Broken Heart [NZ]

coolness

Miesiąc temu miałam się do tego zabrać...
ale dopiero teraz usiadłam nad tym, aczkolwiek niechętnie.
Zobaczymy co się da jeszcze zrobić z tego ficka.
Krótko, ale będę kontynuować tego ffa.

Dla Kejti, mojej Hameronkowej połówki, ma się rozumieć

- Najprościej by było po prostu pomóc House’owi zdobyć Cameron. Gdyby on wiedząc o planie, mógłby w nim brać udział byłoby znacznie prościej. Nie dokonamy przecież cudu niemożliwego. Nie damy rady zrobić z nich pary, pozostawiając go w nieświadomości. Prędzej, czy później się domyśli co usiłujemy zrobić… Trzeba go namówić, aby spróbował ją odzyskać… - myślał na głos Wilson.

- Najprościej byłoby gdyby Cameron stała się o niego zazdrosna o niego – wtrąciła swoje trzy grosze Cuddy.

Onkolog przyznał jej rację skinięciem głowy.

Przez chwilę panowała cisza. Nagle James podskoczył, jakby z radości i krzyknął:

- Mam!

-Hmm? – spytała inteligentnie administratorka.

Onkolog walnął się w głowę. No tak ona nie czyta mu w myślach, przecież nie była House’em, który zawsze wszystko wiedział.
Przeklinając w duchu własną głupotę, zaczął jej tłumaczyć na co wpadł.

- Ależ Wilson, to nie wypali. Taki plan spali się w panewce – stwierdziła od razu, gdy skończył mówić na co wpadł.

- Dlaczego? To może się udać…

- W życiu nie będę dla niej realnym zagrożeniem. Wszyscy wiedzą jak ze sobą pogrywamy. Nikt normalny nie weźmie nas za parę, zwłaszcza, że nie będziemy się zachowywać jak ta, skoro House ma się nie dowiedzieć o tym planie.

- To mu powiedzmy. Namówimy go na to i po sprawie. – I niby to James Wilson znał Gregory’ego House’a najlepiej.

- James, ty chyba nie mówisz poważnie? Już to widzę. Wejdziesz do jego gabinetu i powiesz: Będziesz udawać z Cuddy, że jesteście parą, żeby wywołać zazdrość u Cameron, żeby ta wyznała ci miłość. Tak, z pewnością się na to zgodzi – stwierdziła sarkastycznie administratorka Princeton Plainsboro Teaching Hospital.

Chcąc nie chcąc onkolog musiał jej przyznać rację.

Znów każdy zatopił się we własnych myślach, chcąc wpaść na jakiś genialny pomysł. Niestety najlepszy w takim wymyślaniu genialnych rzeczy był House.

Sonea

Jaki genialny pomysł xD

Kejti

E tam, moje Bejbe i tak coś wymyśli żeby ich połączyć ^^

dedykacja