|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 16:05, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nimfka, uprawiasz oglądanie życzeniowe To, że Cameron opróżniła Chase'owi szufladę wcale nie znaczy, że razem zamieszkali.
To jest w sumie ciekawy rys postaci Cameron. Wyraźnie boi się stałego związku z Chasem. Od samego początku opóźnia przechodzenie na kolejne etapy. Chase musi się o wszystko prosić, stawiać sprawy na ostrzu noża. W Itch Cameron zgodziła się na interpretację Chase'a, że ta obawa przed związkiem jest efektem traumy po tragicznie zakończonym małżeństwie. Jak to się jednak ma do wyraźnego dążenia do związku z Housem w pierwszej serii?
Czy Cameron chciała związku z Housem, czy wtedy też raczej myślała o luźnej znajomości "łożkowej"? Pamiętam, co powiedziała Cuddy, gdy House doniósł jej, że Cameron sypia z Chasem. Ten tekst o małżeństwie, dzieciach.. i reakcję Cameron - dość chłodną, "pokerową". Jak bardzo ludzie mylą się w ocenie Cameron. W związku z Chasem to wyraźnie ona jest tą chłodniejszą stroną. Zastanawiam się. czy to brak uczucia do Chase'a, czy generalnie cecha jej charakteru. Opanowanie, dystans, chęć kontroli. I jak się to ma do wyraźnego zadeklarowania swoich uczuć wobec House'a? Intryguje mnie ta sprzeczność.
Cameron i Chase pasują do siebie, bo "ładnie razem wyglądają, obydwoje są młodzi."? Dobór w parę, bo się ładnie na zdjęciach wychodzi? Zresztą Cameron ze wszystkimi wygląda ładnie, względnie wszyscy przy niej pięknieją. Chameron jest wybitnie losową parą. Rozumiesz, że ich wspierasz, bo chcesz "związać ręce" Cameron, ale w ten sposób tylko sama potwierdzasz, że Cameron powinna być z Housem Wolna Cameron naturalnie "ciążyłaby" do House'a. To jego podrywała, pocieszała, broniła, wspierała. Natomiast faceta, z którym jest związana ani nie wspierała, ani mu nie pomagała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:45, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Narenika napisał: | nimfka, uprawiasz oglądanie życzeniowe To, że Cameron opróżniła Chase'owi szufladę wcale nie znaczy, że razem zamieszkali.
To jest w sumie ciekawy rys postaci Cameron. Wyraźnie boi się stałego związku z Chasem. Od samego początku opóźnia przechodzenie na kolejne etapy. Chase musi się o wszystko prosić, stawiać sprawy na ostrzu noża. W Itch Cameron zgodziła się na interpretację Chase'a, że ta obawa przed związkiem jest efektem traumy po tragicznie zakończonym małżeństwie. Jak to się jednak ma do wyraźnego dążenia do związku z Housem w pierwszej serii
|
ja myślę, że ona może nawet kocha Chase'a itp. itd. ale to wynika trochę z jej charakteru. pewnie masz rację, ze to ma związek z jej byłym mezem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:30, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Narenika napisał: | nimfka, uprawiasz oglądanie życzeniowe To, że Cameron opróżniła Chase'owi szufladę wcale nie znaczy, że razem zamieszkali. |
Samo opróżnienie szuflady nie, ale w tej scenie jest że on tam wkłada rzeczy(ewidętnie męski) więc wywnioskowałam z tego z tego że się tam wprowadza - myślę że to logiczne. A co do Cam to moim zdaniem ona w tym odcinku nie okazywała zbytnio Chase'owi uczuć bo się przejmowała przypadkiem, ale w ostatniej scenie widać że się cieszą i są w sobie zakochani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:40, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nawet mi się już nie chce walczyć z tymi nadinterpretacjami. Wystarczająco często tłumaczyłam, że Cameron i Chase nie są zaręczeni, że to było tylko łgarstwo Wilsona obliczone na zmuszenie House'a do zatrudnienia nowego zespołu.
Jeżeli wrzucenie paru skarpetek i bielizny do szuflady oznacza wspólne zamieszkanie, to ja się bardzo zdziwię. Scenarzyści bardzo ostrożnie prowadzą ten wątek i sądzę, że jeszcze nie raz zdziwimy się, że ta para wcale nie jest tak ze sobą blisko, jak mogłoby się wydawać. Nie z Cameron - zdystansowaną, chłodną i samodzielną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:51, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Narenika to co oznacza włożenie rzeczy Chase'a do szafy w domu Cam?? Jak nie wprowadzenie się?? Cam bała się zaangarzować w ten związek, ale się przełamała i moim zdaniem scenarzyści pod tym względem już nic nie będą zmieniać, dla hameronek niestety, ale ja się cieszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:10, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
W Itch, Cameron pod wpływem rozmowy z Housem proponuje Chase'owi, żeby spędzili noc u niej, bo zwykle tego nie robią. Z tego wynika, że nadal utrzymują dwa mieszkania, ergo nie mają wspólnego. W kolejnej scenie Chase tłumaczy Cameron, że się czuje niechcianym gościem u niej w domu, bo nigdy nie zrobiła mu miejsca w szufladzie. Widocznie on jej u siebie takie miejsce zrobił, mimo tego, że nie mieszkają razem. Pod wpływem przemowy House'a o konieczności zrobienia kroku naprzód, Cameron robi Chase'owi miejsce w swojej szufladzie. Czyli daje mu sygnał, że nie jest intruzem w jej mieszkaniu. To jednak nie oznacza, że Chase się do niej przeprowadza.
Może to wypływa ze sporej liczby anglojęzycznych fików, jakie przeczytałam, ale odnoszę wrażenie, że w Stanach dość normalne jest, że ludzie będący parą mają osobne mieszkania. I chociaż często mają u partera trochę swoich rzeczy (takich na jedną noc), to nie traktują tego, jako wspólnego mieszkania. Decyzję o wspólnym zamieszkaniu, razem, w jednym tylko lokalu, traktują jakoś bardzo poważnie. Hm.. to nie tylko fiki, to również inne amerykańskie seriale utwierdziły mnie w takim przeświadczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:12, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nimfka, a komu wystarczy jedna szuflada w komodzie, by upchać swoje szmaty?
Skoro Chase sypia od czasu do czasu w mieszkaniu Cam, wypada (w końcu), by miał skąd wziąć czystą bieliznę na zmianę. A nie frunął od niej do siebie o poranku po to tylko, by zmienić gacie.
Wspólne mieszkanie to wspólne płacenie rachunków, wspólne zakupy, powrót po pracy do jednego mieszkania i spędzanie w nim wspólnie wolnego czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:22, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no dobra przekonałyście mnie, może nie mieszkają razem ale ich związek jest na poważnie i mam nadzieję że tak zostanie
Proszę o zwiazku Cameron i Chase'a pisać w odpowiednim do tego dziale Shippers / eletariel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taka dr Cameron
Pacjent
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mnie znasz? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:31, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dobry lekarz, śliczna dziewczyna, cukierkowa, landrynkowa ale może i dobrze? przecież taki lekarz to skarb ;PP
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taka dr Cameron dnia Sob 17:57, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:02, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Taka dr Cameron napisał: | Cam jest bardzo wrażliwa, lubie ją, potrafi dotrzeć do Housa jak nikt inny, ma to coś Jest prawdziwa, cierpliwa. Idealna kobieta i lekarz oczywiście, Mozę ma kilka wad ale na pewno więcej zalet. A House?? może w końcu potraktuje ją poważnie. w 3 sezonie podobno ona jak i reszta odejdzie od Housa i bedą inni lekarze w jego składzie. A szkoda , ale powrócą w 5 tak jak i miłość Cameron i Housa bedzie sie działo |
Sorry za offtop , ale... spojler/ eletarielpo pierwsze Cameron odeszła od House'a i już nie wróciła do zespołu. Po drugie od 4 sezonu pracuje w izbie przyjęć i ten stan rzeczy utrzymuje się w 5 sezonie. Za wyjątkiem jednego odcinka , kiedy przejęła posadę Cuddy. Po trzecie Cameron jest z Chasem.
Jak nie oglądałaś , to nie pisz bzdur i nie wprowadzaj innych w błąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taka dr Cameron
Pacjent
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mnie znasz? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:19, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ok ;P widzę w niej idealistkę próbującą naprawić wszystko co na tym świecie jest złe.
Pozdrawiam wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taka dr Cameron dnia Sob 17:59, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:21, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Taka dr Cameron napisał: | oglądałąm. tylko wyraziłam swoje zdanie. mam nadzieję ze to nic złego;) | to nie było Twoje zdanie tylko wprowadzanie innych w błąd!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:10, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mi podobała się najbardziej w 3 sezonie
Z grzywką i w kitce
A tak poza tym to moja ulubiona postac razem z House'em
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
4man
Pacjent
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: S(a)tanowice
|
Wysłany: Wto 18:56, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A ja wam powiem że... nienawidzę jej po prostu! Wrrrr wkurza mnie jej... uczuciowość do wszystkiego! Straszna, okropna i bardzo.... nierozsądna (żeby nie powiedzieć głupia) kobita Tak jak powiedział w którymś odcinku Taub "Uczono mnie że uprzejmością nie wyleczy się niczego"... Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:51, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oj żal takich ludzi, żal.
Nienawidzić postaci fikcyjnej, nienawidzić człowieka, który posiada cnote współodczuwania.
Oj, żałość chwyta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuś
The Federerest
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:53, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Eigle, muszę się zgodzić. A i nazwanie Cameron 'nierozsądną' nie jest moim zdaniem trafnym komentarzem, odnośnie co do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
4man
Pacjent
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: S(a)tanowice
|
Wysłany: Wto 21:20, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ludziska!
Po 1. Wyluzujcie!
Po 2. Nienawiść w znaczeniu może bardziej przenośnym, nie lubię takiego... dobra za wszelką cenę bo to wcale nie musi wyjść na dobre. Dla mnie jest nierozsądnym np. mówienie pacjentowi o czymś co gdy pacjent wie psuje całą operacje która miała uratować mu życie (bo pacjent wpada w panike itp. - któryś odcinek chyba 5 sezonu) - wybaczcie, ale to nie jest rozsądne.
Po 3. Widzę nie mam prawa do własnego zdania.... Przykra niespodzianka na powitanie nowego użytkownika...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
4man myślę, ze nie ma z czego wyluzować, chciałeś coś przekazać ale źle to ująłeś. Nazywanie jej nierozsądna czy głupią jest nieodpowiednie, ona po prostu jest nad wyraz uczciwa co gryzie się z charakterem Housa i dlatego tak świetnie to wypada. Może i w tym, cytacie jaki przytoczyłeś, jest troszkę prawdy ale czy bycie miłym przeszkadza w pracy lekarza? Nie, pacjent się lepiej (pewniej) czuje i ona to rozumie. A po za tym robienie czegoś złego wbrew sobie, może spowodować samoudręczenie, a ona nie chce żyć w niezgodzie z sobą. Po za tym pacjent ma prawo wiedzieć co się z nim dzieje.
I niema się co irytować tym, że ktoś się z tobą nie zgadza, to świadczy tylko o tym, że można mieć swoje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
4man
Pacjent
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: S(a)tanowice
|
Wysłany: Wto 21:42, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie że może ale...
"Oj żal takich ludzi, żal.
Nienawidzić postaci fikcyjnej, nienawidzić człowieka, który posiada cnote współodczuwania.
Oj, żałość chwyta."
To nie jest nawet... konstruktywna krytyka. A co do Cameron, można dyskutować Jak dla mnie ona jest nazbyt uczuciowa i nazbyt przywiązuje się do pacjenta, a tu już nie jest wskazane w tym zawodzie. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daguchna
Internista
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hirszberg Waterland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:50, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
4man, musisz uważać, bo jak każda postać, panna Cameron ma spory fanklub gotów jej bronić do ostatniej kropli krwi bądź do totalnej utraty twarzy
A baj de łej masz rację. Przeżywa wszystko jak żabcia okres. Czasami mam wrażenie, że brak jej własnych problemów, no to oddaje się cudzym, chociaż właściwie jej nie dotyczą Śmieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:50, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A ja ja lubię, jest dobrym lekarzem który współczuje pacjentom, ogólna "znieczulica" na czyjeś cierpienia też nie pomaga. Po za tym jest przekoloryzowana jak wszystkie postacie i świetnie kontrastuje, podoba mi się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuś
The Federerest
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:53, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
4man napisał: | Dla mnie jest nierozsądnym np. mówienie pacjentowi o czymś co gdy pacjent wie psuje całą operacje która miała uratować mu życie |
A moim zdaniem pacjent ma prawo wiedzieć o wszystkim - także o zagrożeniach, jakie leczenie może powodować.
Cameron jest, jak dla mnie, po prostu wrażliwą osobą, dla której nikt, w tym i pacjenci, nie jest obojętny. I za to ją lubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nidociv
ER scrub
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:54, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nazywanie nierozsądną czy głupią jest nieodpowiednie? To jest opinia, a BuTtErfly...?.!, sama przyznałaś, że można mieć swoje zdanie...
Cameron zwykle postępuje zgodnie z sumieniem, co często gryzie się z rozsądkiem. Zwykle przeciwstawiała się poleceniom szefa - co dla wielu jest odwagą, nieugiętością - ale nie można tego nazwać rozsądnym.
Przykład który podał 4man - zachowanie Cameron w odcinku z agorafobem - dla mnie jest głupotą. Doskonale zdawała sobie sprawę, jakie mogą być konsekwencje, a jednak podjęła ryzyko, bo wierzyła, że pacjent ma do niej bezgraniczne zaufanie? Straty znacznie przekraczały zyski.
Nie odmówię Cameron jej ogromnej empatii (i tak, to może denerwować, szczególnie jeśli widzi się karykaturę samej siebie), ale nie przyznam jej też pełni zdrowego rozsądku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 6:44, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kompas etyczny, jaki Cameron ma ściśle wbudowany, może denerwować. W końcu życie uczy nas, że istnieje coś takiego, jak kłamstwo w słusznej sprawie. A tu Cameron budzi pacjenta, żeby mu powiedzieć, że jest w szpitalu bez swojej wiedzy i zgody. W efekcie pacjent niemal się wykrwawia. Na obronę Cameron i jej przywiązywania się do pacjentów mogę powiedzieć tylko tyle, że Cam została lekarzem, bo jej mąż zmarł na raka tak młodo. Ona w niektórych pacjentach "widzi" swojego męża i to wobec niego stara się być lojalna nawet wtedy, gdy jest to irracjonalne.
Z drugiej strony potrafiła uśpić pacjenta z nadmierną tuszą tylko po to, żeby nie wypisał się ze szpitala. House ją zmienił, ale jak widać nie do końca.
W serialu chyba nie ma postaci, która nikogo by nie denerwowała. Nawet Kutner bywa ostatnio wkurzający
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agii
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kiedy?
|
Wysłany: Śro 9:42, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Narenika dobrze prawi
W końcu serial ma odzwierciedlać realne życie, a w tym są tacy, których się lubi i tacy, których lubi się mniej.
Bardzo dobrze, że postaci nie są jednowymiarowe i wzbudzają odmienne uczucia = serial nie jest fantastyczną bajeczką.
Moja sympatia do Cameron nie oznacza, że nie widzę możliwości, że może też zasłużyć na antypatię niektórych.
Ona sama chyba się trochę zapętliła w swoich zasadach- nie potrafi manipulować pacjentami i ich okłamywać, bo jest to nieetyczne. Jednocześnie praca z Housem uświadomiła jej, że nie wszystko jest czarno-białe i czasem te zasady warto nagiąć ( lot przez szybę ).
Po prostu jeszcze myli się w ocenie sytuacji ( "The Itch"), co kończy się nieciekawie.
Za krótko na nią House oddzieływał?
p.s. a czy ona nie była już na studiach, jak wyszła za mąż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|