|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:33, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Po długiej przerwie wracam z nową częścią. Życzę miłego czytania.
CZĘŚĆ 14 :
Wróciła , by pomóc. Nie wyglądała za dobrze...
- Cameron, źle się czujesz ? – spytał Foreman.
- Nie, wszystko w porządku. Doszliśmy do jakichś nowych pomysłów ?
- Cameron, może jednak powinnaś wziąć dzisiaj wolne. – dopowiedział House.
- Doktorze House, czyżbyś się o mnie troszczył ? – uśmiechnęła się przy tym do niego bardzo tajemniczo.
- Doktor Cameron, pani jest tak zmęczona, że musi natychmiast się położyć, inaczej straci pani przytomność. – oduśmiechnął się do niej. Kaczuszki wymieniły się znaczącymi spojrzeniami. Allison uśmiechnęła się tylko do niego, obróciła się na pięcie i wyszła z jego gabinetu.
Spotkali się przy jej samochodzie.
- Jedziemy więc po twój motor, prawda ?
- Ja myślałem, że spędzę dziś noc u ciebie. – wtedy objął ją w pasie i namiętnie pocałował.
- Przekonałeś mnie. Ale jutro musisz dać mi pracować.
- Jutro masz wolne.
- Słucham ?
- Załatwiłem jutro urlop dla nas obojga.
- I Cuddy się na to zgodziła ?
- Długo się opierała, ale w końcu wygrałem. – uśmiechnął się do niej łobuziarsko i puścił jej dziarskie oko.
- Wsiadaj już. – odkleiła się od niego i wsiedli do wozu.
W domu ściągnęła płaszcz.
- Mam już zacząć szykować szufladę dla ciebie ? – zaczęła.
- Nie wystarczy ci nie udana szuflada dla Chase’a ?
- Myślałam, że z nami ma być inaczej. – powiedziała nieco zdziwiona jego pytaniem. On tylko świdrował ją wzrokiem.
- Widzisz ? Jeśli nie powiesz mu prawdy, to będziesz cierpieć. - znów zwrócił się do niej jej były mąż.
- Zrobię kolację. I chyba położę się dziś trochę wcześniej. – podsumowała sytuację .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:27, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Widzę, że Jen wraca do pisania. Miło.
Czekam na następne części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:29, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
tak, powoli powracam
po prostu miałam długiego braka weny, ale razem z pomysłem na fick "Film" naszły mnie pomysły na zakończenia niedokończonych przeze mnie ficków.
Mam już zarys nowego odcinka, pytanie tylko, czy ktoś chce ją jeszcze dzisiaj, bo jak nie, to będzie gdzieś za tydzień, lub dwa... zależy ile bym miała nauki.
A dzisiaj się chyba dam radę coś napisać, ale to już zależy tylko i wyłącznie od was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:19, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
CZĘŚĆ 15 :
Tej nocy miała koszmary. Lecz najpiękniejszy był poranek, bo obok niej był Greg. Przejechała palcem po jego torsie. Otworzył oczy i ułożył się na boku.
- Wiesz, że nie pozwalasz mi spać ?
- Wieeem. – przeciągnęła mówiąc to bardzo kokieteryjnie.
- Jaką masz dla mnie niespodziankę ?
- Myślisz, że ci powiem ? Śpij. – odwrócił się do niej tyłem. Ona jedynie przytuliła się do jego pleców i usnęła.
- Będziesz cierpieć, będziesz cierpieć, to twoja ostatnia okazja, bo jak nie... Będziesz cierpieć... - ciągle słyszała te słowa. Spocona i zdenerwowana obudziła się. Sama. Złapała się za głowę, wtedy przyszedł Greg ze śniadaniem.
- Mówiłam coś przez sen ?
- Nie, a co, obgadywałaś mnie ?
- Nie no w życiu, nie mogłabym kochanie. Dziękuję za śniadanie. – wymienili się pocałunkami. Potem diagnosta nakazał jej się ładnie i poważnie ubrać, po czym zabrał ją jej samochodem do tego miejsca.
- Gdzie my jesteśmy ? To jest kościół ?
- Mam znajomego księdza. On nas przygotuje do ślubu.
- Właśnie mi się oświadczasz ?
- Na to mamy jeszcze czas.
- Myślałam, że nie wierzysz w Boga.
- Od kiedy z nim wygrywam... wiesz, księżulek ma u mnie dług. Uratowałem mu życie. – wyjawił jej w tajemnicy.
- No tak, teraz wiem, że typowy House to ty. – obdarzyli się uśmiechami i ruszyli przed siebie. Ksiądz pokazywał im kościół, w którym mogliby wziąć ślub. Pokazał im, jak by wyglądały lekcje przedmałżeńskie. Rozmawiał też z każdym z osobna i wiedział, że kobieta coś ukrywa.
- Ukrywasz coś przed nim, lepiej mu to powiedz. Albo wyspowiadaj się z kłamstwa. – powiedział.
- Nie wiem, o czym ksiądz mówi, niech lepiej ksiądz przestanie. – chociaż była wystraszona, odpowiedziała mu bardzo wrednie. Jak nie ona. Szybko skończyła rozmowę z księdzem i wróciła do swojego chłopaka.
- Pamiętajcie, że uczciwość jest najważniejsza w związku. – tymi słowami pożegnał ich ksiądz. Czuła się niezręcznie. Wtedy poczuła dziwny ból przeszywający jej brzuch i okropny skurcz. Złapała się za brzuch.
- Alli, wszystko w porządku ? – spytał Greg.
- Tak. – odpowiedziała, lecz ból i skurcze nie ustawały.
- Allison, zawiozę cię do szpitala, słyszysz ? – słyszała, lecz nie mogła odpowiedzieć. Była już nieprzytomna.
- Sama tak wybrałaś, teraz będziesz cierpieć. Ale pamiętaj : ostrzegałem cię. - słyszała tylko ten głos, wiedziała, że czeka ją kara, ale nie, nie teraz, nie wtedy, gdy już im się układało. Teraz nie może go stracić tak, jak straciła swoje dziecko. A może przez to kłamstwo traci samą siebie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|