|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:18, 14 Gru 2008 Temat postu: Trzy dni [NZ/P] |
|
|
Zweryfikowane przez autorkę
Okay, nowy fik, chociaż powinnam kończyć innego. E tam. Nie zabijajcie, okay?
Dla Jeanne - bo lubię z nią rozmawiać ^^
Dla Kasi - bo dzisiaj dodała zdjęcia, przy których się rozpłynęłam
Dla Licence - bo jest kochana i cuddowna
I dla wszystkich, którzy to przeczytają
Oślepiające światło. Pisk opon. Białe płatki śniegu opadające na ciało leżące na środku ulicy. Krew. Czerwona krew kontrastująca z bielą śniegu zalegającego na ciele kobiety. Coraz więcej śniegu. Zimny wiatr.
I myśli…
- Otwórz oczy, idiotko! Jesteś silna!
- Cholera, jeśli zaraz nie otworzysz oczu to nie jesteśmy ze sobą związane!
- Proszę…
- Chociaż jedną powiekę…
- Teraz!
- Cholera.
- Cuddy, podnieś powiekę.
Ciemność. Wszechogarniająca pustka i poczucie bezsilności. Ból? Jaki ból? Umieranie nie boli. Ono po prostu jest. W jednej chwili twoje życie się kończy. Gaśnie jak zapałka na wietrze. A ty? Ty walczysz. A raczej próbujesz walczyć. Do momentu, kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że ta walka była z góry przegrana. Wtedy… Wtedy poddajesz się ciemności, która pochłania cię coraz bardziej z każdą sekundą, minutą. Strach? Czy wtedy istnieje coś takiego jak strach? Nie. Po prostu umierasz.
***
- House! – krzyk Wilsona zawsze obwieszczał coś złego. Bardzo złego. Mógł oznaczać brak śniadania, którego Jimmy zapomniał. Albo jakiś głupi służbowy wyjazd, na który musiał wyjechać. Albo też zepsucie jego fryzury. W każdym razie – zawsze oznaczał kłopoty.
- Taak? – zapytał, otwierając oczy. Drzemka chyba nie była mu pisana.
- Cuddy. Cuddy… Cuddy… - wyrzucił z siebie onkolog, wpadając do gabinetu House’a.
- Chce się ze mną przespać? Wiem. Już dawno ci to mówiłem.
- House! Ona miała wypadek!
Diagnosta zerwał się na równe nogi w czasie krótszym niż jedno mrugnięcie oczu. Ból nogi. Czy on był teraz ważny?
- Gdzie ona jest? – zapytał, sięgając po swoją kurtkę i ruszając w stronę drzwi.
- House… Ona… Ona nie żyje.
- Nie! – ryk diagnosty potoczył się po prawie całkowicie pustym szpitalu, odbijając się od ścian i docierając nawet do najciemniejszych zakamarków.
Tak, tym razem Wilson przyniósł naprawdę złe wiadomości. Wiadomości, które zmieniały wszystko…
***
Śmierć. Dlaczego uważamy, że ona jest zła? Dlaczego tak bardzo się jej boimy? Ona nie jest zła. Ona nie jest dobra. Po prostu jest. Była. I będzie. Nikt nie ma na nią wpływu. Zmienia los człowieka, bawi się nim. Ale czy nie ma do tego prawa? Przecież jest śmiercią. Czymś, co czeka każdego z nas. Czymś, do czego każde życie dąży. Umieramy już w chwili narodzin. Ten proces trwa czasem tylko minuty, godziny, czasem kilka lat, a innym razem ciągnie się przez długie sto lat. Ale zawsze dobiega końca. Zawsze.
***
Każdego z nas nachodzą czasem takie myśli. Myśli przepełnione bólem, nienawiścią, cierpieniem…
Każdy z nas czasem w taki sposób cierpi. Cierpi duchowo, fizycznie i moralnie…
Każdy z nas ma czasem dość takiego życia. Życia, w którym nie ma znaczenia to, czego chcemy, czego pragniemy, czego oczekujemy…
Każdy z nas ma czasem takie chwile. Chwile, w których przestaje walczyć, w których wyciąga białą flagę…
Każdy z nas ma czasem takie wrażenie. Wrażenie, że jego świat właśnie legł w gruzach, zawalił się pod ciężarem kłopotów i trudności…
Każdy z nas zachowuje się czasem w taki sposób. Sposób jasno mówiący „Jestem idiotą, który właśnie zdał sobie z tego sprawę”…
Każdy, nawet on. On, który stara się odseparować od swojego człowieczeństwa, stara się ukryć wszystko, co może pozwolić komuś go zranić.
On.
Gregory House.
Cierpiący Gregory House.
CDN
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Pon 12:20, 22 Gru 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:29, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Aaa! Cuddy nie żyje! Jimmy przejmuje obowiązki Anioła Śmierci! House cierpi i ma wyrzuty sumienia! I ten fik ma mieć DZIEWIĘĆ części! Aaa!!! Niesamowite! XDD
Podobało mi się. Więcej, szybko! Mam ochotę poczytać coś dłuższego i wesołego w moim stylu.
Kat.
P.S. Bardzo podobał mi się opis... śmierci. Tak. Umieranie nie powinno boleć. Po prostu w jednej chwili jesteś, w drugiej cię nie ma. Mgnienie. Niedostrzegalne. I dlatego nie powinno, nie może boleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Nie 21:30, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Schevo - dziękuję bardzo
Początek intrygujący, czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:33, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Smutne, ale piękne. Bardzo piękne.
Jak z tego ma być Huddy bez "uddy"? Liczę na Twoją wyobraźnię.
I z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:33, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Katty B., nawet nie wiesz, jak mnie ten komentarz ucieszył. Dawno nie pisałam. To jest pewne. Więc bałam się to tutaj wstawić...
Cuddy nie żyje. Nie wiem czemu zawsze ją uśmiercam. Jakoś tak wyszło...
Tak, dziewięć części. Dlatego, że już wiem, jak to będzie ^^
Wiesz co? Nie wiem co powiedzieć. Dziękuję. I cieszę się, że Ci się podobało. Bardzo się cieszę.
No i opis śmierci przypadł Ci do gustu. Cieszę się. Dziękuję. Bo nie wiedziałam, czy uda mi się to napisać tak,jak chcę...
Pozdrawiam
***
Kasiu, proszę bardzo
Dzisiaj poprawiłaś mi humor
Ciąg dalszy niebawem ^^
***
Madziu, będzie Huddy. Musi być. Bo moja wyobraźnia nie ma granic ^^
Gosz, dziękuję Cieszę się, że Ci się podobało. Piękne? Ech, może...
Ciąg dalszy niebawem ^^
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Nie 21:35, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:40, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak prosto z mostu zabijac moją Cuddy kochaną?
Ale wybaczam Bo ma byc jeszcze 8 cześci
Jaka kochana dedykacja! *wzrusza się*
To ja z Tobą lubię rozmawiac
A fragment wspaniały I taki smutnyy (uprzejmie uprasza się, aby chociaż koncówka była WESOŁA, bo Jeanne utonie we własnych łzach, o! )
Cytat: | Mógł oznaczać brak śniadania, którego Jimmy zapomniał. |
A tu Ómarłam.
Cytat: | Każdego z nas nachodzą czasem takie myśli. Myśli przepełnione bólem, nienawiścią, cierpieniem…
Każdy z nas czasem w taki sposób cierpi. Cierpi duchowo, fizycznie i moralnie…
Każdy z nas ma czasem dość takiego życia. Życia, w którym nie ma znaczenia to, czego chcemy, czego pragniemy, czego oczekujemy…
Każdy z nas ma czasem takie chwile. Chwile, w których przestaje walczyć, w których wyciąga białą flagę…
Każdy z nas ma czasem takie wrażenie. Wrażenie, że jego świat właśnie legł w gruzach, zawalił się pod ciężarem kłopotów i trudności…
Każdy z nas zachowuje się czasem w taki sposób. Sposób jasno mówiący „Jestem idiotą, który właśnie zdał sobie z tego sprawę”…
Każdy, nawet on. On, który stara się odseparować od swojego człowieczeństwa, stara się ukryć wszystko, co może pozwolić komuś go zranić. |
I tu mnie masz. W całości. Każde słowo to prawda, co teraz czuję. Wdarłaś się do mojego serca i zawładnęłaś nim przez ten fragment.
Kocham, pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:42, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Schevo, ależ proszę. Bo to naprawdę niezłe było. I zastanawia mnie, kto Cuddy wołał, przywoływał, i dlaczego one dwie miałyby być "związane".
...
Femmeslash w Huddy? Ktoś z rodziny?
I ja lubię deathfici. I lubię pogrążonych w depresji bohaterów. Są dobrzy, wprawiają mnie w dobry nastrój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:01, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zabiłaś Cuddy???? Ale mam nadzieję, że coś wymyślisz, żeby ożyła...prawda????
Cudnie
Bardzo się cieszę, że coś Twojego się pojawiło
Czekam na cd
Wena Życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:02, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeanne, bo gdybym nie zabiła jej teraz to bym nie mogła przeprowadzić mojego planu ^^ Myślisz, że ja jej nie kocham?
Trochę dłuższych części. Bo ta się taka krótka zrobiła ^^
Dedykacja szczera ^^ O!
A ja lubię z Tobą ^^ Więc obie lubimy ze sobą rozmawiać i jest fajnie ^^
Końcówka? Maybe będzie wesoła ^^ Jak ładnie poprosisz
Bo my czujemy się podobnie, wiesz? Właśnie zdałam sobie z tego sprawę. Pisane było pod wpływem... pewnych wydarzeń.
Ech.
Kocham, pozdrawiam i dziękuję Kocham Twoje komentarze ^^
***
Katty B., ale po prostu miałam stracha i tyle. Dziękuję
Pewnie się wyjaśni niedługo ^^ Tak mi się wydaje ^^ Zresztą fajnie jest rozbudzać ciekawość czytelników
Ktoś na pewno... Ale kto? Przekonasz się niebawem ^^
A ja lubię pisać o śmierci. Sama nie wiem dlaczego
***
Minnie, wiadomo, że dla mojej wyobraźni nie ma granic, no nie? Zabiłam. Czy ożywię? Oto jest pytanie ^^
Dziękuję
Cieszę się, że mogłam coś wreszcie wstawić ^^
Dziękuję
Pozdrawiam
Wirtualnie ściskam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Nie 22:03, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:13, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
1 odc i juz smierc Cuddy?? aj Shevo
czekam na dalej!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PatKam
Pacjent
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:30, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Łohoho... zatkało mnie. Przykre. Mam czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:39, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Katt ci poslodzila wystarczajaco ja juz nie musze Tylko napisze, ze ciekawy pomysl i przemyslenia, zreszta wiesz co mysle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karola dnia Nie 22:44, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gadabout
Pacjent
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:39, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
hm 9 części a głównej bohaterki już nie ma... nie śmiem i nie potrafię nawet przypuszczać co będzie dalej, powodzenia bo jak na razie świetny fik!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DisturbiA
Pacjent
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ohohoho i jeszcze dalej xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:21, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Schevo, Ach, kochana Shevo! Kocham Cię za te wszystkie cudne, cudniaste fiki! Uwielbiam takie fiki, gdzie ktoś cierpi xD Serio. Wiem, że nie jestem normalna, ale ja tak mam xD
Cytat: | - House! – krzyk Wilsona zawsze obwieszczał coś złego. Bardzo złego. Mógł oznaczać brak śniadania, którego Jimmy zapomniał. Albo jakiś głupi służbowy wyjazd, na który musiał wyjechać. Albo też zepsucie jego fryzury. W każdym razie – zawsze oznaczał kłopoty. |
O rany. Jak by ktoś zepsuł fryz Wilsona, to nie uszedłby z życiem! XD No i oczywiście, że brak Wilsonowego śniadania, to już koniec świata xD
Cytat: | On.
Gregory House.
Cierpiący Gregory House.
|
No, no, no xD Już kocham tego fika xD Od pierwszego wejrzenia Tudzież, od pierwszej literki
Jak zwykle rozpływam się w zachwycie, po przeczytaniu takich cudów .
Nie lubię zbytnio komentować, ale dla takich fików zrobię wszystko. Naprawdę
Pozdrawiam,
Dis. ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:39, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cave, jak zaczynać to z grubej rury, no nie? xD Musiał być wielki come back ^^
Dzięki ^^
***
PatKam, a tak sie zapytam... To dobrze czy źle?
Ech, cedek już dzisiaj ^^
***
Karola, wiem co myślisz i mnie to bardzo cieszy ^^ Bardzo, bardzo Buziaki, kochana
***
gadabout, hmm. Dziękuję Cóż, w końcu to moja chora wyobraźnia, no nie?
***
Dis., kochana Dis., jak ja lubię czytać Twoje komentarze ^^
A ja lubię uśmiercać/znęcać się/kaleczyć/unieszczęśliwiać bohaterów, więc stanowimy niezły duet ^^
No ba! Bez Wilsonowego śniadania ani rusz!
Kochasz tego fika? OMG xD Why? Co w nim takiego do kochania?
Potworki tudzież zwane cudami cieszą się z Twojego uznania ^^
Czuję się wyróżniona ^^ Lubię czytać takie komentarze
Pozdrawiam Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nana
Stażysta
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie nie sięga wzrok... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:20, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie...
Jak tak można naszą Cuddy po prostu uśmiercić?
No ale jak już uśmiercać to w takim stylu, jak zrobiłaś to Ty.
Pięknie
Smutny fakt śmierci przekazany tak... delikatnie i ludzko.
Nie wiem czy to dobre określenie...
Ale nie pogrążajmy się w żałobie.
Do akcji wkracza wyobraźnia i kreatywność Schevo
Tak więc czekam na kolejne 8 części^^
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:34, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Schevo, jak można już w pierwszej części Cuddy usmiercić, to jak ja mam teraz przeczytać kolejne 8?
Całość napisa świetnym stylem, trzeci akapit mistrzowski, za to lubię Twoje fiki i będę czekać na cd., nawet gdybym miała wpaść w depresję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:47, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nana, a no można xD Jak się jest kimś z taką psychiką jak moja
W takim stylu, jak ja?
Gosz, dziękuję
Delikatnie i ludzko... Ja, która pisze coś delikatnie i ludzko... Czemu mnie dziwi to połączenie?
Dziękuję. Naprawdę miło mi coś takiego słyszeć
No właśnie, nie ma co się pogrążać w żałobie ^^
No baa! A moja wyobraźnia nie ma żadnych granic, więc można zacząć się bać xD
Kolejne 8 części? Pojawi się zapewne w przeciągu kolejnych 8 dni
Pozdrawiam i dziękuję
***
Runiu, a no można xD Jak chcesz to Ci pomogę czytać ^^
*rozpływa się*
Trzeci akapit? Serio? Podobał się? Yeah!
Cieszę się, że podoba Ci się mój styl. Seriously.
Nie wpadniesz w depresję I'll promise ^^
Dziękuję
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
P.
Pacjent
Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:22, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No nie jak tak można było zabić Cuddy? No ja się pytam??
Mimo że takie smutne to baardzo mi się podoba czekam na kolejną część
Pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:24, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dedykacja dla mnie?! *rozgląda się zdziwiona, po czym rzuca się na Shevo z buziakami i dumna chwali się koleżance*
A więc... Co mogę napisać?
To, że pierwsza część ogromnie mnie zaskoczyła jednocześnie dając wiele do myślenia? Czy może to, że zaraz umrę z niecierpliwości oczekując kolejnego fragmentu? A może to, że byłam pewna, że na pewno będzie to coś specjalnego, bo zobaczyłam Twój nick obok tytułu?
Shevo, Ty mój bohaterze Kiedy będzie dalej? *robi maślane oczka*
Buziaki i duuuuuuuż WENa dla Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jujoj
Pacjent
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:45, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczyna się niespodziewanie.
Czekam na ciąg dalszy.
P.S: Czy 3 dni odnoszą się do zmartwychwstania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:06, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wstawiam szybko... Dedykacja i wszystko pojawi się jutro ^^
Pół odcinka ^^
Oślepiające, białe światło. Jasność, tak jasna, jak tylko możesz sobie to wyobrazić. Krąg postaci w śnieżnobiałych, długich szatach. Jedna z nich występuje na środek. Zbliża się.
Gdzie jestem?, przemknęło jej przez myśl.
- Podejdź do mnie, Liso – odzywa się anielskim głosem.
Cuddy bierze głęboki wdech. A raczej wzięłaby, gdyby mogła. Płuca, które kiedyś wypełniały się powietrzem, teraz jakby zniknęły. Popatrzyła na swoje dłonie. Wyglądały niemalże tak samo, jak kilka godzin temu. Wydawały się być nieco… czystsze? Pozbawione jakichkolwiek śladów zaniedbania, starzenia czy też ran, które powinny na nich być. Żałowała, że nie ma pod ręką lusterka. Chciała wiedzieć, jak wygląda. Chciała zdawać sobie sprawę z obrażeń, które poniosła. Cóż, nie zawsze możesz dostać to, czego chcesz, prawda?
Strach? Czy to on jej towarzyszył? Czy przez niego zwolniła kroku, jakby zastanawiając się nad konsekwencjami działania? Czy to on pożerał ją od środka, udowadniając, że pożegnała się z życiem? Cóż, strach… Tak, on niszczy wiele. Tylko, że to nie on był jej towarzyszem w tej chwili.
- Nie bój się. Chodź… - powiedziała postać, wyciągając w jej stronę dłoń.
Spojrzała na rękę, opanowując chęć wybuchnięcia śmiechem. Zastanawiała się, co by na jej miejscu zrobił House.
House…
No właśnie, House. Pomyśleć, że dzisiaj mieli iść na pierwszą „randkę”, czy jak kto woli spotkanie. Tak, mieli zjeść kolację i zacząć rozmawiać, jak cywilizowani ludzie. Okay, brzmi to nieco zabawnie. Rozmowa z Gregorym Housem… Miała mu powiedzieć o TYM. Miała… Właśnie, teraz kiedy otrzymała to, czego tak bardzo pragnęła, On odebrał jej życie. Sprawiedliwość? Phy.
- Nie boję się – odpowiedziała. – Tylko zastanawiam się, dlaczego zabrał mi życie w momencie, kiedy moje marzenia, chore marzenia, ziściły się. Dlaczego? Cholera, dlaczego?
- On ci to wyjaśni. Nie bój się. Nie złość się. Pan chce cię widzieć. Chodź ze mną… - powiedziała postać, łapiąc ją za rękę.
Odeszli. Razem.
***
Dlaczego dzisiaj? Dlaczego teraz? Dlaczego?
Za kogo ty się uważasz? Cholera, za kogo?
- House!
Nienawidzę cię. Nienawidzę.
- House!
Nigdy w ciebie nie wierzyłem. Ale teraz wiem, że jesteś. I jesteś okrutny, niesprawiedliwy i powalony. Nie chcę w ciebie wierzyć. Nie istniejesz dla mnie.
- House!
Wilson potrząsnął przyjacielem. Wolał do trzy razy. Nie słyszał. Pewnie znów pogrążył się w swoich myślach. Myślach dotyczących Cuddy… A pomyśleć, że ona chciała mu dzisiaj powiedzieć o TYM.
- Czego? – warknął w jego stronę.
Nie chciał, żeby ktoś mu przerywał. Musiał zbluzgać tego pieprzonego Stwórcę – phy, Niszczyciela, który zabrał mu… Nie, który zabrał szpitalowi administratorkę. Nie dopuszczał do siebie uczuć. Nie chciał czuć. Po prostu nie chciał.
- Ktoś chciał się z tobą widzieć.
- Nie widzisz, że jestem zajęty?
- To jest… Ona była przy tym wypadku. To siostra Cuddy…
Podniósł brwi. Nie wiedział, że Cuddy miała siostrę. Wielu rzeczy o niej nie wiedział.
Do gabinetu weszła drobna brunetka. Patrzył na nią, widząc Lisę. Te same rysy twarzy, te same oczy. Cholera, nawet tak samo wyeksponowany biust.
- Elizabeth Cuddy – przedstawiła się, wyciągając w jego kierunku rękę.
CDN
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Pon 22:10, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:11, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Schevo cudne
Bardzo fajnie, że dzisiaj sie pojawiła kolejna część
Jezzu ona naprawdę nie żyje *patrzy przerażona na monitor komputera...*
Cudnie!!
Czekam na cd i Wena życzę
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fortibuss
Student Medycyny
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:16, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
O nie Siosta Cuddy, mam nadzieję że Hałs się w niej nie zakocha Cuddy jest tylko 1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Pon 22:32, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cuddy rozmawiająca z Bogiem - ciekawe no nie powiem xD. Co Ci się rodzi w tej głowie Schevo? Czekam na dalszą część odcinka .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|