Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Udzielanie pierwszej pomocy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Medycyna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morfeusz
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:51, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Tomeczqu ostatnio na SOR przywieźli mi dziadka, na którego babcia zużyła chyba z pół opakowania.

Z tego co pielęgniarka karetkowa mówiła babcia w ferworze walki psikała gdzie popadnie.

Kiepsko jest też z wiedzą np. odnośnie tego jak pomóc komuś w przypadku napadu padaczkowego. większość osób (nawet te po kursach BLSu) twierdzi, że trzeba włożyć choremu coś twardego do ust.
O kluczu w rękę nie wspomnę ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
truskawka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd ... albo stamtąd ...

PostWysłany: Sob 21:26, 03 Paź 2009    Temat postu:

tomeczqu napisał:
Brawo Truskawka:-) Czyżby koleżanka z karetki?

dzięki, ratowniczka ale niestety nie pracująca w zawodzie, mam nadzieję, że to się niebawem zmieni
tomeczqu napisał:

W każdym mieście są kursy pierwszej pomocy przedmedycznej. Spróbujcie wziąc w nich udział! To fantastyczna sprawa. Sam prowadzę takowe i potem uczestnicy dziwią się, jakie cuda można sprawić mając do dyspozycji tylko parę rąk, troszkę wiedzy i głowę na karku. Cud numer jeden - to uratowanie komuś życia...


tez prowadzę takie kursy i z wielką przyjemnością obserwuję jak kursanci zaczynają wierzyć, że mogą komuś pomóc nie dysponując jakimiś wymyślnymi gadżetami, a używając głowy i rąk z rozsądkiem

a tak btw, to co kursanci czasami mówią jak np się pytamy co się robi jeśli są świadkami ataku padaczkowego, to prosi o pomstę do nieba, o sprawdzaniu przytomności za pomocą uderzenia w twarz nie wspomnę

a nitromint= moherkiler ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez truskawka dnia Sob 21:29, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:05, 15 Sty 2010    Temat postu:

Tomeczqu, Truskawko! Dziękujemy za wszystkie Wasze, jakże cenne, profesjonalne uwagi! Jak widać, jesteście tutaj potrzebni, bo nasza wiedza na temat udzielania pierwszej pomocy często - jak House - kuleje...
Dzięki

Ja chciałabym nawiązać do wcześniejszych wypowiedzi o pierwszej pomocy osobom z cukrzycą. Wiem, że Ktoś wyżej już sporo napisał, ale pozwolę sobie uzupełnić Moja mama choruje od 13 lat, także mniej więcej się orientuję...
Otóż, jak ów Ktoś słusznie zauważył, jeśli wiemy, że dana osoba cierpi na cukrzycę, NIE powinniśmy podawać jej insuliny. Insulina bowiem OBNIŻA poziom cukru we krwi (zauważyłam, że wiele osób "niewtajemniczonych" sądzi, że jest odwrotnie). Jeśli chory ma zbyt wysoki cukier, to nie traci przytomności nagle, zapadanie w śpiączkę ketonową trwa tygodniami i - choć jest to oczywiście zagrożenie życia - to nie w ciągu minut. O WIELE BARDZIEJ prawdopodobne jest, iż człowiek ten traci przytomność z powodu HIPOGLIKEMII, czyli zbyt niskiego poziomu cukru we krwi, gdyż jego spadek następuje znacznie szybciej i on właśnie może w ciągu minut doprowadzić do utraty przytomności, i w tym właśnie przypadku jest to utrata przytomności zagrażająca bezpośrednio życiu. [Tu chciałabym zauważyć, że człowiek ów nie musiał wstrzyknąć sobie insuliny przed chwilą, utrata przytomności po przedawkowaniu tejże nie następuje w ciągu sekund od jej podania, jak widzimy to w "Housie" w odcinku "Under My Skin". Chory mógł wziąć insuliny więcej niż trzeba, zbyt dużo się ruszać, nie zjeść posiłku... Od podania leku mogło minąć sporo czasu]. W takiej sytuacji znacznie bezpieczniej jest podać choremu glukozę, by podwyższyć potencjalnie obniżony cukier, bo nawet jeżeli przyczyna zasłabnięcia jest inna, to zbyt wysoki cukier bez problemu w ciągu kilku godzin się "zbije", a jeżeli przyczyną jest - znacznie częstsza - hipoglikemia (za mało cukru), to podanie jeszcze bardziej pogłębiającej ją insuliny, może być tragiczne w skutkach (mózg i serce potrzebują glukozy, tak jak tlenu, choć reakcja na jej brak jest jednak ciut wolniejsza. Ale przedawkowując insulinę można teoretycznie kogoś zabić, choć na szczęście nie jest to tak proste jak uduszenie [Żeby było jasne: nikogo do niczego takiego nie nakłaniam ]). Napisałam, że bezpieczniej jest podać glukozę (lub jakikolwiek inny cukier, przy czym im prostszy, czyli łatwiej wchłanialny, tym lepszy, najlepiej w postaci płynu, np. cukier rozpuszczony w wodzie, sok). Ale uwaga! Człowiekowi - i to jest chyba zasada ogólna - wolno wkładać cokolwiek do ust TYLKO w przypadku, gdy jest PRZYTOMNY. W przeciwnym razie możemy go zwyczajnie udusić, powodując zachłyśnięcie czy zadławienie. Jeśli jest nieprzytomny, warto zajrzeć do torebki, teczki czy saszetki, bo może tam mieć cukier w zastrzyku - jest to (sztucznie chyba produkowany) glikogen (polisacharyd, łatwo rozkładany do glukozy, który nasz organizm naturalnie wytwarza i magazynuje w wątrobie i mięśniach, uwalniając w razie braku dostaw glukozy "z zewnątrz"). Ja znam go w postaci małej strzykawki z płynem, który należy wstrzyknąć do dołączonej ampułki wypełnionej białym proszkiem, wstrząsnąć, by dokładnie wymieszać, nabrać z powrotem do strzykawki i wstrzyknąć w udo, ew. ramię. Najczęściej zestaw ten znajduje się w niedużym etui, pudełeczku przypominającym piórnik. Upewnijmy się tylko najpierw, że znaleziona przy chorym strzykawka to GLIKOGEN, a nie - również przecież podawana w zastrzykach - insulina. Chociaż glikogen jest w szklanej strzykawce z ampułką, a insulina, gotowa do bezpośredniego wstrzyknięcia [niczego nie trzeba mieszać], w tzw. penie, wyglądającym trochę jak gruby, plastikowy długopis (stąd zapewne nazwa ), czyli można je po wyglądzie rozróżnić. Chociaż zapewne są różne wersje, wszystkich istniejących nie widziałam, więc najlepiej po prostu przeczytać napis na opakowaniu To by było na tyle... Oczywiście zawsze należy wezwać pogotowie (przyczyną zasłabnięcia może być "coś' innego niż spadek cukru, a silna hipoglikemia może być także objawem np. zawału serca, jak kiedyś miało to miejsce w przypadku mojej mamy...).
Tak dla porządku dodam, że objawami niedocukrzenia są:
- głód
- pocenie się
- drżenie
- niepokój
- zaburzenia widzenia
- zaburzenia koordynacji ruchowej
- splątanie
- drgawki

A hiperglikemii:
- wzmożone pragnienie
- senność
- częste oddawanie moczu
- brak apetytu, a co za tym idzie chudnięcie.

Tak więc czasem te dwa stany można łatwo odróżnić. Oczywiście nie wtedy, kiedy osoba leży już nieprzytomna na ulicy. Wtedy nie bawimy się w diagnostę, tylko bezwzględnie wzywamy karetkę i jeśli znajdziemy strzykawkę z glikogenem, podajemy go.

Chciałabym też uściślić, że oczywiście nadmiar cukru we krwi w skrajnej postaci, czyli kwasica ketonowa, również zagraża życiu i wymaga natychmiastowej reakcji. Jej oznaki to między innymi:
- duszności
- oddech o kwaśnym zapachu
- mdłości i wymioty
- suchość w ustach

Niezły wykład dałam Ale jak już wiem, to się podzielę... A nóż - oby nie oczywiście, ale jednak - może kiedyś się komuś przyda...

Życzę wszystkim braku konieczności udzielania pierwszej pomocy, a jeśli zajdzie taka potrzeba - jasności umysłu, opanowania oraz posiadania niezbędnej wiedzy...

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Sob 3:39, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomeczqu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warmia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:12, 02 Mar 2010    Temat postu:

Dawno mnie nie było na forum.
Pozdrowienia dla Czerwono - Zielonej. Brawo! Fajnie ujęty temat hiper- i hipoglikemii
Słuchajcie, może faktycznie, jeśli ktoś chciałby podzielić się wiedzą (ale pewną!) na temat objawów stanów zagrożenia życia i zdrowia oraz udzielenia I pomocy - pisać.
Jeśli ktos miałby wątpliwości i pytania - pisać.
Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.
A fajnie jest zobaczyć na miejscu zdarzenia juz działających świadków...
Tylko wtedy łańcuch przeżycia ma sens!
Ukłony niskie dla wszystkich housomaniaków!
PS. A Truskawka - do karetki marsz:-)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tomeczqu dnia Wto 10:13, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lamsi
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Wrz 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:04, 02 Mar 2010    Temat postu:

Ooo niezly wyklad ;p
No, nieco wiedzialam. Mam taki certyfikat z UE, bo po kursie Pierwszej pomocy jestem.
Ale wyklad ze tak to nazwe swietny ;D
Lepiej poczytac i faktycznie przejsc kurs, bo ludzie czesto stoja i sie patrzac nic nie robiac procz wezwania kartetki, a jak wiadomo nalezy udzielac pierwszej pomocy do przyjazdu karetki. Warto znac podstawy zeby komus pomoc. Liczy sie kazda sekunda


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsi dnia Wto 20:08, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bynio1991
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:45, 28 Lis 2010    Temat postu:

Witam,
Mój brat ma 23 lat, ma zespół Downa i cukrzycę od 9 roku życia (z jej wykryciem naprawdę były problemy, gdyby nie moja mama, nauczycielka biologii, sądzę, że stan zdrowia Piotra by się naprawdę sporo pogorszył, trzeba się było kłócić z lekarzem, żeby zmierzył mu pozom cukru, wyniósł ponad 700. Przez te 14 lat kilka razy zdarzyło się, że Piotruś tracił przytomność z powodu silnej hipoglikemii. Przez ten czas trochę zahartował się na niskie cukry, tzn przy 36 za dnia jeszcze normalnie potrafił połykać pokarmy, oczywiście, nie czuł się najlepiej. Dzisiaj w nocy po powrocie do domu (była impreza, a on lubi sobie potańczyć) miał silną hipoglikemię. Na zabawie cały czas tylko słodkie i do tańczenia, za chwilę znowu placki i znowu do tańczenia. Przed położeniem się do łózka miał 200 cukru, dostał 3j insuliny i tak jak zawsze 22j insuliny nocnej (długo działającej) i to był duży błąd. Około godziny 5 rano zaczęło się. Poziom cukru 33. Początkowo mama dała mu chleb, żeby mu nabić cukier (jak zawsze) i trochę coca-coli. Widząc że się nie poprawia (ok 3min) dostał kolejną porcję coca-coli. Poziom cukru 60, jednak widać, że już zaczynają się drgawki, i znowu coca-colę, drgawki się nasilają, aż w końcu cały zesztywniał i zsiniała mu twarz... Wtedy po glukagon (dostał 1mg, cała zawartość) i po chwili zaczynał powracać do funkcjonowania, jednak znowu te krzyki i doszły jeszcze wymioty.
Ap ropo wymiotów od kilku lat bardzo często wymiotuje. Wystarczy, że zje obfitszy posiłek, więcej się trochę napije (oczywiście czystej wody) i już zwraca. W szpitalu powiedzieli, że mu się pokarm nie chce przesuwać i odesłali do domu... Też alergię stwierdzono u Niego kilka lat temu, może to od tego. Aha i na tarczycę też Euthyrox bierze.
Co do tego glukagonu, czy on czasem nie ma jakiś skutków ubocznych dla organizmu ?

Pozdrawiam, i liczę na pomoc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EnglishMan
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:11, 01 Gru 2010    Temat postu:

Co do zabiegów takich jak tracheotomia czy inne poważniejsze zabiegi resuscytacyjne nie polecam wykonywać własnoręcznie w domu jeżeli nie masz jesteś po medycynie (lub po Ratownictwie Medycznym)

A co do do rzeczy pod ręka : Oczywiście można korzystać z wielu rzeczy codziennego użytku oczywiście bez przesady nie mam na myśli żebyście bawili się w Mc.Gajwera od razu . Wszystko róbcie z głową żeby nie zaszkodzić a pomóc poszkodowanemu .

Za to kila najważniejszych rzeczy (bynajmniej dla mnie ) to to co kolega napisał tomeczqu . No i z tą odwagą ludzką właśnie jest kruchutko !


Ludzi Nie bójcie się zatrzymać na drodze , przy wypadku lub innym zdarzeniu ! Wasza pomoc może naprawdę uratować komuś życie . Mało kto przestrzega prawa o obowiązku udzielenia I Pomocy przedmedycznej , ale naprawdę chamsko mówiąc OPŁACA SIĘ TO chociażby dla samego uczucia że uratowałeś/-łaś komuś życie a uwierzcie mi że tego uczucia nie zastąpi nic ! A 30 minut wydłużona trasa chyba nie zbawi nikogo ?

Mało kto zachowuje zimną krew i trzeźwe myślenie w takich sytuacjach dlatego polecam kursy I pomocy które organizuje PCK (po kursie masz certyfikat że możesz pracować jako Sanitariusz Szpitalny , te też kursy są wymagane jak chcesz być Instruktorem Jazdy ) , są to profesjonalnie prowadzone kursy , więc jak się przyłoży to naprawdę można wynieść z niego naprawdę wiele (osobiście robiłem go i nie żałuję )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[3]
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:09, 02 Gru 2010    Temat postu:

Ojjj tak, ja również polecam kursy - szczególnie KPP, czuje się dużo pewniej, że będę mogła komuś pomóc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciapkowa13
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd to pytanie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:50, 22 Gru 2010    Temat postu:

Ja również polecam KPP dobra zabawa a przy okazji wiele,wiele,wiele się nauczycie!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomeczqu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warmia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:04, 29 Gru 2010    Temat postu:

Znów mnie troszkę nie było (tzn. byłem, ale biernie, że tak powiem). Pozdrawiam wszystkich poświątecznie.
Ukłony dla EnglishMana. Napisałeś: "Co do zabiegów takich jak tracheotomia czy inne poważniejsze zabiegi resuscytacyjne nie polecam wykonywać własnoręcznie w domu jeżeli nie masz jesteś po medycynie (lub po Ratownictwie Medycznym)".
Ja to ujmę bardziej dosadnie: Kochani! W ogóle nie wykonujemy takich zabiegów! Chyba, że macie właśnie dyżur na SORZe:-) Albo nie lubicie kogoś tak bardzo, że macie w oczach widok świeżej mogiły. Do tego marzycie o odpoczynku. Takim kilkuletnim. Za kratkami:-)
Pisałem gdzieś tam wyżej o konikopunkcji. Nie będę się powtarzał.
W ramach I pomocy - mamy dwie ręce i głowę.
I to nam MUSI wystarczyć!
Fajne jest to forum. Miło mi czytać posty, w których piszecie, że warto poznać zasady I pomocy, bo "pedwniej się człowiek czuje".
JEŚLI MACIE JAKIEŚ PYTANIA - ZADAJCIE JE! Postaram się odpowiedzieć (Koleżanki i Kolegów Lekarzy czy Ratowników Medycznych obecnych na tym forum też poprosze o włączenie się. I pozdrawiam przy okazji;-)
Bynio1991 zapytał o działanie uboczne glukagonu. W sumie tak ogólnie: może podnieść ciśnienie tętnicze (brat nie ma nadciśnienia?). Czasami powoduje wymioty lub reakcję alergiczną. Ale rzadko.
Serdecznie Was pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pavulon
MegaMind


Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 6219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod dygestorium w umieralni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:39, 29 Gru 2010    Temat postu:

pierwsza pomoc, jak mi koleżanki opowiadały bo były przy tym zdarzeniu, miałem iść z nimi no ale coś mi wyskoczyło. idą sobie idą i idzie facet. dużo ludzi, przedświąteczna krzątanina. mężczyzna wywija orła na schodach, uderza się w głowę. dostaje drgawek, próbuje się podnieść ale jego ciało się go nie słucha. polska mentalność zaś pozwala temu tłumkowi tam stać i się gapić. stoi babsko na balkonie, 5 min tak stoi. i nie ruszy się by zadzwonić po karetkę. koleżanki, pomimo tego, że nie obca im pierwsza pomoc też stoją, bo są zdezorientowane, jak to tłum. do póki pierwsza gazela nie przekroczy rzeki inne za nią nie ruszą. jakaś dziewczyna dopiero się zlitowała i zadzwoniła po karetkę. wszyscy tego faceta traktowali jak pijaka jakowegoś, ot napił się i coś nie ten teges. pierwsza pomoc nie zawsze musi oznaczać podejmowania jakichś konkretnych działań, czasem po prostu jest nią wezwanie karetki. możesz być po kursie a w sytuacji stresowej stać jak lama i patrzeć na innych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
truskawka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd ... albo stamtąd ...

PostWysłany: Wto 17:12, 15 Lut 2011    Temat postu:

tomeczqu napisał:
Dawno mnie nie było na forum.
Pozdrowienia dla Czerwono - Zielonej. Brawo! Fajnie ujęty temat hiper- i hipoglikemii
Słuchajcie, może faktycznie, jeśli ktoś chciałby podzielić się wiedzą (ale pewną!) na temat objawów stanów zagrożenia życia i zdrowia oraz udzielenia I pomocy - pisać.
Jeśli ktos miałby wątpliwości i pytania - pisać.
Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.
A fajnie jest zobaczyć na miejscu zdarzenia juz działających świadków...
Tylko wtedy łańcuch przeżycia ma sens!
Ukłony niskie dla wszystkich housomaniaków!


heh mnie też, ale podłączam się do apelu (chyba można tak to nazwać) tomeczqu macie wątpliwości to pytajcie, nie ma nic gorszego niż niewiedza, jak jest wiedza i umiejętności (ale takie wyćwiczone a nie tylko odklepane na szkoleniu), to nie ma się czego bać

jest tyle zabobonów i mitów w narodzie na temat zdrowia i pierwszej pomocy, że żeby to ogarnąć i wytłumaczyć to czasem trzeba się nieźle napocić, ale to też daje satysfakcję

tomeczqu napisał:
PS. A Truskawka - do karetki marsz:-)


a w Twojej firmie przyjmują dziewczyny? jak tak to ja chętnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomeczqu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warmia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:25, 22 Lut 2011    Temat postu:

Truskawka! Jeśli nie kareta, to SOR - śmiało:-) A u nas dziewczyny są na karetce, a jakże! Jedna nawet ma dyżury za fajerą i całkiem nieźle sobie poczyna:-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:33, 23 Mar 2011    Temat postu:

Może to trochę nie na temat, ale też związane z pierwszą pomocą.
Ponieważ interesuję się takimi rzeczami ściągnęłam sobie ostatnio z internetu ,,Pierwsza Pomoc. Multimedialny kurs".
Zdecydowanie nie polecam. Bardzo dużo błędów, które mogą zadecydować o tym czy człowiek któremu właśnie ratujemy przeżyje czy nie.
Przykład: W razie HIPERGLIKEMII, jeżeli pacjent jest przytomny, PODAJEMY CUKIER!!
Po prostu-mega facepalm
Oczywiście już napisałam do szanownej firmy Play, jaki to wspaniały program zrobili


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
m90
Łyżka Lifepaka
Łyżka Lifepaka


Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zakamarki opolszczyzny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:29, 23 Mar 2011    Temat postu:

Bo najlepsze, choć może ciężkie do przetrawienia dla zupełnych laików, są wytyczne ERC.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JaYeti
Half-Wit


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 235 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:32, 23 Mar 2011    Temat postu:

Orientuje się ktoś ile kosztują kursy pierwszej pomocy?



Jeśli głupie pytanie, to możecie je wyśmiać, albo usunąć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:57, 23 Mar 2011    Temat postu:

W lokalnym PCK się zapytaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nidociv
ER scrub
ER scrub


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:43, 24 Mar 2011    Temat postu:

Jakieś 3 lata temu przeszłam kurs PCK w swojej mieścinie, kosztował chyba 100 zł, kończył się "zaliczeniem" i otrzymaniem certyfikatu.

Wiedzy niewiele z tego wyniosłam, a certyfikat dostałam rozmazany, więc nie polecam... Ale może już coś się zmieniło


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomeczqu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warmia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:57, 29 Mar 2011    Temat postu:

Cóż... Wielokrotnie spotykałem osoby po kursach PCK. Sama instytucja - OK, ale kursy - dramat. Zdarzali mi się ludzie na szkoleniach z certyfikatami PCKowskimi i z ZEROWĄ wiedzą i umiejętnościami.
Może warto zapytać w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego?
Zasadnicza sprawa: taki kurs będzie najlepszy, gdy będzie go prowadził ratownik medyczny lub lekarz (tylko oni mają PRAKTYCZNE umiejętności weryfikowane codziennie, a nie głowę pełną zaczytanych komunałów). Amen.
Bo inaczej, to "wiódł ślepy kulawego".
A z książek, prezentacji i filmów - nie da się nauczyć pierwszej pomocy (tu można tylko uzupełnić wiedzę).
Jeśli chodzi o Polskę Pł. - Wsch. - służę pomocą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
m90
Łyżka Lifepaka
Łyżka Lifepaka


Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zakamarki opolszczyzny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:36, 30 Mar 2011    Temat postu:

Jeszcze jest jedna opcja - Studenckie Koła Naukowe. My na przykład szkolimy na okrągło, wystarczy tylko poprosić, a idziemy do szkół, firm etc. Jeżeli mieszkasz gdzieś, gdzie są studenci ratownictwa na pewno czymś takim się zajmują.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
truskawka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd ... albo stamtąd ...

PostWysłany: Sob 18:00, 09 Kwi 2011    Temat postu:

Vicodinka napisał:

Przykład: W razie HIPERGLIKEMII, jeżeli pacjent jest przytomny, PODAJEMY CUKIER!!
Po prostu-mega facepalm
Oczywiście już napisałam do szanownej firmy Play, jaki to wspaniały program zrobili


a ja sprawdzisz poziom cukru jak nie masz glukometru? nie każdy ma obcykane objawy hipo i hiperglikemii i widział je na żywo i umie rozróżnić jedno od drugiego
w takiej sytuacji jak nie wiesz to lepiej podać cukier i wezwać pogotowie niż nie podać , wychodzi się z założenia, że jak za dużo to obniżą ale jak za mało to rozumu zaczyna ubywać bardzo szybko[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Medycyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin