najsłabszy odcinek

Madeline

2x08 mi się nie podobał...był taki dziwny i wszystko się kręciło wokół Chase'a...wracanie do tamtych zdarzeń i dużo wkurzającej Stacy - to nie dla mnie...a "One day,one room" właściwie też nie był zbyt świetny...to te dwa, reszta jest genialna xD

evi

a mnie się właśnie "One day, one room" podobał, bo taki inny niż wszystkie (: nie potrafię wybrać najgorszego odcinka, bowiem wszystkie są świetne. ale mogę jeszcze przemyśleć, który jest tym najmniej dobrym z najlepszych

Brandy

Dla mnie wszystkie odcinki miały w sobie to 'coś', ale jakoś do gustu nie przypadł mi 2x09. Nie wiem dlaczego, ale dłużył mi się i nie zaciekawił mnie przypadek medyczny. Do tego nie wiem czym kiedyś urzekł mnie odcinek 1x01 i dlaczego zaczęłam po nim oglądać kolejne odcinki :smt003 Z perspektywy czasu ten odcinek wydaję mi się taki sobie i nie mam pojęcia co w nim takiego ciekawego ^^

kociara

Zdecydowanie odciek Mirror, mirror. (4 sezon)

monika_johny

W Housie nie ma słabych odcinków jeśli jakiś nam sie nie podoba to po prostu z nami jest coś nie tak

Huge ego, sorry

Nawet, jeśli trafił się odcinek z nudną chorobą, to ubarwił to jakiś prywatny wątek. Nie mam zatem jakiegoś "najsłabszego".

Any

podpisuję się. (Lub odwrotnie)

może coś więcej?! rocket

dedos

Słabych odcinków nie ma bo to "House"

Ale jeśli bym miała wybierać to najmniej ciekawy to chyba "One Day, One Room".

stoktos

Według mnie "one day, one room"

Presea

One Day One Room. Jedyne, co warte w nim uwagi, to scena House/Cuddy w parku. A połowa kwestii tej dziewczyny to "I don't know." Litości.
Może znalazłoby się coś jeszcze z pierwszego sezonu, chociaż - zwłaszcza pierwszej jego połowy - nie za bardzo już pamiętam. Mimo tego jednak One Day One Room przoduje w tym rankingu.

hanutka

dla mnie słabszymi odcinkami były te, gdzie była stacy. jakoś jej wątek strasznie mnie drażnił

Anagda

resident

łał widze ze one day one room przoduje w rankingu "najsłabszych". Dzis nawet obejrzalem go jeszcze raz i musze powiedziec ze faktycznie troche nudniejszy od pozostalych

ana12

widzę, że zgadzam się z większością
dla mnie też najsłabszy był "One Day, One Room",
ale i tak lepszy niż najlepsze odcinki innych seriali

Danton

one day one room

najsłabszy i mam nadzieje ze juz takich slabych nie bedzie

Risika

a mi sie one day one room podobał bo wszystkie mi się podobają xD a mirror mirror też był fajny xD nie wiem o co wam chodzi ludzie

rocket queen

Moim skromnym zdaniem tytuł najnudniejszego odcinka powinny dostać:
- 2x20 i 2x21 "Euphoria"
- 2x23 "Who's your daddy?"
- 3x21 "Family"

Wszystkie ww. oglądałam "na raty", bo nie mogłam wysiedzieć tych 45 minut. Przypadki medyczne zupełnie mnie nie ruszały, zabawnych dialogów była jak na lekarstwo i generalnie... czegoś mi w nich brakowało!

Marla

"One Day, One Room" nie tyle zanudził mnie co rozczarował. Po ciekawym początku, w którym House diagnozował pacjentów w przychodni bez użycia rąk (uśmiecham się na samo wspomnienie tych scen) nastąpił znaczny spadek akcji i humoru. Nie tego się spodziewałam. Nie polubiłam też pacjentki (o ile pacjentką ją można nazwać), denerwowała mnie jej gra.

"Top secret" z 3-go sezonu. Jest tam pełno świetnych scen i dialogów ale nie wybaczę producentom serialu tych scen z rozlanym moczem i cewnikiem.

Dla mnie to przekroczyło granice dobrego smaku. House jest kulawy fizycznie i psychicznie, ale kulawość tych scen jakoś mi się nie spodobała.

W Housie dużo jest słabszych odcinków, ale w każdym znajdę coś dla siebię. Najważniejsze jest zrównoważenie medycznych i prywatnych wątków, bo wtedy jak np. pacjent się nie spodoba to zawsze śledzę relacje House-Wilson lub inne.

dragon

Dla mnie: 4x12: "Don't ever change" - znudził mnie, nie mogłem nic w nim znaleźć dla siebie.

amandi

Ja uwielbiam wszystkie odcinki

, ale tak.. nie pamiętam tytułu, ale sezon 1 i chłopiec, zgromadzenie idiotów, trąd. Mi się tak średnio podobał, szczególnie, że byłam w trakcie namawiania mojej przyjaciółki do obejrzenia House'a. Wcześniej wysyłałam jej jego odjechane teksty

i jej się podobało. Ale trafiła na ten odcinek i już.. koniec... nie przepada za tym serialem

. Jeszcze podejmuję próby, trzecia seria jest ciekawa, może mi się uda

. Już parę innych osób się przekonało

Bittersweet

Ja nie lubię "Adverse Events". Może nie był słaby, ale po prostu go jakoś nie lubię. Nie zapadł mi w pamięć też "Mirror Mirror" i "One Day, One Room".

Daguchna

Naprawdę złych nie było, bo to porządny serial jest, ale osobiście uważam odcinek 2x02 "Autopsy" za strasznego suchara.

Dark Angel

Doszliśmy do piątego sezonu. 5x09 "Last resort" jest fatalny w wykonaniu i fatalny ma scenariusz. Może dlatego, że - jak zgrabnie podsumowała fishtank36 z YT - został oparty na kiepskim fanfiku. Liczne wady tego odcinka zostały już wymienione w jego własnym temacie, więc nie ma co się rozpisywać.

Nubis

Mi się nie podobały te wszystkie odcinki gdy Twitter zaczął już wkurzać House'a

tysiaaa

Mi się nie podobają pierwsze trzy odcinki nowego sezonu, jakoś tak nie zainteresowały mnie