Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JHRM
Pacjent
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:29, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Bolsowa napisał: | Ja tam go nielubię. Taki nadęty laluś. Ale ma u mnie plusa za akcent. |
Owszem, akcent ma świetny. Czysty Kangurek...
A poza tym, lubię go.
- fajnie wygląda z tymi ściętymi włosami
- ma niezłe "przebłyski diagnosty" w niektórych momentach
- pogonił Cameron, która cały czas się nim bawiła (brawo Bobby!), coż ja dla Chaserona przyszłości nie widziałem, sorry
- fajnie śpiewa
- no i przywalił House'owi
I nie rozumiem opinii, że Chase nie ma jaj. Jaj to nie miał w pierwszych dwóch sezonach, a teraz dojrzał po tych wszystkim, co się mu przytrafiło (śmierć ojca, zwolnienie z pracy, związek z Cameron, sprawa Dibali i rozwód) - owszem, kiedyś był bojaźliwy, ale teraz moim zdaniem, z pewnością nie jest i oby taki pozostał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
paulinka11133
Rezydent
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:03, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Po obcięciu włosów wreszcie wygląda jak mężczyzna.
Na początku serialu wydawał się taki dziecinny. Z sezonu na sezon bardziej doroślał.
W piątym sezonie widać było już dorosłego Dr Chase'a. Oświadczyny, małżeństwo i wspólne zamieszkanie.
Spośród wszystkich osób z ekipy, to chyba on się najbardziej zmienił. Widać to szczególnie w szóstym sezonie.
Ale nadal potrzebuje House'a...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cashmire
Pacjent
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:06, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam go!
Moim zdaniem zabicie Dibali było jednym z najlepszych wątków w serialu. Wiem, że to dziwne, ale niesamowicie mi tym zaimponował. Szczególnie jak po wszystkim poszedł do śpiącej Cameron. Nie wiem dlaczego, ale tamta scena mnie urzekła.
Ktoś wspomniał, że Chase niesamowicie dorósł, zmienił się i ja się z tym zgadzam i wcale nie uważam za wadę.
Niektóre jego teksty czy dialogi z House'm mnie powalały.
No i jego włosy! I akcent!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blenda
Pacjent
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:20, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam lubię Chase'a nie wydaje mnie się nudny ani zagubiony raczej powiedziałabym że rozkojarzony i nie śmiały. Prawda podlizuję się House'owi ale ma jakiś swój urok. :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alejandro
Ratownik Medyczny
Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: South Park xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:07, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
postać, która się najbardziej zmieniła.
W pierwszych sezonach był tak mega, mega denerwujący... że sobie ustawiłam kiedyś hasło na komputer "chasetoch**"
Tak mnie wkurzał, no po prostu taki lizus... że aż przykro było patrzeć.
Ale od czasu gdy zabił Dibalę... jest jakiś inny.
zrobił się fajny, odważny i wgl go baardzo polubiłam! Cieszę się, że się tak zmienił bo to wyszło super w 100 %
I ze ściętymi włosami wygląda uroczo !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amu
Student Medycyny
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:50, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Alejandro . Kiedyś był taką lamą i faktycznie bardzo się zmienił po sprawie z Dibalą . Jednak i tak zbyt bardzo Go nie lubię . Nie wiem dlaczego , nie przypadł mi bardzo do gustu . ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Frost
Student Medycyny
Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Nie 18:32, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja go tam lubię Bardzo przyjemna postać. Wiele wnosi jak i wynosi z serialu. Wolę gdy był z Cameron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hisako
Pacjent
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Polski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:58, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, bardzo się zmienił w porównaniu do początkowych sezonów. Najpierw był mi obojętny, ale teraz naprawdę go polubiłam :3. No i jego akcent!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:32, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Chase jest świetny. Jest straszliwie przystojny. Podobało mi się jak był z Cameron. Mam ogromna nadzieje że to siebie wrócą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka11133
Rezydent
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:57, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W siódmym sezonie jest świetny. Taki wyluzowany, nie bierze wszystkiego do siebie i żartuje sobie. Taki Chase jest idealny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:25, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie za bardzo flirtuje i podrywa kobiety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ever
Pacjent
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:39, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ach, jego australijski akcent! <rozmarzony> A poza tym, Chase jest jednym z najlepszych postaci. W ciągu wszystkich sezonów zmienił się najbardziej. Natomiast z Cameron stanowił bardzo ładną parę. Mimo to, widać było, że jest on bardziej zaangażowany w ich związek. Bardzo żałuję, że się rozstali. Gdyby na poważnie porozmawiali, sądzę, że wszystko byłoby już w porządku.
Sumując - Chase jest słodki, a szczególnie w tej czuprynce na początku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:58, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
O tak jego czuprynka była świetna.
Po rozstaniu z Cameron wydał mi sie taki wyluzowany? Coś w tym stylu...
Mimo to jednak chce żeby do siebie wrócili. Stanowili świetną pare.
No i jego akcent jest nie do pobicia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Szałma
Pacjent
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:21, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Chase'a, więc moja wypowiedź może nie mieć sensu XD W początkowych odcinkach trochę mnie irytował swoim zachowaniem - postrzegałam go jako lizusa i lalusia Później coraz bardziej mnie do siebie przekonywał, a w VI i VII sezonie naprawdę go polubiłam! Związek z Cameron od początku był przegrany i cieszę się, że się rozpadł
Teraz oglądając VI sezon i patrząc na jego czuprynę w początkowych sezonach, stwierdzam, że była nawet słodka Bardzo, bardzo słodka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sovereign. ;)
Ratownik Medyczny
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:38, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ja uważam, iż Chase w ostatnich sezonach stał się ciekawszy niż w tych początkowych, nie jest już taki 'pizdowaty' że tak rzeknę no i w tych krótkich włosach wygląda niezwykle seksownie, aaah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:48, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Najbardziej go lubiłam kiedy był w związku z Cameron. Taki opiekuńczy. W początkowych sezonach rzeczywiscie był hmm troche irytujący a teraz....
Początek 7 sezonu totalna porażka zalicza każdą napotkna laske teraz sie troche ustatkował ale to nie jest to co kiedys.
Co do włosów do krótkich się przyzwyczaiłam ale nadal wzdycham kiedy oglądam stare sezony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabba
Pacjent
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Cameron Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:09, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Szarlotka napisał: | Najbardziej go lubiłam kiedy był w związku z Cameron. Taki opiekuńczy. W początkowych sezonach rzeczywiscie był hmm troche irytujący a teraz....
Początek 7 sezonu totalna porażka zalicza każdą napotkna laske teraz sie troche ustatkował ale to nie jest to co kiedys.
Co do włosów do krótkich się przyzwyczaiłam ale nadal wzdycham kiedy oglądam stare sezony |
Zgadzam się z tb Szarlotko za bardzo flirtuje ! i niestety Chase z 4,5,6 i 7 sezonu to nie jest ten Chase na widok którego się mdlało xD
Najpierw mi przypominał mojego psa-zbyt widoczny zarost
A teraz zbytnio kopiuje Brada Pita
Oj,Chase , Chase co z Cb wyrośnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciapkowa13
Rezydent
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skąd to pytanie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:48, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o Roberta to mi się bardziej podobał w sezonach 1 - 3 niż teraz. To moje zdanie nie nie chce nikogo urazić ale Chase stał się taki... (to pozostawię dla siebie). W każdym razie podzielił los Formana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:00, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A dla mnie to on z sezonu na sezon jakoś zyskuje jednak.
Wcześniej wkurzający na maksa a teraz zupełnie nie do poznania. I jak dla mnie to całe "zaliczanie wszystkiego co ma pochwę" to takie "Cameron już nie ma a ja sobie radzę świetnie z tym". Taka trochę ucieczka od tego co się stało. I to jest nawet zrozumiałe w pewnym sensie. Bo jak ktoś ma problemy to albo ucieka w pracę albo w coś przy czym może się w jakiś sposób zrelaksować. A w pracę uciec nie mógł bo gdzie nie spojrzał widział "przykro nam, wspieramy cię". Paranoja. Ale wracając do Chase`a to wyglądowo jest na plus. Sentyment do czuprynki z I i II sezonu jest i będzie zawsze ale tłuste włosy z czwartego i piątego dobijały na maksa. I jednak lepiej że się ogarnął z fryzurką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m90
Łyżka Lifepaka
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakamarki opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:46, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A dla mnie to on z sezonu na sezon jakoś zyskuje jednak. |
Uważam dokładnie tak samo. Nie osądzając tego, jak Chase się zachowuje, co robi, jaki jest i tak dalej. Po prostu stał się postacią wyrazistą i zauważalną, a nie ślicznym chłopcem, na którego można tylko popatrzeć i za chwilę się o nim zapomina. Scenarzyści zwrócili na niego większą uwagę, wypromowali go, dzięki czemu ma swoje pięć minut częściej niż na parę odcinków. Nawet w piątym sezonie, gdzie trochę mu czasu poświęcono był jakiś mdły i bez sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:31, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
m90 napisał: | , a nie ślicznym chłopcem, na którego można tylko popatrzeć i za chwilę się o nim zapomina. |
o właśnie dokładnie to samo pomyślałam sobie ostatnio. Bo generalnie jak kiedyś zaczynałam przygodę z serialem to szczerze mówiąc było coś takiego "no ten blondyn... no ten taki śliczniutki". O na dobrą sprawę to on przez pierwsze sezony chodził błyskał niską inteligencją (z tego co pamiętam 97% jego pomysłów była zupełnie bez sensu) bo po chwili zniknąć. Ewentualnie pojawiał się gdzieś w tle i na drugim planie jako coś co nie psuje widoku. Taki stwór po to aby dziewczęta miały na co popatrzeć i nie musiały zagłębiać się w resztę fabuły. A teraz to co innego jednak jest. I o ile pomysły ma już trochę lepsze to mi się nawet fajnie patrzyło na to jak się staczał i ciągle w pewnym sensie to robi. Niby dalej jest śliczniusi i piękniusi ale teraz ma taki jakiś... pazur. Nawet nie wiem dokładnie jak to nazwać ale teraz jest zwyczajnie to "coś".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:11, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Doktor Robert Chase, Australijczyk z tym swoim akcentem i świetnymi włosami, które są przedmiotem żartów House'a. Od samego początku to był lizus, który jakby mógł to by wlazł House'owi w tyłek. Nie miał własnego zdania a jak je miał to je skrzętnie ukrywał. Sprawiał wrażenie wyniosłego z bogatym tatusiem, który wszystko mu załatwi. Nie przepadałam za nim na początku. To, że doniósł na House'a i działał za jego plecami było podłe i po prostu nie sprawiło, że zapałałam do niego miłością. W zasadzie u niego nie ma czego analizować. Chase jest jaki jest i jego postać nie przeszła jakiejś ogromnej i bardzo zauważalnej zmiany, chociaż pewną metamorfozę przeszedł.
Chase i Cameron
Pisałam już o tym związku, ale była to analiza z perspektywy Cameron. Chcę się teraz skupić na tym co i jak czuł Chase. On od samego początku był nią zainteresowany. Może nie myślał o tym by z nią się żenić i mieć dzieci, ale zdecydowanie chciał ją przelecieć. Udało mu się to kiedy Cameron się naćpała, ale wtedy stwierdził, że nie chce tego powtarzać. Dopiero po dłuższym czasie wdał się w seks-związek, ale wciąż nie był tego pewien. Uważał, że Cameron z nim sypia bo chce wzbudzić zazdrość w Housie. Okazał się jednak bardzo uczuciowym facetem, gdyż chciał być z Cameron nie tylko w łóżku, ale i w życiu. Cierpiał bardzo kiedy ona odmówiła. Mimo to nie poddawał się i w końcu udało mu się z nią być. Z marnym skutkiem dla niego. Chase bardzo ją kochał, zrobiłby dla niej wszystko, ale od samego początku czuł, że coś jest nie tak. Cameron nie mogła się przełamać by się zaangażować tak na serio i cały czas raniła go i odpychała od siebie. W końcu jednak udało im się pobrać, ale szczęście nie trwało długo. Cameron zostawiła go a on skończył ze złamanym sercem. Jednak to on walczył o ten związek od samego początku. Cameron zachowywała się tak jakby jej w ogóle nie zależało na nim. Pokazała jaka jest kiedy wyznała, że ma spermę zmarłego męża. Chase okazał się naprawdę cierpliwym facetem bo wybaczał jej wiele rzeczy jak na przykład przełożone wakacje. Tu się wkurzył w końcu, ale ciężko jest mu się dziwić bo Cameron w ogóle nie chciała z nim rozmawiać. Możliwe, że od samego początku to było skazane na porażkę. Myślę, że Chase był dla niej za miękki. Jakby się postawił to byłoby może inaczej. Poza tym jak wspominałam ich rozstanie to naprawdę wielki ból serca. Naprawdę wolałabym żeby Cameron nakryła załamanego swoim czynem męża w sypialni z jakąś panną niż to co zaserwowali nam producenci.
Chase i Dibala
Spotkanie Dibali było kamieniem milowym w życiu Chase'a, było jego przekleństwem. To przez niego skończyło się jego małżeństwo z Cameron. Wprawdzie Dibala był jedynie pośrednikiem, ale to spotkanie już na zawsze odcisnęło piętno na Chasie. Chase pod wpływem impulsu zabił dyktatora i kiedy najbardziej potrzebował wsparcia swojej żony to nie otrzymał go. Większym wsparciem był dla niego Foreman, który go krył i w pewnym sensie pocieszał. Może gdyby Chase nie przyznał się żonie do swojego czynu albo gdyby wyjechał to wszystko potoczyłoby się inaczej.
Podsumowując.
Chase to ten skrzywdzony. Ojciec go nie rozumiał, żona oznajmiła, że nie wie czy go kochała, szef się z niego nabijał. Skończył jako lovelas, który skakał od jednego łóżka do drugiego. Może i nie ma się co dziwić, gdyż w końcu Cameron wyrwała mu serce i przecisnęła je przez sokowirówkę, ale jednak takie coś jakoś nie pasuje mi do niego. W ogóle nie rozumiem dlaczego on nie walczył o Cameron, dlaczego wybrał pracę zamiast wybrać życie u boku ukochanej, gdzieś z daleka od szpitala, w którym zamordował człowieka. To nie jest dla mnie zrozumiałe, bo może i kochał tą pracę, ale jednak miał odejść, powiedział żonie, że chce tego tak samo jak ona. Wygląda na to, że jednak miłość do House'a była większa od miłości do Cameron.
Jednakże ta postać została przedstawiona w taki sposób, że w większości przypadków jest widzowi obojętna. Jest to jest a jak go nie ma to go nie ma. Staram się być obiektywna bo Jesse Spencer jest boski i oglądam serial w większości dla niego, ale samej postaci Chase'a bym żałowała jakby odszedł z serialu. Przyzwyczaiłam się do tego jego akcentu i chęci zaimponowania House'owi. Poza tym po rozwodzie ta postać zaczęła być coraz bardziej samodzielna i to mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka
Pacjent
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:20, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Eeee długa wypowiedź ale naprawdę niezła Nie ze wszystkiem sie zgadzam np związek Chase'a i Cameron moimi oczami wyglądał troche inaczej. Nic nie zmieni faktu że ona pozostawiła go w trudnej sytuacji ze złamanym sercem. Myślę że kochała go ale nie potrafiła z nim być. To co zrobia nie było do końca wyrachowane, działała pod wpływem emocji.
Z Dibalą zgadzam sie całkowicie to Chase'a była to próba która zmieniła całe jego życie. Jednak jego odreagowywanie wcale mi sie nie podobało. Zaliczaniej każdej jednej która się nawienie to...... Zostawie to dla siebie.
W pierwszych sezonach rzeczywiście był niezauważalny jednak kiedy walczył o Cameron bardzo mi się spodobał i tak jest do teraz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmina
Pacjent
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Pon 9:20, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
To wielki plus dla niego, że się zmienił. Zresztą, podobnie jak Rory, bardzo lubię tego faceta - i jego akcent - sprawia, że się uśmiecham.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tari
Pacjent
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mniszek/Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:29, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich House-maniaków, całkowicie przypadkiem odkryłam to forum. I powiem, że całkiem tu mi się podoba, fajnie, że atmosfera taka ...przyjemna, sympatyczna i domowa.
Co do Chase'a: po Wilsonie i Housie oczywiście, to moja ukochana postać . Lubię go, pomimo jego licznych wad- a może właśnie za to? Wydaje się być taki.. ludzki, popełniający błędy jak każdy z nas. Nie jest idealny, popełnia całkiem poważne błędy nawet jako lekarz, ale przez to wydaje się być taki..prawdziwszy.
Akcent niestety nie za bardzo dosłyszałam, ponieważ oglądam wersje z lektorem(Nie ma to jak napisy...), ale postaram się nadrobić skoro warto.
No i całkiem prawdopodobne jest, że moje niespełnione marzenie wyjazdu do Australii się siłą rzeczy przyczyniło także podświadomie do oceny postaci -no ale co zrobić A, bym zapomniała- za odcinki z Voglerem miałam momentami chęć go udusić ^^ no ale właśnie. Później się powoli zmienia i już nie jest taki nie asertywny, podobało mi się to jak powoli, powoli sprzeciwiał się szefowi, postać się wyraźnie zmienia wraz z serią- a to zawsze jest ciekawie oglądać taki proces.
Pozdrawiam serdecznie.
Serdecznie witam na [H]orum! Mam nadzieję, że się tu szybko zadomowisz i zachęcam do aktywnego pisania. Pozdrawiam/eletariel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|