Wiesz, ze zaczynasz uzalezniac sie od House'a kiedy...

JiKa30

Kiedy tłumaczysz słówka z angielskiego, widzisz "meaning" i się cieszysz, bo to przecież tytuł jednego odcinka !

Lady Bitchy

Kiedy na lekcji pani od polskiego czyta wiersz, a tobie w głowie przewija się scena jak Wilson oświadcza się House'owi i zostajesz przebudzona pytaniem jakie masz odczucia względem tego (oczywiscie chodziło o wiersz, ale kompletnie jej nie słuchałam).

Risika

kiedy w reklamie batonika Maxi King słyszysz jak ten murzyn mówi: "Wilson" xD

M i s s

1. Kiedy mówią na ciebie w szkole House
2. Kiedy masz na telefonie tapety z House'm
3. Kiedy nosisz ciągle przy sobie M&M's lub Tic Taki
4. Kiedy ktos cię prosi o M&M's, a ty odpowiadasz, że jest to vicodin i że jest twój.
5.Kiedy masz skórkę GG z House'm

Tak, to mnie tyczy

Risika

kiedy natrafiasz na takie coś [link widoczny dla zalogowanych]

i myślisz: ściągneli z House'a

M i s s

Kiedy w programie telewizyjnym zaznaczasz jak najbardziej się da, że w dany dzień leci w TV House.

Itsneverlupus

Kiedy kupiłes sobie nowe buty do bieganie (takie bajeranckie kolorowe) i pierwsza rzecz którą robiśz z nimi to szybko ubierasz dzinsy niewyprasowaną koszule do tego wspomnianbe buty ładujesz sie na fotel i wyciagasz nogi na stoł czytasz gazetke i czujesz sie .... szczęscliwy ^^

dr dom

Kiedy na biologii mówią o mięśniu czworogłowym uda a ty uśmiechasz się bo od razu przypomniał ci się House

Kiedy jesz ostry kabab i przypominasz sobie co powiedziała Stacy o House w drugim sezonie

You are idiot

O MY GOD !!!
Przyrzekam, że mam to samo !! Wszystkie, dosłownie WSZYSTKIE posty mówią o mnie ! Jestem przerażona

Nie wiedziałam, że można się aż tak uzależnić...
Tak poza tym... jesteście świetni

Coś czuję, że się zaprzyjaźnimy

Przepraszam za offtop

... kiedy widząc House'a w gazecie, na plakacie, w filmie, reklamie, zapowiedzi, szalejesz z radości, że Twój ukochany Idol jest rozpoznawalny i popularny (a na to zasłużył)
.... kiedy stwierdzasz, że jesteś klonem House'a choć zdajesz sobie sprawę, że to nie do końca dobrze.
P.S. Napisałabym dużo więcej, ale domyślam się, że większość już została wymieniona

I jeszcze jedno

... gdy na określenie jakieś fajnej sytuacji mówisz: ''bombastycznie'' : P

szkoda, że Twoja ogromna wiedza nie przyswaja opcji "edytuj"

/Nisia

a_cappella

...kiedy na zeszycie od biologii odkrywasz z tyłu napis Shorewood Poland i oczywiście przerywasz naukę, żeby przemyśleć ten fakt, bo przecież to nie może być przypadek...

...kiedy na biologii robisz notatkę o chorobie dekompresyjnej (związana ze zjawiskiem znacznego zwiększenia objętości gazów podczas szybkiego wynurzania się z wody; bóle mięśni, stawów, zawroty głowy, paraliż, nawet śmierć) i nagle natchniona mówisz do koleżanki: jak ten koleś w samolocie w 3x18!, a ona patrzy na Ciebie, jak na wariatkę, bo nie ogląda House'a.

Było coś jeszcze, ale oczywiście zapomniałam.

M i s s

kiedy chcesz swojej babci podkosić laskę.

JaYeti

taak, mam dokładnie wszystko

A wyobrażacie sobie co by House powiedział na takie zbiorowe uzależnienie i to od serialu?

ale co tam.
Kiedy podczas rozmowy cały czas kojarzysz coś z Housem i mówisz o tym, a ktoś ma cie za idiotę, który nie ma co robić, tylko oglądać seriale (oczywiście myśli tak, bo nie ogląda tego cudownego serialu i myśli, że jest jak wszystkie inne

)
Kiedy powtarzasz materiał na sprawdzian z geografii, widzisz 'komórki Hadley'a' i myślisz o 13

Jesteśmy chorzy

Blu-Ray 8!

patrzac na 2 strony tego tematu-pierwsza i ostatnia (nie chce mi sie przegladac wszystkiego bo pewnie znajde to samo + ten marchkitten i jego rozciagajacy strone avatar :d) nie doszukalem sie ani jednego przykladu uzaleznienia,
chodzi mi o to, ze widze tu tylko przedstawione (rozpaczliwe) proby bycia jak House (zapewne przez chore zafascynowanie nim, a nie uzalezniene ;d) i to przez zachowania, ktore w tej postaci sa najmniej wazne, (tzn imo ;])
to co tu piszecie imo rozni sie od uzaleznienia,
to tak jakbyscie powiedzieli, ze osoba uzalezniona od kokainy maluje sie na bialo, kladzie na stole i daje sie "ciac" zyletka , zeby latwiej ja bylo wciagnac nosem
przykladem uzaleznienia jest np. poczucie beczynnosci (moze nawet zalamanie nerwowe) kiedy nie wychodzi nastepny odcinek Housa, albo wszystkie posty na jakims forum o Housie mamy przeczytane, czy uswiadmoienie sobie, ze znamy wszystkie odcinki na pamiec
Pzdr ;]

Zuu · Wysłany: Sob 22:53, 06 Mar 2010 Temat postu:

... Gdy z gazety telewizyjnej wycinasz zdjęcia housa
... Gdy coraz częściej zakładasz pogniecione koszule do tshirta
... Gdy żyjesz od czwartku do czwartku
... Gdy zawalasz tylko sprawdziany pisane w piątek
... Gdy myślisz o H-fiku przy śniadaniu, w drodze do szkoły, na przerwach... wracając do domu, podczas obiadu a na koniec ci sie śni
... Gdy boli cię lewa noga nie myślisz "niech nie boli" tylko " dlaczego nie prawa?"
... Gdy codziennie wchodzisz na horum
... Gdy zamiast spać o 23 w weekendową noc piszesz dlaczego jesteś Housoholiczką

Gdzie są spotkania AH? Anonimowych Housowiczów

neko.md · Wysłany: Pon 18:55, 15 Mar 2010 Temat postu:

... gdy twoja matka wywraca oczami widząc na komputerze zastopowany odcinek House'a
... gdy na dźwięk SMSa i/lub dzwonka masz ustawionego House'a/ Chase'owe czardżing klir
... gdy skreślasz człowieka gdy napisze Caddy zamiast Cuddy
... gdy masz 6 ze sprawdzianu z angielskiego o chorobach
... gdy twoja bluzka na WF zawsze jest z House'em.

Malinowa Kukiełka · Wysłany: Śro 9:48, 17 Mar 2010 Temat postu:

...kiedy łykasz ostentacyjnie tik taki, trzymając je w opakowaniu z napisem 'vicodin'
...kiedy przy każdym odcinku oglądanym z przyjacielem mówisz 'A teraz House powie...' i stwierdzasz, że widziałeś go 13 razy

...kiedy słyszysz nazwę 'New Jersey', lupus, lizak, softball, laska, Princeton- Plainsboro, wybuchasz śmiechem i wszyscy mają Cię za wariata
...kiedy pijesz z takiego samego kubka jak House
...kiedy nie masz w telefonie imion Twoich znajomych, tylko Chase, Foreman i tak dalej. (swoją drogą, u mnie ma to swoje plusy- moja mama nigdy nie wie, kto do mnie dzwoni

)
...kiedy bawisz się wszystkim, co masz pod ręką
...kiedy znienacka rzucasz powiedzonkami House'a
...kiedy mówisz do przyjaciela/przyjaciółki Wilson, a on/ona nie wie, o co chodzi xD
...kiedy złamiesz sobie nogę, cieszysz się jak głupi (będziesz przecież mógł kupić sobie laskę

)
...kiedy uczysz się chorób po angielsku
...kiedy uczysz się grać na pianinie/gitarze
...kiedy przyjaciele mówią Ci, że zachowujesz się dziwnie i robisz dziwne rzeczy ;D
...kiedy kupujesz sobie białą tablicę (albo biały karton) i wieszasz go na ścianie;D

Jezu, dużo tego wyszło. Mam chyba wszystkie objawy, zastanawiam się, czy może być gorzej

JiKa30 · Wysłany: Śro 14:20, 17 Mar 2010 Temat postu:

Kiedy w książce od polskiego jest mowa o Humpty Dumpty i widząc to, uśmiechasz się

marguerite. · Wysłany: Sob 12:07, 20 Mar 2010 Temat postu:

Hmm...
... kiedy za każdym razem, gdy widzisz Tic-Taki przypomina ci się Vicodin.
... kiedy porównujesz sąsiada swojej babci chodzącego o lasce do House'a.
... kiedy zamiast uczyć się do egzaminów oglądasz House'a (skąd ja to znam ?)
... kiedy odcinasz się od ludzi i siedzisz sam.
... kiedy wszyscy twoi przyjaciele się obrażają, bo już nie mogą wytrzymać z twoim sarkastycznym humorem.

Z życia wzięte. Z mojego życia.

lena_no

komputer chodzi u mnie cały dzień po to tylko żeby ściągać kolejne odcinki

Sonea

... kiedy, zamiast 'Greków' piszesz 'Gregów'.

Houlina

- kiedy przypominasz każdemu w szkole, że tego i tego dnia leci House i obowiązkowo mają oglądać.

- kiedy cieszysz się, gdy słyszysz gdzieś piosenkę użytą w jakimś fvidzie.

- kiedy mówisz, że papież Grzegorz VII to Gregory House.

- kiedy wszyscy wokół ci mówią, że jesteś uzależniona.

- kiedy zamiast uczyć się na sprawdzian z angielskiego, zastanawiasz się jak potoczy się 7 sezon.

- kiedy dzwoni do ciebie koleżanka i mówi "kochasz Wilsona" lub "nie lubisz Foremana".

- kiedy koledzy cię przedrzeźniają klaszcząc i piszcząc "dzisiaj House, dzisiaj House!".

- kiedy w pracy klasowej o Małym Księciu, wybierając temat dotyczący tego czy da się żyć bez przyjaźni i miłości, masz ochotę napisać "Mówi się, że nie można żyć bez miłości. Ja uważam, że tlen jest ważniejszy".

Czerwono-Zielona

Bolał mnie brzuch. Miałam wziąć Panadol, ale przestał, więc w końcu nie wzięłam. Jednak potem znów zaczął boleć. Pomyślałam wtedy: "Dlaczego znów boli mnie brzuch? A, bo nie wzięłam Vicodinu...!"

A gdy już biorę ów Panadol-Vicodin, to rytualnie bawię się nim, obracając go palcem wokół własnej osi na blacie stołu (niestety nie mam szklanego

) tak, jak robił to House w odcinku "Words and Deeds"

Kacper

Gdy połykasz tictaci/tabletki jak House vicodin

I gdy tylko masz możliwość pobawienia się laską, to zaczynasz udawać kalekę XD

NiEtYkAlNa

Nicca

Kiedy zamiast "O Boże" Mówisz "O House!" XD