Teksty, których nigdy nie usłyszymy...

mammours

House: Ja naprawdę kochałem swojego ojca... (bez ironii)

Any

House: Nie znoszę Wilsona.

Wilson: Nigdy nie miałem ochoty przespać się z House'em.

Wybaczcie..

madziax

wybaczam any, wybaczam

Cuddy: nie lubię bluzek z dużym dekoltem

House: Ta laska, to była ściema.

House (do kogokolwiek z wyjątkiem Wilsona, może być nawet szklanka Burbona): Chyba się zakochałem.

Chase: Po pracy pójdę do fryzjera.

Wilson do House'a albo odwrotnie (w zasadzie może powiedzieć to każdy do każdego) : If you change your mind I'm the first in line, honey I'm still free take chance on me. mam fazę na Abbę i Mamma Mia!

13: I kissed a girl and I liked it.

Caellion

ernestaa

House do Cameron: Pięknie dzisiaj wyglądasz [ z uśmiechem na twarzy:P]

Shea Sunflower

"Wilson jesteś boski dzisiaj ja kupię Ci lunch."

Sandra

Cameron do pacjenta: Ty idioto! To przeziębienie!

Shea Sunflower

Cuddy do Housa: "Greg byłeś tak szlachetny, że dzisiaj odpuszczę ci pracę w Klinice.

Edmilson

Cuddy obiecała raz House'owi, że przez miesiąc nie będzie musiał pracować w przychodni, jeśli odstawi Vicodin na tydzień

Shea Sunflower

Wiem.

Ale chodziło mi o to że House+ szlachetność do pacjenta w klinice jest praktycznie niemożliwa.

jarutin

House: Boże, chcę mieć fryzurę jak Chase doobre :lol2:

House: Szkoda, że mi wtedy nie amputowali nogi.
[wtedy czyli jak miał zawał mięśnia.]

JigSaw

House: Jestem w 3 miesiącu ciąży!

House do Cuddy: Po co mi kablówka?!

House: Brzydzę się pornosami!

House: Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.

House do otyłej pacjentki: Kobiety z lekką nadwagą są takie pociągające!

Wilson: Nigdy się nie rozwiodę!

House przed gabinetem Cuddy: *puk *puk *puk!

House do Cuddy: Ubierasz się jak zakonnica!

Cameron do Chase’a ( z uśmiechem na twarzy) : Wreszcie umarł! Mamy wieczór tylko dla siebie

Forman do House’a: Dzisiejsza randka nadal aktualna?

Tritter do House’a po słynnym incydencie z termometrem: To było całkiem przyjemne? Mógłby go pan włożyć spowrotem?

13 do House’a ( płaczliwym głosem) : Nie nawidzę tej ksywki, dlaczego nie mogę zostać po prostu Dwulicową Zdzirą?

kiciak100

House: Nigdy wiecej nie wezme vicodinu

vajlent*

DJWero · Wysłany: Śro 23:52, 18 Mar 2009 Temat postu:

House do Cuddy: Wolałbym się przespać z 13.
Cuddy do Housa: Jesteś najuczciwszym człowiekiem jakiego znam!
Wilson: Po co prasować koszule?
Kutner: Nigdy nie lubiłem "Gwiezdnych wojen"

SamoZuo · Wysłany: Czw 19:31, 26 Mar 2009 Temat postu:

House : Dobra robota
lub jakie kolwiek podziękowanie.

Stoyan Yakotich · Wysłany: Pią 13:58, 27 Mar 2009 Temat postu:

Foremana nazwę Smoluchem,Cameron złapię za tyłek a Chase..też złapię za tyłek !

I tego tekstu nigdy NIE usłyszymy? Przecież to słowa House'a... / nidociv

HannahLove · Wysłany: Nie 15:50, 29 Mar 2009 Temat postu:

House: Ludzie są naprawdę prawdomówni. Co za idiota twierdzi, że wszyscy kłamią? Jak go znajdę to skieruję go na psychiatrię.

P
House do Cameron: Kocham cię i pragnę mieć z tobą czwórkę dzieci.

P

ciacho · Wysłany: Nie 17:19, 29 Mar 2009 Temat postu:

Wilson : Już nigdy nie założę krawatu
House : Idę pogawędzić z pacjentem (bez sarkazmu

)

malinkasa

mysle ze w tym serialu wszytsko jest mozliwe. oprócz..
house wchodzacy do cuddy: puk puk

Zwróć uwagę na estetykę postu, używanie dużych liter i poprawnej ortografii ułatwia czytanie

/ nidociv

ciacho

Odkąd obejrzałam wczorajszy odcinek V sezonu uważam, że wszystkie teksty mogą być powiedziane.
A więc odwołuję to, co pisałam poprzednio

mambala

Wilson do Housa - Kocham cię tak naprawdę te wszystkie żony nie miały dla mnie znaczenia

Cam do przyszłego męża : - zamknij jadaczkę

maribel

Cameron: To jakaś totalna diagnostyczna nuda!

i_love_house

House : Ojej, muszę się wspowiadać! (bez sarkazmu)

Wilson : Wszyscy kłamią.

House : Zgadzam się z tobą.(bez sarkazmu)

Amber : Od dzis nie będę robić niczego niesprawiedliwego.

House (do Cuddy) : muszę zbierać na nowe żelazko, niewyprasowane koszule są okropne. mogę wziąć dodatkowe 6 godzin w klinice? (bez sarkazmu)

house (do Cuddy) : A fe, Cuddy, powstydziłabyś się tego dużego dekoltu! (bez sarkazmu)

xDD

Lids

House: Byłem dziś w sklepie zoologicznym i zobaczyłem tego króliczka... Patrzył na mnie tymi swoimi ślepkami. Nie mogłem go nie kupić. Jest taki słodki!