Jak to sie wszystko zaczęło?

Kasia917

Ja zaczęłam oglądać House'a na komputerze, kiedy już leciał na jedynce. Szukaliśmy z rodzeństwem jakiegoś nowego fajnego serialu do pooglądania, bo nie było na co popatrzeć (strajki scenarzystów i długie przerwy w emisji). House zapowiadał się ciekawie, był wysoko w rankingu na filmwebie (nadal jest! drugie miejsce, tylko Lost go wyprzedza) i ciekawe opisy, więc zaczęliśmy oglądać

. Teraz nałogowo, prawie codziennie

.

eye_roller

a ja to wołowina jestem! ktoś mi iedyś powiedział że jest taki serial. daawno temu w trawie. no to sru-i zaciągnełam nr 1. ale ze mi dysk szlag trafil to nigdy nie dane mi było zobaczyc odcinka. no a święta 2007-wracam do domu na swięta a koleżanka już na powitanie mi wciska płyty i mówi-masz-i nie odzywaj się jak nie skonczysz 1 sezonu (przynajmniej). a ja kobita jojcząca odstawiłam to ale brat zmusił bo powiedział że fajny. no to dawaj-siędzialam ja, mama i brat-1 sezon szybko zleciał. a jak wyjechałam to 2 tygodnie nic innego nie robiłam jak wałkowałam Housa sezon 2 i 3. i od tego czasu mam obsesję XD

Margott

mój romans z serialem zaczął się przez przypadek

nie przyzwyczajona do mieszkania solo tak po prostu włączyłam tv... żeby coś mi tak tam w tle brzęczało

no i tak mi wybrzęczało że akurat trafiłam na House'a na AXN. Teksty mnie zabiły i większość czasu spędziłam wychylając się z kuchni żeby lepiej widzieć tv

drugiego dnia już czekałam na kanapie

(a kolację zrobiłam wcześniej) teraz jestem uzależniona

Seraf

Troche wstyd sie przyznac ale dopiero od momentu kiedy pojawil sie serial w tvp2 zaczalem sie interesowac. Zanim w tvp2 skonczyl sie 1 sezon ja juz objerzalem 2 sezon i mialem sciagniete z kolegami 3 i 4 sezon. Praktycznie w ciagu ok 1 miecha zaliczylem wszystkie seozny. a teraz znow wracam do ogladania na tvp2 chociaz lektor potrafi byc denerwujacy.

Narenika

To co ja mam powiedzieć? Zaczęłam przygodę z Housem dopiero, jak go AXN puścił.. ale ja jestem z tych późno dojrzewających

Seraf · Wysłany: Sob 0:08, 01 Mar 2008 Temat postu:

narenika ale za to nadrabiasz ilością postow

Dwukwiat · Wysłany: Sob 0:11, 01 Mar 2008 Temat postu:

Co by tu powiedzieć... W temacie kiedy to sie zaczelo... o tym, ze wsio w 8 dni obejrzalam to juz wspominalam. 22 stycznia zaczelam

Wiec niewiele ponad miesiac temu

Seraf · Wysłany: Sob 0:13, 01 Mar 2008 Temat postu:

Dwukwiat · Wysłany: Sob 0:16, 01 Mar 2008 Temat postu:

Z calym uszanowaniem, faze hameronkowa mam dawno za soba i jzu nie wroci... Bycie matka przelozona zakonu huddyckiego wymaga pelnego oddania

Seraf · Wysłany: Sob 0:34, 01 Mar 2008 Temat postu:

Skoro 2kwiat jest glowną kapłanką Huddizmu to Narenika musi przyjąć tytul glownodowadzacej ruchu oporu Hameronek...

dr Asia · Wysłany: Sob 1:43, 01 Mar 2008 Temat postu:

ja pochłaniam wszelkie medyczne seriale

House'a zaczełam oglądać od 1 odcinka na dwójce i od 1 wejrzenia się zakochałam

vajoj · Wysłany: Sob 21:21, 01 Mar 2008 Temat postu:

a mi kolezanka wspomniala o takowym serialu, ona studiuje biologie i lubi takie seriale wciagnela mnie w Grey's anatomy

a ja uwielbialam kiedys ER, pomyslalam sobie teraz niczego nie ogladam to sciagne wszystkie odcinki i zobaczymy... no i jak obejrzalam 1 odcinek juz nie moglam przestac

Em. · Wysłany: Sob 21:51, 01 Mar 2008 Temat postu:

Mnie zachęciły filmiki promocyjne na AXN, na początku nie byłam zainteresowana, to moja mama chciała oglądać. No i gdyby nie godzina emisji (22) to pewnie do teraz żyłabym w niewiedzy

.

vajoj · Wysłany: Sob 22:28, 01 Mar 2008 Temat postu:

dzieki Bogu [jakiemukolwiek] tak sie nie stało

Em. · Wysłany: Sob 22:33, 01 Mar 2008 Temat postu:

Dla mnie dzięki Bogu, ale ty nie miałabyś czym się przejmować

.

Aku · Wysłany: Sob 22:44, 01 Mar 2008 Temat postu:

ale my byśmy stracili 1822 posty ;p

Em. · Wysłany: Sob 22:52, 01 Mar 2008 Temat postu:

Z czego 3/4 to off-topy

.

Aku · Wysłany: Sob 22:56, 01 Mar 2008 Temat postu:

eeee, całe forum to jeden wielki off XD

Em. · Wysłany: Sob 22:58, 01 Mar 2008 Temat postu:

Zawsze to powtarzam

. W sumie mi to nie przeszkadza, póki nie potrzebuję czegoś znaleźć - w tym burdelu ciężko jest

.

Holiday · Wysłany: Wto 17:58, 04 Mar 2008 Temat postu:

Ja ogólnie mam świra na punkcie seriali wystarczy... jak wsponę że kupuje tą gazetkę "swiat seriali". no i tam trafiłm na opis odcinka. zapowiadało sie ciekawie wie cobejrzałam no i klops...wsiąkłam. obejrzałam wszystkie odcinki a teraz nawet jak leci w tv to oglądam...kolejny raz. nie ma to jak wirus...

mika · Wysłany: Wto 18:23, 04 Mar 2008 Temat postu:

Kurcze, ja to jestem strasznie zacofana, dodatkowo będąc na studiach poza miejscowością w której mieszkam, nie mam możliwości ściagać na bieżąco nowych odcinków. Aktualnie mój stan wiedzy na temat House'a to 3,5 dwójkowe odcinki... ale staram się systematycznie śledzić wasze zapiski na forum. P.s a zaczęło sie przez przypadek, bo nic nie leciało w telewizji, a nie miałam już czego się uczyć, a potem wpadłam:D

Aku · Wysłany: Wto 21:51, 04 Mar 2008 Temat postu:

moje jest trochę ciekawsze ;p

standardowo siedząc przy komputerze telewizor szedł na tvp 2
nie muszę mówić co było o 22 (wtedy)
jako iż nie byłem stałym oglądaczem Housa (wtedy ;p), to często odcinki pomijałem. Potem miałem cud.Miałem zmianę cyfry na n odrazu z AXN.
Przeglądając polecane programy trafiłem na Housa. ;p

bluebell · Wysłany: Śro 11:56, 05 Mar 2008 Temat postu:

Wydawało mi się, że się już wypowiadałam w tym temacie, ale jednak nie

Z nudów obejrzałam pierwszy odcinek na tvp2. 2 miesiące później mogłam na bieżąco zacząć oglądać 4 sezon

pinia121 · Wysłany: Śro 19:15, 05 Mar 2008 Temat postu:

moja przygoda z housem zaczela sie kiedy pojechalam do stanow odwiedzc kuzyna , pamietam ze lecial 3 odcinek 1 serii a tam wiekrzosc osob to ogladalo wiec ja z nimi i tak to sie zaczelo jak wrocilam do Polski to zaczelam sciagac i trwa to do dnia dzisiejszego

xxy

W House'a wsiąkłam za drugim podejściem. Zobaczyłam reklamę nowego medycznego serialu na dwójce, gdy go dopiero wpuścili na antenę. Ponieważ najczęściej w czwartkowe wieczory siedzę i uczę się do piątkowych zaliczeń, minęło parę tygodni zanim zobaczyłam pierwszy odcinek. Ogólnie strzelali diagnozami nie pasującymi zupełnie do objawów, a powiększonych węzłów szukali skanem całego ciała Galem (notabene txt o tym badaniu stał się w tej chwili niemal kultowy

) Tak więc uznałam Housa za szit i medyczną bzdurę...

Trochę czasu minęło i jakoś wszyscy wokół rozmawiali o kolejnych odcinkach House'a, płytki krążyły wśród znajomych... byłam kompletnie nie w temacie. W końcu koleżanka po chyba miesiącu namówiła mnie na kilka odcinków. Teraz już nie pamiętam czy od niej dostałam płytę z 1 serią czy namówiłam kolegę żeby mi ściągnął, w każdym razie wsiąkłam na dobre... I nie powiem, zafascynowałam się sposobem budowania przez Lauriego postaci Grega. Po nocach nieraz do 4 rano oglądałam po 10 odcinków pod rząd. Nadal twierdzę, że jak na tak genialny serial mogliby sobie jakiegoś lekarza zatrudnić na plan do konsultacji, bo czym dalej tym mniej logicznie spójne są odcinki, ale uzależniłam się na dobre...