Robert Chase

evi

w pierwszym sezonie uważałam Chase'a za ciepłe kluchy, potem... cóż, w zasadzie nadal uważam, że trochę wspólnego z ciepłymi kluchami ma. ale fakt faktem, że wyrobił się chłopak. najbardziej zaskoczył mnie jego upór w zdobywaniu Cam. a potem odcinek z Fran, kiedy wykazał się niezwykłą błyskotliwością (:

wolf_lady

Jedna rzecz. Chase jest chyba intensywistą, a nie internistą, no nie? Intensywista to specjalista od intensywnej terapii. (jakkolwiek to brzmi

) Chyba że internistą też jest, możliwe.

Ja tam go lubię. Jest taką ciepłą postacią. Cameron wydaje mi się być przerysowana, a Forman jakoś tak...Chase jest uczuciowy, miły. Takie całkowite przeciwieństwo House'a

Strasznie podobał mi się ten odcinek pierwszej serii, w którym odwiedził go ojciec, ale nie powiedział mu że jest chory...Okropne...

pannaX

Tak, jest intensywistą :smt002 Często się myli i jest po prostu ludzki. Poza tym trudno być dzieckiem znanego lekarza.

soren jael

bardzo, ale to bardzo brakuje mi Chase'a w czwartym sezonie. właściwie tak bardzo, że wielbię każdą scenę z jego udziałem. wydaje mi się, że on jest postacią trochę niedocenianą- bo jest za ładny, bo to takie ciepłe kluchy, bo taki oportunista itp. ale np. porównując go z Foremanem, to właśnie on jest ciekawszą postacią i od pierwszej serii zmienił się zdecydowanie bardziej niż Foreman. przynajmniej ja tak uważam. zresztą było kilka naprawdę fajnych "czejsowych" odcinków: 1x13, 2x08, czy chociażby 3x19(gdzie Chase jest zazdrosny o Cam, bo ta pocałowała małego chłopca, brata pacjentki- bardzo to było zabawne). liczę na więcej Chase w kolejnym sezonie.

Madeline

Ja właściwie Chase nie doceniałam, dopóki nie zrobiło się go tak mało, za to przybyło więcej Foremana...Pomimo, że wygląda troszkę za ładnie i zachowuje się jak klucha, w jakiś dziwny sposób go tam baaardzo brakuje...więcej Chase'a w piątym sezonie, zdecydowanie.

judyth1

Oglądając teraz 3 sezon zauważyłam, że Chase zaczął chodzić w trampkach i adidasach i stwierdzam, że fajnie w nich wyglada.
Tak luzacko i w ogule...ach ten Chase :smt003 :smt003

dzio

Ale koszula dalej nie pasuje do krawata, krawat do spodni, a spodnie do marynarki.

To zwłaszcza widać, jak stoi obok Foremana - Foreman odstrzelony, jakby go właśnie z okładki zdjęli, a obok Chase, znany również jako Australijska Katastrofa Odzieżowa.

evi

właśnie sobie zdałam sprawę, że Chase świetnie potrafi maskować swoje donoszenie komuś. zresztą, kto by go o to posądzał? on, taki "wierny piesek" House'a, a za jego plecami zdarza mu się fikać. a podejrzenia spadłyby na Foremana...

sony

Chase...
dla mnie boski<3.
w pierwszym seriach ślepo zapatrzony w House'a.
tak bardzo chciał z nim pracować,że postanowił donosić^^.
a w serii 4, jak przestał pracować z House'm to się zmienił nie do poznania.

najbardziej lubię scenę Chase & House na kręgielni (bodajże odcinek 14).
jak starzy kumple:D.

no i te umowione zakłady kogo zwolni House^^.
Liski przebiegłe

.

widać, że pomimo tego, że House go zwolnił oboje się lubią.

moi dwaj bohaterowie<3.

Brandy

Mnie zawsze Chase denerwował tym, że bał się sprzeciwić House'owi i bał się przeforsować własne zdanie, ale sceny z jego udziałem, np. w 3x02 kiedy mówi do Foremana tekst o matce i w 3x12 kiedy mówi, żeby House trzymał dziewczynę pod narkozą zawsze mnie bawią. Rzeczywiście bardzo go brak w 4 sezonie i mam nadzieję, że w 5 będzie więcej scen z jego udziałem :smt001

Ktoszapanemstoi

Zdarza się, że się zachowuje jak ostatni drań, ale i tak go lubię. Inteligentny i przystojny. :smt003 I ma bardzo fajne podejście do pacjentów.
W ogóle cały zespół Chase-Cameron-Foreman jest (był

) idealny, wszyscy się świetnie nawzajem uzupełniali.

Monikaw11

Chase jest dla mnie trochę zagadką... Może dlatego, że oglądam dopiero teraz końcówkę pierwszegosezonu w dwójce... Ale to donoszenie... jak to się stało, że on nadal pracuje??

ana486

Pierwszych dwoch sezonach nie wyroznial sie zbyt niczym ciekawym ale w 3 sezonu zaczal juz wyruzniac podczas tej afery House'a z uzaleznieniem i byl podpuszczany przez tego Tritera zeby zeznawal przeciwko, niby bal sie House'a ale widac wkurzyl sie systuacja zwiazana z Foreman no i dobrze wtedy zareagowal, ja mysle ze on by sam sie zwolnil pod koniec 3 sezonu. Dla mnie postac nie za bardzo przepadla ale pozniej jak zaczal troche krecic z Cameron to fajny i slodki sie zrobil

PannaN

Jak dla mnie bardzo ciekawa postać, moge ją nawet przyrównać do House'a pod względem zlożoności.
Weźmy go na tapete - z boku wydaje się nieszkodliwy, przyjemny i stojący zawsze zboku. Zawsze idący z tyłu z House'm. Ale ma z nim więcej wspólnego niż cała reszta. Nie chodzi tu o złośliwość, cięty język, którego raczej nie dzielą. Chodzi tu o podejście do własnych interesów. Chase tka jak House właściwie interesuje się tylko swoimi sprawami, zeby to jemu było wygodnie - czy to dzięki donoszeniu, słuchaniu się House'a, sprzeciwianiu się jemu. Cel jest ważny a nie to w jaki sposób się go osiągnie. widać też, ze często mu wiele spraw i sytuacji nie pasuje (np. przez mimikę) ale jednak zaciska zęby. Jest też przeciwieństwem Cameron i jej naiwnego poglądu na świat. Zdaje sobie sprawe, że jest mnóstwo barw pośrednich a nie tylko dobro i zło.
To dziwne, ze teraz chwale jego osobowość, gdyż na samym początku raczej za nim nie przepadałam. Jednak, można powiedzieć, rozkręcił się.
Ciekawą sprawą jest też to, że twórca serialu postanowił zrobić z Chase'a osobę wierzącą i to zaznaczyć - nie często w serialach zdarza się poruszanie spraw religii, a jeśli już, to nagle wszyscy są ateistami.

A ze spraw przyziemnych - ma świetny akcent.

Kasiek

Odcinki w których greg szydzi z Roberta są świetne. Zwłaszcza te gdy wyleciał protektor Australijczyka to Hose jeździł po nim jak po łysej kobyle. Żal mi było Chase`a w sprawie z Cameron, ale teraz cieszę się, że są razem i, że Chase jest już bardziej pewny siebie

Huge ego, sorry

Mi w ogóle brakuje całej dawnej ekipy w czwartym sezonie! Nawet tego kluchowatego Chase'a! Chcę ich z powrotem na pełen etat do diagnostyki!

Werrka13

Ja mam podobnie jak z Cam, na początku bardzo lubię, potem troszkę mniej. Ale bądź co bądź- kocham jego akcent mmmm

jest taki... mrrrrr

Poziomka

Ja Chase'a na początku nie lubiłam. Potem trochę bardziej zaczęłam go tolerować

a nawet po pewnym czasie lubić.

I na razie mi zostało.

Ale ten jego zawsze idealny fryz. :smt005

evi

już wiem, co mnie ostatnio denerwowało w nim - te miny, jakby ciągle był niezadowolony. ze wszystkiego: z pracy, z życia, z tego, że oddycha, ma pacjentów, zna Foremana itd.

Poziomka

Faktycznie, minę ma nieraz taką, jakby najlepsze co mogłoby mu się teraz przytrafić to śmierć.

marengo

Ja tam lubię jego miny. Nawet jego skwaszoną minę - wygląda zabawnie, taki zrezygnowany. Cóż, nie zawsze ma powody do radości...
Co jeszcze lubię? Jego akcent. Więcej - ja uwielbiam jego akcent

. No i fryzurę. Fajnie jest pooglądać kogoś z dłuższymi włosami. Dla mnie mógłby nawet zapuścić sobie kitkę

Any

Nie przepadam za nim, ale brakowało mi go w 4 sezonie, zresztą jak wszystkich dawnych kaczuszek... marengo, ten akcent jest naprawdę powalający

Huge ego, sorry

Chase zdobył u mnie plusy w którymś (skleroza) z początkowych odcinków 4go sezonu, gdy z House'm wykiwał wszystkich w zakładach, kto z nowych odpadnie

To jego zachowanie potwierdziło tylko moje przekonania, że Chase też się nieco w House'a zmienił i nadal go lubi, buehehe.

Kasiek

Chase prowadzący zakłady był prześwietny

aneta

troche taki za ulegly na poczatku pozniej sie wyrabia staje sie pewniejszy siebie
zakochuje sie w Cameron to widac
ale ceni i podziwia Housa