|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aduśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:07, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
NiEtYkAlNa (jeśli coś pokręciłam w nicku to przepraszam )
Zgodzę się z poprzedniczkami. To jest MISTRZOSTWO!
Fik, przy którym można się naprawdę porządnie uśmiać.
Wyobraziłam sobie house'ową Liskę i ... Popadłam w nieopanowany atak śmiechu Świetny fik na poprawę nastroju
Już kocham No i ... fajna sprawa ze zmianą narryracji. Ciekawa, bynajmniej dla mnie
No i cóż mogę jeszcze powiedzieć? Poraz kolejny podkreślasz, pokazujesz jak wielki masz talent. Szacuneczek
No i te pomysły! Miodzio
Pozwolisz, że nie będę cytować. Ale cały, podkreślam cały tekst jest tego wart. Genialne!
Dalej ubolewam, że jest już koniec 'Nieśmiertelnych', no ale taaaki piękny fik, doskonale to wynagradza. Tak, więc czekam niecierpliwie na cd
Z poważaniem Żeby tak bardziej oficjalnie było
Aduśka
No i Weny, kochana!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:21, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
a_capella
Cytat: | Masz zupełną rację - czas teraźniejszy w opowiadaniach jest dziwny i zawsze mija trochę czasu, zanim zaczynam się bez problemów orientować, o co chodzi |
Ja również tak mam. Tutaj jednak niesamowicie pasował mi do sytuacji
Cytat: | Geoffrey [i tu niespodzianka ] HUNTINGTON |
uśmiałam się, a to niespodzianka
Cytat: | Tekst tekstów! *pół godziny po przeczytaniu nadal chichocze* |
Taub i jego mała osoba
dzięki i cieszę się, że Cię rozśmieszyłam
mazeltov
*patrzy przerażona na Huddziny* ja?
Cytat: | ojj tak lozka sa przereklamowane, a w domach jest tyle innych ciekawych miejsc stoly, krzesla, drewniane podlogi, czy miekie dywaniki nie wspominajac o wannach i prysznicach |
Jest wiele interesujących zakątków. Muszę miejsce dopasować do ich możliwości, ale myślę, że to nie będzie łóżko
Aduśka
Cytat: | NiEtYkAlNa (jeśli coś pokręciłam w nicku to przepraszam) | Wszystko dobrze Jak chcesz, możesz pisać skrótem, którym ochrzciły mnie Hilsonki Nitka
Cytat: | Wyobraziłam sobie house'ową Liskę i ... Popadłam w nieopanowany atak śmiechu Świetny fik na poprawę nastroju |
Chciałam, żeby właśnie taki był. Lekki, ale nie był klasycznym fluffem. W fiku coś się dzieje, ale jesteśmy dalecy od traumatycznych wydarzeń Taka miła odmiana
Cytat: | Dalej ubolewam, że jest już koniec 'Nieśmiertelnych', no ale taaaki piękny fik, doskonale to wynagradza. |
Jak miło Mi też jest przykro, ale wiem, że moja przygoda z tamtym opowiadaniem się nie skończyła. Muszę się zabrać za poprawianie błędów których wcześniej mogłam nie zauważyć
Cytat: | Z poważaniem Żeby tak bardziej oficjalnie było |
W takim razie ja również z poważaniem
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylrich05
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Btm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:06, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kiedy cd. ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Pediatra
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:43, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem jedno:
Hugokopter powalił mnie na kolana! Bardzo w stylu Cuddy i niesamowicie zabawne. Jakby tak kiedyś Shore to wykorzystał, było by śmiesznie XD
Pozwól, że ten cytat wkleję sobie do podpisu! XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:25, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
sylrich05 właśnie nie wiem, kiedy może dziś w nocy coś napiszę, ekhm *myśli intensywnie*
Kacper dzięki! I oczywiście bierz, jeśli chcesz!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Wto 21:26, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylrich05
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Btm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:51, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ja czekam niecierpliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:08, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
syrich05 To się doczekałaś
Cytat: | Jednak zrobię trzy części, bo nie mieszczę się ze swoimi pomysłami
damn! Umrę kiedyś na zawał z tej zmiany nastrojów. Tak to jest, gdy się pisze na przemian smutny i wesoły fik
According to my sister, która cytowała kogoś tam: „Głuchy słyszał, że ślepy widział, jak szczerbaty obgryzł włosy łysemu.” I taka będzie puenta tego fika *puszcza cyrkową muzyczkę* Shalom! |
Część druga.
4.00 pm
House siedzi wraz ze swoim zespołem w sali konferencyjnej. Prosi Wilsona o konsultację. Wszyscy dumają nad symptomami w poszukiwaniu właściwej diagnozy.
- Może to toczeń? - Zastanawia się Chase, ale widząc kpiący wzrok diagnosty, milknie natychmiast.
- Uważam, że powinniśmy wywołać atak serca. Jeśli pierwszy objaw się powtórzy to mamy amyloidozę, jeśli nie, to może być sarkoidoza lub problem neurologiczny - stwierdza Foreman. House zrywa się na nogi i krzyczy:
- Nie ma mowy! Ryzykujemy życie pacjenta!
- Od kiedy to ci przeszkadza? - pyta zaskoczony Wilson.
- Od kiedy naprawdę zaczął bać się Cuddy - śmieje się Trzynastka.
- Nie boję się tej czarownicy! Taki zabieg… - urywa w połowie zdania. Wie doskonale, że to jedyne wyjście, żeby przekonać się, jaka choroba zaatakowała organizm pacjenta.
- Ten zabieg jest konieczny, House. Jeśli masz opory, ja pójdę do… - proponuje Foreman, ale House niespodziewanie kontynuuje.
- Chyba nie myślicie, że się boję? - pyta diagnosta. Lekarze zebrani w sali, przyglądają mu się badawczo, nie mówiąc ani słowa.
- W porządku, idę - mówi walecznym tonem, ale nie rusza się z miejsca. Wszyscy pokazują, żeby szedł i uśmiechają się do siebie porozumiewawczo.
- I-idę… - jęczy diagnosta i powoli wychodzi z pomieszczenia.
Po dłuższej chwili dociera do gabinetu swojego prześladowcy, kładzie dłoń na klamce i zamiera. Nie chce przyznać się przed sobą, że się boi. Nagle słyszy szum i cichy śmiech. Odwraca się i widzi swój zespół oraz najlepszego przyjaciela, - tak myślał - chichoczących za rogiem.
- I ty Brutusie… - rzuca kpiąco do Wilsona. James wzrusza ramionami.
- Założyłem się o sto dolarów, że Cuddy przerobi twój tyłek na kotlety. - House oburza się i wchodzi odważnie do gabinetu administratorki.
- Muszę wywołać atak serca! - mówi głośno. Przełyka nerwowo ślinę, gdy widzi, że Cuddy prowadzi rozmowę z pielęgniarką.
- No nie. - Myśli. Zdaje sobie sprawę, że kobieta nie będzie miała skrupułów, żeby ośmieszyć go również przed pracownicą.
- Proszę bardzo! - Lisa odpowiada przesadnie głośno. - Ale… Doktorze House, nie jesteśmy w pańskiej oborze, drzwi się zamyka - stwierdza.
Pielęgniarka natychmiast zaczyna chichotać, gdy House wraca do drzwi i usiłuje je spokojnie zamknąć.
- Podpisz. - Podsuwa jej kartkę pod nos. W kierunku drugiej kobiety wykrzywia twarz, zupełnie tak, jak dziecko, któremu coś jest nie na rączkę.
- Co mam podpisać? - pyta kpiąco pani dziekan. Bawi się z House’em w identyczny sposób, co on zawsze z nią.
- Przecież… - wzdycha diagnosta. - Mam tego dość! Jak chcesz udawać mnie, to solidnie zacznij się do tego przykładać.
- Jeśli to - wskazuje na House’a - jesteś ty, to idź ze swoim przedstawieniem do cyrku. Ale zaraz… - Zastanawia się. - Byłam tam ostatnio z Rachel, był tam taki klown… - teatralnie wzdycha.
- House, gratuluję! - Ściska jego dłoń. - Naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Ale jak ty sobie radzisz, pracując na dwa etaty? - pyta rozbawiona.
House nie wie co będzie lepsze: kontynuować walkę na słowa, czy po prostu wyjść bez potrzebnej zgody na badanie. Ale gdy odwraca się w kierunku drzwi, zauważa kilka nosów i par oczu, wystających zza szyby. Cofa się natychmiast i próbuje dalej.
- Ty - mówi do pielęgniarki. - Wynocha! - pielęgniarka natychmiast udaje się do wyjścia. Cuddy patrzy na nią przepraszająco, ale jej nie zatrzymuje.
Diagnosta ma plan i zamierza właśnie podzielić się z Lisą swoim spostrzeżeniem na temat jej wyglądu. Zapomina jednak o dosyć istotnej rzeczy. Pielęgniarka gwałtownie szarpiąc i otwierając drzwi, pozwala upaść na kolana kilku zaskoczonym osobom w progu biura swojej szefowej.
- Mam gdzieś tę zgodę! - House wścieka się na zespół i wychodzi. Krzyczy jeszcze bardzo głośno:
- Zapomniałbym! Cuddy, masz nierówne cycki!
Kobieta przez chwilę patrzy na lekarzy w zakłopotaniu.
- Chyba się wściekł… Podpiszę wam tę zgodę - mówi uśmiechnięta. - Dlaczego leżycie w progu?
- Um… założyliśmy się o to, czy dasz radę House’owi - stwierdza cicho Taub.
- I kto wygrał? - pyta Cuddy.
- Oczywiście, ty - odpowiada zmieszany Wilson. Wszyscy gramolą się i wychodzą z gabinetu.
- Wilson! - Lekarka zatrzymuje kolegę.
- Mam… no wiesz… mam nierówne piersi? - pyta niepewnie. James jest pewien, że to diagnosta powinien wygrać zakład.
8.00 p.m.
Greg jest już w domu i cały szczęśliwy postanawia wylegiwać się przed telewizorem. Idzie do kuchni i wyciąga z lodówki piwo. Zamierza oglądać monster tracki. Nagle, przyjemną ciszę mąci pukanie do drzwi, bynajmniej nie ku jego zadowoleniu.
- Odejdź. - Myśli. Ale pukanie się nasila.
- Przeklęci sprzedawcy Islamu! - krzyczy, kiedy podchodzi do drzwi. Otwiera je i podupada na duchu.
- C- cuddy? - pyta, mimo że ma ją przed sobą.
- House? Co ty tutaj robisz? - Lisa udaje zaskoczoną. - Myślałam, że to dom publiczny… Um, dziś pracuję. - Udaje zakłopotaną.
- A więc przyszłaś do mnie na schadzkę? - diagnosta pyta, uśmiechając się szyderczo.
- Przyszłam po twój podpis na formularzu. Rano trzeba go oddać, a tobie chyba pękła dziś gumka w majtkach i byłeś za bardzo roztrzęsiony, żeby go złożyć. - Podaje mu teczkę.
- Chyba będę potrzebował czegoś mocniejszego. - Lekarz czuje to w kościach.
House postanawia zaprosić Cuddy do środka i rozprawić się z nią ostatecznie w zaciszu swojego domu. Zastanawia się, czy używać słów, czy też przejść do czynów. Wyobraża sobie, jak zawija ją w swój dywan, leżący w salonie, a potem rozwija go gwałtownie. A ona turla się po nim jak drops po gładkiej nawierzchni. Później kolejny raz, jeszcze raz…
- House. - Z zamyślenia wyrywa go potencjalna ofiara jego niecnego planu. Diagnosta uśmiecha się szeroko i pyta podstępnie:
- Napijesz się? - Nalewa sobie do szklanki bourbonu.
- Nie piję - Lisa odpowiada z udawaną powagą.
- Dlaczego? - pyta House, całkowicie zbity z tropu.
- Po alkoholu mam problemy z kolanami - Cuddy ma poważną minę. Siada wygodnie na kanapie.
- Uginają ci się? - W głosie House'a pojawia się prześmiewczy ton.
- Nie, rozkładają - odpowiada Cuddy, uśmiechając się figlarnie. House zupełnie nie wie, co ma ze sobą zrobić. Wypija całą szklankę alkoholu jednym haustem.
- To może trójkącik? - pyta po chwili, próbując zabłysnąć.
- Doszłam do wniosku, że trójkąt nie może składać się z dwóch kobiet i jednego faceta. - Cuddy się zastanawia.
- Dlaczego? - pyta zawiedziony House.
- Trójkąt nie może składać się z dwóch kątów rozwartych - stwierdza Lisa beztrosko. Wychodzi do kuchni i rozgląda się pomieszczeniu. Zauważa butelkę czerwonego wina. Uśmiecha się szeroko, zabierając ją do salonu.
- Mówiłaś, że nie pijesz... - oburza się House. Lisa całkowicie zmienia temat i wprawia go w zakłopotanie.
- A ty nie mówiłeś, że kończysz zanim zaczniesz - Odgryza się. Siada na kanapie obok diagnosty.
- Wypraszam sobie, nie masz pojęcia, ile teraz potrafię. - House puszy się jak paw.
- Po prostu nie miałaś szansy się o tym przekonać - stwierdza.
Nalewa sobie kolejną szklankę alkoholu, ponieważ domyśla się, że Lisa ofiaruje mu pełny wykład na temat jego bezczelności. Ale tego dnia myli się po raz kolejny.
- I ty mi ją właśnie dajesz? - A myślał, że ją zna.
Tymczasem ona cały czas zachowuje się zupełnie jak on. Najwyraźniej powinien postrzegać wypowiedzi Lisy w taki sam sposób jak swoje własne. Ale nie potrafi jednocześnie zadawać sobie pytań i odpowiadać swojemu lustrzanemu odbiciu.
Milczy przez chwilę i decyduje odpuścić trochę, przejść do defensywy i zachowywać się jak dawna Cuddy.
- A jeśli tak? Wiem, że nie skorzystasz. Znam cię - odpowiada niewinnie, celowo opuszczając wzrok. Jest pewien, że to na nią zadziała.
- A ja znam siebie i doskonale wiem, co planujesz. - Cuddy uśmiecha się szeroko, przysuwając się do niego bliżej.
House reaguje zdziwieniem. Zastanawia go, dlaczego lekarka mówi jedno, a mimo to, robi co innego. Ponowna ofensywa.
- Przeceniasz swoje możliwości, ponieważ twój tyłek myśli za ciebie. - Uśmiecha się.
Cuddy oburza się niesamowicie, ale zaciska wargi i nie odpowiada przez chwilę. Pragnie dotrzymać słowa i dać House’owi nauczkę.
- Gdyby mój tyłek myślał za mnie, już dawno wyrzuciłby cię z pracy - odpowiada zwycięsko.
- Gdyby w ogóle myślał, to bałby się tu być! - Lekarz uśmiecha się szatańsko.
cdn.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Czw 18:48, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HuddyFan
Stażysta
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:59, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylrich05
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Btm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:45, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
super.
no i tak jak mówisz wreszcie się doczekałam, ale teraz już czekam na kolejną część. ; P
weny...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sylrich05 dnia Czw 17:45, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:25, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
*zagryza osoby wcześniej *
uuu... robi się gorąco
- Napijesz się? - Nalewa sobie do szklanki bourbonu.
- Nie piję - Lisa odpowiada z udawaną powagą.
- Dlaczego? - pyta House, całkowicie zbity z tropu.
- Po alkoholu mam problemy z kolanami - Cuddy ma poważną minę. Siada wygodnie na kanapie.
- Uginają ci się? - W głosie House'a pojawia się prześmiewczy ton.
- Nie, rozkładają - odpowiada Cuddy, uśmiechając się figlarnie. House zupełnie nie wie, co ma ze sobą zrobić. Wypija całą szklankę alkoholu jednym haustem.
- To może trójkącik? - pyta po chwili, próbując zabłysnąć.
- Doszłam do wniosku, że trójkąt nie może składać się z dwóch kobiet i jednego faceta. - Cuddy się zastanawia.
- Dlaczego? - pyta zawiedziony House.
- Trójkąt nie może składać się z dwóch kątów rozwartych
uii
Może by tak Wilsona dokopać ?
- A ty nie mówiłeś, że kończysz zanim zaczniesz - Odgryza się. Siada na kanapie obok diagnosty.
- Wypraszam sobie, nie masz pojęcia, ile teraz potrafię. - House puszy się jak paw.
- Po prostu nie miałaś szansy się o tym przekonać - stwierdza.
To może niech ma okazję się przekonać?
Wena, Nitko, Wena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:43, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
O ja cie Robi się gorąco
Cuddy udająca House'a jest świetna
A teraz pozwolę sobie zacytować fragmenty, które rozłożyły mnie na łopatki
"- Wilson! - Lekarka zatrzymuje kolegę.
- Mam… no wiesz… nierówne piersi? - pyta niepewnie. James jest pewien, że to diagnosta powinien wygrać zakład."
"- C- cuddy? - pyta, mimo że ma ją przed sobą.
- House? Co ty tutaj robisz? - Lisa udaje zaskoczoną. - Myślałam, że to dom publiczny… Um, dziś pracuję. - Udaje zakłopotaną."
"- Nie piję - Lisa odpowiada z udawaną powagą.
- Dlaczego? - pyta House, całkowicie zbity z tropu.
- Po alkoholu mam problemy z kolanami - Cuddy ma poważną minę. Siada wygodnie na kanapie.
- Uginają ci się? - W głosie House'a pojawia się prześmiewczy ton.
- Nie, rozkładają - odpowiada Cuddy, uśmiechając się figlarnie. House zupełnie nie wie, co ma ze sobą zrobić. Wypija całą szklankę alkoholu jednym haustem."
I końcówka rozbrajająca
"- Gdyby mój tyłek myślał za mnie, już dawno wyrzuciłby cię z pracy - odpowiada zwycięsko.
- Gdyby w ogóle myślał, to bałby się tu być! - Lekarz uśmiecha się szatańsko."
Teraz czekam z niecierpliwością na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jestemmaciek
Pacjent
Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:22, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
:-D :-D
Czytasz bash.org.cośtam.cośtam.pl, nie? ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:28, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
genialne
Cuddy u House'a... może być ciekawie
po prostu świetne!!!
więcej nie dam rady napisać
Wena na ciąg dalszy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JiKa30
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 5276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:30, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hahaha, świetne, uśmiałam się Weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:28, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
HuddaFan
sylrich05 dzięki wielkie
neko.md
Cytat: | uii
Może by tak Wilsona dokopać ? |
damn! a zastanawiałam się przed snem, kto i w jakim moim fiku chciał dorzucić Wilsona A to ta mała diablica neko
No pewnie, że bym chciała Ale... Chcem, ale nie mogem
Czekaj, już się biorę za Hils na, to będziesz miała chłopców sam na sam
GosiaczeQ_17
o taa
Cytat: | Cuddy udająca House'a jest świetna |
dziękuję
jestemmaciek
Tak, czytałam, raz. Przed napisaniem fika. Zaopatrzyłam się w zabawną energię bash'u Ty ;-*
Gorzata
Cytat: | Cuddy u House'a... może być ciekawie |
Miejmy nadzieję, że będzie interesująco i irytująco
dziękuję
JiKa30 dziękuję, wen się przyda, bo zabija go migrena
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Sob 6:30, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylrich05
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Btm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:49, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
NiEtYkAlNa napisał: |
sylrich05 dzięki wielkie
|
nmzc.
no i czekammm. ; )
WENY...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra
Stażysta
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sława Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:08, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Gdyby mój tyłek myślał za mnie, już dawno wyrzuciłby cię z pracy - odpowiada zwycięsko.
- Gdyby w ogóle myślał, to bałby się tu być! - Lekarz uśmiecha się szatańsko. |
Fik diabelsko śmieszny, ja sikam
I jak to się skończy? *myśli*
Czekam na CD
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:30, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Heeej! *macha*
Czemu nie wiedziałam, o tym?
No, fakt, może to mieć związek z działem ;p
Wiesz, jak mi to się śmiesznie czyta? xD W sensie, nie mówię akurat o humorze, tylko o tym, że mam odruch "WILSOOOON! Kopnij Cuddy w zadek i leź do House'a"
Chase, chłopie, obudź się, w jakim Ty świecie żyjesz? ;D
Cytat: | - Nie ma mowy! Ryzykujemy życie pacjenta! |
Wyobrażam sobie jego poważną minę, przerażenie w oczach, ręce zaciśnięte w pięści...
Cytat: | Wyobraża sobie, jak zawija ją w swój dywan, leżący w salonie, a potem rozwija go gwałtownie. A ona turla się po nim jak drops po gładkiej nawierzchni. |
To by było piękne
Cytat: | - A ja znam siebie i doskonale wiem, co planujesz. - Cuddy uśmiecha się szeroko, przysuwając się do niego bliżej. |
"Bardzo chcę być zwinięta w dywan!"
NiEtYkAlNa napisał: | Kiedy ja pisałam erę w Hilsonie? |
Właśnie? To było tak dawno!
Nie wiem, jak tu trafiłam, ale nie żałuję Naśmiałam się jak idiotka, mam od razu lepszy humor, chcę jeszcze, i w ogóle życzę Ci wena ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:00, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
sylrich05 jeszcze troszkę, Nitka myśli^^
Aleksandra
Cytat: | I jak to się skończy? *myśli* |
Chyba wiadomo *.* dziękuję ;*
Izooooooooooooch Yay! *__* Kochana, co Ty tutaj robisz? * Nitka zagląda za róg*
Cytat: | Czemu nie wiedziałam, o tym?
No, fakt, może to mieć związek z działem ;p |
Nie wierzę, Izoch tutaj
Well, baaardzo mi miło, że Cię mogłam tu zobaczyć *ściska, aż prawie dusi Izoch*
Cytat: | mam odruch "WILSOOOON! Kopnij Cuddy w zadek i leź do House'a" |
*rozgląda się niepewnie po Huddzinach*
Cytat: | Chase, chłopie, obudź się, w jakim Ty świecie żyjesz? ;D |
Może w sklepie z zabawkami ^.^
Cytat: | Wyobrażam sobie jego poważną minę, przerażenie w oczach, ręce zaciśnięte w pięści... |
I ja tak samo, łzy w oczach ^^
Cytat: | To by było piękne |
Nie ma to jak Hilsonić w Huddy
Cytat: | "Bardzo chcę być zwinięta w dywan!" |
Cytat: | Właśnie? To było tak dawno! |
*przytula Izoch* Niedługo napiszę III część A watched pot never boils i w niej będzie coś nieco z ery, promise!
Cytat: | Nie wiem, jak tu trafiłam, ale nie żałuję |
No właśnie, jak Ty tu zawędrowałaś? *śledzi Izoch*
Bardzo dziękuję i cieszę się niezmiernie, że Ci się podobało. I obiecuję poprawę w Hilsonku *kładzie prawą rękę na sercu, mimo że jest leworęczna*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Wto 14:01, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:43, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się, jak bardzo mnie zabiją za to, że offtopa zrobię
Cytat: | Kochana, co Ty tutaj robisz? |
Żebym to ja wiedziała
Cytat: | *ściska, aż prawie dusi Izoch* |
damn, może jest na sali Wilson z Housem (w żadnym wypadku oddzielnie!), w razie gdyby Nitka się zapomniała i zmiażdżyła mi płuca?
Cytat: | *rozgląda się niepewnie po Huddzinach* |
No coooo Ty, wybaczą mi to... Raczej ;p
Nie, serio, całkiem miła bywam, Wilson wcale tak mocno by jej nie kopnął
Cytat: | Może w sklepie z zabawkami ^.^ |
Och! To ja chcę do sklepu z zabawkami, w którym KONIECZNIE będzie Chase Wyobrażasz sobie? Chase wśród misiów (Od razu Pluszowy House mi się skojarzył ), lalek, koników na biegunach i tak dalej
Cytat: | Nie ma to jak Hilsonić w Huddy |
Ja Hilsonię? Ja?!
A kto mi napisał taką świetną miniaturkę, w której jest Wilson. I House. I Oni się tak naprawdę kochają, tylko, że zostało to zatuszowane niedziałającym mózgiem? ;D
Cytat: | Niedługo napiszę III część A watched pot never boils i w niej będzie coś nieco z ery, promise! |
ŁIIIIIIIIIIIIIII!
Taaaak!
*rzuca się na Nitkę ze szczęścia*
Cytat: | *kładzie prawą rękę na sercu, mimo że jest leworęczna* |
Jej! To tak, jak Wilson, nie? Łaaaał! *_* Zazdroszczę *_*
Okej, wreszcie mogłabym wyjść z forum, bo męczę konkursową pracę, jednocześnie czytając, co nowego u House'a i Jimmy'ego xD. No, i tutaj tymczasowo xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:00, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zastanawiam się, jak bardzo mnie zabiją za to, że offtopa zrobię |
Wcale^^
Cytat: |
damn, może jest na sali Wilson z Housem (w żadnym wypadku oddzielnie!), w razie gdyby Nitka się zapomniała i zmiażdżyła mi płuca? |
Gaaaad może rzeczywiście by się tutaj przydali *.*
Cytat: | No coooo Ty, wybaczą mi to... Raczej ;p |
Mi chyba też^^ ChIba nie mają wyjścia ale są kochane!
Cytat: |
Wyobrażasz sobie? Chase wśród misiów (Od razu Pluszowy House mi się skojarzył ), lalek, koników na biegunach i tak dalej |
squeeeeeeeeeeeeeeeeee Pluszowy *rozpływa się*
i Chase wśród zabawek^^
I ja
Cytat: |
ŁIIIIIIIIIIIIIII!
Taaaak!
*rzuca się na Nitkę ze szczęścia* |
Tylko nie zaduś
Cytat: |
Jej! To tak, jak Wilson, nie? Łaaaał! *_* Zazdroszczę *_* |
damn! wydało się^^ tak Dokładnie tak, jak Jimmy *dumna*
Cytat: | Okej, wreszcie mogłabym wyjść z forum, bo męczę konkursową pracę |
Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Wto 20:02, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|