Bardzo wciągające opowiadanie. Ostatni rozdział był świetny - udało Ci się wpasować w specyficzny komizm tego serialu, kiedy House'a dopada napad sarkazmu a pacjenci bezradnie się w niego wpatrują. Odgadnięcie o kogo chodzi drogą eliminacji... no lol po prostu
Żeby nie było za idealnie powiem, że masz tendencję do powtarzania wyrazów. "... bankiet dla [b]wszystkich[b/] pracowników. [b]Wszyscy[b/] świetnie się bawili. " Potem Cuddy to, Cuddy tamto. W momencie w którym masz tylko dwóch bohaterów wystarczy napisać: "wykrzyknęła oburzona" a imię sobie darować, każdy wie o kogo chodzi
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach