Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bols
Pacjent
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:57, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo, bardzo fajna postać. Zadziorna, wie czego chce, bezczelna troszkę. Rzeczywiście, coś jest z tym "House'm w spódnicy" :smt002 a jej związek z Wilsonem i późniejsze potyczki z House'm o Wilsona to było miodzio po prostuuuu no i lubię ją po trochu dlatego, że jeśli chodzi o traktowanie mojego chłopaka to trochę ją czasem przypominam... <szuka>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kalina
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:21, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dzio napisał: | Jak dla mnie to jest idealny przykład poprowadzenia (finał) "krótkoterminowej" postaci |
też uważam, że bardzo dobrze zakończyli wątek [gdyby Amber jakimś cudem przeżyła, to byłoby bez sensu]
jednak szkoda mi, że zakończyli wątek tej postaci tak szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 16:27, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne, chociaż w okolicach początku sezonu w życiu bym się nie spodziewała, że tak zareaguję na to, co się stało w finale. Powiem jeszcze, że mam wielką nadzieję, że równie sprawnie sobie scenarzyści poradzą z wątkiem Trzynastki, która (finał) [też będzie musiała prędzej czy później zniknąć i też z przykrego powodu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:35, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no właśnie. Nie wiem czy byłoby to ciekawe gdyby [dwie osoby zginęły prawie jednocześnie]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 16:41, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No to by była zupełnie inna sytuacja, nawet gdyby ostateczny efekt był taki sam. W końcu Amber [umarła nagle, to był szok, nikt się tego przed finałowymi odcinkami nie spodziewał. I właśnie dlatego to było takie świetne zagranie ze strony scenarzystów - pokazali postać z zupełnie innej strony i, przynajmniej w moim przypadku, sprawili, że widzom na niej autentycznie zależało.] Trzynastka ma [śmiertelną chorobę, ale na to nie umiera się tak nagle. Ludzie wiedzą, jak to się musi skończyć, więc nie będzie to tak bardzo szokujące.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:15, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jednak trudniej jest mi pogodzić sę ze śmiercią Amber. Wniosła coś swojego do serialu, podkręciła klimat. Trzynastka to takie malutkie popychadełko, której chyba jedynie męczeńska śmierć mogłaby w pewien sposób zwrócić moją uwagę. Ale o tym napisze w odpowiednim ku temu temacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:00, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Śmierć Amber była naprawdę mistrzowskim zagraniem ze strony scenarzystów. Pieknie napisany odcinek, świetnie zagrany, dobrze nakręcony, no po prostu robi to, co każdy rodzaj filmu robić powinien- grać na ludzkich emocjach. Ech, Amber. Amber, naprawdę podkręciła klimat,masz rację cwankiara. Dała ekipie to coś, czego nie może dać 13 ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:39, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tez uważam, że te dwa odcinki były swietnir zrobione, ale jednak mi strasznie szkoda. pewnie ze względu na Wilsona, którego uwielbiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicoden
Student Medycyny
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 23:33, 12 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ja liczylam na to ze Amber bedzie probowac zdobyc Grega.. szkoda ze jej nie ma.. zaczelo sie przeciekwie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Pacjent
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Nie 9:32, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jej nie lubię. Jak dla mnie nie jest jak House w spódnicy.Określenie "dwulicowa ździra" do niej pasuje jak najbardziej. Po prostu jak ją widzą na ekranie to mi się agresor włącza . Jestem dopiero na 3 odcinku(właśnie się ściąga 4) dlatego może zmienię jeszcze zdanie. na razie to są moje odczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szekla
Pacjent
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:15, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ja tez jej nie lubiłam i bardzo się ucieszyłam kiedy house się jej pozbył ale później było coraz lepiej..nie wiem czy scena z materacem była dwulicowym zagraniem ale mnie tym przekonała..mój stosunek do niej się zmienił..a finał..i kochany wombacik..mokre policzki miałam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:00, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Uhh, jak ja jej nie znoszę ;/
Nie wydaje mi się,by mozna ją było nazwać Housem w spódnicy. Mają inne charaktery.
I bardzo się dziwię, czemu Wilson się z nią związał. Chwilowe ogłupienie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:08, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - link do strony, gdzie Katie Jacobs wyjawia powody nagłego uśmiercenia Amber
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:29, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Widzę, że i ja, podobnie jak większość osób, które się wypowiadało na temat Amber, na początku jej nie znosiło. Rzeczywiście, denerwowała mnie swoim "po trupach do celu", bezwzględnością i dwulicowością. Jednak, kiedy House wyrzucił ją ze swojego zespołu, autentycznie było mi jakoś tak dziwnie bez niej. Bądź co bądź, wprowadzała jakiś nowy kolor do gamy barw zespołu House'a. Ale tak naprawdę polubiłam ją w odcinku z rockmanem-narkomanem; wydała mi się zupełnie inna niż we wcześniejszych. Spodobał mi się fakt, że jednak tak szybko jej się nie pozbyli - związek z Wilsonem, "podział praw rodzicielskich" itd. Koniec końców ta Amber, która dążyła za wszelką cenę do wymarzonej posady, okazała się człowiekiem "z krwi i kości", która też kocha, płacze itp. Stała się jedną z ulubionych postaci, więc szkoda, że już jej więcej nie zobaczę. Ale na tym właśnie polega siła tegoż serialu - nie jest "i żyli długo i szczęśliwie", żadnych happy-endów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Czw 8:21, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ta Dwulicowa Zdzira!!! Nie rozumiem jak Wilson mógł się w niej zakochać? Wybaczcie, jetem dopiero w połowie sezonu i ta kobieta doprowadza mnie do szału i intryguje jednocześnie. Zrobiłaby wszystko dla tej roboty, tzn, żeby House ją na stałe zatrudnił (jakby u niego coś było na stałe :smt005 ).
Ciekawa jestem tego wilsonowego związku z nią...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dżuczek dnia Czw 8:22, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasinka
Endokrynolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a kto to wie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:48, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ja ją polubiłam. Chociaż to może dlatego, że najpierw widziałam dwa ostatnie odcinki sezonu 4, a resztę dopiero później. Ale dziewczyna wie czego chce i nie boi się przeszkód. Czasem na pewno irytuje, ale mimo to uważam że to ciekawa postać. Stanowczo "Cutthroat Bitch" określa ją idealnie. Podobały mi się jej słowa: Zawsze musiałam wybierać pomiędzy szacunkiem a miłością. I wybierałam szacunek. No i moim zdaniem to porównywanie jej do House'a to może trochę naciągane, ale mają parę cech wspólnych :smt003. No i związku z nią Wilson wydawał się być w pewien sposób szczęśliwy :smt001. I zgadzam się z evi:
Cytat: | Stała się jedną z ulubionych postaci, więc szkoda, że już jej więcej nie zobaczę. Ale na tym właśnie polega siła tegoż serialu - nie jest "i żyli długo i szczęśliwie", żadnych happy-endów. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kasinka dnia Czw 21:47, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 18:13, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ja nie do końca rozumiem, czemu w polskim tłumaczeniu jest "Dwulicowa". To słowo kompletnie do niej nie pasuje. Dwulicowość oznacza, że osoba na pozór zachowuje się w jeden sposób, a w rzeczywistości knuje coś innego. Amber nikomu nie próbuje wmówić, że jest miła, sympatyczna i cieszy się sukcesami swoich współpracowników - ona od samego początku daje do zrozumienia, że jest gotowa na wszystko, żeby zdobyć pracę u House'a. "Po trupach do celu" - to własnie znaczy "cut-throat" i to akurat pasuje do niej idealnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brandy
Student Medycyny
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:42, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja zamiast 'dwulicowa' wolę 'bezwzględna' ;P Strasznie jej nie lubiłam, wkurzała mnie swoim zachowaniem i bardzo nie chciałam żeby trafiła do zespołu House'a. Potem było jeszcze gorzej, bo okazało się, że ona i Wilson zaczęli być razem... Ale takiego finału i tego co się stało w 2 ostatnich odcinkach się nie spodziewałam. Myślałam, że scenarzyści wykorzystają tak ciekawą postać i będzie z Wilsonem dłużej (pewnie by tak było gdyby nie strajk scenarzystów ). Bardzo było mi żal jej i Wilsona. Wręcz ją polubiłam w tych 2 ostatnich odcinkach... Chyba House miał rację i naprawdę w obliczu śmierci znajomi nagle zaczynają lubić lub chociaż współczuć osobie, która umiera :smt002
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:39, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nadal mnie zaskakuje, że należę do tej wąziutkiej grupy osób, która lubiła CTB, gdy jeszcze bezwzględnie walczyła o miejsce w zespole House'a. Natomiast jej przesłodzona do obrzydzenia wersja z drugiej części 4 sezonu budziła we mnie niepokój. RSL ujął moje myśli, mówiąc w niedawnym wywiadzie, że od momentu ponownego pojawienia się w serialu postać Amber była tworzona tak, żeby zdobyć serca widzów, a potem zginąć. Krótko mówiąc, im słodsza była, tym bardziej nadawała się do odstrzału.
Jej śmierć obeszła mnie o tyle, że Wilson wybrał ją zamiast House'a i zaważy to na ich relacji.
Ale jedno przyznaję bez wahania - Amber została zagrana fenomenalnie od początku, do końca. Przekonywująca w każdym geście i minie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzio
Moderator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 0:08, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No ja w pewnym sensie też się to tych osób zaliczam. To znaczy - Amber jako postać w serialu od samego jej pojawienia się była fantastyczna. Ogromny potencjał, świetne interakcje z innymi bohaterami, bardzo wyrazista i interesująca postać. Więc jako drugoplanową postać w serialu uwielbiam CTB.
Ale jako osoba, jako człowiek, Amber mnie całkowicie odrzuca. Bardzo się cieszę, że ktoś taki został przez scenarzystów wprowadzony, ale w "prawdziwym życiu" z kimś takim nie byłabym się w stanie zaprzyjaźnić, nie czuję do takich ludzi sympatii ani odrobinę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 0:35, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A kto w prawdziwym życiu wytrzymałby z Housem?
Postacie w serialu muszą być wyraziste i interesujące. A CTB właśnie taka była, a do tego była zabawna i zagrana z przekonaniem No i cudne, cudne nogi po szyję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:43, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
nogi? nogi to tylko, że tak się wyrażę, przypadek (: gdyby Anne Dudek nie miała takich długich, to i Amber nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez evi dnia Pią 0:44, 01 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 0:52, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Biorąc pod uwagę to, co mówią twórcy serialu - postacie w serialu to wspólny wkład scenarzystów i aktorów - obydwie strony tworzą te postacie z równym zaangażowaniem i od obydwu stron zależy, jakie te postacie są. Amber to konglomerat Anne Dudek i scenariusza. Zarys postaci i dialogi to jedno, ale mimika, gestykulacja, to jest to, co nadaje im życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:27, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Szczerze na początku jej postać mnie denerwowała i sama aktora była dla mnie 'dziwna' ale później się do niej przekonałam. Naprawdę świetnie zagrała swoją rolę i szkoda że nie została do 5 sezonu ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
Pacjent
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:18, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja lubiłam ją od samego początku, nie wiem czy za to, że była taka... ciekawa , czy za to, że w pewnym sensie jest do mnie podobna ^^
Strasznie mi było przykro, gdy zmarła... myślałam, że to przez cierpienie Wilsona, ale dziwnie mi się zrobiło. Chyba przywykłam do jej "działań" najpierw w sprawie pracy u Grega, a potem w sprawie Wilsona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|