|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy myślisz że House jest uzależniony? |
Tak |
|
86% |
[ 229 ] |
Nie |
|
13% |
[ 35 ] |
|
Wszystkich Głosów : 264 |
|
Autor |
Wiadomość |
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:34, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oceniasz, czy ktoś jest uzależniony, czy też nie, od tego jak wygląda nie biorąc leku?
Interesujące.
Może weźmiecie wszyscy pod uwagę DLACZEGO on bierze vicodin?
Czy kogoś kto ma raka i bierze opioidy też nazwiecie ćpunem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:18, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A ja uważam, że jest uzależniony, i to nie tylko od Vicodinu ;P
Od kłótni z Cuddy, Wilsonem, od mieszania z błotem członków swojego zespołu Bez tego nie może żyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tia
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:29, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No jak nie, jak tak? Zdecydowanie jest uzależniony...
Ciekawe, czy w którejś z serii sie wyleczy...
Ale raczej mu się nie uda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:42, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Od czego jest uzależniony? Od gnębienia pielęgniarek, napastowania Cuddy czy też od przyjaźni z Wilsonem?
Bo na pewno nie jest uzależniony od Vicodinu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reporterek
Troll Horumowy
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:46, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem jest uzależniony
Proszę o uzasadnienie/nefrytowakotka
__________________________________________________
Nowa praca-możliwe, Nowy facet-oby, Nowa torebka koniecznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobi_szmyc
Rezydent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:10, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
House na pewno jest uzależniony od Vicodinu, ale czy tylko to jest jego słabością ? ;>
Bo jak dla mnie, on uwielbia, ubóstwia niszczyć innym życie i nerwy zresztą też / Jimmy może potwierdzić ;D/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reporterek
Troll Horumowy
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:01, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Chcecie uzasadnienie to proszę bardzo. Chyba każdy wie że jest uzależniony od Vicodinu.
Uważasz, że to jest uzasadnienie? Chyba nie rozumiesz tego słowa./nefrytowakotka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanka
Rezydent
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:29, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, jest uzależniony. Ból co prawda tłumaczy to uzależnienie w dużej mierze, ale nie całkiem. Nie potrzeba AŻ TYLU tabletek.
Ale wyboraźcie sobie House'a bez Vicodinu... to by było niefajne! XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:50, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Chciałam grzecznie wyjaśnić, że House może wziąć najwyżej 8 tabletek na dobę. Jeśli przekroczy tę dawkę, zatruje wątrobę co może zakończyć się nawet śmiercią. Ilość opioidu w vicodinie jest stosunkowo niewielka i nie można się nim naćpać, tak żeby być na haju, ponieważ drugim składnikiem jest paracetamol, który jest trucizną.
Natomiast, jako osoba cierpiąca na chroniczny ból, wiem jak to jest. I tak, biorę opioid. I NIE uważam się za osobę uzależnioną, podobnie jak moi znajomi z poradni leczenia bólu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:15, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja już współczuję Nefrytowej.
Stara się jak najprościej wytłumaczyć w tym i w innych tematach, że House nie jest uzależniony, że nie jest ćpunem, a tu nic. Pokazuje niestrudzenie na czym polega działanie vicodinu, jakich reakcji organizmu on nie moze wywołać. Jak grochem o ścianę. Ciągle brak zrozumienia dla jej argumentacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 5:31, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o to, czy House jest naćpany, czy nie, tylko czy jest uzależniony. To, że potrzebuje tych tabletek i że nie chodzi cały czas na haju nie znaczy, że nie jest uzależniony. Mieliśmy pokazane już kilka razy jak źle znosił ich brak i sam się do tego przyznał, więc nie mam pojęcia, jak można twierdzić, iż nie występuje u niego uzależnienie fizyczne.
Psychiczne to zupełnie inna bajka przecież. Moze to dlatego swoisty rodzaj tragedii.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Pon 5:32, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:33, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pietruszka, w tej chwili do koszyka "uzależnienie" wrzuciłaś właśnie całe stado ludzi, którzy zażywają leki np na depresję. Takie z tych mocniejszych. A nawet niby tak niegroźne jak Cital. Ponieważ gwałtowne odstawienie tego typu leku powoduje identyczne objawy jak odstawienie narkotyku. Czyli oni też są uzależnieni? Psychiatrzy mają na ten temat odmienne zdanie.
Oczywiście ludzie chorzy na raka, biorący tego typu leki, też sa uzależnieni.
Ale ok. Poddaję się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nefrytowakotka dnia Pon 7:35, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:09, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
nefrytowakotka napisał: | Pietruszka, w tej chwili do koszyka "uzależnienie" wrzuciłaś właśnie całe stado ludzi, którzy zażywają leki np na depresję. Takie z tych mocniejszych. A nawet niby tak niegroźne jak Cital. Ponieważ gwałtowne odstawienie tego typu leku powoduje identyczne objawy jak odstawienie narkotyku. Czyli oni też są uzależnieni? Psychiatrzy mają na ten temat odmienne zdanie.
Oczywiście ludzie chorzy na raka, biorący tego typu leki, też sa uzależnieni.
Ale ok. Poddaję się. |
Szczerze? Skoro są podobne objawy jak po odstawieniu narkotytu, to tak, są dla mnie uzaleznieni, w takim sam sposób jak House, o którym tutaj romawiamy. Nie mówię przecież, że to coś złego, czy, że powinni przestać, patrzę z czysto fizycznego względu.
Nie znam się na tym, ale ta wiedza, którą mam, tak wszystko definiuje. Przy czym ponownie zaznaczam, że w ogóle nie patrzę na psychikę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Wto 16:14, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:27, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
tak mnie naszło...
ten temat jest w ogóle źle sformułowany! Bo uzależnienie uzależnieniu nierówne.
House jest uzależniony od Vicodinu, tak samo jak od swojej laski. Tabletki pozwalają mu funkcjonować, a laska - poruszać się w miarę sprawnie. I tyle.
Vicodinem nie można się naćpać, więc House ćpunem nie jest i nie czyni go nim to, jak reaguje jego organizm na odstawienie leku. Poza tym nawet nie wiemy, jaki procent jego dolegliwości wynikał z detoksu, a jaki z potwornego bólu!!!
Pietruszka napisał: | Szczerze? Skoro są podobne objawy jak po odstawieniu narkotytu, to tak, są dla mnie uzaleznieni, |
A więc ja uniknęłam o włos bycia osobą uzależnioną wg Twojej definicji. Rok temu brałam duże dawki prednizonu na zapalenie nerwu wzrokowego, tylko przez dwa tygodnie. Potem przez prawie trzy tygodnie musiałam stopniowo zmieniejszać dawkę, bo gdybym odstawiła lek od razu, to - wg słów mojego lekarza - przechodziłabym to samo, co House.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:32, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | House jest uzależniony od Vicodinu, tak samo jak od swojej laski. Tabletki pozwalają mu funkcjonować, a laska - poruszać się w miarę sprawnie. I tyle. |
No i w tym rzecz i nie wiem nawet o co tutaj się kłócić.
Richie117 napisał: | Vicodinem nie można się naćpać, więc House ćpunem nie jest i nie czyni go nim to, jak reaguje jego organizm na odstawienie leku. Poza tym nawet nie wiemy, jaki procent jego dolegliwości wynikał z detoksu, a jaki z potwornego bólu!!! |
To prawda, ale nie romawiamy tutaj o byciu ćpunem, tylko o uzaleznieniu...
I moja definicja się nie zmieniła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:39, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Vicodinem można się jak najbardziej naćpać, a przy okazji rozwalić układ trawienny i krążenia... objawy, które towarzyszą dużym dawkom (przedawkowaniu, nazwijmy to po imieniu) to podniecenie, euforia i senność, ale też i te mniej przyjemne, czyli wymioty, alergie, zasłabnięcia, zaburzenia oddechowe, krążenia itp.... fakt, że im więcej się go bierze, tym większą dawkę paracetamolu dokładamy naszemu organizmowi, co prowadzi do toksycznego odurzenia... ponadto Vicodin zawiera hydrokodon, który podawany doustnie ma silniejsze działanie od morfiny podawanej również doustnie... efekt analgetyczny występuje praktycznie od razu po zażyciu... House jest uzależniony, a objawy odstawienia są podobne do tych, które pojawiają się po odstawieniu innych halucynogenów... biorąc duże dawki Vicodinu robi sobie znieczulenie... aż dziwne, że jeszcze nie padło mu serce i wątroba...
jeszcze dodam, że przy odstawianiu każdego rodzaju leku możliwa jest reakcja detoxowa, nie tylko przeciwbólowych...
niech Wam nie przyjdzie tylko do głowy robienie tego co House...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Pią 11:41, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:51, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Paracetamol zawarty w preparacie zwiększa efekt przeciwbólowy hydrokodonu i uniemożliwia stosowanie preparatu w celach INNYCH niż wskazania medyczne, ponieważ dawki stosowane w celach odurzania się zawierałyby toksyczną dawkę paracetamolu.
NIE można naćpać się vicodinem!!!!
Dobowa dawka:
·Vicodin contains 500 mg paracetamol and 5 mg hydrocodone. Typical dosage is 1-2 tablets as needed, max 8 tablets/day.
To jest za mała dawka, żeby się naćpać.
Przedawkujesz vicodin, wątroba siada i po krzyku, tzn masz zatrucie wątrobowe a w efekcie śmierć.
Ja biorę tramal 50 mg/doba (50 mg opioidu) czyli więcej niż House i nie jestem naćpana.
Ale ok. Mój lekarz się myli, inni lekarze się mylą i vicodinem można sie naćpać.
Potęga telewizji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:11, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
widziałam ten opis w Wikipedii... sądzę jednak, że Wikipedia nie jest najlepszym źródłem informacji...
poza tym o wątrobie również wspomniałam... to się nazywa niewydolność wątroby w wyniku zatrucia paracetamolem... ale to nie wszystko...
przedawkowane leki przeciwbólowe działają podobnie jak narkotyk, w podobny sposób się uzależniasz... po wzięciu większej dawki masz zawroty, suchość w ustach i wiotczenie mięśni, ale jednocześnie ulgę w bólu... są inne sposoby na walkę z bólem, nie tylko faszerowanie się prochami...
środki przeciwbólowe, szczególnie te z grupy morfiny, są w grupie leków, które już po krótkim czasie stosowania wywołują uzależnienie, a w zależności od czasu zażywania mogą powodować zmiany osobowości...
może faktycznie słowo "naćpać" nie jest trafne w przypadku Vicodinu... to jest zwykła lekomania... uzależnienie... a może i ćpanie... jakkolwiek by to zwał... im więcej bierzesz, tym Ci lepiej, co nie oznacza, że będziesz wariować jak po narkotykach...
jedną z najistotniejszych cech takiego uzależnienia jest narastający przymus zażywania i trudności w funkcjonowaniu bez branego leku co zmusza osoby uzależnione do zdobywania leku za wszelką cenę
lekomania powoduje m.in. stopniową degradację psychiczną, umysłową, zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu: kłopoty z pamięcią, koncentracja, myśleniem, uczeniem się
długotrwałe przyjmowanie leków przeciwbólowych może prowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych takich jak nerki, wątroba oraz zaburzeń ze strony układu nerwowego, po prostu następuje stopniowe wyniszczenie organizmu... podczas przewlekłego przyjmowania leków występuje wzrost tolerancji na zażywany lek co oznacza, że wraz z upływem czasu osoba uzależniona potrzebuje coraz większej ilości środka dla osiągnięcia pożądanego efektu...
współczuję, że bierzesz Tramal w tak młodym wieku... no cóż, choroba nie wybiera...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Pią 12:12, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:21, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem w młodym wieku Mam zamężną córkę
Niestety vicodinu nie można brać ile się chce. Gdyby House brał inny lek: percotet, percodan, oxy to ok... tym można sie naćpać i brać więcej i więcej. Vocodinu nie.
Przytoczyłam z wiki, bo tam jest najlepiej to opisane. Moje wiadomości pochodzą od mojego lekarza, specjalisty w leczeniu chronicznego bólu, który bardzo lubi serial ale dostaje napadów szału jak mówi sie o uzależnieniu, ćpaniu i odwyku/detoksie. I dodam, że od ponad 20 lat mam problemy z kręgosłupem i nie jestem uzależniona ani wyniszczona. Natomiast leki przeciwbólowe pozwalają mi egzystować jako tako, bo nie normalnie. Podobnie jak inni pacjenci w tej przychodni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:30, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
no proszę, miło mi choć i tak współczuję bólu kręgosłupa...
Ty bierzesz leki rozsądnie i dlatego zachowujesz się normalnie...
House ma bardziej problem psychiczny, bo bierze coraz więcej... ok nazwijmy to więc lekomanią... chociaż środki przeciwbólowe w dużej dawce powodują rozluźnienie mięśni i błogostan... podkreślam, nie porównuję Vicodinu do narkotyków...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:38, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pietruszka napisał: | Richie117 napisał: | Poza tym nawet nie wiemy, jaki procent jego dolegliwości wynikał z detoksu, a jaki z potwornego bólu!!! |
I moja definicja się nie zmieniła |
A jeśli 99% tych dolegliwości wynikało z nasilonego bólu? Wtedy powiesz, że House jest uzależniony od odczuwania bólu na znośnym poziomie??
madzia-cuperek napisał: | House ma bardziej problem psychiczny, bo bierze coraz więcej... |
a skąd wniosek, że bierze coraz więcej? Ilością tabletek na jeden ep nie ma się co sugerować, bo w czasie jednego odcinka mija kilka dni... Zresztą, jeśli nawet House brałby więcej, to z powodu uodpornienia na lek, co jest problemem fizycznym, a nie psychicznym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:50, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | jeśli 99% tych dolegliwości wynikało z nasilonego bólu? |
A masz taką informację? Bo mi się zdawało, że tego nie da się zmierzyć. Wolałabym tutaj uniknąć "jeśli". Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że House cierpi z powodu bólu. I że bez vicodinu byłoby mu niesamowcie ciężko. I że MUSI go brać. Ale to nie zmienia faktu, że jest uzalezniony, po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Pią 19:54, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:05, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ok, ja sie poddaję.
Uzależnienie jest wtedy, kiedy bierzesz bo lubisz, bo masz odlot cokolwiek. Ale nie wtedy kiedy MUSISZ brać z powodu bólu.
I jeszcze raz powtarzam:
House może wciąć na dobę TYLKO 8 TABLETEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE może zwiększać dawki.
I tak, jego ból jest koszmarny.
Dawno temu byłam w Miami. I kiedyś jadłam lunch w barze na plaży tuż obok sklepu z kostiumami itp. Właściciel chodził o lasce i bardzo kulał, a jego lewe udo ... hmmm właściwie go prawie nie było. Podczas nurkowania dorwał go rekin i po prostu zeżarł mu pół nogi. Facet, jak to Amerykanin, był otwarty, opowiedział ze szczegółami jak to się stało (odechciało mi sie nurkowania!) oraz, ze ból go wykańcza. Ale był równie uparty jak House i nie chciał słyszeć o amputacji. To były lata 90te i jeszcze nikt nie słyszał o Housie
Ja tylko chciałabym, żebyście się nie sugerowali idiotyzmami scenariusza. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:13, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pietruszka, nie mam takiej informacji - dlatego napisałam jeśli. Skoro Twoje stanowisko w tej sprawie jest tak silnie ugruntowane, to byłam ciekawa, co by było w takim przypadku, jak opisałam - czy zmieniłby się obiekt "uzależnienia"
Sposób na pomiar by się znalazł na pewno, ale zaplanowanie takiego badania wolę pozostawić lekarzom.
***************
nefrytowa, ja też się poddaję, chociaż dopiero zaczęłam. Walka z obrazem sytuacji wykreowanym przez scenarzystów to jak walenie głową w mur. A kiedy się go przebije, stwierdza się, że jest się w kolejnej celi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pią 20:14, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:17, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
najwyraźniej nie odróżniacie lekomanii od potrzeby brania leku... ale cóż... leki przeciwbólowe w dużych dawkach też "robią dobrze"... można się od nich uzależnić jak najbardziej i brać coraz więcej, twierdząc, że dotychczasowe dawki nie wystarczają i tyle - np. morfina... nie chodzi tu o narkomanię... ale przecież House wręcz jest "na głodzie" jak nie weźmie... ból fizyczny i owszem, ale on psychicznie jest także uzależniony...
<b>nefrytowa</b>
nie wiesz ile House może wziąć tabletek na dobę... weźmie tyle ile chce, a na raz potrafi łyknąć 4 kilka razy podczas odcinka...
Ty bierzesz tyle, ile lekarz Ci zalecił i tak być powinno... chociaż, gdybyś czuła tak ogromny ból nie do zniesienia, to nie wiadomo, czy skończyłoby się na 8 tabletkach dziennie... nasz mózg też ma ograniczony tok myślenia podczas bólu...
<b>Richie117</b>
nie sugeruję się ilością branych przez House tabletek podczas jednego odcinka... mówię ogólnie o tym, jak sytuacja z Vicodinem się rozwinęła przez miesiące i lata...
biorąc pod uwagę medyczne aspekty i działanie środków przeciwbólowych branych w dużych dawkach to jest uzależnienie od leków i tyle... biorę bo boli... mniej boli, to biorę więcej... jeśli coraz mniej boli, to wezmę jeszcze więcej, może w ogóle przestanie boleć... a jak przestanie boleć, to może będzie jeszcze lepiej jak wezmę jeszcze trochę... itd....
poza tym to temat o Housie jako osobie uzależnionej... proszę Was, nie powiecie mi, że nią nie jest... z całej sympatii do niego, ale jak nie weźmie "swojego szczęścia" to mu źle, boli i w ogóle do d... leczenie przewlekłego bólu i owszem, ale przecież nie wiemy ile on tak naprawdę bierze, a chyba nie mało, jeśli tak reaguje na detoks...
i jasne, to tylko scenariusz, ale przecież rozmawiamy właśnie o filmie...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|