|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:50, 08 Kwi 2010 Temat postu: Co zrobiłbyś, gdybyś na ulicy spotkał Hugh? |
|
|
Co zrobiłbyś, gdybyś na ulicy spotkał Hugh'a?
Mam nadzieję, że podobnego tematu jeszcze nie ma.
Jeśli jest, najmocniej przepraszam...
Pomyślałam, że może być to ciekawy temat. Każdy z nas na pewno ma inne plany, co do mojego pytania...
marguerite.
Przypominam, że nie piszemy dwóch postów jeden pod drugim, szczególnie jeśli piszemy je niemal w tym samym czasie. Poprawiłam błąd w temacie (nie odmieniamy imienia). / nidociv
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:52, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zacznę może ja.
Na początku zamknęłabym go w mojej kanciapie na piętrze i trzymałabym go tam tyle, aż nie zgodziłby się, żebym zaciągnęła go przed ołtarz...
A potem (przypuśćmy) żylibyśmy długo i szczęśliwie.
Takie są oto moje skromne plany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lena_no
Pacjent
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Norwegia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:40, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy zobaczyłam ten temat od razu w myślach zobaczyłam ten obraz i mnie mówiącą "Oh my God! I love you man!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jlk
Pediatra
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:49, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Podjechałabym na kucyku, schwyciła go lassem i odjechalibyśmy w stronę słońca, z romantyczną muzyką w tle. A potem zrobiłabym z niego seksualnego niewolnika.
... no co, pomarzyć zawsze można.
Dobra, a tak na serio? Odsunęłabym się w cień i cichutko go obserwowała Autograf mi niepotrzebny - generalnie, to co potrzebowałabym od Hugh nie nadaje się do tej sceny, więc po co go w ogóle denerwować kolejnym "zomfg itz hałz!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:22, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zapewne uznałabym, że ta cała obsesja się w końcu na mnie zemściła i w końcu dostałam jakiejś ciekawej choroby psychicznej. To pojawia się paradoks: czy w tym wypadku mogłabym go poprosić o zdiagnozowanie mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irmoony
Pacjent
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:58, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
^ "Psychiatryk piętro wyżej" ;]
Gdybym ja go spotkała na ulicy... cóż, może bym się chwilkę przyjrzała, a potem poszła dalej. W końcu lubię postać, którą on gra, a nie samego aktora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadzieja Narodów
Gość
|
Wysłany: Pią 18:40, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hm... znając moją porywczość pewnie zaczęłabym się drzeć na całe miasto, wołając: ,,House!" albo rzuciłabym się mu na szyję, a Hugh uznałby mnie za zboczoną małolatę. A tak na poważnie, to poprosiłabym go grzecznie o autograf i numer telefonu Jesse'a Spencera. O.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Pią 22:51, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak pogdybać sobie czasem...
Otóż nie starczyłoby mi odwagi na podejście do Hugh, na bank. Skorzystałabym z okazji by mu się poprzyglądać w miarę mało ostentacyjny sposób. Choć, nie ukrywam, że jednak ucieszyłabym się niezmiernie, gdybym jego wzrok na siebie ściągnęła - ludzie przecież wiedzą kiedy są obserwowani (aktorzy pewnie mają permanentną manię prześladowczą ). Uśmiechnęłabym się tajemniczo, delikatnie i porozumiewawczo w jednym i dalej opierała nonszalancko o ścianę lub lampę (wiecie, co, kiedyś zaczęłam fika na podobny temat tylko, że w nim o House'a, rzecz jasna, chodziło), dopóki obiekt mojego zainteresowania nie poszedł sobie po prostu. Przecież ścigać go nie będę
A poważnie, poważnie to pewnie bym w takiej sytuacji prawie face to face najzwyczajniej w świecie zemdlała, o!
Bo przecież Hugh jest absolutnie
****
Nadziejo Narodów, autograf Hugh pewnie byś dostała, ale numeru do Jessego to chyba nie....Chociaż, spróbować warto. Jak już go otrzymasz i do Jesse'a zadzwonisz to bądź tak miła i poproś go o adres mailowy Hugh, just for me Pogadać nie pogadam, ale popisać - czemu nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobi_szmyc
Rezydent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:26, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dżuczku, podejrzewam, że i ja zareagowałabym właśnie w ten sposób
Uch, jak się tak teraz zastanawiam, mogłabym zwrócić co nieco na czyjeś buty. Brrrr, wolę tak nie myśleć.
W moich najskromniejszych wyobrażeniach (te ciekawsze zostały już opisane ) sytuacja przedstawia się tak: podejdę grzecznie, przywitam się, wydukam kilka zdań po angielsku i odejdę z marnymi resztkami dumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:34, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gdybym szła z koleżanką to bym zaczęła ją szturchać i nie wiadomo co jeszcze robić i mówiłabym jej "Matko...To jest Hugh Laurie!". Jeżeli starczyłoby mi odwagi to podeszłabym do niego i poprosiła o autograf ;d I jeżeli z tego szoku nie zapomniałabym angielskiego to coś bym tam powiedziała,a jakby mi nie starczyło odwagi to namówiłabym tą znajomą,żebyśmy za nim troche połaziły Ale to tylko te najprostsze wymysły,bo reszte zostawię dla siebie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Nie 12:36, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:20, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Bym się zastanawiała, czy nie pora wymienić okularów i odstawić House'a na jakiś czas, bo to niemożliwe ;D Oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że przy mojej ślepocie bym go zobaczyła ;D
A potem bym się rozpłakała i wpadła pewnie na kosz/ludzi/drzewo/słup, bo nie wiedziałabym, jak się rusza nogami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:20, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałabym: podejść, przedstawić się i zamienić kilka zdań. Na autografie mi nie zależy.
Zrobiłabym: OMG, otworzyłabym szeroko oczy i usta i stałabym tak, wpatrując się w niego. [oczywiście próbując udawać, że wcale się nie gapię ] Mam nadzieję, że nie byłoby to: OMG i zemdlała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:00, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nietykalna, zawsze jest nadzieja, że Hugh ma kurs pierwszej pomocy i miałabyś wtedy szansę, że zrobi ci resuscytację.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marguerite. dnia Pon 18:01, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:07, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ooo, jeśli ma [a na pewno ma] to od razu upadłabym na ziemię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:59, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No to ja też się nieco rozmarzę...
*marzy*
Cóż, niestety, nic oryginalnego z tego nie wyszło...
Chciałabym po prostu podejść i porozmawiać. Ale nie tylko powiedzieć: "Oł maj gad, aj law hał ju plej hauz" (choć o tym też przypuszczalnie nie omieszkałabym go poinformować, bo to prawda najszczersza ), tylko chiałabym móc naprawdę przez parę minut porozmawiać o serialu, o tym co sam Hugh myśli o bohaterze, którego gra, o pewnych sprawach, które fim porusza...
Hugh to inteligentny i wrażliwy człowiek, rozmowa z kimś takim to zawsze przyjemność i szansa na usłyszenie czegoś mądrego.
Ale zapewne z wrażenia bym zaniemówiła i wrosła w ziemię, co wszakże odbyłoby się z korzyścią dla naszego drogiego Aktora, bo tacy "chętni" na rozmowę z nim codziennie skutecznie uniemożliwiają mu dojście do sklepu po bułki.
Chyba że...
Chyba że utknęlibyśmy w jakiejś przysłowiowej windzie, sklepie, gabinecie, tramwaju... Choć przyznam, że opcje z windą i gabinetem podobają mi się zdecydowanie bardziej
Wtedy:
1) po jakimś czasie - mam nadzieję - otrząsnęłabym się z pierwszego szoku i, próbując przypomnieć sobie czym różni się Past Perfect od Past Continuous, otworzyłabym wreszcie swe usta nie tylko w celu zaprezentowania miny znanej jako "oniemiała z zachwytu"
2) mielibyśmy baaardzo duuużo czasu na rozmowy na tematy natury wszelakiej, zgłębianie tajemnic hausowej duszy i naszych własnych... Oczywiście pod warunkiem, że panowie fachowcy od windy/sklepu/gabinetu/tramwaju domyśliliby się, że nie muszą się z robotą specjalnie spieszyć...
3) [+18]
*marzy dalej*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Wto 1:08, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mickey House
Pacjent
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:09, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Co bym zrobiła?
Gdyby w zaistniałej sytuacji uczestniczył jeszcze mój gramotny giermek na pewno zaczęłabym nieszczęsną targać, potrząsać nią i Bóg-wie-co-jeszcze z nią wyprawiać.
O ile byłabym sama (na jej szczęście) stanęłabym jak wryta, rozdziabiłabym paszczę, i poważnie zaczęłabym się zastanawiać "Czy aby na pewno nie powinnam przejść jakiegoś specjalnego House-Odwyku?". Następnie jak mniemam, po upewnieniu się, że jeszcze nie świruję, podeszłabym cała czerwona, ukłoniła się i zbierając na jęzor jak najbardziej brytyjski akcent poprosiłabym o autograf w "Sprzedawcy Broni". (w gwoli ścisłości: tak, zawsze ze sobą ją noszę oraz długopis i notatnik, na właśnie takie okazje ).
Potem oczywiście śledziłabym go jak długo się da (pomijając przerwy na obdzwanianie po wszystkich znajomych).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alumfelga
Jazda Próbna
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: D.G. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:56, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Co chciałabym zrobić: otrząsnąć się z szoku, podejść, uśmiechnąć się i podziękować za House'a. Ewentualnie, gdyby się nie spieszył, zapytać, co tu robi i czy nie potrzebuje, żeby go gdzieś zaprowadzić , a w dłuższej rozmowie można by już pogadać o Housie albo o czymkolwiek
Jednak gdybym naprawdę zobaczyła go na ulicy, to po prostu patrzyłabym na niego, a po zniknięciu z pola widzenia szłabym za nim, dopóki by gdzieś nie wszedł. Powtarzając sobie, że wcale nie miałby ochoty, żeby go ludzie zaczepiali. A potem wyrzucałabym sobie do końca życia (no, powiedzmy rok), że zabrakło mi odwagi. Jedynym ratunkiem byłoby:
Czerwono-Zielona napisał: | Chyba że utknęlibyśmy w jakiejś przysłowiowej windzie, sklepie, gabinecie, tramwaju... |
Sądzę, że po jakimś czasie udałoby mi się wydukać parę zdań, skrępowanie by powoli ustępywało i wspominałabym całe zdarzenie bardzo dobrze Sytuacje nadzwyczajne powodują u mnie zanik nieśmiałości Ale normalnie to mogiła, dobrze, że raczej mi to nie grozi, bo bałabym się wyjść z domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:31, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
taaa... na początek pewnie bym umarła albo przynajmniej zemdlała...
ale jeśli by mi się udało przeżyć to bym pewnie wpatrywała się w niego niezdolna do wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa
dobra, ale gdybamy, więc poprosiłabym grzecznie o autograf (choćby na ręce, której później bym już nigdy nie umyła), najchętniej porozmawiałabym z nim, zrobiła duuużo zdjęć i cały czas szczerzyła jak głupia
a na koniec pewnie bym się obudziła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pennywise
Pacjent
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:54, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Czerwono-Zielona napisał: | Chyba że...
Chyba że utknęlibyśmy w jakiejś przysłowiowej windzie, sklepie, gabinecie, tramwaju... Choć przyznam, że opcje z windą i gabinetem podobają mi się zdecydowanie bardziej
Wtedy:
3) [+18] |
Puściłabyś się z dopiero co poznanym gościem? Wow...
Co do tematu to zapewne bym się chwile popatrzył czy aby na pewno się nie mylę a potem poszedł dalej w swoją stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:27, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
pennywise napisał: | Czerwono-Zielona napisał: | Chyba że...
Chyba że utknęlibyśmy w jakiejś przysłowiowej windzie, sklepie, gabinecie, tramwaju... Choć przyznam, że opcje z windą i gabinetem podobają mi się zdecydowanie bardziej
Wtedy:
3) [+18] |
Puściłabyś się z dopiero co poznanym gościem? Wow... |
Wow... ależ konserwatywne podejście...
Co by było gdyby - to fantazje i rozmyślanie. Niekoniecznie prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:21, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
NiEtYkAlNa napisał: | pennywise napisał: | Czerwono-Zielona napisał: | Chyba że...
Chyba że utknęlibyśmy w jakiejś przysłowiowej windzie, sklepie, gabinecie, tramwaju... Choć przyznam, że opcje z windą i gabinetem podobają mi się zdecydowanie bardziej
Wtedy:
3) [+18] |
Puściłabyś się z dopiero co poznanym gościem? Wow... |
Wow... ależ konserwatywne podejście...
Co by było gdyby - to fantazje i rozmyślanie. Niekoniecznie prawda. |
NiEtYkAlNa, cieszę się niezmiernie, że Tobie, i jeszcze kilku innym Osobom, udało się podejść do tego, co napisałam, z przymrużeniem oka i dostrzec w tym tekście ów niezbyt wyrafinowany, ale jednak - element humorystyczny.... Najwyraźniej Kolega Pennywise jest tej zdolności pozbawiony, a pojęcie żartu jest mu niestety obce. Podobnie jest u niego z umiejętnością odróżniania faktu od fantazji. Cóż, zdarza się. Ja, na przykład, nie śpiewam zbyt dobrze. Cóż, zdarza się.
Dla ścisłości - gdyby Kolega Pennywise miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości - w przypadku wspólnego zatrzaśnięcia w windzie/sklepie/gabinecie/tramwaju NIE PLANUJĘ nakłaniać Hugh Lauriego do obcowania cielesnego z moją skromną osobą...
A szkoda... [UWAGA! Ostatnie słowo to ŻART! ]
Jeśli pomimo poczynionych wyjaśnień, Kolega nadal ma obiekcje w stosunku do mojej osoby, to mogę Kolegę uspokoić, że z Kolegą na pewno się nie puszczę. Poczekam na kogoś, z kim będę mogła się pośmiać. Z Kolegi na przykład. I to już akurat nie był żart.
I mimo występującego u Kolegi tak silnego oburzenia moimi pomysłami, nie zamierzam porzucać fantazjowania o byciu zamykaną w windzie z przystojnymi aktorami... To bardzo przyjemne. Polecam. (Aktorów oczywiście można - zgodnie z potrzebą - wymienić na aktorki.)
Na koniec mam do Kolegi małą prośbę: pomyśl dwa razy, zanim napiszesz coś, co może kogoś obrazić. Albo coś, co ujawni Twój brak rozsądku.
Z poważaniem
Czerwono-Zielona
P.S. Możliwe, że byłam złośliwa. Jeśli byłam, to tylko dlatego, że Kolega P. wprawił mnie swoim komentarzem w lekkie osłupienie Na szczęście już mi przeszło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Wto 1:33, 20 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:03, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
w przypadku wspólnego zatrzaśnięcia w windzie/sklepie/gabinecie/tramwaju NIE PLANUJĘ nakłaniać Hugh Lauriego do obcowania cielesnego z moją skromną osobą... |
ja bym planowała... nasze spotkanie mogłoby być jednym jedynym; po co żałować, że sie czegoś nie zrobiło?
ale dużo mogę sobie powymyślać siedząc we wlasnym pokoju:)
w rzeczywistosci pewnie spytałabym, czy na pewno jest tym, za kogo go biorę, bo raczej jestem człowiek małej wiary:) Cięzko byłoby mi uwierzyć, ze ten jedyny i prawdziwy Hugh stoi tuż przede mną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pennywise
Pacjent
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:26, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Raz: Potrafię odróżnić fakt od fantazji a pojęcie żart nie jest mi obce. A element humorystyczny brałem pod uwagę. Nie stwierdziłem faktu. Postawiłem znak zapytania, aby się upewnić. Różnica? Poza tym niepotrzebna jest ta gówniarska ironia, która wygląda dosyć żałośnie. Zapewniam, że nie jestem takim tępym kretynem, któremu trzeba po kilka razy powtarzać pewne rzeczy. Napisałem tylko jedną linijkę a Ty już dokonujesz nie wiadomo jakich interpretacji w kierunku mojej osoby. Nie miałem zamiaru Cię obrazić. Po prostu miałem podstawy, żeby napisać to co napisałem. Na drugi raz polecam się tak nie spinać i traktować takie wypowiedzi bardziej z przymrużeniem oka (w końcu to internet) ;]. Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:36, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pennywise - Ty też żartowałeś...? To mnie nieco uspokaja, ale zdecydowanie łatwiej byłoby się domyślić, gdybyś wstawił " " albo " " lub dał temu wyraz w jakimś dowcipnym dodatkowym zdaniu... Po prostu uniknęlibyśmy nieporozumień.
OK, następnym razem chyba oboje możliwość wystąpienia elementu humorystycznego będziemy traktować jako bardziej prawdopodobną...
Przepraszam, jeśli Cię obraziłam.
I cieszę się, że Ty nie chciałeś obrazić mnie.
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Śro 1:46, 21 Kwi 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr dom
Ratownik Medyczny
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:29, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Najpierw bym przystanęła z niedowierzaniem a później zaczęła się drzeć jak wariatka na całe miasto i poprosiłabym go o autograf i zdjęcie
Ewentualnie dostała bym zawału i umarłabym na miejscu
PS Wiem nie mam takiej wyobraźni jak nie którzy tutaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|