|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pojemnosc2400
Pacjent
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:24, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie lubiłam Stacy, jej facjata bardziej nadaje się do grania w telenowelach, bo ma twarz zmumifikowanej lalki po liftingach i zastrzykach kolagenowych.
Co do postaci w serialu, myślę, że niezbędne było na początku pokazanie kogoś, kto miał nad Housem władzę, chociażby chwilową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bittersweet
Flying V
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 3182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:48, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A ja lubiłam Stacy i uważam, że ona najlepiej pasuje do House'a. A jeśli nie Stacy, to Kate z odcinka "Frozen" albo Cameron (na zasadzie przeciwieństw ). Na pewno nie Cuddy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sapphire
Student Medycyny
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Krainy Szynszyli
|
Wysłany: Sob 21:09, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Pasowała, ale ja jej nie lubię i tylko trochę współczułam House'owi po jej odejsciu. W 01x22 rzuca taki tekst: "Nie możemy być razem", czy coś takiego. Jakby wyjęte żywcem z Mody na Sukces
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eithne
Szalony Filmowiec
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z planu filmowego :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:56, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że pojawienie się Stacy w pierwszym sezonie bardzo mnie zaintrygowało. Nie pałałam do niej żywą nienawiścią, ani nie uwielbiałam jej... Pojawienie się jej było koniecznym wątkiem w serialu żeby ukazać odrobinę inną, bardziej prywatną stronę życia House'a i cieszy mnie to że scenarzyści zdecydowali się na ten krok
Mogłaby jeszcze pojawić się w jakimś odcinku jak "powaracjący duch przesłości", ale najwyżej ze dwa razy nie wywołując przy tym lawiny przedziwnych konsekwencji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shauni13
Pacjent
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawiercie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:24, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy jej nie lubiłam jakoś. Taka nienaturalna. Bez żadnych wyrazistych cech. Taka.. nijaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huddy
Ratownik Medyczny
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Świętych Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:43, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Uważam podobnie jak Eithne, gdyby nie Stacy nie poznalibyśmy takiego bardziej wewnętrznego House'a, chociaż mnie bardzo zaintrygowała w momencie pojawienia się i w ogóle potem zdziwiło wszystko z nią związane, to jakoś... no cóż, nie jestem jej zagorzałą fanką, bo pod wieloma względami jej nie lubię, ale jest inteligentna i ma cięte riposty, które mnie bawiły, więc całkiem jej nie skreślam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dolores
Pacjent
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:46, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ona mi do niego nie psaowala z poczatku (ta twarz po liftingach) ale jak pozniejszych odcinkach pokazala ze jest naprawde inteligentna i jak sadze silna kobieta to uwazam ze moze byc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciacho
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Princeton :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:46, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się chyba zawsze podobała postać Stacy i jest drugą osobą (zaraz po Cameron), ktora mogła by z nim być. ^^ Fajnie by było gdyby pojawiła się w jeszcze którejś serii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SamoZuo
Student Medycyny
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:19, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
na początku jej nie lubiłam , myślałam sobie - 'jak mogła zostawić Grega'
ale później kiedy zobaczyłam jak Greg ją traktuje , jaki jest dla niej miły i w ogóle to spodobało mi się to wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizzz.
Pacjent
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:59, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy jej nie lubiłam i niestety też nigdy nie polubię... Ale dobrze, że odeszła, mam nadzieję,że na wieczne zawsze Jak House to tylko z Cuddy ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galena
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:55, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
lizzz. napisał: | Jak House to tylko z Cuddy ;] |
Amen
Choć ją polubiłam, to zdecydowanie jestem przeciwko jej powrotowi do serialu, no chyba, by namieszać w ewentualnym związku Cuddy z Housem, szczypta zazdrości zawsze się przyda, ale taki wątek w House M.D. spowodowałby u mnie wątpliwości, od kiedy zaczęłam oglądać Modę na sukces czy inna telenowelkę.
House już się chyba z niej wyleczył, a ona niech lepiej pielęgnuje swojego męża. W sumie to kiedy zaczynał się II sezon, nawet mi przez myśl nie przeszło, że zmienię opcję z Heacy na Huddy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czo98
Pacjent
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:37, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jest OK. Tylko za bardzo ufa House'owi. W drugiej serii miała prawie do niego wrócić, ale House uważa się za złego człowieka. Ale najpierw powinna odejść od męża, a nie go zdradzać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andzelika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:45, 26 Lip 2009 Temat postu: och nie... |
|
|
Stacy jakoś nie przypadła mi do gustu. Była jakaś taka bez wyrazu, zbyt płytka, niewyrazista, nijaka ( może to wina zbyt zbotoksownej aktorki?!). W żaden sposób nie pasowała mi do Housa dobrze, że się rozstali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobi_szmyc
Rezydent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:54, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Stacy? Stacy jest idiotką. Jak ona mogła odejść od TAKIEGO faceta ? ; o Ja wiem, wiem, on może być na dłuższą mete wnerwiający, ale i tak jest nie rozumiem. A ten cały Mark to już porażka na całej linii. Ciepłe kluchy. Pantoflarz. Jeśli chodzi o jej charakter, to nie mam nic do zarzucenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pomyluna
Pacjent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:23, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie lubię jej.
Sama nie wie czego chce od życia.
Sama nie wie czy kocha nadal Housa.
Taka mi nijaka jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MagdaM811
Pacjent
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:53, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kurde, moim zdaniem bardzo pasowali do siebie z Housem, tak po prostu odeszła...
Ale kto wie, nie wiadomo jakby dalej rozwinął się jej wątek. Miała swoje zasady i po prostu wybrała innego człowieka, szkoda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CutthroatBitch
Pacjent
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:51, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie nie, ja jej nie lubię.
Nie była moim zdaniem odpowiednia dla House'a, Cuddy do niego o wiele bardziej pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malinowa Kukiełka
Pacjent
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:08, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Pojemnosc2400 napisał: | ma twarz zmumifikowanej lalki po liftingach i zastrzykach kolagenowych.
|
Też uważam, że Stacy ma beznadziejną twarz
Denerwowała mnie, bo była dziewczyną House'a, i kiedy się z nią spotykał, przejawiały się w nim ludzkie uczucia. Zdecydowanie wolę jego subtelne sprzeczki z Cuddy.
Huddy 4ever!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:39, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Stacy. Uwielbiam nie tyle ją, co chemię między nią a Housem. Zakochałam się w tym ich uczuciu i żadne racjonalne argumenty w stylu "ale ona zdradziła męża" albo "przecież on romansował z mężatką, a potem ją zostawił" do mnie po prostu nie docierają Całe życie nienawidziłam wszelkich romansideł, a tu po obejrzeniu tych dwojga razem tak mnie siekło, że mam już 27 stron fika o H. i S., a to jeszcze nawet nie połowa... Od ponad pół roku mi nie przechodzi... Normalnie wpadłam po uszy
Sama ze Stacy przypuszczalnie bym się nie zaprzyjaźniła, ale podoba mi się jako postać - silna, pewna siebie, nie pozwala by Greg dmuchał jej w przysłowiową kaszę, potrafi z nim rozmawiać. Ma nad nim władzę... Bo on ją kocha. I nawet nie próbuje temu zaprzeczać. To niezwykłe... Musicie przyznać A te wszystkie jej (i House'a) moralnie wątpliwe wybory pokazują według mnie tylko, jak tak naprawdę słabi jako ludzie jesteśmy i nawet, gdy chodzi o zdecydowanych, twardo stąpających po ziemi prawników i racjonalnych intelektualistów, w przypadku skomplikowanych relacji międzyludzkich i silnych uczuć, tak łatwo się gubimy... Uwielbiam złożoność i niejednoznaczność relacji w trójkącie House - Stacy - Mark.
To klasyczny przypadek miłości nieszczęsliwej, to ich uczucie jest z założenia niespełnialne i to jest właśnie w taki smutny sposób piękne... On musiał jej powiedzieć, to, co powiedział, prawdopodonie miał rację i prawdopodobnie ona o tym wiedziała. Dlatego za nim nie pobiegła... Ale mimo wszystko wydaje mi się, że powinna, mam "do niej o to żal" (wiem, że powinnam go mieć raczej do scenarzystów ), chciałabym zobaczyć tę scenę... Czy udałoby jej się go przekonać...?
No, wzruszają mnie po prostu... Z niezrozumiałych dla mnie względów nie mogę się tym dwojgu oprzeć...
Ach, jeszcze jedna sprawa - nie pytajcie dlaczego, ale przypominają mi moich rodziców... Myślicie, że to może mieć jakiś związek...? Trzeba zapytać Wilsona...
Uwielbiam to, jak Stacy pozwala nam zajrzeć pod house'ową "warstwę ochronną", to że widzimy u niego uczucia... Pisałam to już na pewno nie raz, ale powtórzę: sposób, w jaki House patrzy na Stacy rozkłada mnie na łopatki... Wielbię Hugh Lauriego za to, że potrafił to tak niesamowicie zagrać...
Mimiką może się pani Ward faktycznie nie popisała ale wydaje mi się, że ogólnie udało jej się stworzyć postać z charakterem. Poza tym lubię jej typ urody. Podoba mi się, lubię na nia patrzeć... Mielibyśmy chyba z Housem wspólny temat
Ja osobiście uwielbiam igrać z uczuciami House'a, więc nie miałabym nic przeciwko ponownemu pojawnieniu się Stacy... Ba, nawet marzę o tym! Mogłaby jeszcze zajrzeć do Princeton i trochę namieszać... Oj, mogłaby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ninka_m
Gość
|
Wysłany: Nie 16:55, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajna analiza czerwono-zielona.
A co do samej Stacy (nie pisałam chyba o niej?): też nie zachwyca mnie uroda SW i wolałabym, żeby nie była tak wybotoksowana, ale z drugiej strony - fakt, że kobieta, która House ewidentnie kochał była niedoskonała, dodaje blasku i prawdziwości tej parze. Stacy jest kobietą z przeszłości (i pewnie już nie wróci, choć po scenarzystach trudno teraz oczekiwać logiki, więc w sumie nie wiadomo), która pojawia się po to, żebyśmy poznali przeszłość House i zrozumieli dlaczego jest, jaki jest.
Stacy z jednej strony wzbudza sympatię i można ją zrozumieć - i to, dlaczego z Housem była i to, dlaczego go opuściła. Z drugiej strony jest w tym wątpliwość: House po operacji był pewnie szczególnie okropny, ale Stacy go jednak dość szybko opuściła. I to nie robi dobrego wrażenia, bo jednak w związkach chodzi o to, że jest się z kimś również wtedy, kiedy nie jest fajnie (a przynajmniej próbuje się). Po drugie - Stacy powtarza ten sam manewr ze swoim nowym mężem - też decyduje się go zostawić, kiedy on jej najbardziej potrzebuje i chce ponownie próbować z Housem. Dlaczego House chce ponownie uwieść Stacy? Odpowiedzi jest wiele: bo ją nadal kocha, bo chce sobie udowodnić, że może, bo chce się zemścić, bo sam nie wie, czego chce i próbuje.
Ogólnie rzecz biorąc, pomimo, że nie marzę o powrocie Stacy do serialu, uważam, to za jeden z piękniejszych i lepiej napisanych wątków. Nie trzeba było być shippersem Hacy (tak się to nazywa? ), żeby polubić Stacy, ten wątek, być ciekawym jego rozwinięcia. Pomimo, że sam wątek był dość intensywny. W końcu House sporo wysiłku włożył w uwiedzenie Stacy i mamy i sceny pocałunku i sceny łóżkowe. I to nie przeszkadza wcale Housowi pozostać Housem (w pamięć na pewno zapada scena z łapaniem Steva, czy też scena na lotnisku, gdy House wybiera rozwiązywanie zagadki ponad czekająca na niego Stacy). Ogólnie łza się w oku kręci, że scenarzyści obecnie tak stracili umiejętność inteligentnego pisania, w którym wątki prywatne zupełnie nie przeszkadzają wątkowi zagadek medycznych.
A pomiędzy Housem i Stacy jest z pewnością - oprócz fundamentalnego nieporozumienia między nimi - dużo ciepłych uczuć, przyjaźń, zrozumienie i szacunek. I dlatego można szybko dać się przekonać, że Stacy, to ktoś z kim House naprawdę był przez kilka lat i kogo autentycznie darzył uczuciami. Żal, że scenarzyści obecnie próbują nam wmawiać, że House jest jakimś emocjonalnym przedszkolakiem, podczas gdy z wątku Stacy jasno wynika, że House ma uczucia, potrafi je okazywać, potrafi zachowywać się uwodzicielsko i dojrzale i z pewnością potrafi związać się z kobietą. Gdy tego chce. A nie chce, bo na jego powściągliwość nałożyła się historia ze Stacy, która nauczyła go, że miłość rani i nie wystarcza do szczęścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiesz, że to ja? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:00, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, że nie tylko ja nie przepadałam za tą postacią. Nie lubiłam jej stylu (również bycia), zachowania, przeszłości jej i Grega, oraz (choć to może tylko moje odczucie) dwulicowości tej kobiety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lena_no
Pacjent
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Norwegia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:08, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pasowała do House'a, ale zgadzam się z tym, że w serialu była postacią nijaką i wcale nie bolało mnie jej odejście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aria
Pacjent
Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:55, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam bardzo ale, nienawidziłam tej baby! Nie to że jej twarz jest po dziesięciu operacjach i liftingach, to jeszcze była zupełnie nie potrzebna w tych paru odcinkach. Niezdecydowana i nijaka. Zupełnie nie pasuje do House'a (nie to co Cuddy...). Nie, nie i jeszcze raz nie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JHRM
Pacjent
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:25, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W dodatku Sela Ward wygląda jak Michael Jackson...
Jeśli chodzi o Stacy, to właściwie nie płakałem po niej i jest mi obojętne, czy wróci... nawet Trzynastka jest od niej ciekawsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Candyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:04, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
JHRM napisał: | W dodatku Sela Ward wygląda jak Michael Jackson...
|
Ty wiesz , że coś w tym jest?! ja ostatnio jak oglądałam, zastanawiałam się kogo mi ona przypomina! i właśnie znalazłam odpowiedź o lol
Przypominam, że jest to dyskusja nad postacią Stacy Warner, a nie nad aktorką ją grającą, od tego jest odpowiedni wątek/nefrytowakotka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|