|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tia
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:37, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
a dla mnie nie ma drastycznych scen... za dużo się naooglądałam csi, ncis itp. autopsje nie robią na mnie wrażenia bo wiem że to tylko sen ale jak ktos mi mówi o czymś co stało się na serio, to aż mnie ciarki przechodzą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reporterek
Troll Horumowy
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:12, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najokropniejsze było gdy jednemu gościowi zaczęły gnić palce albo gdy wbijali igłę w oko:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bestia
Pacjent
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:09, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wbijanie igły w oko jest obrzydliwe. Tak samo jak oko wybuchające (chociaż wszyscy mężczyźni, z którymi rozmawiałam twierdzili, że wybuchające jądro było dużo gorsze) I ten fragment, kiedy House był nieprzytomny po tym, jak go postrzelono i przeciął faceta tym urządzonkiem, żeby sam siebie przekonać, że to nie jest prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobi_szmyc
Rezydent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:38, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie jakoś nie ruszają jakieś wydłubywania, wiercenia czy wyskakiwanie gałki ocznej;D
Zawsze byłam na to odporna, może dlatego, że często oglądam 'klinikę otyłości' /czy coś w tym rodzaju/ na travel&living ^ ^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ridea
Pacjent
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci...? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:45, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jedyną sceną która mnie na prawdę ruszyła to jak bodajże w ostatnim odcinku drugiej serii pacjentowi wyskoczyło oko z oczodołu... Wtedy też stwierdziłam: już nigdy nie spojrzę na oko w ten sam sposób
PS: I widzę/ czytam, że ta scena ma jednak swoją popularność
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia-cuperek
House's Head
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:40, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
ja mam kilka takich scen powiedzmy, że obrzydliwych:
-> spuchnięty język i operacja robotem (No Reason)
-> wszelkie krwawienia z odbytu
-> gastroskopia + przyżeganie wrzodów
a z drastycznych to te dwie:
-> wypadek i przebita noga Amber w autobusie (finał 4 sezonu)
-> House miażdżący swoja dłoń moździerzem (Detox)
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorocia
Pacjent
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zadupia xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:07, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wręcz wykręca mnie kiedy widzę jakąkolwiek igłę w okolicy oka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:09, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja generalnie uwielbiam takie sceny... Szczególnie wszelkie zabiegi na mózgu. Może dlatego, że sama miałam okazję trzymać w rękach ludzki mózg i było to jedno z najbardziej metafizycznych przeżyć w moim życiu... A w wieku lat 7 oglądałam na żywo operacje, m. in. cesarskiego cięcia... Też niesamowite. Wiec jestem już spaczona od wczesnego dzieciństwa...
Ale z kolei moja mama od przeszło 10 lat ma cukrzycę, a ja do tej pory czasem nie mogę patrzeć na "najzwyklejsze" wbijanie igły... Czasem mogę patrzeć, czasem - nie... Tak samo w "Housie". Nie wiem od czego to zależy. Gdy musiałam sama sobie robić zastrzyki w brzuch, to robiłam je... z zamkniętymi oczami. Naprawdę
A w samym serialu początkowo odrzucały mnie sceny wymiotowania. Są w "Housie" dość sugestywnie pokazywane... Ale przywykłam i teraz z zaciekawieniem patrzę co oni tam z siebie i w jakich ilościach wypluwają...
Z takich typowo "brzydliwych" rzeczy, to:
- zniesmaczyło mnie nieco, gdy zawartość zwłok wybuchła na Foremana;
- "bolało" też patrzenie na poparzonego chłopaka (robaki akurat mnie nie ruszyły, wręcz przeciwnie ) oraz na baletnicę, której odchodziła skóra... Aż sama się zdziwiłam, ale mną ruszyło.
- syczę z bólu również gdy Kate we "Frozen" odciąga tłok od strzykawki podczas pobierania z własnego brzucha próbki węzła chłonnego;
- wzdryga mną też, gdy w 4x10 "It's a Beautiful Lie" House wbija pacjentce igłę w gruczoł mleczny pod kolanem;
- nieco nieprzyjemnie się robi także, gdy House sam się cewnikuje...;
- miałam też niemiłe odczucia w okolicy własnego prawego uda, gdy House pokazał swoją bliznę... Ów 'obrazek' pozwala wyobrazić sobie, że taka "wyrwa" w nodze może boleć...
Takie drobiazgi w zasadzie... A bebechy na wierzchu, mózg na ścianie itp. nie robią na mnie żadnego wrażenia. Tzn. robią, ale - pozytywne
Wstrząsnęło mną, zwłaszcza przy pierwszym oglądnięciu, pobieranie szpiku bez znieczulenia... Tak naprawdę chyba bardziej wstrząsnęło mną to, co robił Foreman, co on przeżywał, że był w stanie się do tego zmusić... Choć sam chłopiec oczywiście też.
Nie lubię też, gdy strzelają do ludzi... Choć ta scena z "Housa" była w fanvidach wykorzystana tyle razy, ze chyba nie robi już na mnie wrażenia...
Ponadto:
+ Nocne majaki nie śpiącej od tygodnia i walącej głową w ścianę dziewczyny ze "Sleepings dogs lie";
+ Foreman w "Euphorii" - przechodziły ciarki...;
+ "Locked In" - w "pierwszej osobie" pokazane uwięzienie we własnym ciele...;
+ w 5. serii pacjentka z pląsawicą - mocny obraz
A ze scen, których nie było widać - a poruszyły:
- samobójstwo wybudzonego ze śpiączki mężczyzny, by mógł oddać serce synowi. I te instrukcje House'a... I jak czekali z Wilsonem pod drzwiami pokoju... Przerażające.
- niedoszła amputacja rączki i nóżki dziewczynki w 3x09;
- "One day, one room" - co dzieje się z osobą zgwałconą - to dzikie przerażenie, bezradność i pustka w oczach Katheryn Winnick...
- "Painless" 5x12 - ból skłaniający do popełnienia samobójstwa. Nie widać go, ale...
I House na detoksie. Zawsze stanowi niezwykle poruszający widok...
Oraz niezaprzeczalnie - śmierć Amber i Kutnera.
*Amber - gdy Wilson wubucha płaczem przy Cuddy ("Obudzić ją tylko po to, by powiedzieć jej, że..."), gdy mówi Amber, co się stało, a ona się orientuje, jaki jest jej stan, i oczywiście scena samej śmierci...
*Kutner - próba reanimacji w kałuży krwi... A potem gdy House z Wilsonem przychodzą do jego mieszkania - ten zakrwawiony materiał na podłodze i jeden kutnerowy trampek...
Domyślam się, że Autorowi tematu chodziło zapewne głównie o tzw. "flaki", ale te akurat zazwyczaj mnie bawią lub fascynują - dużo bardziej drastyczne wydają mi się częściej te sceny o nieco innej wymowie... Toteż pozwoliłam sobie je także tu umieścić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Sob 21:46, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yelyah
Pacjent
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:12, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
hm, dla mnie czegoś strasznie okropnego nie było, aczkolwiek wszelkie zabiegi na oczach, krwawienie z oczu, jakieś wywracanie się spojówek, itd., działają na mnie tak, że trzęsie mi się ręka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iskrzak
Neurolog
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:03, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie właściwie tylko cztery sytuacje drastycznie zapadły w pamięć, z tego trzy w jednym odcinku.
Najpierw, kiedy House wyciągnął tej dziewczynie na żywca tasiemca z brzucha chociaż kiedy te pielęgniarki zaczęły robić zdjęcia komórkami to prawie wykitowałam ze śmiechu.
Potem przy ciśnieniu w gałce ocznej (ochyyyda!), eksplodującym jądrze (xD) i rozpruciu brzucha tego nieszczęsnego wytworu wyobraźni House'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:55, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Trzeci sezon był najgorszy.
Ta scena z tasiemcem byłą ohydna. "I tak nie pobiłą rekordu. Najdłuższy miał 18 metrów".
Odcinka z tym okiem nie pamiętam, muszę obejrzeć.
A najbardziej mnie ruszyło jak umarła pacjentka 13.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:18, 29 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja na sceny w serialu nie jestem mega wrażliwa, jakoś mi nie przeszkadzają, ale nienawidzę, gdy robią tracheotomię przede wszystkim. Mogą wbijać igłę w oko, kroić, cokolwiek, ale nie to.
Bardziej poruszają mnie właśnie sceny, które wymieniła Czerwono-Zielona. Przewijam kilka razy, bo to właśnie one mną wstrząsają ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irmoony
Pacjent
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:19, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja przygodę z Housem dopiero zaczynam (oczywiście zdarzyło mi się obejrzeć parę odcinków "przy okazji"), weszłam tutaj żeby zobaczyć... których odcinków nie oglądać. Wymiękłam po pierwszej stronie. Nie jestem pewna, czy to jest serial dla mnie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|