|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tia
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:34, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
huddy, foreteen, chaseron i wielkie loooove a 13 nie jest umierająca,
albo house zdrowy, 13 zdrowa ale wszyscy ze złamanymi sercami...
albo coś pomiędzy. albo że caaaaaaaaaała fabuła serialu to tylko sen lub halucynacja house'a...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reporterek
Troll Horumowy
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:17, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mogłoby się to zakończyć że house miał by 2 dzieci i żone ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinkasa
Student Medycyny
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
mógłby się zakończyć tym, że House stał by się miły i dobry. bo wtedy by było już nudno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia85szyszunia
Pacjent
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opole/ lubliniec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:53, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
wyobraznia podpowiada mi, by house skonczyl sie tak:
house postawi wszystko na jedna karte i wyzna cuddy milosc.natomiast ona powie mu, ze nie jest gotowa sie z nim zwiazac. house z zalu zacpa i zapije sie na smierc.ach ale sadystka ze mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allison89
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:11, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Moje jedyne życzenie jest takie, żeby Cameron i Chase byli razem i żyli długo i szczęśliwie.
House'a i Cuddy też widziałabym jako parę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milea
Ginekolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: The Mighty Boosh Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:34, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
dla mnie serial skończył się na 5 sezonie. 6 to jakaś pomyłka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jlk
Pediatra
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:35, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Happy, nie happy, ja tam marzę o pójściu na całość, o jakiejś szokującej końcówce, która jednocześnie byłaby i finałem, i początkiem czegoś, czego już nie zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrLupus
Pacjent
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:49, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
skoro ma być nie wiadomo ile sezonów z takimi poczynaniami scenarzystów jak teraz, to dziękuję bardzo. nie czekam na koniec serialu. czekam aż wspomnieni panowie zmądrzeją
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ot_taka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:40, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Do tego serialu pasuje tylko jedno zakończenie... takie "otwarte" (na propozycje i inwencję własną oglądacza coby mógł pisać fiki i wyobrażać sobie do woli )
Jakieś tam plany wszyscy snują, kończy się kolejny przypadek, House rzuca każdemu coś odpowiednio złośliwego na dobranoc po czym posyła swój "niby-uśmieszek" w stronę tyłka Cuddy i idzie do domu pogadać z fortepianem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PossedevA
Pacjent
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:11, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja myślę że w plainsboro zjawi błyskotliwa pani chirurg, która zooperuje house'a tym samym lecząć jego nogę. Ostatni odcinek skończy meczem koszykówki house vs. wilson, w którym ten ostatni 'będzie dawał fory' temu drugiemu. :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:44, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem zdecydowanie za tym, aby House i Cuddy się na końcu styknęli.
Nie ma pojęcia, jak miałoby to wszystko wyglądać, ale chciałabym i już.
Wiem !
Forman ma wypadek samochodowy ( nie wiem czemu, ale faceta nie lubię) i umiera. House strasznie się tym przejmuje (bądź, co bądź pracowali razem długo), idzie powiedzieć o tym Cuddy i razem wspominają, jak pracowało się z Forman'em. Nagle House zaczyna całować namiętnie Cuddy i takie ciche: "Uwielbiam cię"...
Myślę, że byłoby to najlepsze zakończenie. Nie padłaby jakaś konkretna deklaracja, ale i tak wszyscy wiedzieliby, co będzie potem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:09, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A dla mnie najlepsza byłaby prosta końcówka. Taka normalna, bez udziwnień typu "Nagle wpadłem na to, że kocham Cuddy/Cameron/Pielęgniarkę z Pediatrii". Nawet przeszłoby u mnie normalne wyjście ze szpitala. Jakbym tak myślała nad czymś udziwnionym, by umarła z zawału, gdyby okazało się, że jest inaczej, niż chciałam xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:14, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Według mnie powinien być Happy End. Dla mnie mógłby być aż 'ociekać ' cukrem.Może większości się takie zakończenie by się nie spodobało, ale mi bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:41, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
PossedevA napisał: | Ja myślę że w plainsboro zjawi błyskotliwa pani chirurg, która zooperuje house'a tym samym lecząć jego nogę. Ostatni odcinek skończy meczem koszykówki house vs. wilson, w którym ten ostatni 'będzie dawał fory' temu drugiemu. :-) |
Najlepsza propozycja jaką kiedykolwiek słyszałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malinowa Kukiełka
Pacjent
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:27, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że House skończy się tak, jak Sherlock Holmes - House 'zniknie' gdzieś bez śladu^^.
A z takich moich, 'dziwnych' propozycji, to House nie powinien przechodzić jakiejś nieprawdopodobnej zmiany na koniec i np. brać ślubu z Cuddy xd (albo z kimkolwiek!), tylko nadal pozostać tym zgryźliwym, chamskim, samotnym człowiekiem.
Chociaż, z drugiej strony, koniec prawie każdego odcinka pokazuje, jaki to House jest samotny. Może więc warto byłoby coś zmienić, zaskoczyć fanów? Sama nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anna lee.
Ratownik Medyczny
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ekranu. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:54, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
powinien umrzeć. i to najlepiej już pod koniec tego sezonu. z tym, że to nierealne, bo jeśli serial będzie miał jako taką oglądalność to będą go ciągnąć jak "skazanego na śmierć" i zrobi się lipa...
ale powinien umrzeć. zniknięcie to w sumie też dobry pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szatan
Pacjent
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:33, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wyobrażam sobie happy endu. Tu musi być dramat na samym końcu. Nie wiem jaki, ale musi.
House umierający, znikający - cokolwiek. Coś cholernie szokującego, co wywołało by zdziwienie.
Np. House leci samolotem, gdzie rozpoznaje chorobę u pewnego z pasażerów. Próbuje mu pomóc, licząc na to, że ten nie kłamie, bo może umrzeć. Ostatecznie pacjent z bólu skacze z samolotu, a House chcąc go ratować, rzuca się zanim i wraz z nim spada(dajmy na to lecą akurat nad morzem)do morza. Przy samym morzu House łączy fakt i to, że pacjent cały czas kłamał i oszukiwał. Ostatecznie tuż przed wpadnięciem do morza wypowiada symboliczne już, jeśli chodzi o House słowa - "Everyobody lies". I koniec. Zero epilogów, zero kontynuacji. Byłoby to dość ciekawe zakończenie, pozwalające rozwinąć wyobraźnie. Bo co jeśli nie umarł? Co jeśli przeżył? Co było dalej?. Zakończenia, które zostawiają pytania, są najlepsze. Wtedy możemy błysnąć wyobraźnią i samemu domyślać się co było dalej.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
huncwotka
Pacjent
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:39, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Trudny temat do rozważań. Próbowałam sobie z mamą przypomnieć wszystkie zakończenia seriali, jakie kiedykolwiek oglądałyśmy. Ale żaden nie przyniósł oczekiwanej inspiracji.
Myślę, że jeśli jest to TV Drama, to nie powinno się tego pod żadnym pozorem kończyć pozytywnie. Ale za śmiercią też nie jestem.
Widziałabym to w taki sposób, że do samego końca House próbuje ułożyć sobie jak najszczęśliwiej życie. I na sam koniec udaje mu się. Wyłania się taki obrazek, diagnosty wracającego do domu po wspaniałym wieczorze z Wilsonem i ewentualnie Chase'm czy Formanem. Tam czeka na niego kochająca żona, czy po prostu partnerka (i jest mi obojętne, kto nią będzie). Noga prawie go nie boli. Niby ma wszystko, ale siada przy fortepianie i uświadamia sobie, że nadal jest nieszczęśliwy. I to by było takie przesłanie, że niektórym, choćby nie wiem jak się starali, nie jest dane osiągnąć szczęście.
Może trochę przesadzona ta moja wizja, ale przynajmniej coś na jej kształt, było by dla mnie satysfakcjonujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Pediatra
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:19, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko i wyłącznie śmiercią głównego bohatera, tak, by już nikt nie mógł serialu ,,odkopać" po latach.
(Wyobraziłem sobie ostatnią scenę odcinka, w której House pojawia się w białym autobusie i w oddali mamy wyciągającą do niego rękę Amber.
- Chciałeś tu zostać parę lat temu. Teraz możesz...
(albo coś w ten deseń)House podaje jej rękę i znikają w bijącej w oczy bieli...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TESO
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:33, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja stawiam na to, że pojawi się Stacy. Może to będzie ostatni przypadek diagnostyczny House'a. Po jej wyleczeniu, ona zaproponuje mu związek, a on odmówi przez co będzie czuł się podle i będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:21, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, TESO, takie coś już było
Hmm, też myślę, że śmierć House'a byłaby najlepszym zakończeniem, odcinek by wzruszał i rzeczywiście-zgadzam się z Kacprem- nikt nie mógłby, nawet po dłuższym czasie zepsuć serialu ciągiem dalszym losów House'a i jego rodziny na przykład. Powinien przedawkować leki po stracie np. Cuddy (chociaż nie, było za bardzo w stylu romeo i julia..)
Byłoby mi strasznie szkoda na początku na pewno, że już więcej nie będzie serialu, ale w sumie to jest dramat, więc powinien się skończyć dramatycznie i przejmująco
Aż się dziwnie czuję, że napisałam o śmierci House'a jako dobrym rozwiązaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eais
Pacjent
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:26, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm... Amber w ostatnim odcinku byłaby w pierwszej chwili dla każdego ciekawym rozwiązaniem, aczkolwiek po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że coś takiego już było więc ja liczę na coś ciekawszego.
Na pewno załamałabym się gdyby House zakończył się happy endem (coś w stylu 6 serii...). Stawiam na to, że House umrze. I to byłoby najlepsze zakończenie. I jeszcze do tego Wilson umierający wraz z nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willa_z_basenem
Pacjent
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:05, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Tak się właśnie zastanawiałam i sama nie wiem co by było najlepsze.
Z jednej strony wiele osób twierdzi, że dobre, słodkie, szałowe zakonczenia mają jakieś wewnętrzne fuj, na które House by się nigdy nie zgodził. Z drugiej strony uśmiercenie Housa? Jakieś takie straszne..
Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale życzenie komukolwiek, nawet fikcyjnej postaci, śmierci nie jest w moim stylu. No bo tak go wziąć i ukatrupić? Nie tak moim zdaniem powinna się kończyć historia kogoś, kogo podziwiamy i komu kibicujemy. Tyle sezonów, tyle zmagań Housa z życiem i problemami, a tu nagle mogiła?
Oczywiście, takie zakończenie jest dobre: nie pozostawia złudzeń, wzbudza emocje, daje pożywkę dla naszych makabrycznych podniet. Nie można później reanimować serialu i pokazuje, że scenarzyści mają jaja.
Z drugiej strony.. Śmierć to takie pójście na łatwiznę. Utnijmy mu nogę, zakatrupmy go i po sprawie. Łzy się poleją, House odejdzie w chwale i każdy przyzna, że to było bardzo HAŁSOWATE
Myślę, że cukierkowe zakończenia też dają satysfakcję. Jak to ktoś wcześniej napisał: wielkie weselicho Housa z Cuddy + Wilson z Sam. Wcale bym nie miała nic przeciwko temu. Dobre zakończenia też nie dają złudzeń. Koniec. Jest dobrze. Skończyło się. Żyli długo i było im hałsowato.
Myślę teraz o tym, jak się skończył Harry Potter (wiem, że przykład ciut nie teges, ale to jedyna tak ogromna produkcja- sławna na cały świat- której zakończenie poznałam). Było rozczarowanie. Scena 19 lat później, wszyscy szczęśliwi, mają dzieci, nic złego się nie dzieje. Ale po braku jakiegoś końcowego szoku, przyszła ulga. Mimo, iż myślałam, że po zakończeniu Harrego umrę z żalu, nie czułam pustki, gdy doczytałam do końca. Było dobrze i więcej być nie powinno.
Podobnie myslę, że mogło by się skończyć u Housa.
Z kolei biorąc pod uwagę pewien realizm tego serialu, powinno kilka rzeczy zostać otwartych. Taub i jego zdradzanie, życie uczuciowe Foremana (chyba w siódemce powinien dostać jakąś lalę, co?).
Reasumując, uważam że w ostatnim sezonie powinna wybuchnąć jakaś bomba, powinno się stać coś dramatycznego, ale końcówka powinna dawać nadzieję, ze nie wszystko jest takie złe i jednak miało jakiś sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
natekify
Pacjent
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:30, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja za to uważam, że zakończenie szóstego sezonu powinno być zakończeniem całego serialu. Jak dla mnie jest całkowicie idealne. Poza tym, tak jak willa_z_basenem:
Cytat: | Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale życzenie komukolwiek, nawet fikcyjnej postaci, śmierci nie jest w moim stylu. No bo tak go wziąć i ukatrupić? Nie tak moim zdaniem powinna się kończyć historia kogoś, kogo podziwiamy i komu kibicujemy. Tyle sezonów, tyle zmagań Housa z życiem i problemami, a tu nagle mogiła? |
Finałowy odcinek jest dokładnie taki, jaki powinien być: żaden wątek nie zostaje całkowicie zamknięty, nie wiemy co będzie dalej i możemy jedynie snuć domysły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JiKa30
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 5276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:58, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mógłby się skończyć śmiercią House'a. Abo w drugą stronę: Pięknym, szczęśliwym Hameronkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|