Wiesz, ze zaczynasz uzalezniac sie od House'a kiedy...

a_cappella

... kiedy jesz niezbyt dobre krówki, nagle widzisz, że na papierku jest duży napis "Lisa" i stwierdzasz, że wcale nie są takie złe.

macgyver

kiedy cieszysz się pisząc olimpiadę z anglika - it was moving to see how much the old cynic wanted to be loved

Shetanka

Sus_96

Gdy w tv oglądasz House'a i na ekran wchodzi Hugh
tobie zaczynają uginać się nogi i wzdychasz uśmiechając się sama do siebie że widzisz takie ciacho ...
Ahhh jeżeli jest on jeszcze w błękitnej koszuli to już odpływasz xD

Mysz

Kiedy mysli twoje, o kazdej porze dnia i nocy, kraza wokol tematu "co znowu zepsuje House".
Ostatnia mysl przed zasnieciem, pierwsza po obudzeniu.

Ruby

...kiedy odcinków House'a słuchasz nawet w wersji MP3 przed zaśnięciem (tak, to ja ;P)
...kiedy czytasz w jeden dzień połowę tego tematu i stwierdzasz, że większość do Ciebie pasuje, a jak nie, to to zmienisz w najbliższym czasie (też ja xD)
...kiedy na lekcjach padnie słowo związane z Housem, koleżanki (codziennie im o nim gadasz, więc już znają bohaterów i nie tylko ^^) się załamują, bo widzą twój uśmieszek (ja xD)
...kiedy zmieniasz całe zadanie na angielskim, dopisując House, bo w zadaniu występuje "Mr Gregory" (jaaa xD)
...kiedy słowa "hałas" i "chaos" umiesz usłyszeć tylko jako "House" (chyba zgadniecie kto xD)

marysiaaa

kiedy na historii pada zdanie o Hipokratesie, który zajmował się diagnostyką, to zdanie zapisuję tak:

[H]ipokrates był twórcą diagnostyki, opisał epilepsję i anatomię człowieka

Joolka

Sus_96

Kiedy przekonujesz swoją starszą do oglądania House'a po paru odcinkach twierdzi że jest bardziej pociągający od twojego ojca (oby nigdy tego nie znalazł xD)

ooops!

macgyver, jej! *zgasza się na wszystkie najbliższe olimpiady z anglika*

Wiesz, że zaczynasz uzależniać innych od House'a, kiedy...

...kiedy twój pięcioletni brat, widząc Cuddy na tapecie telefonu, pyta: "A to jest generał House'a?"

Bajeczka

Kiedy słuchając koleżanki, która oberwała w głowę od pewnej dziewczyny mówisz: W Housie jedna z bohaterek ma pląsawicę Huntingtona, objawia sie niekontrolowanymi ruchami... Boże zostało jej 10 lat życia! nie to już chyba ostatnie stadium, może do żyje do końca roku".. na co koleżanka pyta ,,Jak to się nazywało?"
,,H- U- N- T- I- N- G- T- O- N"
,, I tak nie zapamiętałam. TY tam połowę odcinkó na pamięć znasz..."
Koleżanka z boku
,, Pląsawica? Chodzi o 13?"
W ten sposób znajdujesz nową przyjaciółkę

macgyver

... zaczynasz znowu lubić grać na pianinie

Joolka

Kiedy idąc rano do szkoły, zaczynasz się brechtac sama do siebie, bo przypominasz sobie śmieszne momenty z serialu i co tu dużo mówić, ludzie na ulicy się na ciebie dziwnie patrzą...

Cobra

Wiem, że zaczynam uzależniać się od House'a kiedy...

... słyszę od wszystkich komentarze, że powoli zaczynam mówić jak House xD.
... zaczynam coraz bardziej utwierdzać się w myśli, że wszyscy kłamią

.
... zaczęłam nosić do szkoły tabletki na ból gardła.

Czerwono-Zielona

Uwielbiam czytać ten wątek

Tak, z tym "chaosem" też tak mam, za każdym razem słyszę "House"...

A ostatnio w radiu spiker przeczytał zdanie: "...to opowiadanie, którego autorem jest Hans Christian Andersen...". Ja nic.
A moja mama, która za "Housem" specjalnie nie przepada, nieco zmieszana, zaczyna się głupkowato uśmiechać. Więc patrzę na nią pytająco, a ona: "No... House. Hans - House...". Dopiero wtedy załapałam...

Odrobinę zazdrosna jestem, że to nie ja się przesłyszałam

Jak widać, nawet nie tylko uzależnienie, ale i same jego objawy są zaraźliwe

Dalej z kręgu objawów radiowych: podają w radiu godzinę - trzynaście minut po godzinie czwartej. A mnie na hasło "trzynaście", niezależnie od kontekstu, zupełnie automatycznie pojawia się przed oczami postać Olivii Wilde

Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy by naszej suni, która jest już u nas 13 (o, no właśnie - "Trzynaście"...

) lat, nie przechrzcić. Pomyślałam sobie, że tak by ładnie było, gdyby się nazywała Lisa... O matko, odbija mi... Nawet biednego psa w to mieszam...

A ostatnio na ulicy... wiem, że to nie wypada, ale uporczywie oglądałam się za jakimś człowiekiem, bo wydawało mi się, że dostrzegłam u niego objawy Huntingtona...

Natomiast z pierwszy raz ujrzaną panią - dużo starszą ode mnie, w wieku mojej mamy chyba - która sprzedała mi "Wyborczą" z "Housem", przed 20 minut rozprawiałyśmy o tym, jaki to Hugh Laurie jest niesamowicie przystojny i jaki to w ogóle genialny serial jest...

A w ostatni piątek mojego biednego Tatusia, zasypiającego na stojąco po całodniowej konferencji w jakimś odległym Grudziądzu, o 12 w nocy gnałam przez miasto po całodobowych stacjach benzynowych i marketach, bo zapomniałam kupić gazetki z house'ową płytką... O ja niedobra!

No i umarłam z zachwytu, gdy w przypadkowo obejrzanym fragmencie jakiegoś serialu o starożytności usłyszałam, jak wołają do jednego z bohaterów: "Wracaj, LUPUSIE!"

Później wyjaśniono też, że "lupus" to po łacinie po prostu "wilk". Wiedzieliście o tym? Bo ja nie...

A gdy do mojej Mamy przyszło zaproszenie na konferencję Stowarzyszenia Twórców Ludowych, zaczęłam się zastanawiać dlaczego będą tam mówić o Robercie Seanie Leonardzie... STL - RSL... Nie zauważyłam drobnej różnicy... No co? Dwie literki się zgadzają!

Natomiast gdy nie mogę zasnąć, jedyną metodą jest "reżyserowanie" - w wyobraźni tylko niestety - mojego "autorskiego" odcinka House'a... O Stacy... *rozmarzyła się*

Ach, no i wszystkie (no, prawie) piosenki słuchanych przeze mnie od paru już lat My Chemical Romance i Linkin Park nagle okazały się być o Housie... To też ciekawe zjawisko... Właściwie każda pasuje!

P.S. A to zdanie na olimpiadzie z anglika - rewelacyjne

Urocze...

Alumfelga

milea

- kiedy zamiast chaos/hałas słyszysz house
- kiedy twoi znajomi kończą maile podpisem "ps pozdrów house'a"
- w każdej wolnej chwili oglądasz stare odcinki mimo, że znasz je na pamięć
- kiedy ma się wydrukowanych mnóstwo ujęć klatka po klatce House'a owiniętego ręcznikiem, jak w 2 sezonie wyszedł spod prysznica

(wiszą nad biurkiem)

ziggy

- kiedy ucząc chłopca na korepetycjach słowa "dom", uśmiechasz się jak głupia mówiąc, że po angielsku to "house"

.

iskrzak

- Kiedy w najmniej oczekiwanym momencie, przykładowo podczas lekcji matematyki, zaczynasz gapić się przed siebie z nieobecnym wzrokiem i głupawym uśmieszkiem, a twoja kumpela z którą siedzisz w ławce nagle szturcha cię łokciem i szepcze konspiracyjnie: Wiesz, że przed chwilą wymamrotałaś "Aaah, House"?
albo b) "Aaah, Wilsoon".

- Kiedy śni cię się, że masz nieoperacyjnego guza i dwa miesiąca życia przed sobą, a wściekasz się tylko na to, że w tym śnie nie było Wilsona. T_T

Kejli

- Kiedy na każdej mapie Ameryki Północnej w zasięgu twojego wzroku wyszukujesz Michigan, New Jersey, Baltimore, Ontario i inne obiekty geograficzne, które mniej lub bardziej bezpośrednio nawiązują do House'a i ficków.
- Kiedy śmiejesz się z koleżanki, że ogląda House'a i uwielbia jego motor, a sama tydzień później wsiąkasz na amen.
- Kiedy do drugiej w nocy oglądasz (po raz kolejny) odcinki House'a, a rano musisz wstać do szkoły.
- Kiedy okładki i tylne strony twoich zeszytów są pozapisywane cytatami z House'a, rysunkami imitującymi Cuddy i fragmentami opowiadań.
- Kiedy w autocharakterystyce opisujesz, jak bardzo uwielbiasz House'a i Huddy wiedząc, że nauczycielka i tak nic z tego nie zrozumie.
- Kiedy jesteś w Empiku, czy innym sklepie i widzisz DVD z Housem musisz podejść i zobaczyć, ile kosztuje, mimo, że i tak wiesz, że cię na nie nie stać.
- Kiedy zastanawiasz się, ilu z twoich znajomych ogląda House'a i paradujesz po całej szkole z książką o nim, a kilka osób podchodzi do ciebie i pyta czy może pożyczyć.
- Kiedy robisz tajemnicze miny i nie chcesz powiedzieć koleżankom, co będzie w szóstej serii i zastanawiasz się, dlaczego one oglądają to tak, jak puszcza dwójka.
- Kiedy, mimo, że naprawdę, ale to naprawdę nienawidzisz dwójkowego lektora, siedzisz w środę i czwartek przed telewizorem i czekasz na odcinek, który widziałaś milion razy.

Sus_96

-Kiedy na polski masz napisać wypracowanie na temat ,,Książka do której najchętniej wracam'' bez namysłu piszesz o książce ,,Sprzedawca Broni'' gdy już napisałaś piszesz drugie ,,Biografia Hugh Lauriego'' po czym zastanawiasz się godzine które odać babce od polaka.

-Kiedy na języku angielskim każdy przykład na tablicy ma w sobie słowo House (chodziło babce o dom) ty wykrzykujesz na całą klase - Czemu się pani na mnie uwzieła a facetka patrzy się na cb jak na wariatke

Bajeczka

Kiedy gdy koleżanka mói o kims używająć słowa dupek tyu mówisz ,,nie mow tak do mnie nigdy" i odrazu masz przed oczami pewnego upka
Gdy godzinami szukasz w księgarni nowej książki o Housie

Alumfelga

Joolka

..gdy słyszysz "Szklankę Wody" Bajmu.. i na tekście "nie obiecam ci, ze czas ukoji ból..." masz wielkiego bannana na twarzy.. xD

iskrzak

Kiedy zaczynasz pisać fika, porzucasz, znowu zaczynasz i zastanawiasz się, czy TEJ nocy nie przyśni ci się coś co bardziej cię natchnie.