Less TV, More Love! [NZ/P]

Cave

wowo to zaszalalas

swietne..

oczywiscie czekam na dalsza czesc

Madzia

..yy..Eriss, mogłaś większymi napisać, że to jest +18..no..powiedzmy, że nie zauważyłam..albo..byłam ciekawa jak napisałaś "OD LAT 18 ze względu iż jest to scena łóżkowa.

osoby niepełnoletnie proszone są o poczekanie do chapteru 16:P" i nie mogłam się powstrzymać?? wybierzcie sami.. (

)

Saph

Eriss, widzę, że krasnoludki nie próżnowały.

Pozdrów je ode mnie

Ps. Zweryfikowałam ostatnią część, żeby mnie policja nie ścigała.

Arago

Wow sis. Tylko jeśli teraz napiszesz, że to sen był to się fochnę. Na seriio.
Ten fick poważnie uzależnia

Madzia

Arago, to prawda.

lisa

o zesz ten fragment wow Eriss jestes mistrzynia z swoim fachu

jak dobrze że mam juz skonczone 18 lat i mogłam go legalnie przeczytać

jeanne

Powiedzmy że czytałam od dołu i napisu "18" nie zauważyłam xD

- To... - zaczęła powoli - To był zdecydowanie najlepszy sen z tych wszystkich dotychczasowych.

Genialne!

jestem ciekawa porannej reakcji Cuddy na wieść że to nie był sen

Z niecierpliwością czekam na 16 część

Madzia

Eriss, wiem, że masz już napisany..wrzucaj!!

czuję się jak na odwyku..

Saph

Eriss, zlituj się nad biednymi, chorymi psychicznie fankami Twoich fików.

Eriss

wy zue. xd
następnym razem... dam napis +18 na calą strone

(wróc. nie bedzie następnego razu

)
i taaa... a teraz pisze do was z zaswiatow bo padlam przy pisaniu tego-tego-zuego rotfl

----------------
CHAPTER 16

Cuddy obudziła się kolo 9.00. Podniosła się gwałtownie na łóżku.
„Sen? Znowu sen?”
Rozerzała się wkoło. House’a nie było… ale jego marynarka wisiała przewieszona przez krzesło. Lisa zamrugała kilka razy i spojrzała na siebie. Była naga... i zdecydowanie nie czuła się jakby wydarzenia z nocy były tylko snem. Usłyszała kroki. Grega stanął w drzwiach.
- O, świetnie, że się obudziłaś. Przydałoby się jakieś śniadanie.
Cuddy przełknęła ślinę. Bała się. Bała się tego, że to może dalej jej się śni… i bała się, że to może jednak nie być sen.
- To mi się dalej śni?
House popatrzył na nią rozbawiony. Podszedł do łózka i położył się kolo niej.
- Sen? – zaśmiał się cicho i uszczypnął Lisę w ramię
- Aua! To bola… - spojrzała na niego z lekkim przerażeniem – To nie sen?
- Jak widać nie.
- A co… co z twoją aktoreczką? - spytała. W końcu... Nie miała ochoty się nim dzielić.
- Mam zasadę nie sypiać z kobietami, które bez mojej wiedzy faszerują mnie prochami i próbują zaciągnąć do ślubu.
Cuddy zrobiła pierw zszokowaną minę, a potem przewróciła oczami.
- Pytam poważnie.
- A ja odpowiadam poważnie.
- Żartujesz.
- Nie.
- Żartujesz.
- Nie. Nie żartuje.
- Chcesz mi wmówić, że sławna aktorka chciała cię za męża?
- Tak.
- Pieprzysz.
- Teraz nie.
- Teraz nie?
- No to w nocy to można uznać za…
- Zamknij się.
Lisa zrobiła obrażoną minę i obróciła się plecami do Grega, który zaczął powoli całować jej szyje.
- I co teraz? – spytała cicho, a dłoń diagnosty przejechała jej po udzie.

Plan House’a był prosty, a cele jasno określone.
Cel pierwszy: Sprawić by Julie dala mu spokój i zemścić się za próbę zmuszenia go do małżeństwa (na samą myśl o tym Gregiem wstrząsnął dreszcz)
Cel drugi: Odciągnąć od Cuddy tą bandę palantów (tzw. „fanów prawdziwej Ciddy”)
Miał też jeden cel do którego się nie chciał sobie przyznać… Chciał by Lisa się nim poważnie zainteresowała. Chciał jej tylko dla siebie. Na zawsze.
A plan był mniej więcej taki: Znaleźć sobie kogoś i znaleźć faceta Cuddy. W skrócie: być z Cuddy. Wtedy jej fani się może od niej odwalą, Julie może da mu spokój… a jeśli rzeczywiście chciała z nim wziąć ślub to będzie też dobra zemsta.

- Pytam się poważnie, co teraz? - Lisa obróciła się do niego przodem zrzucając jego dłoń ze swojej nogi.
- Cóż... teraz uświadamiasz sobie jak wspaniałym facetem jestem skoro sławne aktorki próbują mnie zmusić do małżeństwa. - uśmiechnął się szeroko, a Cuddy przewróciła tylko oczami - Uświadamiasz sobie, że nie ma sensu ciągnąć tej gry Zła Pani Administrator kontra Jej Biedny Diagnosta.
- Oj bardzo biedny diagnosta... - pokręciła nieco głową i przejechała dłonią po nieogolonym policzku
- No właśnie... moglibyśmy sobie znaleźć nową grę.
- Typu? Zła Pani Administrator pieprzy się ze Swoim Biednym Diagnostą?
- Myślałem o czymś bardziej... no nie wiem. Zawsze możemy pograć w zakochaną parę. - złapał jej dłoń i pocałował delikatnie, patrząc prosto na nią. Lisa otworzyła usta ze zdumienia.
- Teraz to żartujesz.
- Nie.
- Żartujesz...
- Nie.
- Więc... więc co teraz?
- Teraz... - przyciągnął ją do siebie - Teraz moja Prawie-Że-Narzeczono... co z tym śniadaniem?
----------------

w tym momencie oświadczam, że zawieszam prace nad tym fikiem na czas nieokreślony (moga być dwa dni, moze byc wieczność...). ogółem nie sądziłam, że fick się spodoba i dojde aż do tego miejsca ^^ no... i teraz ogólny pomysl mi się skończył, więc jeśli wymyśle coś dobrego to bedzie c.d.... jesli nie... to wymysle cos mniej dobrego. kiedys

Saph

- Teraz... - przyciągnął ją do siebie - Teraz moja Prawie-Że-Narzeczono... co z tym śniadaniem?

OMG! Czy to były oświadczyny? Tylko House mógł to zrobić w taki sposób.

- Żartujesz.
- Nie.
- Żartujesz.
- Nie. Nie żartuje.
- Chcesz mi wmówić, że sławna aktorka chciała cię za męża?
- Tak.
- Pieprzysz.
- Teraz nie.

Dialogi są boskie!

Madzia

Eriss, genialne!! przerwa?? ja już nie mogę się doczekać c.d..

Em.

Eriss, prawie popłakałam się ze śmiechu. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nikt nie chce uwierzyć House'owi, że sławna aktorka chciała go zaciągnąć przed ołtarz

.
I niech wreszcie Greg zacznie być romantyczny

.

kremówka

Przeczytałam i... pomijając fakt, że śmiałam się jak głupia, to baaaardzo mi się podobało

Bananek

O-M-G! Opis sceny łóżkowej rozłożył mnie na łopatki, część szesnasta to jeden wielki LOL

Generalnie myślałam, że dostanę ataku astmy, której zasadniczo nie mam, albo nagłego objawienia choroby wieńcowej...
Nawet nie próbuj przestawać pisać sis, chyba że chcesz żebym dokonała siostro-boju przez GG

Gatha

aaa, uwielbiam ten odcinek xD

czy ta prawie-że-narzeczona to był sposób na oświadczyny?

God, naprawdę tylko House jest zdolny robić to w taki sposób

Nie możesz robić przerwy, chyba że chcesz mieć moją śmierć na sumieniu xD bo ja umrę w oczekiwaniu

Arago

Umarłam i jestem w niebie. Te dialogi , ta prawie- że- narzeczona.

I ulżyło mi , że to nie sen był. Kobito jak wiele razy wspominałam masz cholerny talent. Tylko się teraz nie mogę zdecydować co lepiej ci wychodzi pisanie, czy grafika. Ty jak House wielozadaniowa jesteś

I dołączam się do B - jeśli nie będzie ciągu dalszego to będzie zbiorowy siostro-bój przez GG. Co tam gotowa jestem osobiście cię "zmobilizować" do pisania.

eye_roller

Eriss- Ty się wogóle nie myśl że dam Ci spokój z dalszym ciągiem

masz juz 3 babę na głowie która się o to zatroszczy

i jak mam Ci udowodnić me uwielbienie dla Twej twórczości? bo pomysły mi się skończyły

rocket queen

Eriss, wieszczu Ty mój!

Chapter 15 przyprawił mnie o zawrót głowy, szybsze bicie serca, wypieki na twarzy i uśmiech od ucha do ucha

Miałam wręcz ochotę... no dobra, nieważne na co miałam ochotę

BTW, jestem 4 babą, która pomoże Ci szybko znaleźć wenę! [nie, żebym Ci w tym momencie groziła...]

cwankiara

- Teraz... - przyciągnął ją do siebie - Teraz moja Prawie-Że-Narzeczono... co z tym śniadaniem?

*Leży pod stolem i płacze*

madziax

Przeczytałam to wszystko co wrzuciłaś na raz. Ouu. Łeb mnie boli i oczy odmawiają... ale jestem silna. Zaraz zabiore sie za kolejnego fika

fantastyczny ten fik! hoho. A wy nie wiecie, ze występuje w tym fiku

mianowicie w roli tej co sie pocieła bo Cameo czy jak jej tam pocałowała Homsa. Supraaajs!
13 i zafascynowanie horum!! kocham cie 13!! ouu ciężko będzie do września...

jeanne

- A co… co z twoją aktoreczką? - spytała. W końcu... Nie miała ochoty się nim dzielić.

- Żartujesz.
- Nie.
- Żartujesz.
- Nie. Nie żartuje.
- Chcesz mi wmówić, że sławna aktorka chciała cię za męża?
- Tak.
- Pieprzysz.
- Teraz nie.
- Teraz nie?
- No to w nocy to można uznać za…
- Zamknij się.

Padłam xD
Mam tylko nadzieję że ktoś podniesie mnie przed następną częścią

Oczywiście Cudne!
I czekam na więcej

Madzia

Eriss, kiedy kolejna część?? *czeka z utęsknieniem*

Hilda

Chce dalej, dalej, dalej!!! A ze śmiechu boli mnie brzuch i policzki. No i domownicy coś mówią o tym by wysłać mnie do takiego pomieszczenia z miękkimi ścianami. A mój kot jest na mnie zły. I to przez ciebie ty "zła kobieto" więc możesz się zrekompensować dając dalej.... Błagam xDD

wuss_92

pewnie że dalej! to jest zajafajnee!!!