|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy mam wklejać dalszy ciąg (czy już nie chcecie tego czytać ;))? |
Tak |
|
97% |
[ 88 ] |
Nie |
|
2% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 90 |
|
Autor |
Wiadomość |
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:05, 24 Sty 2009 Temat postu: P.S. I love you (List Siódmy) [NZ] |
|
|
Jeśli przypadnie Wam do gustu to wkleję kolejne listy... Ostatni jest dość... dorosły, więc nie wiem czy dawać +18, czy nie. Na razie daję +16
Fik jest już ukończony, grzecznie czeka w zeszycie na przepisanie
Dlatego jeśli będziecie chcieli to szybko wkleję next part
Zainspirowane moją kochaną komedią romantyczną
Okay, enjoy
zweryfikowane przez autorkę
Cytat: | Dedyk dla...
- Jarii - bo obie uważamy, że mokrzy faceci są szekszi, a zÓo is good ^^ I dlatego, że ją lubię, o!
- Jeanne - bo rozmowy na gadu zawsze podnoszą mnie na duchu I jest moim promykiem Słońca w szary dzień, o! |
No i jeszcze jeden dedyk...
Dla wariatów z Huka którzy skończą w szpitalu, dla mokrych facetów i ogólnie dla zÓa. A i jeszcze dla szpitala psychiatrycznego, do którego niedługo trafią. I za to, że HuK jest dobry na każdą okazję. Kochani, to dla Was
***
Urodziny Rachel – List Pierwszy
Szczęście. Kiedy je osiągamy, ale tak w pełni, wszystko inne znika, traci sens. Ważne jest tylko tu i teraz, tylko ta chwila. Nawet kiedy wszystko przemija, szczęście ulatuje z nas tak, jak powietrze z przebitej opony, pozostaje tajemnicza aura, która wciąż przywołuje uśmiech na naszą twarz. Wspomnienia tworzą historię życia. Wspomnienia pomagają przetrwać upadki i porażki. Tak, szczęście jest ważne. To ono ratuje nas w ciężkich chwilach. Dlatego… cieszmy się szczęściem. Bo ona trwa bardzo krótko.
***
Mała Rachel skończyła sześć lat. Sześć długich lat zmartwień i radości, łez i uśmiechów. W życiu Cuddy było wiele chwil zwątpienia. Chwil, które poddawały w wątpienie jej macierzyństwo. Wtedy z pomocą przychodził Wilson, czy, za życia, House. Każdy z nich pomagał na swój sposób. Wysłuchał – wyśmiał, pocieszył – pocałował. Tak, każdy miał swój oryginalny sposób na pomoc…
- Mamo… - usłyszała cichy głosik Rachel, ledwo docierający do jej ucha. Podniosła wzrok i zobaczyła dziewczynkę siadającą obok niej na łóżku. Mała była smutna, coś ją gryzło.
- Chodź tu do mnie, kochanie – powiedziała Cuddy, wyciągając rękę w jej kierunku. Przytuliła ją. – Co się stało?
- Gdzie jest wujek Greg? – zapytała Rachel.
Pytanie zawisło w powietrzu, wyraźnie kpiąc jej prosto w oczy. Jak odpowiedzieć na takie pytanie sześcioletniemu dziecku? Ostrożnie dobierała w myśli słowa, lekko zdziwiona tą sytuacją.
Rachel bardzo lubiła, o ile nie kochała, House’a. Miała zaledwie pięć lat, kiedy umarł, kiedy odszedł. Już nie przychodził, nie grał na gitarze ani nie opowiadał historii o mamie. Wtedy nie potrafiła zrozumieć jak ten arogancki gbur odnalazł kontakt z małą dziewczynką. Widziała jak na nią patrzył, jak na jego ustach gościł uśmiech, kiedy tylko przekraczał próg jej domu. Choć starannie to ukrywał Cuddy wiedziała, że uwielbiał te wizyty. House pozostał sobą, ale był inny. Lepszy.
- Wujek Greg jest w lepszym miejscu. Tam nie boli go już noga i wszyscy są szczęśliwi.
- Mamusiu, a możemy go odwiedzić?
Kolejne trudne pytanie. Dlaczego dzieci stawiają tak trudne pytania?
- Kochanie, to nie…
Jej odpowiedź została przerwana przez dzwonek do drzwi. Lisa niechętnie wstała i razem z córką poszła do przedpokoju. Listonosz.
Kilka rachunków, pocztówka od Wilsona i Mary, jakiś list. Rzuciłaby to wszystko na stół, gdyby nie to charakterystyczne pismo… To niemożliwe, pomyślała, szybko rozrywając kopertę.
- Co to? Kto to?
- Wujek Greg… - odpowiedziała z pewnym niedowierzaniem w głosie.
- Czytaj na głos, mamo! Czytaj!
Rachel skakała wokół niej, ucieszona wiadomością od wujka. Złapała Cuddy za rękę i pociągnęła z powrotem do pokoju. Kiedy usiadły, a pierwszy szok przeminął, Lisa zabrała się za czytanie.
Cześć,
Pewnie serce niemal wyskoczyło Ci z piersi, Cuddy. Spokojnie, nadal nie żyję. Jeszcze nie opanowałem sztuki zmartwychwstania. Ale jestem na dobrej drodze!
Dzisiaj szóste urodziny Rachel, prawda? Nie wiem czy poczta zdąży przed przyjściem gości, ale mam nadzieję, że się udało. Wiem, że mała zmusiła Cię do odczytania tego listu na głos. Teraz pewnie siedzi zadowolona z siebie i z uwagą wsłuchuje się w każde słowo, zabawnie mrużąc oczy… Brawo! Terroryzuj mamę tak, jak ona zmuszała mnie do leczenia zakatarzonych id… ludzi niespełna rozumu. Pamiętaj o naszej umowie, Rachel. To, że mnie już nie ma, nie znaczy, że przestała obowiązywać. Wilson wie co i jak, więc powiedz mu to, o czym rozmawiałabyś ze mną. Nie jest tak elokwentny jak ja, ale zna się na rzeczy.
Rachel, wszystkiego najlepszego. Nigdy nie byłem dobry w tych sprawach, więc ograniczę się tylko do tych dwóch słów. Za jakieś dwie godziny przyjdzie prezent, tam znajdziesz list do Ciebie. Nie pokazuj go mamie, to będzie nasza tajemnica, dobrze?
A teraz zmykaj. Zadzwoń do Wilsona i pozdrów go ode mnie. Powiedz, że może zabrać moją kolekcję Whisky, ale ma trzymać się z daleka od mojej gitary!
Pamiętaj, że wujek Greg Cię kocha (nie wierzę, że to napisałem. Przestań się tak uśmiechać, Cuddy!) i zawsze jest przy Tobie, dobrze?
Rachel wstała i uśmiechnięta wyszła z pokoju. Wujek Jimmy ucieszy się z telefonu i kilku słów od wujka Grega. Kochany wujek, pamiętał o urodzinach, myślała.
Jeśli mam jeszcze jakiś wpływ na tego małego diabła to zostaliśmy sami. Mam nadzieję, że Rachel sprawuje się dobrze i utrudnia Ci życie.
Zapytała dzisiaj gdzie teraz jestem, prawda? Odpowiedziałaś, że w lepszym miejscu? Ach, Cuddy, wcale się nie zmieniłaś. Sam nie wiem, gdzie będę po śmierci, ale nie chcę wierzyć w te brednie. Dobrze odpowiedziałaś na jej pytanie. Im mniej wie, tym lepiej.
Wilson znalazł kolejną panią Wilson? Dalej nie potrafi utrzymać małego w spodniach, co? Pewnie nic się nie zmienił. Jimmy nigdy się nie zmieni.
A Ty dalej preferujesz stroje godne prostytutki czy się uspokoiłaś? Pewnie już spokój. Nie ma mnie, to dla kogo mogłabyś pokazywać swoje walory?
Miałem jakoś Cię pocieszyć, bo teraz pewnie płaczesz. Nie mogę Cię pocałować, Ty nie możesz na mnie nawrzeszczeć, więc co mi pozostało? Musisz być silna. Walcz, Cuddy, walcz! Rachel jest wspaniała tak, jak jej matka. Przestań twierdzić, że nie jesteś jej matką! Jesteś! Wychowałaś ją (a ja wychowałem jej złą część) i nadal to robisz. Jeśli Ty nie jesteś jej matką, to kto? Koniec użalania się nad sobą, Cuddy! Organizuj jej przyjęcie urodzinowe i piecz tort, już!
Nigdy nie byłem dobry w te klocki. Uśmiechnij się, bo ładnie Ci z uśmiechem.
I pamiętaj, że chociaż umarłem to nadal na Ciebie patrzę (zwłaszcza pod prysznicem).
House
P.S. Zabierz to zdjęcie z salonu. Chcesz, żebym zaczął straszyć w Twoim domu?
P.S. 2 Ucałuj Rachel.
CDN. [jeśli chcecie ]
Post został pochwalony 5 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Śro 22:55, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 14 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ECC
Neurolog
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:15, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Schevo mój miszczu.
Cholera. Wiesz, czytając ostatnie linijki listu House'a w oczach stanęły mi autentyczne łzy. Może to przez moje rozstrojenie nerwowe, ale raczej ... to przez Ciebie!
To jest.... brak mi słów . Schevo to jest cudowne. Sposób w jakie oddałaś uczucia House'a... perfekcyjny. Jest Housem a mimo to :
Cytat: | House pozostał sobie, ale był inny. Lepszy. |
biję pokłony i zmykam bo zmoczę monitor...
pe.es - cóż za dedyk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:20, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ECC, dziękuję
Hmm, cieszę się, że ten list tak zadziałał... Bo.. Miał tak zadziałać.
Bałam się, że nie będę potrafiła napisać listu od House'a, pozostawiając go tym Housem, którego kochamy. Jeśli choć trochę mi się udało to jestem szczęśliwa
Dziękuję jeszcze raz, kochana
p.s. dedyk urokliwy, nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bladykot
Pacjent
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:20, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ja chce jeszcze!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:24, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bladykot, ciąg dalszy przewidywany jest na... *myśli* ...wieczór albo jutro rano ^^ Zależy kiedy będzie mi się chciało przepisywać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:30, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Schevo, świetne!
Nie mogę się doczekać kolejnej części!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:32, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Schevo jesteś zła. I za chwilę wyciagnę swoją rOsHoWą rzyletkę! Zobaczysz
Ale czy to, że ostatnia część będzie dorosła, tzn., że Cuddy będzie uprawiać seks z Housem - duchem? Proszę powiedz, ze tak!
Kochanaa Ty mojaa P.S. I love you to jeden z 2 filmów romantycznych, które autentycznie mi się podobały, wiesz? I to Ty jesteś moim promykiem słońca, który nie pozwala mi wejść w ciemną otchłań wszechogarniającego mnie przygnębienia
A ta druga dedykacja... Schevo w szpitalu chce mieć łóżko obok Ciebie!
Co do treści... Jak mogłaś zabić mojego erotycznego Housa?! No jak Popatrz jak on spokojnie leży na moim avku, ooo! Schevo powiedz mi kto Cię wprawił w taki nastrój, a zaraz dostanie w łep łopatą, albo siekierką! Ma być zÓoo! Pamiętasz? Grr.. Jak to możliwe, że coś takiego niemożliwie przygnębiającego i powodującego obudzenie się tej wrażliwej Jeanne (co jest straszne) jest tak cudowne i piękne? Schevo kocham Cię za te Twoje tworki Jesteś moim mistrzem Tylko kurcze no, płakać mi się chce Ten list do Rachel... Ehs
Czekam na następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:45, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, tak, tak! Część kolejna ma być KONIECZNIE. Świetny pomysł, Schevo, na bardzo ciekawie się zapowiadający fik. Rachel jest UROCZA i cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie, że House dobrze poradzi sobie w roli "wujka" i wychowa ją na istną diablicę. Sposoby radzenia sobie z nastrojami Cuddy przez Wilsona i House'a świetne. A sam list House'a... To majstersztyk! Naprawdę śmieszne i house'owe w swoim stylu.
Gdzieś mi mignęła literówka, ale teraz nie mogę jej znaleźć... Kiedyś jej jeszcze poszukam.
Znowu dobudowujesz tajemnicy i pytania na następną część. Co to za umowa między Rachel i House'm? Kto jest (jeśli jest) kolejną panią Wilson? Jakie zdjęcie Cuddy trzyma w salonie? Jak Jimmy zareaguje na list? I, najważniejsze - co Cuddy nosi do pracy?
Pozdrawiam serdecznie, życząc Weny!
Katuś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarii007
Kardiochirurg
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:00, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Boszz Schevo
To było przepiękne, przecudowne i przeboskie
Dziękuje za dede
Ojj tak są szeksi mniaam
A zÓÓo jest baardzo dobre xD
*tuuuli*
Cytat: | Wtedy z pomocą przychodził Wilson, czy, za życia, House. |
Okeej.
Ale w tym momencie to mnie zatkało
Ja sobie tego nie wyobrażam
Cytat: | Jeszcze nie opanowałem sztuki zmartwychwstania. Ale jestem na dobrej drodze! |
No bo to House w końcu
On zawsze jest na dobrej drodze
Cytat: | Mam nadzieję, że Rachel sprawuje się dobrze i utrudnia Ci życie. |
*ded*
Cytat: | Uśmiechnij się, bo ładnie Ci z uśmiechem.
I pamiętaj, że chociaż umarłem to nadal na Ciebie patrzę |
*rozpływa się*
Schevo, ten fik już jest cudowny.
Ciekawe jak się skończy. []
Rachel w wieku 6 lat.
Okej ale z House'm jest wszytko dobrze.
Na początku się prawie popłakałam...
Później czytałam to z uśmiechem
;**********************
Pięęęęęęęęęęęęęękne
I wiesz że czkam na kolejną część ?
Wieeesz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jarii007 dnia Sob 13:02, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:09, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Madziu, cieszę się
Buziaki Dziękuję
***
Jeanne
Cytat: | Schevo jesteś zła. I za chwilę wyciagnę swoją rOsHoWą rzyletkę! Zobaczysz |
Wiem, że jestem zła. Ale zobaczysz, że to wszystko skończy się dobrze, na swój sposób
Cytat: | Ale czy to, że ostatnia część będzie dorosła, tzn., że Cuddy będzie uprawiać seks z Housem - duchem? Proszę powiedz, ze tak! |
OMG
Na to nie wpadłam
Ale jak chcesz to mogę zmienić ostatnią część
Cytat: | Kochanaa Ty mojaa P.S. I love you to jeden z 2 filmów romantycznych, które autentycznie mi się podobały, wiesz? I to Ty jesteś moim promykiem słońca, który nie pozwala mi wejść w ciemną otchłań wszechogarniającego mnie przygnębienia |
Wiedziałam, że Tobie też się podobał W końcu jeśli mi się podobał, a my jesteśmy identyczne, to i Tobie musiał przypaść do gustu
I Ty jesteś moim kochanym promyczkiem słońca, który ratuje mnie z beznadziejności tego świata
Cytat: | A ta druga dedykacja... Schevo w szpitalu chce mieć łóżko obok Ciebie! |
No ba! Ja innego łóżka nawet nie chcę! Tylko koło Ciebie
Cytat: | Co do treści... Jak mogłaś zabić mojego erotycznego Housa?! No jak Popatrz jak on spokojnie leży na moim avku, ooo! |
No, bo... Tak jakoś wyszło.
Ale i tak będzie erotyczny ^^ Zobaczysz ^^
I jeśli dam radę spisać nowy pomysł to będzie happy-erotyczny
Cytat: | Schevo powiedz mi kto Cię wprawił w taki nastrój, a zaraz dostanie w łep łopatą, albo siekierką! |
W taki nastrój wprawił mnie... *myśli nad odpowiedzią* ...iDiota.
Cytat: | Ma być zÓoo! Pamiętasz? |
Oczywiście, że pamiętam! I będzie
Cytat: | Jak to możliwe, że coś takiego niemożliwie przygnębiającego i powodującego obudzenie się tej wrażliwej Jeanne (co jest straszne) jest tak cudowne i piękne? |
To chyba dlatego, że obudziło tą wrażliwą stronę Schevo, o której ona nie wiedziała... Dziękuję
Cytat: | Schevo kocham Cię za te Twoje tworki Jesteś moim mistrzem Tylko kurcze no, płakać mi się chce Ten list do Rachel... Ehs |
I ja Cię kocham, Jeanne
*tuliii*
Co ja poradzę,że mi same smutne fiki wychodzą?
Kocham
***
Katty B.
Cytat: | Tak, tak, tak! Część kolejna ma być KONIECZNIE. |
Uff... Bo bałam się, że jednak nie będziecie chcieli
Cytat: | Świetny pomysł, Schevo, na bardzo ciekawie się zapowiadający fik. |
Hmm... Cieszę się, że ten pomysł przypadł do gustu. Bo już od dawna chciałam coś w tym stylu napisać, ale nie wychodziło
Cytat: | Rachel jest UROCZA i cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie, że House dobrze poradzi sobie w roli "wujka" i wychowa ją na istną diablicę. |
Hah Przecież trzeba być dobrej myśli, prawda? House da radę, ja w niego wierzę Dlatego napisałam tego fika
Cytat: | Sposoby radzenia sobie z nastrojami Cuddy przez Wilsona i House'a świetne. |
Cieszę się.
Cytat: | A sam list House'a... To majstersztyk! Naprawdę śmieszne i house'owe w swoim stylu. |
A to cieszy mnie najbardziej. Bo bałam się tych listów. Ciężko napisać coś, co zabrzmi choć trochę house'owo, ale jednak będzie inne... Jeśli choć trochę mi się udało to bardzo, bardzo się cieszę
Cytat: | Gdzieś mi mignęła literówka, ale teraz nie mogę jej znaleźć... Kiedyś jej jeszcze poszukam. |
Staram się nie popełniać literówek, więc mam nadzieję, że jeśli ją znajdziesz to mi powiesz.
Cytat: | Znowu dobudowujesz tajemnicy i pytania na następną część. Co to za umowa między Rachel i House'm? Kto jest (jeśli jest) kolejną panią Wilson? Jakie zdjęcie Cuddy trzyma w salonie? Jak Jimmy zareaguje na list? I, najważniejsze - co Cuddy nosi do pracy? |
Dużo pytań, prawda? Ale obiecuję, że powoli poznacie wszystkie odpowiedzi ^^ Co prawda, nie od razu, ale jednak do przedostatniego listu będziecie wiedzieć wszystko... A ostatni będzie tylko zwieńczeniem mojej pracy i dopełnieniem house'owej części
Dziękuję bardzo
Twoje komentarze, pozytywne i negatywne, zawsze mnie cieszą
***
Jarii
Cytat: | Boszz Schevo
To było przepiękne, przecudowne i przeboskie |
*kłania się w pas*
Dziękuję
Cytat: | Dziękuje za dede
Ojj tak są szeksi mniaam
A zÓÓo jest baardzo dobre xD
*tuuuli* |
Proszę bardzo
I pewnie, że są szekszi ^^
Hah!
*tulii*
Cytat: | Okeej.
Ale w tym momencie to mnie zatkało
Ja sobie tego nie wyobrażam |
*tuliii*
No, bo moja chora psychika zawsze coś wymyśli...
Cytat: | No bo to House w końcu
On zawsze jest na dobrej drodze |
No ba! House zawsze radę da
Cytat: | Schevo, ten fik już jest cudowny.
Ciekawe jak się skończy. [] |
Cieszę się
Skończy się w zÓy sposób
Cytat: | Rachel w wieku 6 lat.
Okej ale z House'm jest wszytko dobrze. |
A Rachel jest fajną postacią do umieszczenia w fiku ^^ Można sobie wiele wymyślić co do jej zachowania
House is House
Cytat: | Na początku się prawie popłakałam...
Później czytałam to z uśmiechem |
To dobrze
Buziaki i dziękuję, kochana
Next part już jutro albo dzisiaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:10, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ten fik przypadł mi bardzo do gustu wiec proszę wklej kolejna część !!
pozdrawiam
*zachwycony*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:13, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Martusiu14, cieszę się bardzo
Kolejna część niebawem
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Sob 13:13, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:12, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Niby House nie żyje, a strasznie podoba mi się ten fik
Znowu dałaś popis Pokazałaś na co Cię stać
I of kors, że chcemy kolejną część!
Nie napiszę nic więcej, bo nie mam czasu (czytam nasty raz Twoje nowe opowiadanko )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LicenceToKill dnia Sob 14:13, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:23, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Licence, czyli wreszcie udało mi się napisać fika, w którym House nie żyje, ale fik się podoba? Yeah!
*kłania się nisko w pas*
Cieszę się
[Skojarzyła mi się piosenka "Pokaż na co Cię stać" ]
I like it ^^
New part chyba dzisiaj
Dziękuję, kochana Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeadFish
Pacjent
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Patelnia. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:26, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Awww, słitaśne. Chwytające za serce.
Oczywiście, że Ryba chce ciąg dalszy.
Chce i czeka ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:34, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
DeadFish, dziękuję Fajnie, że chwyta za serce
Nie musisz długo czekać, już niedługo next part ^^
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:00, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
To jest cudowne nie napiszę nic sensownego, bo brak mi słów, po prostu genialny fik I ten list......taki Hałsowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna kawa.
Student Medycyny
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:13, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
*pada na twarz*
House Wszechmogący?!
Więcej, więcej!
Cudownie, pięknie, bosko. Kocham, kocham, kocham!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:32, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nimfka, dziękuję Bardzo, bardzo dziękuję
Buziaki
Czarna kawa., House is House, może wszystko
Dziękuję
*rozpływa się pod taką dawką epitetów*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erato
Ortopeda
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:55, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Schevo, to było P-I-Ę-K-N-E.
Sama nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać. Kocham początek. Uwielbiam takie ogólne opisy, a ten ma dodatkowy walor - jest niezwykle prawdziwy. Nigdy nie wierzyłam w koncepcję wiecznego szczęścia. Przynajmniej w mojej przypadku szczęście jest momentem; jest przez moment podyktowane i nie może trwać nieprzerwanie. Niezależnie od tego, jak ten moment jest dla nas ważny. I coś z tych moich poglądów znalazłam u Ciebie, za co bardzo dziękuję
Dalej. Jak przeczytałam Cytat: | czy, za życia, House | mało nie dostałam zawału. Zatkało mnie i w ogóle nie wiedziałam, co zamierzasz zrobić dalej. Zapomniałam nawet o tytule (a on przecież mówi wszystko!), tak mną to wstrząsnęło. Gratuluję umiejętnego wplecenia tego w tekst, nie odwlekania momentu, w którym czytelnik otrzymuje tę wiadomość.
Natomiast list sam w sobie jest jednym wielkim Dziełem. Nawet nie będę próbowała cytować ulubionych fragmentów, bo sobie po prostu wydrukuję cały, przykleję nad łóżkiem i będę co wieczór czytać. Zawsze czytam/oglądam coś wzruszającego (ale pozytywnie wzruszającego!), kiedy nie mogę spać. List House'a będzie się nadawał idealnie.
Bardzo plastyczne jest to opowiadanie, Schevo. I to Ci się bardzo chwali! Podczas czytania listu, widziałam poszczególne miny diagnosty, ale widziałam też miny Cuddy i Rachel. Jestem pod wrażeniem przenikliwości House'a i Twojego kunsztu
Dalszy ciąg nie podlega nawet dyskusji!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:31, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
CHCEMY!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:50, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak ja nie lubię gdy fikopisarze usmiercaja Housa. To po prostu nie jest na moje nerwy. Ale w fiku pojawiła sie Rachel, rezolutna sześciolatka, która zmieniła moje nastawienie. Dzieciaki są takie szczere w tym co mówia i robia. Widać, ze mala kochała swojego wujka Grega z wzajemnością. Ciekawe, co wujek napisał w liscie, którego ma nie pokazywać mamie.
W ogóle twój list Shevo jest taki housowy.
Czuje się jego obecność. Biedna Cuddy. Schevo wymyśl coś, żeby go przywrócić choć na chwile. Wszyscy ogladaliśmy "Uwierz w ducha" i wiemy, ze to mozliwe.
Wypatruję listonosza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikaola
Stażysta
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:42, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Już nie mogę się doczekać c.d.
Taki smutny, ale za razem wesoły fik.
Pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:08, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Erato
Cytat: | Schevo, to było P-I-Ę-K-N-E. |
Czuję się wyróżniona. Ten epitet został przeliterowany! Aaa! Dziękuję
Cytat: | Sama nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać. Kocham początek. Uwielbiam takie ogólne opisy, a ten ma dodatkowy walor - jest niezwykle prawdziwy. |
A ja kocham takowe pisać. Zawsze staram się pisać je zgodnie z własnymi przekonaniami, więc jeśli wyszło prawdziwie to się cieszę
Cytat: | Nigdy nie wierzyłam w koncepcję wiecznego szczęścia. |
Witaj w klubie.
Cytat: | Przynajmniej w mojej przypadku szczęście jest momentem; jest przez moment podyktowane i nie może trwać nieprzerwanie. Niezależnie od tego, jak ten moment jest dla nas ważny. I coś z tych moich poglądów znalazłam u Ciebie, za co bardzo dziękuję |
Nic dodać, nic ująć. Cieszę się, że mogłam napisać coś, z czym się zgadzasz
Cytat: | Zatkało mnie i w ogóle nie wiedziałam, co zamierzasz zrobić dalej. Zapomniałam nawet o tytule (a on przecież mówi wszystko!), tak mną to wstrząsnęło. Gratuluję umiejętnego wplecenia tego w tekst, nie odwlekania momentu, w którym czytelnik otrzymuje tę wiadomość. |
Po prostu nie lubię zbytnio odwlekać takich chwil. Właśnie doprowadzenie czytelnika do takiego chwilowego "zatkania" jest dla mnie fajne Bo to oznacza, że mój tekst jakoś działa. Dziękuję
Cytat: | Natomiast list sam w sobie jest jednym wielkim Dziełem. Nawet nie będę próbowała cytować ulubionych fragmentów, bo sobie po prostu wydrukuję cały, przykleję nad łóżkiem i będę co wieczór czytać. Zawsze czytam/oglądam coś wzruszającego (ale pozytywnie wzruszającego!), kiedy nie mogę spać. List House'a będzie się nadawał idealnie. |
Wszystkie słowa dotyczące listu są dla mnie bardzo ważne. Cholernie bałam się, że nie będę potrafiła napisać tego listu. Skoro udało się to nie pozostaje mi nic innego jak rozpłynąć się ze szczęścia Lubię wzruszać - sama nie wiem dlaczego...
Cytat: | Bardzo plastyczne jest to opowiadanie, Schevo. I to Ci się bardzo chwali! Podczas czytania listu, widziałam poszczególne miny diagnosty, ale widziałam też miny Cuddy i Rachel. Jestem pod wrażeniem przenikliwości House'a i Twojego kunsztu |
Dziękuję bardzo Cieszę się, że doceniasz i chwalisz takie rzeczy Nawet nie wiesz jak miło jest mi przeczytać, że Ci się podoba
Buziaki
Cd już zaraz. Kończę tylko odpowiadać na komentarze
***
Haniu, w takim razie zaraz dostaniecie
***
Cytat: | Jak ja nie lubię gdy fikopisarze usmiercaja Housa. To po prostu nie jest na moje nerwy. Ale w fiku pojawiła sie Rachel, rezolutna sześciolatka, która zmieniła moje nastawienie. Dzieciaki są takie szczere w tym co mówia i robia. Widać, ze mala kochała swojego wujka Grega z wzajemnością. Ciekawe, co wujek napisał w liscie, którego ma nie pokazywać mamie. |
Tak, dzieci są szczere i świetne. Tym bardziej, kiedy możemy ułożyć ich sposób bycia w fiku od samego początku. Nikt z nas nie wie jak Rachel będzie się zachowywać dlatego to jest takie fajne. Można pobawić się i popróbować różnych wersji.
Cytat: | W ogóle twój list Shevo jest taki housowy.
Czuje się jego obecność. Biedna Cuddy. Schevo wymyśl coś, żeby go przywrócić choć na chwile. Wszyscy ogladaliśmy "Uwierz w ducha" i wiemy, ze to mozliwe. |
Miło mi słyszeć, że ten list jest House'owy. To mnie bardzo cieszy.
Jednak nie wiem, czy kolejny będzie taki sam...
Mam już napisany ciąg dalszy i koniec... Ale zawsze można dopisać epilog, prawda? Zresztą, zobaczymy jak Wam się spodoba ostatni list Wtedy pomyślimy
Dziękuję
Buziaki
A listonosz już idzie
***
Pikaolu, dokładnie. Fik smutny i wesoły w jednym
Już zaraz cd
Muszę tylko wymyślić dedykację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:11, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Chciałam jeszcze podziękować Wam wszystkim za wsparcie i czytanie tych wypocin
DZIĘKUJĘ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|