|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Le Wn
Pacjent
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:17, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pomyluna napisał: | Tak lubię go ,bo jako jedyny nie boi się głośno myślec przy Housie i nie boi się mu sprzeciwstawic. |
Tak, ja też go za to cenie. Odszedł w 3 sezonie z zespołu Housa i nie chciał już z nim pracować, a już na początku 5 znów z nim pracuje. Oglądałam sezon 4, opuściłam pare odcinków, więc dokładnie nie wiem jak to się stało. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego on wrócił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jessica
Stażysta
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:36, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Foreman nie raz mnie wkurza, bo za wszelka cenę chce dorównać Housowi, ale ogólnie to jest spoko lubię go z Trzynastką
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jessica dnia Nie 13:36, 06 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atlantis
Pacjent
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:37, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wkurza mnie ten gość czasami.
"Następnym razem albo przyjdź punktualnie, albo nie przychodź wcale" (do 13).
albo
Cameron: ...ale jesteśmy przyjaciółmi, więc...
Foreman: Nie jesteśmy przyjaciółmi.
I mina w stylu ;/. Ok, ja rozumiem, że na 13 mógł się zdenerwować, ale nie żeby tak od razu człowieka zjeżdżać! A co do Cameron to może i nie są przyjaciółmi, ale w tym momencie odpowiedział najniedelikatniej, jak można. Jeszcze gorzej niż House, bo on by tego nie powiedział prosto z mostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serina
Student Medycyny
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Czw 13:07, 08 Paź 2009 Temat postu: Re: =/ |
|
|
michnik napisał: | Oglądając ponownie House'a od samego początku tylko utwierdziłem się w przekonaniu - zupełnie nie trawię Foremana. Ten gość irytuje na wszelkie możliwe sposoby. Absolutnie by mi go nie brakowało, jeśli na stałe zniknąłby z serialu . |
Zgadzam się z michnik . Foreman jest beee :d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:03, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Foreman... W piątym sezonie niesamowicie mnie wkurzał. Nie potrafiłam się przekonać do jego związku z 13 i denerwowało mnie, że zajmuje tyle czasu ekranowego. Poza tym chodził wiecznie napuszony. A potem wróciłam do pierwszej serii i okazało się, że kiedyś Foreman miał poczucie humoru!
Dopiero później zrobili z niego sztywniaka i drugiego House'a, czyli "Mam-Zawsze-Rację", niestety, bez House'owego uroku, luzu i finezji
Eric był w początkowych sezonach moją ulubioną Kaczuszką. Podobało mi się w nim, że jako jedyny z zespołu potrafił postawić się House'owi, że nie dawał mu się poniżać jak Chase, a przy tym był sympatyczny (pamiętny zakład o pielęgniarkę ). W czwartej serii było jeszcze OK, w piątej nastąpił gwałtowny spadek w dół, a w szóstej,[spoiler!] kiedy zwolnił 13, kiedy mu przez myśl nawet nie przeszło, że mógłby sam odejść, [/spoiler] znielubiłam go ostatecznie. [spoiler!] Bardzo dobrze oglądało mi się jego "epic fall" [/spoiler] A tekst, za który po prostu kocham Tauba, świetnie określa tego 'nowego' Foremana: "Najszczęśliwszy dzień w jego życiu (sceptyczna mina) i najgorszy dzień w jego życiu (ta sama mina)". Tak, Foreman może i się rozwinął na plus dla siebie jako lekarza, ale na minus dla postaci. "House Light"? Pewnych cech "Classica" nigdy nie nabierze, wiąc niech go przestaną do Gregory'ego porównywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ninka_m
Gość
|
Wysłany: Pon 22:59, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zanim o Foremanie to kilka słów o Omarze Epsie . Uważam go za dobrego aktora, który ma tą specyfikę, że gra bardzo zadaniowo. Jeżeli scenarzyści stawiają mu jakieś zadanie do wykonania, to on to robi i z reguły jest w tym dobry. Jeżeli natomiast nie ma zadań, to "wyłącza się" i zostaje statystą. Niestety OE chyba nie za bardzo zastanawia się nad postacią, którą gra, a scenarzyści traktują go bardzo dowolnie i w rezultacie powstaje niespójna postać, która czasem występuje, a czasem tylko sobie stoi.
Oryginalna postać Erica Foremana była ciekawa i dobrze zagrana. Był pomyślany jako połączenie cech Cameron i Chase'a. Z jednej strony był emocjonalny, emocjonalnie związany z Housem, mającym trudną historię, z drugiej - ambitnym, nieco cynicznym, zorientowanym na karierę i fascynującym się władzą. Absolutnym szczytem możliwości tej postaci i aktora były Euforia I i Euforia II, w której Omar był świetny, a Foreman wyrazisty i wielowymiarowy. Niestety potem było tylko gorzej - w S4 Foreman wrócił do zespołu, ale nie wiadomo w sumie po co. To, że "Foreman chce być jak House, jego przeznaczeniem jest praca z Housem i jest świetnym lekarzem" było najczęściej mówione i widz nie miał szansy tego wywnioskować ani z fabuły ani z zachowania Foremana. W S5 dano mu arc z 13., który sam w sobie był słaby, ale przynajmniej ze strony Foremana można było uwierzyć, że 13. go co najmniej interesuje. W S6 dostał na początek wątek pod tytułem "będę jak House". Niestety - jeżeli ktoś kto ma być portretowany jako wybitny lekarz robi coś tak nieinteligentnego, jak powtarzanie czegoś, co już robił (kilka razy!) daje to efekt żałosny. Potem mamy Foremana, który z jednej strony ma poważny problem z powrotem 13. (tzn. dokładniej mówiąc - powinien mieć ten problem), a z drugiej strony - ma poważny problem wynikający z czynu Chase (tzn. znowu - powinien mieć, bo już po "Instant Karma" scenarzyści o tym zapominają). No i znowu efekt jest taki, że mamy znowu Foremana w roli statysty i wieszaka na kapelusze. Najwyraźniej scenarzyści zapomnieli z określeniem zadań dla Omara.
Omar jako aktor i Foreman jako postać byliby jak najbardziej "do poprowadzenia", gdyby tylko scenarzystom chciało się napisać coś co uwzględnia nieco dłuższą perspektywę niż najbliższe cztery odcinki. A tak mamy kolejną zmarnowaną postać, która albo wzbudza irytację widzów, albo się jej nie zauważa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr dom
Ratownik Medyczny
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:54, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie lubię go .W pierwszych sezonach był spoko,miał fajne teksty a teraz tylko chodzi ciągle wkurzony .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asia00asia
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wyszków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:10, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
jest zajebisty! ;D
Bo faktycznie tak trudno napisać parę słów więcej.../eletariel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:00, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To jedyna postać w serialu jakiej nie lubie i niegdy nie lubiłam. I nie rozumiem, dlaczego w serialu wszyscy chcą go na siłę upodobnić do House
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Whynot
Pacjent
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:22, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Foreman jest jak House, tyle że Hałs przy tym wszystkim ma taką 'klasę'. A teksty 'czarnucha', z sezonu na sezon coraz bardziej chmski... W trzecim sezonie jak chorował, i chciał zakazić Cameron, to myślałam, że go uduszę.
( W przenośni. ) Zdecydowanie nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
Pacjent
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z chlewika Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:55, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oto powód mojej rejestracji na forum. Przeglądałam wczoraj ten wątek i uznałam, że jednak źle mi będzie, jeśli zostawię tę opinię dla siebie.
Jestem w trakcie intensywnego maratonu z serialem i to, co widzę od I sezonu nie zmieniło się aż do przerabianego przeze mnie teraz V: tak drewnianego aktorstwa w tak dobrym serialu nie widziałam dawno. Dwa i pół rodzaju modulacji głosu, trzy miny na krzyż, nienaturalność zachowania. Sama postać zaś - z biegiem czasu i z ciągłym porównywaniem jej do House'a - traci na powadze, by powoli osiągać pułap groteski. Dziwne dla mnie, że wystarczy kilka razy podjąć kontrowersyjną decyzję czy zachować się spornie, by spowodować porównanie do tak złożonej postaci jak House. Podobieństwo Foremana wynika - jak już ktoś wspomniał - wyłącznie z mówienia o tym innych postaci, a to oznacza, że coś tu scenarzystom nie wyszło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cud na kiju dnia Pon 13:56, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:47, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W S6 dostał na początek wątek pod tytułem "będę jak House". |
Wątek "Foreman jak House" ciągnie się od samego początku serii, już w czasie pierwszego sezonu są do tego odezwy w stylu, pokazanie, jak stoją razem w windzie i mają identyczne buty, po całym odcinku innych postaci na ten temat.
W sezonie 3 Foreman odchodzi, bo nie chce stać się taki jak House.
W sezonie 4 Cuddy nazywa go "House'm light".
Podobieństwo Foremana do House'a ma niewiele do samej postaci, bo w innym przypadku byłoby to o wiele bardziej widoczne, tu chodzi o odniesienie się do medycyny, ryzyko podejmowane przy leczeniu pacjentów.
Cytat: | Omar jako aktor i Foreman jako postać byliby jak najbardziej "do poprowadzenia", gdyby tylko scenarzystom chciało się napisać coś co uwzględnia nieco dłuższą perspektywę niż najbliższe cztery odcinki. A tak mamy kolejną zmarnowaną postać, która albo wzbudza irytację widzów, albo się jej nie zauważa. |
Scenarzyści z tego "śmiesznie" wybrnęli, poprzez porównanie F. do pacjentki - psychopatki. Tym samym zamknęli sobie i Omarowi możliwość lepszego poprowadzenia tej postaci, zrzucając wszystko na "naturę" Foremana.
Edit: jeszcze mi się tak przypomniało. W jego przypadku jestem skłonna uwierzyć, że House go w jakiś sposób potrzebuje. Koniec 3 sezonu, i tak dalej. Trzymanie doktora przy ziemi. Gdy dowiedziałam się w 6 sezonie, że House potrzebuje 13, nie uwierzyłam W OGÓLE.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Pon 15:51, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrs.Scrooge
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kozia Grappa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:11, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z biegiem czasu Foreman coraz bardziej mi się podoba. Na początku wcale go nie trawiłam. Wręcz strasznie za nim nie przepadałam. Jednak od końca piątego sezonu postać Erica coraz bardziej zwraca moją uwagę. Foreman był takim 'przynieś, podaj, pozamiataj' House'a. Z biegiem czasu stał się niezależny, zaczął się stawiać, a jak już wrócił z Miłosierdzia był moim zdaniem kimś całkiem innym. I takim go polubiłam. Strasznie lubiłam oglądać, jak za wszelką cenę nie chce się upodobnić do Grega. To uformowało jego charakter. Na koniec powiem, że od dzisiaj jestem nie tylko fanką Wilsonka ale także Furmana (jak to powiada pewna znawczyni- Illis )
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
przemolini
Pacjent
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:52, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż widzę, że moja ulubiona postać (oczywiście po Housie) nie jest darzona zbyt dużą sympatią. Ale ja nie boję się powiedzieć, że lubię Foremana. Polubiłem go w 2 sezonie i lubię go dalej. W trzecim sezonie był jedną z ważniejszych postaci w tej całej fabule. W czwartym trochę znikł, ale już w piątym znowu był widoczny. Szkoda tylko, że scenarzyści trochę go zaniedbują w 6 sezonie. Początek należał do niego, ale potem pustka. Rozwinęli go nieźle jeszcze w jednym odcinku, a już w kolejnych był ledwo zauważalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:35, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Był, jest i będzie dupkiem. I tyle w temacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:15, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to jest bardzo bezpłciowa postać...
Nie wyróżnia się niczym szczególnym, wydaje mi się, że próbuje się wbrew własnej woli upodobnić do House'a.
Szczerze mówiąc zbyt za nim nie przepadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jlk
Pediatra
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:37, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Znalazłam przed chwilą na LJ:
[link widoczny dla zalogowanych] ;DDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malinowa Kukiełka
Pacjent
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:11, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Szczerze, niezbyt zwracam na niego uwagę w całym serialu. Kiedy jeszcze pracował z Cam i Chase'm, praktycznie dla mnie nie istniał- po prostu był sobie i wykonywał badania.
Tylko siedział przy tym stole w g. diagnostycznym z założonymi rękami xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna Wilson
Pacjent
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie Wilson mówi dobranoc ];-> Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:01, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
przemolini napisał: | Cóż widzę, że moja ulubiona postać (oczywiście po Housie) nie jest darzona zbyt dużą sympatią. Ale ja nie boję się powiedzieć, że lubię Foremana. Polubiłem go w 2 sezonie i lubię go dalej. W trzecim sezonie był jedną z ważniejszych postaci w tej całej fabule. W czwartym trochę znikł, ale już w piątym znowu był widoczny. Szkoda tylko, że scenarzyści trochę go zaniedbują w 6 sezonie. Początek należał do niego, ale potem pustka. Rozwinęli go nieźle jeszcze w jednym odcinku, a już w kolejnych był ledwo zauważalny. |
Ech, nie martw się, ja też lubię Foremanka.
Nie boi się przeciwstawiać House'owi, mówi to, co myśli i w ogóle jest spoko. ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lena_no
Pacjent
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Norwegia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:11, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem dopiero na etapie oglądania 2 sezonu więc moja wypowiedź będzie oparta tylko na tym co do tej pory zobaczyłam.
Wydaje mi się, że to jedyna osoba z zespołu, która potrafi przeciwstawić się Housowi. Postać trochę nijaka. Mało o nim wiemy i sam nie stara się rzucać w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiesz, że to ja? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:16, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lena_no bo Foreman taki jest. Nie zgodzę się, że jest nijaki. Eric to naprawde jedyna postac ktora jest godnym przeciwnikiem w zespole House'a. I House go bardzo docenia, za to. Ale przecież się nie przyzna.
Mnie się wydaje, że nawet sporo o nim wiem
Ale za Foremanem nie przepadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spasticink
Pacjent
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:04, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jak na razie wg mnie najlepszym przeciwnikiem dla House'a była Amber. A Foremek jest jak dla mnie postacią antypatyczną, niekiedy wręcz irytującą. Nie jest wg mnie żadną przeciw wagą dla House'a i nigdy nie był, ponieważ Greg i tak zawsze zrobi to co będzie chciał. Związek z 13tką był mocno chybiony. Oni po prostu do siebie nie pasowali Karierowicz i walcząca z chorobą biseksualna lekarka ? Wtf !
Co do aktora Mr Omara, to nie znam go z innych występów. Jak dla mnie jego umiejętności aktorskie na tle pozostałych aktorów wołają o pomstę do nieba. Miał chyba jeden dobry odcinek, gdzie został zarażony i poddany kwarantannie. Zgadzam się w 100% z tym linkiem powyżej ilustrującym mimikę opisywanej w tym wątku postaci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aria
Pacjent
Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:36, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jest spoko. Trochę jak dla mnie bez charakteru, ale ogólnie dobry z niego lekarz. Trochę irytujący, ale ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luxery
Student Medycyny
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice?
|
Wysłany: Pon 14:18, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Z jednej strony go podziwiam, bo nie boi się wyrazić własnego zdania przy Housie, kiedy uważa, że ma racje dąży do tego zaciekle. Ale z drugiej strony strasznie go nie lubię, kiedy w szóstym sezonie wywyższał się i "został wg niego superekstrakul szefem denerwwał mnie okropnie. A kiedy zwolnił Trzynastkę to myślałam, że mu jeb*ę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolsowa
Pacjent
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:35, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dobry lekarza ale go nie lubię. Jakiś taki drętwy jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|