Jak to sie wszystko zaczęło?

Reporterek

Zacząłem oglądać Housa dopiero w drugiej serii gdy zobaczyłem reklame postanowiłem zobaczyć jakieś odcinki i spodobał mi się i teraz jestem jego fanem ;D

pozytyw.nie93

Wpadłam na niego, jak zapewne większość z nas przez przypadek, oglądając durne rekalmy na AXN.

Na poczatku mnie zaskoczył. House nie był cukierkowaty jak lekarze z Leśnej Góry, był....inny, oryginalny, pełen chamstwa i cynizmu, nie leciał ze szknaną wody do spragnionego pacjenta, nikomu się nie podlizywał, był sobą, co w XXI wieku jest rzadkością. Pierwsza myśl, zamarynuje go i schowam do piwnicy, taki okaz będzie sporo wart.

Agusss

Hmm... przez moja [teraz już byłą] przyjaciółkę... xD zamiast iść na lekcje na początku roku w 3 gim to siedziałyśmy u niej i zaczęłyśmy oglądać odcinki^^ No obejrzałam wtedy chyba z 5 i byłam zachwycona xD No nie ma co! i jestem do tej pory!

Po prostu House był inny i to mnie w nim zachwyciło^^ i to że jest taki słodko chamski

Dioda14

Ja osobiście moją przygodę z Housem zaczełam stosunkowo niedawno....zwykle nie kręciły mnie tego typu seriale ale dzięki mojej upartej siostrze(dziękuje jej za to do dzisiaj)obejrzałam kilka odcinków i...wzięło mnie to

...teraz oglądam Housa codziennie...jak House uzależnił się od Vicodinu tak ja uzależniłam się od Housa

Bee

A ja? Hm... muszę sobie przypomnieć xD Więc, ja leżąc kiedyś obłożnie chora w łóżku 9a raczej przed telewizorem) trafiłam na jeden z odcinków drugiego sezonu House'a na AXNie. Tydzień potem oglądnęłam kolejny odcinek, mimo później pory- emisja dopiero o 22 (z resztą do dziś tak jest chyba

. I tak się zaczęło. Na początku też nikt nie chciał serialu ze mną oglądać, ale mama złapała bakcyla house'owego i oglądała ze mną. Potem dołączył się też tata, a potem to już poleciało. Teraz razem z najlepszą Przyjaciółką odliczamy dni do nowego sezonu, pozostałe znając praktycznie na pamięć

tośka

To chyba była druga seria, skakałam po kanałach z nudów i natrafiłam na House'a ( to była już końcówka ) a potem już zaczęłam oglądać regularnie.

agusia85szyszunia

ogladam ten serial dzieki mojej kolezance z akademika. pewnego dnia przyszla do mnie na tv na house, akurat byla emisja 2 sezonu, no i sie wciaglam w ten serial:]. w ciagu poltora miesiaca obejrzalam calego house od 1 do 5 sezonu;].dzieki Monia;*****

kundzia;)

A ja kiedyś przez przypadek oglądałam w tv odcinek 1x21 i średnio mi się podobało, chyba nawet nie oglądałam od początku. Potem widziałam reklamy w i też mnie nie skusiły do obejrzenia.

Mój brat zaczął oglądać i namawiał mnie, a ja nie chciałam, bo myślałam, że mi się na pewno nie spodoba

Jak zawsze byłam uparta. Brat mnie namawiał przez całe zeszłoroczne wakacje, aż w końcu powiedziałam sobie, że no niech mu będzie, zobaczę co jest w tym jest ciekawego. Włączyłam pierwszy odcinek i odpłynęłam. Potem sukcesywnie oglądałam dalsze odcinki i z odcinka na odcinek, coraz bardziej mi się podobało

No i teraz niecierpliwie oczekuję na sezon 6 jak większość z nas

Speakingofwhich

Z chłopakiem bez przekonania zostawiliśmy włączony na którymś odcinku pierwszej serii telewizor. Odcinek sobie leciał, chłopak robił nam w kuchni coś do jedzenia, ja w sumie oglądałam bez większego przekonania. W końcu zaczęłam latać do niego do kuchni żeby mu zacytować co lepsze teksty i stanęło na tym, że odcinek obejrzeliśmy, z minuty na minutę wsiąkając coraz bardziej. Po napisach końcowych byliśmy już zdeterminowani, żeby się z tym serialem bliżej zapoznać, no i zostało. ;-)

ladyxy

U mnie zaczęło się wszystko od tego, że siedziałam sobie na nudnym wykładzie bodajże z historii państwa i prawa polskiego, a przede mną jeden kolega miał laptopa i akurat oglądał sobie odcinek Housa z 4 sezonu. No i tak z braku laku siedziałam i kątem oka oglądałam, i po chyba 2 dialogu Housa z Willsonem byłam pewna ze muszę obejrzeć resztę

Po powrocie do domu zaczęłam ściągać i oglądać wszystkie odcinki, a potem zarażałam innych ludzi miłością do Housa

bobi_szmyc

Mnie do 'Hałsa' przekonała kuzynka i b.b.b. dobrze zrobiła xd
Teraz razem maniaczymy ; D
Później znalazłam serialeonline.pl i wszystkie odc House'a bez ściągania czy czekania na nie w TV i byłam w niebie xd
A na dokładkę to forum

Bestia

Nudziło mi się w domu, włączyłam telewizję, akurat na dwójce leciała reklama "House'a". Pomyślałam, że może być ciekawe, włączyłam odpowiedniego dnia o odpowiedniej godzinie i wpadłam

Potem jeszcze koleżanka załatwiła mi 2 serie na DVD i tak spędziłam miesiąc (3-5 odcinków dziennie, były wakacje), wkurzając wszystkich domowników i okupując telewizor

SZTEFEN MULER

House'a oglądam od początku wakacji, właściwie 1 i 2 sezon na zmianę, potem parę odcinków 3 i po kolei całą resztę

essai

Siostra mnie wciągnęła. Obejrzałam z nią jeden odcinek i od razu się zakochałam ;dd

MagdaM811

Ja zaczęłam oglądać od 2 sezonu w telewizji, potem ściągałam pokolei wszystkie odcinki i tak jest do dziś

a_cappella

Hmm, jak to się zaczęło? Kilka moich koleżanek oglądało, więc słysząłam o Housie to i owo, ale myślałam, że to coś w stylu serialu, który oglądałam kiedyś (przychodzi mi na myśl tytuł "Domek na prerii", ale to chyba nie to... xD Zresztą - mniejsza o to

), aż tu pewnego razu trafiłam na jakiś odcinek bodajże 2. serii i zaczęłam oglądać sporadycznie.

A kiedy w zeszłym roku wracałam pociągiem od cioci z Wrocławia, siedziałam w przedziale z babką i facetem około pięćdziesiątki (rodzeństwo), którzy byli zagorzałymi fanami House'a i dużo czasu spędziliśmy na miłym gawędzeniu na temat tegoż serialu. Zaczęłam potem oglądać regularnie i, co tu dużo mówić, wpadłam po uszy.

timcia

Przyjechałam do Brata do akademika żeby zobaczyć i zakosztować życia studenckiego, a Jego współlokator oglądał dr House i mnie zaciekawił....bo jest to serial medyczny i lekarz przedstawiony jest w innym świetle=]

Olha93

Alumfelga

O "House M.D." słyszałam wcześniej jako o "świetnym serialu medycznym z nietuzinkowym bohaterem". Przeglądając program telewizyjny któregoś wakacyjnego wieczoru natrafiłam na znajomy tytuł i postanowiłam obejrzeć odcinek na próbę. Pierwszym odcinkiem, jaki widziałam był "Wilson's Heart". Nie miałam wtedy pojęcia, kim jest Amber czy Wilson, więc emocjonalnie mną nie wstrząsnęło

Odcinek oceniłam na "taki sobie", zapamiętałam, że serial nieźle się zapowiada.

Potem trafiłam na drugi sezon, obejrzałam parę odcinków ze Stacy. Wciągnęły mnie przypadki, bardzo spodobał mi się odcinek z procesem Chase'a i powolne odkrywanie historii pacjentki. Do samego House'a musiałam się jednak przyzwyczaić, początkowo jako chamski egocentryk nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Jednak po kilku scenach w przychodni, rozwiązaniu paru zagadek i rozstaniu ze Stacy, późniejszym bólem, totalnie mnie kupił

Zaczęłam ściągać pierwszy sezon i z każdym odcinkiem coraz bardziej lubiłam ten serial. Za zawsze ciekawe przypadki i bohaterów - szybko polubiłam Wilsona, Foremana i Cuddy, potem Chase'a i wreszcie Cameron. Za genialne połączenie dramatu i humoru, napięcia i rozrywki. Rozbawiał mnie do łez, skłaniał do przemyśleń, pozwalał obserwować interesujące postaci, wciągał "kryminalnie"

Serial idealny

ev.

Słyszałam od znajomych, że to bardzo fajny serial. No ale ja jestem niechętna do nowości, więc nie zainteresowałam się. Któregoś wieczoru nudziłam się, poszłam do pokoju rodziców a oni właśnie oglądali Housa. Obejrzałam z nimi jeden odcinek, potem drugi, trzeci sama i się totalne wciągnęlam

iskrzak

Zaczęłam oglądać w ostatnie wakacje na dwójce i wsiąkłam na amen. To jedno krótkie zdanie, ale sądzę, że łatwo wam się domyśleć, jak to dalej postępowało.
Hałsomania to bardzo niebezpieczna i przy poziomie obecnego zaawansowanie nieuleczalna choroba.

Allison89

W pewien nudny wieczór oglądałam TV. Skakałam po kanałach i tak trafiłam na TVP2. Zatrzymałam się na chwilę i oglądałam przez kilka minut. Raz śmiałam się jak głupia z tekstów House'a, a za chwilę przecierałam oczy ze zdumienia, że tak chamski lekarz pracuje w szpitalu

Zawołałam mamę i jeszcze przez kilka minut oglądałyśmy razem. Kilka dni później sprawdziłam w gazecie z programem TV co to był za film albo serial. I tak się zaczęło

HuddyFan

Ja zakochałam się w House’ie przez przypadek.
Jakoś dwa lata temu moja mama zaczęła oglądać House’a na AXN. Bardzo jej się podobał więc obejrzałam parę odcinków. Nie złapało mnie od razu, ale gdy obejrzałam sześć odcinków kibicowałam Cuddy i House’owi. I oglądałam to od czasu do czasu, bez większej ekscytacji. Aż pewnego dnia, siedząc z rodzinką przed telewizorkiem włączyliśmy TVP2. Akurat leciał House więc pomyśleliśmy, że się pośmiejemy jak zwykle. ( Możecie wywnioskować kiedy to było ponieważ to był odc. 4x16) No i oglądamy. Oglądamy i oglądamy. Biedna Cuddy płacze, bo nie udało jej się adoptować Joy. I potem przełomowa scena ich pocałunku. A gdzieś w środku mnie coś pękło. Ja po prostu wiedziałam, że to musi się tak skończyć. Od razu po skończeniu odcinka poleciałam do komputera i wpisałam: Lisa Edelstein która obecnie jest moją guru i House który jest najlepszym serialem na świecie. Przynajmniej wiem, że nie jestem jedyną świruską.

HuddyFan

[H]ospital Queen

Witam
Zaczęłam oglądać House'a w połowie pierwszego sezonu na TVP2. Na początku nie oglądałam regularnie, ale później serial zaczął mnie coraz bardziej interesować. Na wakacjach leciały powtórki i wtedy wszystko sobie oglądnęłam od początku. Jesienią się bardziej w to wciągnęłam, nawet namówiłam kilka osób do oglądania, ale za nic nie mogę przekonać do tego serialu swoich domowników.

milea

Mnie do oglądania przekonał kolega, powiedział, że gdyby sam był kobietą, to z pewnością zakochałby się w Housie

Dni mijały, a ja się jakoś nie mogłam zmusić do oglądania.

W końcu gdy leżałam chora w domu, natknęłam się na AXNie na 2 sezon i odcinek Need to know. Patrzę... patrzę... i tak się zakochałam. Na początku zakochałam się w serialu, ale z czasem moja miłość przeniosła się na Hugh