|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 17:08, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja kojarzę skądś pierwsze dwa zdania! xD
Nie! Widzę, że powoli zmierzasz ku czemuś dla mnie! Ale strasznie powoli.. xD Ale i tak uważam, że dobrze^^
I Hosue przedrzeźniający Cuddy
Częściej dawaj znaki życia xD I nie zmuszaj wiecej pisząc mnie tego ficka! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
muchacho
Pacjent
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:32, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Końcówka mnie rozwaliła No i ....... dodawaj nowe części w troche mniejszych odstępach czasowych ;p Ja tu co chwila zaglądam a tu cisza. Czasami tylko sie modle żebyś przypadkiem nie zawiesiła fika.
Czekam z niecierpliwością na c.d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:34, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
jakastam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
* na twarzy*
nowy part!
I to jeszcze taki świetny!
Turbulencje
a i nie ładnie śmiać się z Jenny!
pozdrawiam,
WENA ŻYCZĘ,
neko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:39, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie dość, że dawno nie pisałam, to krótko. Znów. Ale coś jest, mogło nie być. Miałam rzucić pisanie. Nie pisałam długo. Ale wracam. Chyba. Czas pokaże, czy zostanę.
Dla nekuś za to, co ona pisze (wiesz co mam na myśli )
Sytuacja zaczynała się robić coraz groźniejsza. Turbulencje wstrząsały samolotem co chwila. Lekarze i dzieci spojrzeli na siebie ze strachem, można by rzec ze śmiercią w oczach. Lisa, Allison i Remy były autentycznie przerażone i nie kryły się z tym. Podobnie jak i Robert oraz James. Foreman próbował zachować kamienną twarz, co mu raczej nie wyszło. Efekt naprawdę był mizerny. Skrzywienie malujące się na twarzy neurologa przypominało raczej grymas bólu niż minę człowieka, zachowującego spokój nawet w najgorszej sytuacji. Hamlet, Alex i Jennifer siedzieli wciśnięci w swoje fotele. Każdego wzrok był wbity w ziemię, jakby spodziewali się coś ciekawego zobaczyć między butami. Jedynie Greg i Charlie zachowywali się normalnie, choć tylko z pozoru. W ich błękitnych oczach także można było dostrzec strach. Nie, nie o siebie, lecz o swoje rodziny i znajomych.
- Pójdę się dowiedzieć co się dzieje – podjął decyzję młodszy z braci.
Pozostali skinęli tylko głowami, poruszając ustami i mówiąc bezgłośnie „ok”. Nikt się nie odezwał, jakby wszyscy się bali, że jedno słowo może spowodować katastrofę.
Ta cisza miała w sobie coś magicznego, jak i jednocześnie przerażającego. Była po prostu dziwna.
Charlie House zamierzał udać się do pilotów i zapytać się jak przedstawia się sytuacja i czy istnieje jakieś potencjalne zagrożenie katastrofą. Nie dotarł jednak do nich. Samolotem znów zatrzęsło i brązowowłosy mężczyzna wylądował na podłodze. Podniósł się, pocierając ręką głowę. Walnięcie w podłogę nie należało do najprzyjemniejszych. Mężczyzna postanowił wrócić na swoje miejsce. To zdecydowanie było bezpieczniejsze.
- Czyżby dopadło cię przerażenie? – zapytał sarkastycznie Greg, widząc odwrót swojego brata.
Charlie posłał mu groźne spojrzenie.
- Sam byś się ruszył – warknął.
- Nie mogę, noga… - zaśmiał się diagnosta.
- Jakoś nigdy cię to nie powstrzymywało w robieniu kawałów Lisie – odparł Charlie.
Gregory spojrzał na Lisę.
- Już zdążyłaś mu naopowiadać bzdur o mnie? Ja się tak nie bawię, mamo. –Zrobił minę naburmuszonego dziecka.
Zaśmiała się.
Atmosfera powoli się rozładowywała. Strach zniknął tak szybko jak się pojawił. Nikt już nie myślał o czyhającym nań niebezpieczeństwie, do czasu gdy…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:40, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
rezerwacja!
pierwsza!
dla mnie? dziękuję
ale nie uważam, że to COŚ co piszę było warte tego, że ty mi zadedykowałaś! i nie wstawię tego CZEGOŚ za nic w świecie na Horum!
ale wracając do fika:
do czasu gdy co?!
no dobra, dobra. ale dlaczego to nie Foreman poszedł do pilotów? mógłby tak rąbnąć głową i trach! grób! mogiła!
Wena, jakaśtam, poczekam na kolejną część choćby z rok!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Pią 20:49, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 20:44, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
O mamo Jakaśtam!!!
Och jak dobrze! Ulżyło mi!
Słoneczko Ty moje teraz użyję ostrych słów, co Ty se ku*wa myślisz kończąc w takim momencie? xD
W ogóle zaczynam zakochiwać się w Charlie'm Ale chyba z wiadomych Tobie i mi powodów
Weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:08, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
to jest świetne!
ale "do czasu, gdy..."? gdy co?
pisz szybko ciąg dalszy z, miejmy nadzieję, krótszą przerwą
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:25, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
jakastam ty sadystko
" Atmosfera powoli się rozładowywała. Strach zniknął tak szybko jak się pojawił. Nikt już nie myślał o czyhającym nań niebezpieczeństwie, do czasu gdy…" jak moglas tak skonczyc
podobalo mi sie czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HuddyFan
Stażysta
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:49, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
*patrzy złowrogo na Agusss*
Agusss napisał: | Słoneczko Ty moje teraz(...) |
Nie wolno nikomu używać takiego zwrotu!
Słoneczko jest zarezerwowane dla mnie!! Prawda jakaśtam??
Tak... kończenie w takim momencie było trafieniem w dziesiątkę. Widzisz jakie wzburzone czytelniczki Bunt!
*tańczy w kółko* A ja wiem co się stanie! Tra la la la!! I Wam nie powiem, tra la la la
Następna część z pewnością będzie super! Tak jakby ktoś miał jakieś wątpliwości
Czekam
Całuje moje słońce *zerka w stronę Agusss*
HuddyFan
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Pią 22:50, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:19, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra, dobra, wiem nawaliłam. Dawno mnie tu nie było, prawda? Właśnie przejrzałam cały ten fick i się załamałam. Tragiczne to to to. A ile błędów... grr... Dobra, obiecuję to kiedyś tam poprawić. W każdym zajrzałam do pliku, w którym mam tego ficka, i znalazłam przy okazji fragment już kiedyś tam napisany, więc go wstawiam (doszłam do wniosku, że nie pozwolę temu tragicznemu czemuś zgnić w najbliższym czasie w przechowalni). To jeszcze nie ta część o której mówiła Huffuś, w sensie w tej się jeszcze nic nie dzieje (jak zresztą zwykle). Od następnej części będzie lepiej...
Nie wiem, czy jest jakikolwiek sens dedykować, ale dedykowane wszystkim, co pamiętają tego ficka, czyli niemalże moje początki. Są tacy jeszcze?
… samolotem wstrząsnęły kolejne turbulencje. Tym razem było o wiele większe niż wcześniej. W jednej chwili każdy zdał sobie sprawę, że to już nie są żarty, że dzieje się coś złego.
Popatrzyli na siebie. W zasadzie nikt nie wiedział, co mogą teraz zrobić. Zanim cokolwiek postanowili, przyszła stewardesa, ogłaszając, że zaraz odbędzie się lądowanie awaryjne.
Wszyscy przytaknęli szybkim skinięciem głowy, pokazując, że
zrozumieli i przyjęli tę informację do wiadomości. Jedynie staruszka, siedząca nieopodal, zaczęła wrzeszczeć coś, co brzmiało jak:
- Ja nie chcę ginąć! Zabijcie ich, ale mnie oszczędźcie! Ja chcę żyć! Ja chcę żyć!
I zaczęła płakać.
Gregory House posłał jej nieprzychylne spojrzenie.
- Ucisz się, przeklęta egoistko – warknął.
Starsza pani zamilkła natychmiast, teraz już jedynie szlochała cicho.
- Myślisz, że przeżyjemy? – spytała cicho Jennifer Alexeja.
Jej przyjaciel uśmiechnął się lekko.
- Na pewno, Jenny, na pewno... To tylko lądowanie awaryjne, a nie jakaś katastrofa… - Przytulił dziewczynkę.
- Mam nadzieję, że masz rację – mruknęła, wtulając się w jego ramię.
Hamlet spojrzał na nich i cicho się zaśmiał.
- Wyglądacie jak para – stwierdził.
- Jeszcze parę dni temu mogliśmy być parą – jęknął sarkastycznie Alex.
- Doprawdy? – Jedna brew młodego Foremana powędrowała do góry.
- Tak – przytaknął House junior. – A co, nie wierzysz?
- Nie – odparł zgodnie z prawdą Hamlet.
- Jesteś nienormalny – oświadczył Alex.
- Ja? A to niby dlaczego?
- Jeszcze przed chwilą twierdziłeś, że wyglądamy jak para – westchnął Alexej.
Syn Foremana wzruszył ramionami.
- Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że Jenny by z
tobą nie wytrzymała.
- Możliwe, że masz rację… Bądź co bądź jest moją siostrą cioteczną…
wcześniej czy później stwierdziłaby, że nie może ze mną być, bo jesteśmy ze sobą za blisko spokrewnieni – zaczął młody House. – Wiesz, ona nigdy nie łamie żadnych praw – nachylił się nad Hamletem i szepnął mu na ucho. – Dziwna jest, nie? – zapytał równie cicho.
Hamlet zaśmiał się, a Alex mu zawtórował.
- Naprawdę was nie rozumiem… - Jennifer popatrzyła się na nich dziwnie. – Wy naprawdę nie przejmujecie się tym, że lądujemy awaryjnie? – zapytała trochę przestraszonym głosem.
- A czym tu się martwić? Albo zginiemy, albo przeżyjemy. Tak czy siak, nie zależy to od nas – wtrącił swoje trzy grosze do rozmowy Gregory House.
- No wiesz co, wujku! – oburzyła się Jenny na tak lekkie traktowanie niebezpieczeństwa.
- House, czyżbyś nagle zaczął wierzyć w Boga? – zaśmiał się Wilson, słysząc wypowiedź przyjaciela, że to nie zależy od nich, czy coś im się stanie.
Greg zmrużył wściekle oczy.
- O jaką herezję ty mnie oskarżasz? – jęknął zbolałym tonem.
- Chyba pomyliłeś słownictwo – zauważyła Lisa.
- No wiesz co… - Znów jęknął House. – Chodź raz mogłabyś się na coś przydać i mnie bronić.
Nagle stewardesa pojawiła się po raz drugi w ich „przedziale”.
- Umie ktoś z was prowadzić samolot? – zapytała z gardłem ściśniętym ze strachu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Pią 13:03, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:32, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ness coś napisała!!! a raczej wkleiła coś wcześniej napisanego, więc się nie napracowała i mam prawdo żądać szybko kolejnej części tego lub czegoś innego
świetne!
ale błędy są... choćby pisze się stewardesa
Cytat: | słysząc wypowiedź przyjaciela, że to nie zależy od nas, czy coś nam się stanie. |
"że to nie zależy od nich, czy coś im się stanie" byłoby chyba lepsze
tyle z tych mnie rażących
ale bardzo mi się podobało!
tylko za krótkie!
kolejną część poproszę przed upływem ponad trzech miesięcy!
wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 19:12, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ness!
Jej! Nie wierzę własnym oczom!
Ok już sie uspokajam Ale nie... Pamiętam jak próbowałaś zmusić mnie do pisania tego Jestem dumna, ze aż tak sie nie dałam zmanipulować
No powiem Ci, że troszkę inaczej niż wcześniej, ale wciąż wpadłaś w tę nutę co trzeba
Rozmowa między chłopakami godna potomków takich ludzi^^
Weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|