Najlepszy tekst House'a.

czarna kawa.

1x08
Wilson czyta wiersz miłosny do 80-letniej pacjentki.
House: Gustuję w bezzębnych.

truskaffka · Wysłany: Wto 19:21, 17 Mar 2009 Temat postu:

Kiedy ośmiolatek z nadmiarem hormonów pogryzł Chase'a, a Chase zadzwonił do House'a.

Cameron: Ośmioletni socjopata pokąsał Chase'a!
House: Co mnie to obchodzi?

Po paru minutach House oddzwania:

House: Wiesz, to całkiem logiczne, ja zachowałbym się tak samo.

Nie pamiętam dokładnie - mogłam coś pomylić.

SamoZuo · Wysłany: Czw 19:36, 26 Mar 2009 Temat postu:

Każde jego słowo jest diamentem i pocieszeniem dla mych uszu

ale najlepszy , najprawdziwszy i najpopularniejszy to oczywiście "everybody lies"
i tu ma gość rację

~FiFi~

Mi najbardziej utkwiło oczywiście niezawodne: Everybody Lies!
No i z tym krwawieniem z odbytu było świetne.
Wgl wszystko co mówi jest super kocham jego głos xD

Cuddy13

Dr Chase: To był jeden pocałunek!
Dr House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich markerów.
xDD

to też było niezłe
Dr House: Suche gardło?
[Pacjent pokazuje krew na spodniach
Dr House: To nie toczeń. Nie każdy potrafi operować rozporek. Podnieś w górę i opuść, co jeszcze?
Pacjent: Moja nowa dziewczyna nigdy nie była z facetem który nie był obrzezany. Spanikowała i...
Dr House: Aha. Więc Ryfka chciała żeby wszystko było gemutlicht. Łapię. To shanda.
[Pacjent ściąga spodnie; na twarzy House'a pojawia się przerażenie.]
Dr House: Ah!
Pacjent: Akurat miałem kilka noży. No i...
Dr House: Niczym Abraham.
Pacjent: Wysterylizowałem je, myśli pan, że...
Dr House: Przestań gadać. Załatwię chirurga. Żeby Twinkie trafił z powrotem do opakowania.

a tego nigdy nie zapomnę xDD
Dr House: Postrzał jest nudny, a spuchnięty język dostarcza wiele rozrywki

ania11wro

To jeden z moich ulubionych

:

Dr House: Kilka różnych diagnoz proszę. Na miejsca, gotowi...
Dr Foreman: Cóż, te halucynacje...
Dr House: Whoa! Wstrzymaj się... Moment... I start!

;DD

Igu

Hahaha. Wszystkie są genialne ;D
Pamiętam jeszcze takiw dwa :
Dr Foreman: A, Cameron, będziesz mi potrzebna na kilka godzin.
Dr Cameron: Co się dzieje?
Dr Foreman: Kiedy włamujesz się do cudzego domu, zawsze lepiej mieć przy sobie białą laskę.

i

Dr Foreman: Saturacja w normie.
Dr House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent byłaby delfinem.

kiciak100

Nie pamietam dokladnie ale bylo cos takiego
Przychodza Chase, Cameron i Foreman
Kaczatka: Mamy krwawienie z odbytu (o pacjencie)
House: Wszyscy troje?

W odcinku 1x03
Foreman nie zgadza sie z Housem
House: And your tie is ugly

Chcąc zaoszczędzić czas i uniknąć masy nudnego gadania potem, jestem Dr. Gregory House. Możecie mówić mi Greg. Jestem jednym z trzech lekarzy którzy pracują w przychodni dziś rano.
Ten promyk słońca to Dr. Lisa Cuddy. Dr. Cuddy zarządza tym szpitalem, więc, niestety, jest zbyt zajęta by się wami zająć. Jestem specjalistą w dziedzinie diagnostyki, z podwójną specjalizacją z chorobów zakaźnych i nefrologii. Jestem także jedynym lekarzem zatrudnionym w tej przychodni zmuszonym do bycia tu wbrew mojej woli. To prawda, co? Ale nie martwcie się.
Ponieważ dla większości z was, ta robota mogłaby być odwalona przez małpę z fiolką ibuprofenu. A skoro o tym mowa, jeśli będziecie szczególnie wkurzający, możecie zobaczyć jak sięgam po to. To Vicodin. Jest mój. Wy jej nie dostaniecie. I, nie, nie mam problemu ze zwalczaniem bólu. Ale z bólem. Ale kto wie? Może się mylę. Może jestem zbyt nawalony by móc wiedzieć. Więc, kto chce mnie? A kto raczej poczekałby na kogoś z pozostałej dwójki? Dobra. Hmm, będę w pokoju nr 1 jeśli zmienicie zdanie.

cheatybang

House: Some idiot gave me two tickets for a play tonight. Saved his life. Apparently worth $186.

I w tym odcinku "Here Kitty" - gdy House schował kota do torby bo Cuddy nie pozwoliła mu trzymać zwierzęcia w szpitalu. Stoi z tą torbą w windzie koło Wilsona; nagle słychać miauczenie. House patrzy z odrazą na Wisona: Stop it Dr Wilson! It's just not cute anymore.

No i klasyka "You're all idiots!" i "It's not lupus!"

Sarusia

Kilka moich fav., niektóre śmieszne, inne życiowe.

House: To ja zadaję pytania. Dzięki temu wyglądam na mądrzejszego niż ktoś, kto na nie nie odpowiada.

House: Gdybyśmy byli zadowoleni z tego, co mamy, świat byłby piękny. W szczęściu zdychalibyśmy z głodu.

Chase: Nie wiem, czy wierzę, ale czasem pomaga mi myśl, że tam na górze jest ktoś, kogo obchodzimy. Dlatego kiedy nie mam z kim pogadać, mówię do boga i udaję, że ktoś słucha.

House: Nie można brać na siebie odpowiedzialności za wszystko, jeśli nie uważasz się za osobę wszechpotężną.

Nie pamiętam kto:: Uważaj o czym marzysz, bo możesz to dostać.

stripped.

Poza tymi co były wymienione to uwielbiam jeszcze te z ostatniego odcinka 4 serii.

House: You're dead.
Amber: Everybody dies.
House: Am I dead?
Amber: [pause] Not yet.
House: I should be.
Amber: Why?
House: 'cause life shouldn't be random. 'Cause lonely, misanthropic drug addicts should die in bus crashes. And young do-gooders in love that get dragged out of their apartment in the middle of the night should walk away clean.

Trzynastka: We should say goodbye.
Taub: She didn't even like us.
Kutner: We liked her.
Taub: Did we?
Foreman: We do now.
Taub: What do we say?
Kutner: We don't need to say anything. <3.

Challe

Wszystkie są świetne... mi przychodzą do głowy tylko takie;
Cuddy idzie za Gregiem i truje mu o przepisach a on wrzeszczy na całe gardło :
-Nawet nie próbuj mnie namawiać!!! Nasz pierwszy raz był okropny!! <hahahah>
No i ;
House do Cameron - Przepraszam ale muszę już iść do więzienia ^^
I mój ulubiony;
13 ; gRZEBAŁĘŚ W MOIM PORTFELU ŻEBY DOWIEDZIEĆ SIĘ CZEGOŚ O MOICH KREWNYCH?!!!
House ; nie, potrzebowałem forsy na lunch !

izuchh

najsłynniejsze zostały już podane, ale te również są genialne.

H: Nie wiem, co go tak podnieciło. Chase, czy miałeś na sobie swoje krótkie szorty?

T: Merry Christmas.
H: And a happy go to hell.

Challe

Heh !!!

H; jestem genialny ^^

Araja

Pamiętam jeszcze takie, nie moge sobie przypomnieć z jakiego odcinka

Dr. Foreman: Moglibyśmy ją przywiązać do stołu.
Dr. House: Odrażające i prymitywne. Podoba mi się.

xD

Megan_K

Nie będe się powtarzać.

Jesteś zbyt brzydki,żeby być idiotą xd

oraz:

Ludziom zdarza się to,co się zdarza,a nie to na co zasługują

oraz

Podobno nie można żyć bez miłości. Osobiście uważam,że ważniejszy jest tlen

Cudy

House luka po szufladach w prosektorium
ktoś tam: co robisz?
House: dzwoniłem do mamy... nie odebrała

Cudy

Foreman, Chasse i Cameron nie pozwolili wstrzyknąć House'owi jakiegoś leku, który miał wywołać atak u męża Stacey.
Stacey do Foremana, Chasse'go i Cameron: to jedyne wyjście.
House do Stacey: Ty zabierz czarnego, ja dziewczyne, a kangur się wystraszy i ucieknie

_____________________________________________________

Cuddy do House, gdy przyszedł do pracy: Musimy coś ustalić.
House do Cuddy: Nawet nie próbuj mnie namawiać. Nasz pierwszy raz był okropny!

Sonea

Wilson do House'a: Cameron cię kocha, Chase kocha swoją pracę

tia

Mnóstwo tego było, ale moje faworyty to:

House: Jesteś w ciąży.
Pacjentka: Niemożliwe, o roku nie uprawiałam seksu!
House: Niepokalane poczęcie?
Pacjentka:Co ja mam zrobić?
House: To oczywiste. Załóż kościół.

g-e-n-i-a-l-n-e!

albo:
Cameron: Zróbmy coś, albo pacjent będzie sparaliżowany do końca życia!
House: Czyli jakś tydzień.

Z resztą, wypisanie wszystkiego zajęłoby wieczność

OLA336

Wilson: Nikt nie jest doskonały.
Dr. House: Matka Teresa.
Wilson: Nie żyje.
Dr. House: Angelina Jolie
Wilson: Nie jest lekarzem.
Dr. House: Czepiasz się.

pacjentka : Chłopcy nie mogą przytulać mnie za długo bo mogę się przegrzać.
House : Dziewczyny nie mogą przytulać mnie za długo, bo płacę im tylko za godzinę.

House: Dzwoniłeś?
Wilson: To ty dzwoniłeś
House: Kupiłem ci espresso.
wilson:...?
House: Kupujesz mi kawę od tygodni, pomyślałem że ci sie zrewanżuje....jedną.
Wilson:....jak szedłeś z laską i dwiema kawami?
House: co jesteś taki podejrzliwy?
Wilson: Bo musiałbym pogodzić się z faktem, że zrobiłeś coś miłego. A to
oznaczałoby jeźdźców apokalipsy i nadejście końca świata.
House: Myślisz że Ci naplułem?
Wilson: Albo jeszcze gorzej.

Rydzuuu

"everybody lies" jest oczywiście na 1 miejscu!
no i "It's never lupus" xD

Cudy

House (przez telefon) :Uważam, że dr. Sebastian to idiota.
Tak można mnie zacytować, C-u-d-dy. ;D

House (do Wilsona) : ale to ja zaliczyłem wszystkie szwedki. Szalony świat

;D

House (do Wilsona) : jeżeli nie kochamy się przez minute, na świecie płacze kolejny szczeniak. ;P

House (do Cuddy) :..mogłabyś wsadzić to do aktów z literką 'P' jak..
Wilson: Paranoja?
House: ypraszam sobie !. ;P ;D

House (do Cuddy) : Malujesz się - to nie dobrze dla mnie.
Cuddy podchodzi do Hous'a.
House: A ten cień do powiek - mam przerąbane.

House ( do Foremana, Cameron i Chasse'a) : To dobre
Foreman: To dziwaczne.

House: Dziwaczne jest dobre

Cameron (do Hous'a): Utknęłam w (bodajże płacie skroniowym).
House: Trzebabyło zapytać o droge ;D

Hous (do dr.Sebastiana) : Gratuluje,masz guz.

Cudna :D

Moja dewiza życiowa, czyli: "Work smart not hard" i ta mina...
Jak to usłyszałam to się mało nie przewrócilam.

Sonea

To jest dobre.

Chase: House! Klensy(?) zniknął!
House: O nie! Sprawdź Alfy Centaura. Foreman, Tatuin. Cameron niech założy posterunek między galaktyczny. Oby nie włączył nad świetlnej, bo go nie złapiemy.

Leżę z tego tekstu