Kogo chciał(a)byś zagrać w "House M.D."?

Daguchna

Tego no. Jak się tak solidnie zastanowiłam, to pomyślałam, że gdybym miała zagrać w House M.D., to pewnie zagrałabym studentkę, perfidnie podsuniętą House'owi na pożarcie... eee.. czytaj: na praktyki. Niby już widzieliśmy, jaki Gregory ma stosunek do studentów, ale chyba tak wrednej i... podobnej do siebie z charakteru studentki jeszcze nie spotkał.
Oj, byłoby ossstro!

MiLusia

Ja już bardziej bym chciała po prostu przypatrzeć się temu jak kręcą jakikolwiek odcinek

ale jak już graaaać.... no to myślę że fajnieby było być (co już parę osób podsunęło) jakimś kimś kto ma taki sam język jak House, i że miałabym o czym się z nim pokłucić, i wogóle, i tak właściwie to nie mam jakichś specjalnych pomysłów.....

aaaaaaaaa, i jeszcze pomnysł osoby która ni z gruszki ni z pietruszki klepie House'a w tyłek, wydaje mi się baaaaardzo kuszący

Risika

Asystentką House'a. Wiadomo że papierów nie robi więc ja bym robiła a przy okazji oczywiście charakterek bym miała^^ i mroczną przeszłość którą House był by zaintrygowany więc chciałby ja odkryć, ciągle byśmy się kłócili ale i tak skrycie byśmy się kochali xD jeee

Monique1

Ja byłabym nowa pielegniarka, seksowna, piekna i bardzo ostra. Kłociłabym sie z Housem, byłabym sarkastyczna i zabójczo dowcipna. Flirtowałabym z Wilsonem, moze poszlibyśmy na jakaś randke. A House....by był cholernie zazdrosny, w końcu by sie do mnie zakochał. A co najwazniejsze zrozumiałby, ze pielegniarki maja trudna prace czego on nigdy nie docenił.

Ale bajka!

moniia2311

A ja bym chciała być córką Housa o której nie wiedział... Oczywiście inteligencje i charakterek odziedziczyłabym po "tatusiu"

Wolfgang

córką Cameron

to by było takie... oooh!

albo pacjentką z ADHD. Prywatnie troszkę taka jestem, więc nie musiałabym się zbytnio wczuwać

Jarii007

Hmm nie wiem

Młodszą siostrę Cuddy

Tak , tak chciałabym mieć taką rolę

Fajnie by było

DJWero

Młodszą siostrę Wilsona, albo House'a xD
Lub....
Dziecko zaadoptowane przez Huddy xD

zielona.ona

Nowo przyjeta piekna, seksowna i złośliwie inteligentna pania doktor - ktora jako jedyna utrze nosa Housowi i bedzie od nioego jeszcze gorsza.

Uwaga : byla by to rola tylko na jeden odcinek

Taki "babski house" na dłuzsza mete byłby nie do strawienia

eletariel

Kuzynkę House'a

fajnie by było mieć takiego kuzynka, z którym można było wymieniać sarkastycznme uwagi i trochę się pokłócić. No i oczywiscie poznać przystojnych przyjaciół (tudzież jednego) kuzyna

zielona.ona

Sherry

Ja chciałabym być córką House'a, taką o której dowiedział się po śmierci jej matki. Taka młodsza, żeńska wersja House'a

Becia

ja mogłabym nawet zagrać prostytutkę, której House byłby stałym klientem

Any

a czy Jimmy korzysta z takowych usług..? Bo jeśli tak, to ja bardzo chętnie poprosiłabym o rolę jego dziewczyny do towarzystwa ...

Salamandra13

A ja chciałabym zagrać rockmankę (koniecznie

), która przychodzi do przychodni i zamiast ,,Dzień dobry" strzela do Housea textem
- Uau, co za ciacho!
Tylko nie wymyśliłam dla siebie dolegliwości...

eletariel

Wika

Chciałabym zagrać znajomą House`a i Wilsona ze szkolnych lat. Ta rola nawet mogłaby być ciekawa.

cyjanek

A ja bym chciała zagrać jakieś nowe kaczątko

Niekoniecznie jakąś seks bombę, za którą ugania się cała ekipa - raczej nie jestem stworzona do czegoś takiego.
Taką z charakterem, ale bez przesady. Coś jak damska biała wersja Foremana

Agent Domin

Jestem jednym z nielicznych facetów piszących w tym temacie, ale cóż...
No więc tak: Chciałbym zagrać siostrzeńca House'a, o którym ten nawet nie wie, bo siostrzeniec jest synem nieślubnej córki ojca Grega.
Chłopak cwany, i uprzykrzający doktorkowi życie. (Np wyjmując bateryjki z konsoli, chowając laskę) No i oczywiście świetnie dogadujący się z Foremanem, i uważający go za ekstra kolesia

Ku rozpaczy wujaszka

Any

Kogo? No oczywiście, 4 i dozgonną mrs. Wilson!

anuskaaaa

Ja bym sie chciala na troche zmieniec w Housa;] albo Cameron ;] hehe

Lady Makbeth

Ah, zostać tak przyszłą panią House

Chociaż na jeden sezon

madziax

marzy mi się rola spodni House'a. Ewentualnie spodni PI.
gdyby się to nie udało, chętnie bym pacjentkę zagrała. Żeby było tragicznie i musieli mi zrobić operacje, taką megakrwawą!

amandi

a ja bym chciała być nową panią doktor, z innego oddziału, ostentacyjnie nie zwracającą na House'a uwagi. Poza pierwszym spotkaniem, na którym wygłosiłabym najpierw pochwalny poemat na cześć jego urody, a potem - po jego komentarzu na temat mojej miniówki - bym go zjechała i się obraziła. Nie wiem, co by z tego wynikło, ale chciałabym mieć z nim dużo potyczek słownych, a na końcu byłaby konferencja, wszyscy wychodzą, my ostatni, a tu atak terrorystów i odcięty budynek

. My sami i on musi mnie ratować

. A tak na serio - pacjentkę, zaginioną kuzynkę albo nowego, charakternego, złośliwego i seksownego członka ekipy

Sapphire

Mogłabym zagrać pacjętkę - taką rozkapryszoną, House, by mnie nie cierpiał (z wzajemnością), a ja mimo wszytsko pomogłabym mu uświadomić, co czuje do Cuddy...

Tylko potem musiałabym umrzeć na stole szpitalnym, bo inaczej scenarzyści byliby zmuszeni poprowadzić choc trochę wątek ze mną... A, no i oczywiście, musiałabym mieć jakąś ciekawa chorobę