Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:16, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cuddy skrzywdziła House parasolką
Świetne teksty, fik wciąga.
W poprzednich częściach coś mi przeszkadzało (konstrukcje zdaniowe), ale teraz było ok.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:36, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ECC
no jej a czyj
bo ty poprostu masz wyczucie kiedy wejśc
amandi
jeszcze nie wiem bo dalej nie napisałam... ale kultura nakazuje żeby zadośćuczynić
nimfka
dzieki
sarusia
dzięki szczególnie za uwagi
jig
ty jak zwykle o jednym ale nie wiem czy cię nie zawiodę bo jakoś mi to nie wychodzi
runiu
dzięki
super że wam się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:36, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo proszę, a jeszcze bardziej proszę o ciąg dalszy *uśmiecha sie pięknie i robi oczy kota ze Shreka* Prosi, prosi, prosiii!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Czw 14:37, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:44, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Kobieto ja do Ciebie z uczuciem a Ty prawie łamiesz mi nos.
-Zaraz wracam, nie ruszaj się stąd, idę po lód...-wstała i pobiegła w stronę lodówki.
Chwila czy on właśnie powiedział "do Ciebie z uczuciem"... tylko z jakim uczuciem? Chwila moment to na pewno szok pourazowy, a on nie miał nic konkretnego na myśli...
-...idziesz z tym lodem... ja umieram-pokrzykiwał z pokoju cały czas leżąc na podłodze wkurzony na siebie że cały jego misterny plan legł z gruzach. Miało być zupełnie inaczej, mieli zjeść razem kolację a na koniec miał jej powiedzieć co czuje, mimo wszystko. A wyszło tak że leży półprzytomny z krwotokiem z nosa. To raczej nie wróżyło dalszych sukcesów ale stwierdził że więcej nie zbierze się na odwagę i postanowił jakoś dokończyć to co miał zamiar zacząć.
-Nie wiedziałem że jesteś tak waleczna.
-Bo nie jestem. A czego ty się spodziewałeś, włamując się do mojego pokoju?
-Tylko ja się do Ciebie włamuję, mogłaś się domyślić.
-No tak miałam tu wejść i krzyknąć "Greg to ja wyjdź z ukrycia" a jakby okazało się że to jednak nie ty?
-Dobra nie ważne. Zrobiłem kolację. Chciałem miło spędzić ostatnią noc tutaj nie spodziewałem się że od razu będziesz chciała mnie zabić. Pomóż mi wstać
-Poczekaj. Dość mocno cię uderzyłam, nie powinieneś się teraz gwałtownie ruszać.
-Bez przesady, nic mi nie jest.
-Wiesz Greg ja chcę ci w pewien sposób podziękować...
-Mi??? A za co??
-Nie przerywaj mi to się dowiesz. A więc za to że przez te kilka dni byłeś grzeczny, nie licząc Twojego nagłego ataku bólu na korytarzu, ale to nie Twoja wina w końcu...
-zaczęła mówić tonem przedszkolanki
-Ślicznie wyglądasz..-ignorował ją. Nie był przyzwyczajony do mówienia komplementów komukolwiek dlatego z super łatwością mu to nie przeszło przez gardło. Chwila niezręcznej ciszy. Na co on liczył? Myślał że powie jej coś miłego a ona rzuci mu się w ramiona i stwierdzi " Greg, jesteś dla mnie miły. Stwórzmy rodzinę"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:58, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oooooooooo! <-- moja pierwsza reakcja, kiedy zobaczyłam nowy post w tym temacie.
1. Super, że napisałaś, już się bałam, że porzuciłaś tego fika, albo co.
2. Cuuuudna treść Hałsiu wali komplementami, wow Chciałabym widzieć, jak obrywa parasolką
3. Świetnie stylistycznie! Serio, nie znalazłam nic, do czego mogłabym się przyczepić!
4. No i mam nadzieję, że CD niedługo... *patrzy z nadzieją* bo mnie bardzo, abrdzo wciągnęłaś tym opowiadaniem
Pozdrawiam i Weeeena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:02, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Sarusia napisał: | Oooooooooo! <-- moja pierwsza reakcja, kiedy zobaczyłam nowy post w tym temacie.
1. Super, że napisałaś, już się bałam, że porzuciłaś tego fika, albo co.
2. Cuuuudna treść Hałsiu wali komplementami, wow Chciałabym widzieć, jak obrywa parasolką
3. Świetnie stylistycznie! Serio, nie znalazłam nic, do czego mogłabym się przyczepić!
4. No i mam nadzieję, że CD niedługo... *patrzy z nadzieją* bo mnie bardzo, bardzo wciągnęłaś tym opowiadaniem
Pozdrawiam i Weeeena życzę |
szczerze mówiąc to spodziewałam się raczej odwrotnej reakcji
dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wela89r
Chirurg - urolog
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:39, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Też miałam podobne wrażenie jak Sarusia w końcu!!!
Tylko...czemu taki krótki?!
Cuddy chwaląca Housa ;D i to jego "Ślicznie wyglądasz" hihih ;D
Kiedy c.d.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dycha
Ginekolog
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:39, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Super
Wkońcu dalsza część....
Ile można było czekać
Czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:26, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
aww...... wreszcie...... I Cuddy teraz biegnie ratować House'a, choć i tak zwaliła na niego winę za swój atak . I wróciła z lodem do tego intryganta od nastrojowych kolacji, leżącego na podłodze z prawie złamanym nosem.... i ten ich dialog.... ona go chwali, bo był grzeczny; on jest dla niej miły, komplementuje jej wygląd, powiedział nawet "ja do ciebie z uczuciem" ...... Hm... ale ta wizja Cuddy: "jesteś miły - stwórzmy rodzinę" - genialna . Czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:21, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Co już zauważyła Sarusia, jedyne błędy jakie można wyłapać to jakieś kropki, czy przecinki, w każdym razie bez znaczenia. Fabuła wciąga i szkoda, że poszczególne części są takie krótkie. Świetne teksty, no i jeszcze House prawiący komplementy.
Cytat: | Na co on liczył? Myślał że powie jej coś miłego a ona rzuci mu się w ramiona i stwierdzi "Greg, jesteś dla mnie miły. Stwórzmy rodzinę". | Tym zdaniem na koniec mnie strasznie rozbawiłaś i nie mogę się już doczekać dalszego ciągu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:21, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Ślicznie wyglądasz..-ignorował ją. Nie był przyzwyczajony do mówienia komplementów komukolwiek dlatego z super łatwością mu to nie przeszło przez gardło. Chwila niezręcznej ciszy. Na co on liczył? Myślał że powie jej coś miłego a ona rzuci mu się w ramiona i stwierdzi " Greg, jesteś dla mnie miły. Stwórzmy rodzinę"...
A ona? Co stało się z jej kobiecą intuicją? Najpierw myślała że to jakiś seryjny morderca jakby tak trudno było się domyślić że to akurat jeden z jej podwładnych, akurat ten który zjawiał się zawsze w najmniej odpowiednim momencie. Zawsze gdy ona miała jakiś misternie ułożony plan działania zawsze musiał zjawić się House i wszystko obrócić w popiół. Generalnie to chwilę zastanawiała się czy to przypadkiem nie on ale szybko wyperswadowała to sobie jednym krótkim zdaniem "Greg teraz jest albo pijany i naćpany albo zamówił sobie panienkę, na pewno go tu nie ma". Sama siebie próbowała brutalnie sprowadzić na ziemię. No bo w końcu wizja Grega robiącego dla nich romantyczną kolację jest tak samo realna jak przebywanie akurat w jej pokoju hotelowym seryjnego mordercy. A jednak! Co prawda mordercy w nim nie było a Greg owszem. Oboje milczeli. Oboje pełni byli narastającej z każdą chwilą niepewności co za chwilę się stanie. On chciałby się od razu na nią rzucić ale nie był jej aż tak pewny zawsze mógł dostać od niej po pysku i wylecieć za drzwi. A drugiego ciosu od tej samej ukochanej kobiety w ciągu pół godziny by nie zniósł. Ona chciała zrobić to samo ale nie bardzo była pewna czy on znowu z niej nie żartuje jak miał to w zwyczaju. A ona nie miała ochoty by wszyscy obgadywali ją za placami. Oboje tego chcieli ale żadne z nich ie miało na tyle odwagi by cokolwiek zrobić.
-...twarz nie powinna ci spuchnąć-mówiła Cuddy przykładając do jego twarzy już prawie całkowicie roztopiony lód. Lodowate krople jeszcze niedawno zamarzniętej wody delikatnie spływały po jej szczupłych nadgarstkach. Nachyliła się w jego stronę pod pretekstem dokładniejszego sprawdzenia jego obrażeń, prawda była taka że chciała być bliżej niego. Niewinnie i dyskretnie chciała poczuć jego zapach, ten który od zawsze sprawiał że żołądek jej się zaciskał. Nie był to jakiś specjalny zapach ale było to jego zapach.Zapach prawdziwego faceta... faceta stworzonego tylko dla niej.Greg korzystając z okazji że jest tak blisko pocałował ją. Gdy poczuła jego miękkie usta delikatnie muskające jej wargi przeszedł ją dreszcz. Czuła się jak nastolatka która całuje sie pierwszy raz w życiu. Ta chwila była dla niej jedną z najcudowniejszych w życiu. Tylko on Greg House potrafił że ona dojrzała kobieta czuła się jak mała dziewczynka. PO chwili oderwała się oj jego ust.
-Greg... kolacja wystygnie...
-Do diabła z kolacją...-powiedział szeptem powtórnie ją całując...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:31, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ooo, jak miło, nowa część!
Ale zacznę od krytyki. Najważniejszym i jedynym zarzutem jest to, iż Twoje opowiadania sa STANOWCZO za krótkie.
A teraz reszta: strasznie mi się podobał opis tej ich niepewności, w serialu mamy to samo. Oby się skończyło tak jak u Ciebie - "do diabła z kolacją"!
bardzo mi się podobało, czyta się przyjemnie i ciągle pozostaje chęć na wiecej
Pzodrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dycha
Ginekolog
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:05, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze, super.....
Czekam na ciąg dalszy....mam nadzieję, że pojawi się szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ECC
Neurolog
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:13, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | -Greg... kolacja wystygnie...
-Do diabła z kolacją...-powiedział szeptem powtórnie ją całując... |
Absolutnie zgadzam się z Hałsiem
dobrze, że Lisa nie zrobiła mu krzywdy po nic by nie wyszło z buzi-buzi
a teraz czekam na cedeka ( i... znaczek +18 .... )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:10, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Uuuu ale housowi się oberwało.Cuddy musiała mu nieźle przywalić z tej parasolki że prawie mu nos złamała.
Ja tak jak ECC zgadzam się z Housem do diabła z kolacją przecież są ważniejsze rzeczy do roboty.
Już nie mogę sie doczekać kolejnej częśći bo ta przerwałaś w najciekawszym momencie.Mam tylko nadzieje że następna część będzie trochę dłuższa niż te co teraz dodawałaś
czekam na cd ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:47, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no wow....... jestem pod wrażeniem... szczególnie ten opis, że oboje chcieli tego samego, ale nie mieli odwagi, by to zrobić... że bali się reakcji drugiej osoby, nie chcieli być odrzuceni i wydrwieni.... Tak jest zarówno w serialu, jak i codziennym życiu.. ale czasem trzeba się odważyć, jak zrobił to House: pocałował ją i rzucił w diabły stygnącą kolację, której przygotowanie pewnie coś tam go kosztowało . Wreszcie stało się to.... to, co może byc katalizatorem lawiny szczęścia alb komedii pomyłek .. Czekam na następną część niecierpliwie , pozdrawiam gorąco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:12, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podobało. Brak odwagi, żeby zrobić jakiś krok naprzód jest już nam znany z serialu (ja zaczynam mieć już tego trochę dość). Na szczęście u Ciebie wszystko idzie dobrze.
Czekam na cd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:09, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kochana, czekamy na CD!
Doczekamy się?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:17, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Sarusia napisał: | Kochana, czekamy na CD!
Doczekamy się?!
|
wydaje mi się że nie szybko narazie
wen uciekł i go nie widać a jeszcze ta szkoła
cały czas staram się coś napisać ale jakoś mi to nie bardzo wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:21, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Greg... kolacja wystygnie...
-Do diabła z kolacją...-powiedział szeptem powtórnie ją całując...
Serce biło im coraz szybciej. W biodrach, udach i w ogóle całym ciele czuła pragnienie i nieodpartą potrzebę dotyku i miłości.
Każdy jego dotyk i pocałunek sprawiały że cała drżała. Czuła rozkoszne pulsowanie, przeczucie nadchodzącej rozkoszy. Ogarniało ją niewyobrażalne podniecenie. Ostrym i stanowczym ruchem wszedł w nią. Poczuła jak przed jego siłą rozstępują się ściany jej wnętrza. Niezwykle szybki rytm ruchów oszołomił ją i niemal odebrał przytomność. Szybowali w bezkresach nieba, zachwytu i przeczówalnego zaspokojnienia.
Jego ruchy stawały się coraz szybsze, jeszcze bardziej nerwowe. Był w niej, wchodził i wychodził, rósł, powiększał się i potężniał. Cicho dyszeli zblizając się do kresu. Blado-różowe okragłe pośladki podskakiwały nerwowo, coraz szybciej w rytm wspólnych ruchów. On brał ją znowu w krótką, brutalną i namiętną, rozkoszną podróż. Czuła na sobie jego gorący oddech. W blasku przygaszonych świateł widziała tylko jego błękitne błyszczące oczy. Pracował tak zawzięcie... cudowny, spragniony jej miłości, jej ciała, jejbliskości, jej zapachu, jej kragłości i wypukłości, jej całej bez zadnych wykwintnych kreacji, bez makijażu, bez perfum i godzinnego stania przed lustrem. Chciał jej takiej jaka jest naprawdę, delikatna i naturalna.
poruszał się długo, wytrwale, co chwilę przyspieszając i zwalniając, dysząc i sapiąc. Przeżywali spazm za spazmem, szaleństwo za szaleństwem. Ściany jej wnętrza kurczyły się i rozkurczały, jej wewnętrzne mięśnie łapczywie obejmowały jego członka by nagle zwiotczeć i znowu się zacisnąć. Nigdy w życiu nie przeżywali tak długiego, cudownego orgazmu, a właściwie ciągu niezwykłych i niesamowitych przeżyć i odczuć, w których mieściło się tak wiele uczuć których połowy nawet nie umieli nazwać. Od najwyższego stopnia radości do delikatnego i oczekiwanego bólu wszystko to doprowadzało do ich wspólnego wybuchu. Oboje spełnieni, zmęczeni i zadowoleni...
Po chwili leżeli obok siebie zpracowani i przeszczęśliwi. Żadne nawet nie spjżało w kierunku tego drugiego. Oboje wiedzieli że to nie był tylko zwykły seks, a raczej nie wiedziele a bardzo chcieli.
Cytat: | a więc tak : nie bijcie bo moim skromnym zdaniem to najlepsze nie jest... sorry za błędy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:23, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jakoś nikt jeszcze do tej pory nie komentował nowej części
Ja też ciągle narzekam na brak czasu. Błędów trochę było, ale zniknęły gdzieś w fabule (przyjmijmy, że TO można nazwać fabułą).
Cytat: | cudowny, spragniony jej miłości, jej ciała, jejbliskości, jej zapachu, jej kragłości i wypukłości, jej całej | myślałam, że to jej nigdy się nie skończy
Używałaś też dużej ilości przymiotników, opis stał się trochę chaotyczny, ale też i bardzo emocjonalny. W sumie nie spotkałam jeszcze takiego opisu sceny erotycznej.
Cytat: | Po chwili leżeli obok siebie zpracowani | chodziło chyba o spracowani, co i tak brzmi ciekawie, można przyjąć, że pracowali ciężko na efekt końcowy
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dycha
Ginekolog
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:04, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę trzeba było czekać na następną część.
Ale się pojawiła.
Super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|