Którego z "ducklings" lubisz najbardziej?

Dwukwiat

Och Em... masz AZ 9 facetow... Ja 5 i okreslenie facet stosujemy tylko dlatego, ze na pewno nie sa dziewczynami xD.

Cam mi podchodzila z poczatku nawet bardzo, potem mniej i mniej. Chase bardzo szybko stał się nie do strawienia, a Foreman... został jako jedyny, ktorego lubie z nich.
Jak bedąc na poczatku 2 serii uslyszałam, że w czwartej zmieni się ekipa to była tragedia! No, ale teraz baaardzo się cieszę, że jest Kutnerek, i 13 (chyba jest w porzadku, ale ciezko mi sie jeszcze ustosunkowac), nawet taub ze swoimi zasadami i problemem z wiernoscia.

vajoj

tez ubolewalam i tesknilam, ale Kutner przywrocil rownowage

Em.

Mnie jakoś Foreman zaczął wkurzać na końcu trzeciej serii, ze swoją manią by nie stać się "sami wiecie kim", ale teraz z powrotem go lubię

.

vajoj

Foruś nigdy nie bedzie taki jak House, ale bedzie do niego podobny w jakis kwestiach ale to normalne jak sie z kims pracuje to sie od niego przejmuje jakies zachowania.
Pod koniec 3 serii F. mial słabszy czas teraz wraca do formy

Em.

Tylko niech już nie nosi różowych koszul - House wygląda w takich o wiele lepiej

.

Dwukwiat

Czy jest cos z czym House'owi nie jest lepiej? xD

No tak... Foreman z ta swoja obsejsa stawania się House'em bywał mocno irytujący, ale ucieszyłam się, że wrocil

vajoj

i tu sie nie zgodze [tylko nie rzucajcie we mnie kamieniami!!] Foremanomi dobrze w fiolecie i rozu

niemowie ze Gregowi nie, ale bardziej mi sie podona w oliwkowym, błekicie czy jak ma na sobie ta jasna marynarke z takimi łatami na łokciach

ale i tak najlepiej w pizamce wyglada

Em.

Nie mówię, że Foreman źle wygląda w tych kolorach - ale Greg naturalnie lepiej. A że różowa koszula zawsze z nim mi się kojarzyła, to Foreman mnie nieco tym drażni

.

vajoj

co do zmian nie lubie, nawet jak widze ze sa potrzebne bo mi zle to takjak z lekarstwami co maja ohydny smak... wiesz ze musisz ale Cie odrzuca...

a co jeszcze do ubioru to nigdy jakos sie nie przyjrzalam Czejsowi, on taki jakis mało widocznie sie ubiera

fajnie wyglada z ta swoja big torba

Dwukwiat

Nosi trampuszki!!!!! Ale ogolnie to taka niechlujnosc wyzszych sfer... Nic ciekawego

McHottie

Cameronka of course xD

Do Foremana nie jawie zbytnia sympatią, a Chase no bo to facet, a oni mnie ostatnio jakoś wnerwiają, szczególnie ten jeden

cuddy rulz

tak do anikiety
czy nie wydaje się wan że chase jest lubiany bo jest przystojny?
tak szczerze to on niewiele wnosi do ekipy,
jedno jest godne uwagi
uwielbiam te jego miny kiedy:
foreman zarzuca chorobami
house wymienia dlaczego nie pasują
cameron potakuje z przekonianiem
------------------------------------------
chase nie wie co się dzieje

Becia

dokładnie, chase jest śliczniutki ale bardzo wkurzający. raz włazi House'owi w tyłek innym razem kopie pod nim dołki. wszystko żeby nie stracić pracy.

ofwca

Chase jest słodki

zwłaszcza jak nie wie o co chodzi i próbuje się podlizać House'owi

ale Forman też jest fajny zwłaszcza w czwartej seri

kmyhair · Gość

Ja bardzo lubię Chase'a, ale na pewno nie ze względu na jego urodę, bo jest wyjątkowo nie w moim typie. Pewnie, ze nie jest idealny, pewnie, że skrewił w pierwszym sezonie, ale (ja już się pewnie powtarzam, bo pisałam to już i w tym wątku i chyba w innych też) - Nie wstydzi się przyznać, ze lubi swojego szefa, śmieje się z jego dowcipów (co sugeruje, ze ma podobne do mojego poczucie humoru...

), ma czasami genialne pomysły - w swojej niekonwencjonalności bardzo przypominające sposób myślenia House'a (myślę, ze i scenarzyści lubią Chase'a, bo chwile takiej "genialności" w zasadzie zarezerwowali tylko jemu), zachował się z klasą a jednocześnie słodko, nawet bardziej niż powinien, w sprawie z Cameron (nie spojleruję - ale Ci, którzy widzieli trzeci sezon, wiedzą o czym piszę). Nawet House'owi momentami trudno ukryć, ze w sumie lubi Chase'a. Niewiele wnosi do ekipy? Ależ bardzo wiele! Jak każdy z nich! Tutaj muszę przyznać, ze nawet Cameron, której nota bene nie znoszę, jest w tej "drużynie" potrzebna bardzo.

Becia

przyznam rację że chase narobił sobie u mnie plusów w 3 sezonie, ale ciągle pamiętam o tym jak zdradził House'a i nie jestem w stanie mu tego wybaczyć.

cuddy rulz

na początku drugiego sezonu widać dlaczego house nie zwolnił chase jak mu radził wilson. Kiedy foreman i Cameron się sprzeciwili house zwrócił się do chase i ten zrobił wszystko co house chciał, nie zdziwiłabym się gdyby mu mył house'owi motorek.
a już wogóle stracił w moich oczach kiedy poszedł do łóżka z Cameron. No nie!!! To była pzresada. Ona była naćpana i jeszcze może miała HIV nie wiedział tego.
Lekki desperat. Ale House od razu zgadł na drugi dzień, że razem sapli.

House wchodzi do windy razem z Cameron.
C:Co z tym szczurem?
H:Zazdrosna??

cuddy rulz

kmyhair · Gość

Nie zgodzę się, ze wypada blado. każde z nich jest inne. Forman popisuje się wiedzą, Cameron ma głównie wielkie serce (aż za duże) - merytorycznie też w zasadzie nie dorasta Foremanowi, zaś Chase myśli trochę bardziej niekonwencjonalnie (trochę jak szef?) i przydaje się (nie wiem na którym jesteś odcinku), zwłaszcza gdy House'a nie ma

macabra

cameron jest dobra, ale na krótką metę, bo później zaczyna mnie strasznie męczyć, zachowując się jak matka teresa. foreman jest dupkiem. wiec zostaje chase, który jest maskotką drużyny. na początku wydawało mi się, że inteligencją się nie wyróżnia, ale tak podsumowując to on chyba stawia najtrafniejsze diagnozy [oczywiście zaraz po panie housie]. robi głupie miny, niektóre teksty ma zabójcze [na przykład ten o matce foremana

] i chyba najbardziej mu zależy na pracy. najśmieszniejsze jest, że nie lubi zakonnic i ludzi grubych, brakuje tylko jeszcze jakiś antysemickich haseł

i jeszcze jeden plus - mówi to co myśli

P.Sawyer

Zagłosowałam na Cameron, chociaż właściwie tak bardzo jak i ją, lubię też Foremana. Chase'a natomiast niezbyt, denerwuje mnie, o.

Narenika

A mnie rozbawia, że Forem w 4 serii nie miał wyjścia, musiał wrócić do House'a, bo nikt inny go nie chciał. Za to Chase i Cameron narazie dobrze sobie radzą kierując własnymi oddziałami. IMHO Foremanowi brakuje pokory. Wykazał jej odrobinę tylko po Euphorii w 2 sezonie. To prawda, że House nie ma za grosz pokory, i to właśnie Foremana gubi, ciągle mu się wydaje, że dorównał House'owi. A Houseowi nikt nigdy nie dorówna.

ofwca

Forman musi się jeszcze wiele nauczyć

ale powoli się wyrabia

cuddy rulz

foreman jest najzdolniejszy!!
Chase'a .... hm jedyna pozytywna cecha to to, że śmieje się z żartów house kiedy foreman z politowaniem kręci głowa.
Cameron jest irytująca, nie znoszę jej zawsze postępuje dobrze, nie kłamie.
Jak house dobrze powiedział "Twoj brak pewności siebie o mało nie zabił pacjenta" na szczęście jest house który w razie potrzeby sam zawiśnie nad przepaścią na jednym palcu, żeby podać odpowiedni lek.

vajoj

w sumie Foreman to taka dramatyczna postac

musi pracowac dla House'a bo nikt go nie chce ...