Piękne oczy... [NZ]

Przywrócony_id:(3000)

ok - chcieliście, to piszę...

ostrzegam - wg mnie to landryna

tak sobie myślę, Hameronkowi pisarze - wyślijmy do Daniel Steel nasze prace, będzie zachwycona!

Rozdział 4

House wstał. Nie mógł znieść tego że nawet się do niego nie odezwała. Podszedł powoli do jej łóżka, nie chcąc jej spłoszyć. Usiadł na nim, kilka centymetrów za nią. Ona nagle odwróciła się i rzuciła mu się w ramiona. Chciał coś powiedzieć, lecz jej zachowanie kompletnie zbiło go z tropu. Zawstydził się. Poklepał ją po plecach.

Ona osunęła się od niego i spojrzała mu w oczy. On w jej także. Widział te oczy i nie mógł od nich oderwać wzroku. Te oczy były tak piękne, a zapłakane. Nie wiedział co ma zrobić. Siedział i coraz bardziej sztywniał. Te oczy przeszywały go, świdrowały. Chyba nigdy - nie, na pewno nigdy nie widział wcześniej takich oczu. Minęła chyba godzina, zanim wreszcie się ruszył.

Zbliżył palce do jej policzków. Otarł je z tych łez, które czyniły jej twarz jeszcze piękniejszą niż zwykle. Powoli zbliżał się do jej krwistoczerwonych ust. Pragnął chociaż ich dotknąć, posmakować. Ona nic nie robiła. Czekała na jego ruch.

Wreszcie złożył swe usta na jej. I zaczął je delikatnie muskać, aż w końcu całować. W końcu Allison przełamała się i odwzajemniła pocałunek. Trwał on chyba wieki. [przyp.red. może to dobrze?]

W końcu ona przerwała pocałunek i odwróciła się do niego plecami. Czuła w sobie złość, odrazę. Kochała House'a, ale tak perfidnie go wykorzystała...

- Nie powinnam była - wykrztusiła.
On położył jej rękę na ramieniu i powiedział:
- A co, jeśli ja tego chciałem? - zapytał.

I na bogów, zrobili to, ona i on, I wszystko było dobrze...

Ale nagle...
PUFF!

******
to podkreślone, to mój ulubiony cytat z wiedźmina

freelance

O, fanka wiedźmina. widzę bratnią (a w zasadzie siostrzaną

) duszę. Skoro tak lubisz Sapkowskiego, to zafunduj nam jakąś Hameronkową scenę a la Wiedźmin ]:->

Przywrócony_id:(3000)

ok

zróbmy tak - House łyknie vicodin, poszerzą mu się źrenice, będzie widział i słyszał na 2km... co ty na to?

freelance

chodziło mi bardziej o odcinek w stylu Geralt/Jennefer ]:->

cud, miód i orzeszki

Przywrócony_id:(3000)

freelance

o własnym opowiadaniu?

skrooomnie :>

Przywrócony_id:(3000)

nie, o czym innym... dobra, więcej nie powiem, bo mama sterczy mi nad uchem

wybywam z forum do zobaczenia jutro z nową częścią pa!

Jen

fajna, wiedźminowa część. czekam na więcej

szekla

dobre dobre.. :smt003
jak zaczęłam sobie wyobrażać te sceny..krystynę z gazowni, klepanie po plecach, czy wybicie wszelkiej konkurencji..popłakałam się..ze śmiechu..
przepraszam jeśli powinnam odebrać go inaczej..ale mnie strasznie rozśmieszył..
uważam że jest świetny..i nie mam nic przeciwko wiedźmińskim scenom..nawet jeśli miałby mu się wyostrzyć wszystkie zmysły, a spod łóżka wyskoczyłby śpiewający jaskier.. :smt003

a może to tylko ja mam taki głupi nastrój..

MlecznaCzekolada

fajny rozdział och and ach

Przywrócony_id:(3000)

ekhm, ekhm... może później wsadzę coś bardziej wiedźminowego, ale najpierw pozwólcie że napiszę to, co już od dawna czeka na publikacje, ok?

To jest baaaaaardzo krótka część, następna dziś po południu. Czekajcie!

Rozdział 5

PUFF!
House zdał sobie sprawę z tego, że to był tylko sen. Jednak sny bywają bardzo prorocze... To co on tam robił z Cameron?! "Och, ty stary ramolu" - pomyślał - "Od tego Vicodinu jeszcze bardziej Ci się w głowie miesza!". Cały czas myślał jednak o Allison. Dotknął włosów dziewczyny leżącej obok niego. Była to... Cuddy.

freelance

Teraz poprosimy o kolejne PUFF bo mi się ta koncepcja nie podoba :X zabiję za to trzymanie w niepewności, no normalnie uduszę!
ew. pożyczę laskę od Housa i nią zatłukę

Przywrócony_id:(3000)

pochlebiasz mi

dam dziś popołudniu następną część do tego czasu możesz tłuc ile chcesz i tak nie dostaniesz!

Jen

kto leży koło niego ? Cuddy ? to zaszła jakaś pomyłka chyba z tym snem... mi się podobało tak, jak było przedtem, o.
czekam na następne.

Couvert de Neige

Aa rozdział numer 5 jest cudownyy!
ty stary ramolu

świetne ^^

motylek

o rany, śmierc, żal , cierpienie , sex i radość i na sam koniec sen. bbbbbbbbardzo mi sie podoba

Przywrócony_id:(3000)

Rozdział 6

House pojechał razem z Cuddy do pracy. Postanowił nie mówić jej o wczorajszym śnie, gdyż ostatnio i tak im się nie układało. Po prostu rozmawiali o wredności pacjentów, o ubezpieczeniach zdrowotnych i takich tam pierdółkach.

Potem Cuddy poszła do swojego gabinetu, a House poszedł podsłuchiwać pielęgniarki. Uwielbiał to - zawsze miały jakieś nowe plotki i newsy. Dowiedział się, że dr Pitt zdradził swoją żonę Kate; dr Wink chodzi do damskiego WC i [to najlepsze] że dr Foreman jest gejem! To było dobre! - pomyślał House. Potem poszedł do gabinetu.

W gabinecie zastał całą trójkę.
- Dobra, co mamy? - spytał.
- Kobieta, 40 lat, krwotok ze śledziony, gorączka, wysypka - wyliczył Foreman.
- Dobra, róbcie badania. Migiem!

Gdy wyszli zdał sobię sprawę z tego, że cały czas patrzył na Cameron. Jej oczy były jeszcze piękniejsze niż w jego śnie. Zastanawiał się, czy to może coś znaczyć.

***

Cameron robiąc badania czuła się dziwnie. House cały czas sie na nią 'gapił', gdy była w gabinecie. Nie widziała co to mogło znaczyć. Kiedyś go kochała, lecz gdy on ciągle ją odrzucał i żartował z jej uczucia. To uczucie obumarło. Może i gdzieś tlił się jakiś mały płomień nadziei ale nie chciała, by zamienił się on w ognisko pełne uczucia.

Jednak jeszcze tego samego dnia po kolejnej rozmowie na temat pacjentki House poprosił ją, by pozostała w jego gabinecie. Przypomniała sobie, że dziś miały przyjść wyniki testu na HIV.

- Cameron, oto twoje wyniki - powiedział House.
- Daj mi je - poprosiła i zabrała je.

Powoli zaczęła otwierać kopertę. Przeczytała cały dokument, aż doszła do ostatniej, najważniejszej linijki. Głosiła ona:
WYNIK TESTU NA OBECNOŚĆ WIRUSA HIV - POZYTYWNY

- NIE!!!!!!! - krzyknęła i zemdlała.

***

hi hi hi i jak się podoba?

motylek

o rany , co ona zrobi .ano przecież ma jego i on jej pomoże.

freelance

teksańską masakrę laską z płomieniem masz gwarantowaną.
zabić.
zabić.
zabić.
przestrzelić kolana, przewiązać sznurkiem i powiesić na słupie jako przestrogę dla potomnych.
7 poproszę!

Przywrócony_id:(3000)

Wyjeżdżam na całe wakacje nie ma mnie od dziś - to mój ostatni post przed wakacjami...

Specjalnie nie dam nowego rozdziału, byście pozostali w krępującej niepewności...

Ave
Maj.

Jen

Zabiję Cię ! Niech Cię tylko tam dorwę ! Gdzie spędzasz wakacje ?

MlecznaCzekolada

O nieeeeeeeeeeeeeeeeeee! Przyłączam się do postu Jen!!!!!!

Przywrócony_id:(3000)

Ekhm, ekhm...

Wróciłam wczoraj w nocy z wakacji i wyjeżdżam jutro więc może da mi się wrzucić nową część. Pogrzebie trochę w biurku i mam nadzieję, że znajdę tego fika...

Ave
Vondraczek

freelance

To trzymam kciuki!

MartaOSB

Nie no APOKALiPSA !!!! Jak mogłaś ???????????
Poprostu szkoda słów....
Mam nadzieje ,że to się zmieni , prawda...