Co robisz tak jak House?

paulinka11133

Ostatnio w sklepie spotkałam faceta, który miał na koszulce napisane "Lupus" stanął przy kasie a ja za nim i oczywiście co powiedziałam- It's Never Lupus."

Wstyd!

Czerwono-Zielona

Paulinka11133 -

A co on na to?

Zareagował jakoś...?

Jeśli to też house'omaniak, to powinien się ucieszyć

A ja znów zrobiłam minę jak House, który się wczuwa w grę... I to nie raz, ale miałam ją na twarzy przez sporą część godzinnego koncertu muzyki poważnej... Nic nie mogłam na to poradzić, tylko z nią na twarzy mogłam się skupić na muzyce... Tak, wiem, to dziwne...

Na szczęście było to w domu przed telewizorem, a nie w filharmonii

A zaśmiałam się wczoraj jak... Cameron. A dokładniej - jak Jennifer Morrison. Kojarzycie może bloopersa z odc. "House vs. God", gdy RSL stoi w gabinecie (tym większym) u House'a i mówi: "I can be in chapter 2, I can be in Walter Matthau, I have no idea what I am in at all" - i wtedy JM zaczyna się tak rozbrajająco śmiać...
No i tak właśnie zaśmiałam się ja

Jaro_96

Ja jestem bardzo podobny do house'a, ale nie pod wplywem serialu, bo zaczalem ogladac go dopiero od poczatku 6 sezonu w tvp 2. A jestem podobny w tym ze jestem kaleka. Miałem złuszczony piszczel dolny, czyli innymi slowy dolna czesc piszelu pekla na kilka mniejszych czesci. Zluszczenie nie jest latwe do calkowitego wyleczenia, czyli, moja lewa noga jest krotsza, i caly czas staje sie coraz bardziej krotsza , bo jeszce rosne(mam 14 lat), nie moge chodzic bez laski bo wtedy bol jest porownywalny do chodzenia boso po pineskach. Noga boli mnie nie tylko przy chodzeniu ale czesto podczas zwyklego siedzenia, lezenia itd. 14 latek ma ograniczony zasob lekow przeciwbolowych, takze musze leczyc sie zwyklym paracetamolem i cofeinium, moze kiedys przerzuce sie na tramal, ale do tego jeszcze dluga droga i sporo bolu. Tyle podobienstwa fizycznego. Teraz psychuiczne. Jestem i zawsze byłem aspołeczny i cyniczny, sarkazmu nieswiadomie uzywalem juz od podstawowki, potrafie tak klamac ze rodzina nie odrozni akiedy mowie prawde a kiedy klamie. Ironizuje jak najczesciuej. Ale moze to dlatrego ze nie lubie kiedy ludzie widza ze jestem kaleka, a chamstwo sarkazm i ironie czesto ich odyvhaja. Nikt nie lubi gdy sie go obraza lub obnazy jego huipokryzje. To chyba tyl e. na konie c moge piowiedzec ze bol zmnienilby kazdego i w pewnym stopniu zmienil napewnotexz mnie

paulinka11133

=BP=

Hmmm... Rzeczy które mnie łączą z Housem

1. Gram na pianinie - nie tak dobrze jak on, ale coś tam zklece
2. Jeśli chodzi o przyjmowanie czegokolwiek - jako vicodin biorę magnez
3. Również jestem ateistą
4. Mam podobną piłeczkę - rzadko używam ale lubię czasem popodrzucać
5. Mam motocykl Honde yeah nie ten sam model co House ale jednak Honda
6. Chodziłem o lasce jeszcze pół roku temu gdyż złamałem kość piszczelową prawej nogi, a że byłem fanem House'a wybrałem laskę zamiast kuli

Alejandro

cóż, w jednym z odcinków House powiedział do bodajże Lydii mniej więcej coś takiego:

Vicodinka

Co mnie łączy z Housem?

Jestem samotniczką, mam dość wredny charakter i niebieskie, housowate oczy.
I tyle wystarczy. Nie chcę chodzić o lasce, ani być uzależniona od Vicodinu

jaffafa

a mnie nic nie łączy, jedynie niechec do golenia się.... widac na moim zdjeciu....

James Frost

Ja? Ja jestem podobny do House'a... Ubieram się nawet trochę podobnie. Lubię lizaki (I nawet czerwone), mam wredny charakter, staram się mówić ludzią co myślę, uwielbiam medycynę a nawet kiedyś rozwiązywanie zagadek.
To co mnie różni to specjalizacja: Ja medycyna ratunkowa.

Olutq

Ja nauczyłam się żonglować, połykam tabletki bez popijania i słucham tej samej muzy

adaXD · Wysłany: Czw 18:06, 17 Mar 2011 Temat postu:

Moje życie jest takie jaki jego bardzo podobne tylko tyle, że szczęściarza boli jedna noga a mnie dwie

no i też obrażam ludzi i chyba parę rzeczy jest innych on jest mężczyzną jest starszy i bierze tabletki i to chyba te rzeczy które są między mną a House'm inne.

tresher · Wysłany: Czw 19:30, 17 Mar 2011 Temat postu:

Dwa lata temu miałem ogromny problem z rzepką w kolanie (do tego prawym i nadal od czasu do czasu kuleję) i nie byłem w stanie chodzić nie kulejąc, a nie chciałem chodzić o kuli, więc skombinowałem sobie laskę podobną do tej pierwszej - takiej zwykłej brązowej. Małe podobieństwo, ale zawsze. Do tego odbijanie piłki od ściany, dłuuugo zanim zacząłem oglądać.

Love.From

Czy coś mnie łączy z Housem...
oprócz oczywistego charakteru to
a) zawsze jak mnie boli głowa, brzuch, nogi czy cokolwiek to 'robię sobię krzywdę' by zapomnieć o bólu. Oczywiście ograniczam się do wbijania paznokci w ręce, przygryzania warg, ew. przecinania skóry, nie do łamania sobie ręki

b) łykam Zyrtec- ciut podobny do Vicodinu. Dlaczego? Mam skłonność do przedawkowywania

c) Jak mieliśmy zajęcia z defibrylatorem to oczywiście musiało się pojawić słynne Charging.., Clear!

no i jeszcze dużo innych rzeczy...

TinaVilla

Nie jestem mężczyzną, nie mam 52 lat, nie chodzę przy lasce, nie łykam tabletek, nie korzystam z usług prostytutek - to są rzeczy, które między mną a Housem są różne.

.

Kosiek

Trzeba na wstępie powiedzieć jedno - jeżeli można by mnie do kogoś przyrównać, to prawdopodobnie byłbym dziwną krzyżówką Kutnera z Wilsonem. Ale:

1. Zacząłem wszystkich analizować od strony psychicznej. Szczególnie, gdy chcę komuś dogryźć.
2. Ignoruję wszystkie zasady, gdy trzeba.
3. Marszczę twarz jak Greg.

Rory Gilmore

ja jestem wredna

a ogólnie ostatnio noga mi drętwieje i przez jakiś czas kuleję.

blackzone

Jestem wredna, pyskata, zadziorna, nie odpuszczę jak ktoś mi zrobi kuku i odpłacę się mu tym samym, nie wierzę ludziom (i czasem to mnie gubi), boję się kochać... chyba wystarczy