|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vicodinova
Pacjent
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z wyobraźni House'a. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:51, 08 Maj 2009 Temat postu: Po drugiej stronie telefonu [NZ/P] |
|
|
<i>zweryfikowane przez Bóg wie co.</i>
Cytat: | Mam nadzieje, że nie będziecie źli ale mam ochotę pisać jeszcze jedno opowiadanie jednocześnie Życzę miłego czytania! |
Czarnowłosa kobieta odebrała telefon. Tą kobietą była niejaką Lisa Cuddy, nagradzana licznymi nagrodami za stworzenie wspaniałego szpitala w New Jersey. Niedawno uratowała jej adoptowaną córkę Rachel przez złymi warunkami. Nie wyobrażała sobie, że opieka nad nią będzie taaaaka trudna...
Pieluszki oraz zabawki można było znaleźć wszędzie: Na podłodze, na stole, na blacie i przy telefonie. <i>Tu jest</i> Pomyślała nim zdążyła powiedzieć halo. Była to zgubiona zabawka Rachel.
-Tak słucham.
-Cuddy zabijesz się z Rachel - Odezwał się kłopot, którego Lisa miała na karku od lat. House, Gregory House. Nefrolog, najbardziej zdolny nefrolog. Skoro był taki zdolny, to czemu był dla niej kłopotem? Bo House to zrzędliwy, stary dziad.
-Widzisz przyszłość? Powiedz na jakich jeszcze wydziałach się uczyłeś na studiach na Medycznym, o których ja nie wiem. - Powiedziała dając grzechotkę rozpłakanemu dziecku.
-A więc, Medycyna, wnerwianie Lolly, Wnerwianie ciebie. - Dodał po chwili mądrym tonem.
-House, nie zabije się. Przynajmniej nie narzekam na samotność w domu..
-I smród z jej pieluch - przerwał jej.
-House, przestań! - Jęknęła. Na dziś miała dość żartów i wygłupów.
-Wiesz co - Powiedział - Zostawmy dzieciątko Jezus Wilsonowi i ucieknijmy na bezludną wyspę.
-Za daleko - zaśmiała się.
-Głupia - Jęknął znudzony - Bezludna wyspa, Restauracja.
-Nie wiem House - Zmartwiła się - Ona lubi Wilsona jak bliskiego wujka, ale czy jest gotowa aby być jedną noc beze mnie?
-Zamknij się i ubierz tą ładną mini którą uwielbiam. Będzie za 20 minut słoneczko! - Odłożył słuchawkę. Cuddy tylko westchnęła i zaczęła pakować do różowej walizki różne zbędne i niezbędne przedmioty Rachel.
***
Następnego dnia.
-Tak słucham - Powiedziała Cuddy do słuchawki. Miała nadzieje, że to Greg.
-Jak dzisiaj wszedłem do mieszkania Wilsona to omal się nie posikałem - Powiedział rozbawiony House. Dzwonił o 10.00 z Domu Wilsona. Rozmawiał cicho, aby go nie obudzić.
-Co teraz? - Zapytała biorąc Rachel na ręce.
-Wszędzie pieluchy a on spał na kanapie z jedną na głowie. - Pobiegł do łazienki zaczął się śmiać. Tylko tam mógł być nieusłyszany.
-biedak - Powiedziała niewzruszona.
Wilson otworzył swoją łazienkę. Lisa mogła usłyszeć że krzyknął z przerażenia, a House zaczął się znowu śmiać.
-House co ty wyrabiasz tutaj?! Musze ci zabrać te twoje kluczyki do mojego mieszkania. I zostaw ten telefon, laska z klubu poczeka aż zadzwonisz z twego telefonu do niej. - Wilson nacisnął czerwoną słuchawkę, a Lisa usłyszała tylko bip, bip, bip.
-To była Lisa głupku - Syknął House.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madness
Student Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszwa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:03, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hm...
mam mieszane uczucia.O co właściwie chodziło?
A taak.
Cuddy porzuca (albo raczej podrzuca) Wilsonowi Rachel,House się ryje, a Wilson śpi z pieluchą na głowie.
Uroczo xD"
Czekam na C.D ^__^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pannaX
Stażysta
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:21, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
taaa...
Drobne błędy, ale czekam na dalszą część, żeby wyrobić sobie zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:09, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
"Pobiegł do łazienki zaczął się śmiać. Tylko tam mógł być nieusłyszany. "
jakoś nie wyobrażam sobie House'a biegnącego do łazienki, żeby nie zbudzić Wilsona.
Nie wywarłaś na mnie wrażenia, ale jestem ciekawa co z tego wyniknie
czekam na c.d
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Pią 19:10, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ECC
Neurolog
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:54, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy znów nie wyjdzie na to, czy ja jestem tutaj po prostu tą "czepialską"...
Jak dla mnie, najpierw powinnaś doszkicowac swoje pierwsze dzieło, pomyśleć, poprawić styl i język, a dopiero potem zaczynać nowy projekt. Nie mówię że jest źle. Po prostu to wszystko jest pisane jakby na odwal, bez ciekawego pomysłu na treść. Ale może to tylko ten pierwszy odcinek.
Z tego fika emanuje... nie wiem jak to zdefiniować. Po prostu wszystko to jest chaotyczne, nieprzemyślane i trochę jakby... płytkie.
A już najbardziej zwrot" Następnego dnia". Jest to tak niewyobrażalnie irytujące że po prostu aż zniechęca do czytania...
I nie piszę tego żeby Cie upokorzyć (co mi niedawno ktoś zarzucił po komentarzu!), tylko żeby zwrócić twoją uwagę na istotne sprawy, nad którymi warto pomyśleć, pisząc fika.
Warsztat to rzecz jednak najważniejsza, dlatego zachęcam cię do ćwiczeń, przemyśleń i tworzenia. Z czasem zwykle ludzie poprawiają swój styl.
Pozdrawiam,
A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lonely.
Pacjent
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:25, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż.
Podobał mi się.
Ale gdyby nie było tych błędów...
Może oceniłabym go na idealnie, lecz nie wiem jakby wyszedł: Gorzej, lepiej?
Z góry dzięki za przeczytanie, Mariquita.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Repika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibylandii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:39, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
W sumie cieszę się, że przede mną ECC się wypowiedziała. Praca jest bardzo niedopracowane i nieco niechlujne.
Cytat: | nagradzana licznymi nagrodami | masło maślane.
Przy dialogu po myślniku stawiamy spację.
Cytat: | -To była Lisa głupku - Syknął House. | Tak długo mówił do niej Cuddy, że chyba trudo było mu się przestawić na Lisę.
Nie uważam, że Twój tekst jest tragiczny, ma całkiem sporo niedociągnięć i jest krótki, przez co trudno czytelnikowi zrozumieć główny wątek w tekście jak na razie opowiada o House'ie i Cuddy którzy zachowują się jak para niewyżytych nastolatków. Dialogi są bardzo proste i ani nie pasują do House'a ani do Cuddy, każdy z nich mówi dokładnie w ten sam sposób. Zdaje sobie sprawę, że stylizowanie wypowiedzi dla House'a jest trudne, ale jest też jak najbardziej wykonalne.
Ale z dobrej strony, podoba mi się zdanie, dokładnie dwa.
Cytat: | Odezwał się kłopot, którego Lisa miała na karku od lat. House, Gregory House. | fajne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:56, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przecudne
Mi się bardzo spodobało.Wyobraziłam sobie Wilsona z pieluchą na głowie i omal nie spadłam z krzesła ze śmiechu.
Pozdrawiam i czekam na CD:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|