|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
McHottie
Pediatra
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i Dokąd ?
|
Wysłany: Śro 19:03, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Szczeże mowiąc to ja bardziej boję się chemi niż fizyki rozszerzonej xD Fizyka zawsze dla mnie była banalna xD Nawet teraz w liceum nie zeszłam z poziomu dobry xD W pierwszej klasie miałam b.dobry na semestr, na koniec dobry +, teraz na półrocze dobry +, a na koniec tez chyba tak będzie xD Chemia jest dla mnie za trudna zdecydowanie Biologia można się wyuczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:44, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
jest tu ktoś studiujący medycynę w Krakowie? Bo chciałabym się dowiedzieć co i jakie trzeba zdawać, a coś czuję, że nie będę wyjeżdżać na studia z Krakowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:02, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja do maturki mam jeszcze rok, albo tylko rok
Z chemią sobie poradzę, bo jest dla mnie łatwa i moja ulubiona i kurde piękna wg mnie
Z fizyką też sobie poradzę....
Tylko kurde muszę usiąść na moje dupsko i się zacząć uczyć tzn przypominać sobie
Ale kurde nie wyobrażam sobie innego kierunku więc będzie dobrze, bo musi, ale jakby co to nic się nie stanie
McHottie łeb do góry i do przodu to się uda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medical Student
Pacjent
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot/ Kraków
|
Wysłany: Śro 21:13, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja studiuję w Krakowie
Żeby się dostać trzeba zdawać biologię, chemię i fizykę w zakresie rozszerzonym. Nie jest się łatwo dostać (od kilku lat mamy najwyższy próg w Polsce), ale warto się starać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
resident
Pacjent
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:54, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
dr_Asia napisał: | zgadzam się, na medycynę można iśc tylko z powołania... mam na roku dziewczyne która poszła na medycyne bo rodzice są lekarzami i nie wyobrażali sobie innego kierunku dla córeczki... ale ona sie do tego zupełnie nie nadaje... i bedzie kolejny konował z bożej łaski... |
Fakt takich "przymuszonych" jest duzo i boze broń zeby poźniej sie z takim spotkać, ale na szczescie nie wszyscy ida bo tak rodzice kazali. Duzo jest osob którzy maja rodziców lekarzy i mysle ze sami tez beda dobrymi lekarzami bo tp lubia. Ja nie mam rodziców lekarzy (ciocia jest ale ona jest w Szwecji - słaby kontakt z nia mam) jak ludzi poznawałem na 1 roku to dziwili sie ze nie jestem z rodziny lekarskiej. Byłem w szoku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:14, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mi rodzice POWIEDZIELI, że mogłabym iść na stomę. Żadnego zmuszania, po prostu po gimnazjum (wybór profilu w liceum) nie miałam innego pomysłu na życie.
I teraz całkiem mi to odpowiada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medical Student
Pacjent
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot/ Kraków
|
Wysłany: Sob 13:08, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam w rodzinie lekarza, a wiedziałam, że pujdę na medycynę od 13go roku życia. Nie wyobrażałam sobie innego zawodu i tak już zostało Co więcej, w mojej 16sto osobowej grupie są zaledwie 2 osoby, których rodzice są lekarzami i kolejne dwie których starsze rodzeństwo jest na medycynie. Pocieszający jest też fakt, ze żadne z moich znajomych nie jest na tych studiach dla rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yustyne3ka
Pacjent
Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:10, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hej!!A wiecie cos moze na temat chirurgii?Czy tam naprawdę nie ma kobiet :?:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spice
Pacjent
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Czw 13:27, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
yustyne3ka napisał: | Hej!!A wiecie cos moze na temat chirurgii?Czy tam naprawdę nie ma kobiet :?: |
Heh ja miałem praktyki i zajęcia na 4 oddziałach chirurgicznych i jeszcze ani jednej kobiety nie spotkałem :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yustyne3ka
Pacjent
Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:35, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Heh ja miałem praktyki i zajęcia na 4 oddziałach chirurgicznych i jeszcze ani jednej kobiety nie spotkałem :wink:[/quote]
pocieszający fakt :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasinka
Endokrynolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a kto to wie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:06, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mam jeszcze 2 lata na zastanowienie się co będę studiować... I raczej na pewno będzie to medycyna. Tylko z fizyką może być problem, bo to mi nigdy do łba nie wchodziło... Dlatego zastanawiam się nad Katowicami... to prawda, że tam nie potrzeba fizyki?
A to że nie mam żadnego lekarza w rodzinie może mi utrudnić życie na takich studiach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
resident
Pacjent
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:51, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasinka napisał: | Mam jeszcze 2 lata na zastanowienie się co będę studiować... I raczej na pewno będzie to medycyna. Tylko z fizyką może być problem, bo to mi nigdy do łba nie wchodziło... Dlatego zastanawiam się nad Katowicami... to prawda, że tam nie potrzeba fizyki?
A to że nie mam żadnego lekarza w rodzinie może mi utrudnić życie na takich studiach? |
Raczej nie powinnas miec problemów. Podobno rodzice sie przydaja kiedy jestes na 4,5,6 roku wtedy zaczyna sie klinika i czasem maja sporo ciekawych i aktualnych ksiazek. Generalnie jak ktos ma to czasem moze pomoc jak nie to nie przeszkadza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medical Student
Pacjent
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot/ Kraków
|
Wysłany: Czw 17:23, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Spice napisał: |
Heh ja miałem praktyki i zajęcia na 4 oddziałach chirurgicznych i jeszcze ani jednej kobiety nie spotkałem :wink: |
To ja mam pocieszającą wiadomość Na pierwszym roku ćwiczenia z anatomii miałam z kobietą- chirurgiem Ponadto Kierownikiem tzw Czerwonej Chirurgii (II katedra i klinika Chirurgii CMUJ) jest kobieta- chirurg. Wiem też, że pracują tam jeszcze przynajmniej 2 kobiety. A teraz zła wiadomość: prof. Danuta Karcz jest jedynym kierownikiem-kobietą kliniki chirurgii w kraju.
Moja koleżanka z roku chce zostać chirurgiem i wierzę, że da radę You can't always get what you want But if you try sometimes you might find You get what you need
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yustyne3ka
Pacjent
Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:59, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Medical Student napisał: | Spice napisał: |
Heh ja miałem praktyki i zajęcia na 4 oddziałach chirurgicznych i jeszcze ani jednej kobiety nie spotkałem :wink: |
To ja mam pocieszającą wiadomość Na pierwszym roku ćwiczenia z anatomii miałam z kobietą- chirurgiem Ponadto Kierownikiem tzw Czerwonej Chirurgii (II katedra i klinika Chirurgii CMUJ) jest kobieta- chirurg. Wiem też, że pracują tam jeszcze przynajmniej 2 kobiety. A teraz zła wiadomość: prof. Danuta Karcz jest jedynym kierownikiem-kobietą kliniki chirurgii w kraju.
Moja koleżanka z roku chce zostać chirurgiem i wierzę, że da radę You can't always get what you want But if you try sometimes you might find You get what you need |
A jakie są Twoje wrażenia ze studiów??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medical Student
Pacjent
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot/ Kraków
|
Wysłany: Czw 20:03, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ogólnie jestem bardzo zadowolona Kierunek zdecydowanie właściwy, uczelnia też- co z tego, że muszę przejechać całą Polskę, żeby być w domu? Uważam, że warto
Kraków jest pięknym miastem i przystępnym dla studentów. Uczelnia wg większości rankingów najlepsza w kraju i cudowni ludzie. Oczywiście są wyjątki, ale to tak jak wszędzie i jeszcze niepowtarzalne imprezy juwenaliowe oraz sławne, wiosenne gille na misteczku AGH..
Same zajęcia w większości są bardzo ciekawe i dobrze prowadzone. Podoba mi się też rozkład przedmiotów na poszczególnych latach.
Anatomia i histologia +embriologia na pierwszym roku to było zderzenie z rzeczywistością studiów medycznych, ale szybko się przystosowałam i jakoś poszło Teraz, na drugim roku fizjologia i biochemia+ historia medycyny i genetyka- bardzo ciekawe przedmioty i jak dla mnie bardziej przystępne.
Ostatnio miałam wykłady z fizjologii układu pokarmowego z samym ojcem fizjologii, żyjącą legendą- prof. Konturkiem. Warunki nauki są w większości bardzo dobre- nowo wyremontowana katedra anatomii, większość szpitali. Te budynki, które nie są nowe, mają swój niepowtarzalny klimat, np. katerda fizjologii, która wygląda tak samo jak za czasów prof. Cybulskiego (wielki fizjolog, odkrywca adernaliny)
Oczywiście trzeba się duzo uczyć, ale to kwestia przyzwyczajenia i "wyrobienia". Ja już odczuwam zbliżającą się sesję. Za tydzień ostatnie kolokwium, a za 2 tyg pierwsze zaliczenie... Czas zabrać się poważnie za naukę Dla pocieszenia powiem, że do tej pory uczyłam się dłużej niż do północy tylko kilka razy
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spice
Pacjent
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Czw 21:20, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasinka napisał: | Mam jeszcze 2 lata na zastanowienie się co będę studiować... I raczej na pewno będzie to medycyna. Tylko z fizyką może być problem, bo to mi nigdy do łba nie wchodziło... Dlatego zastanawiam się nad Katowicami... to prawda, że tam nie potrzeba fizyki?
A to że nie mam żadnego lekarza w rodzinie może mi utrudnić życie na takich studiach? |
U mnie w rodzinie też żadnego lekarza w rodzinie nie ma, ale jakoś przez te wszystkie lata studiów nie zauważyłem żadnych utrudnień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medical Student
Pacjent
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot/ Kraków
|
Wysłany: Czw 21:36, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To już nie te czasy, kiedy nie można było dostać podręczników nie mając znajomości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarah
Pacjent
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:33, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Witam
Jestem dopiero w gimnazjum, ale juz od kilku lat mam ambicje na zostanie lekarzem. O fizyce, chemii i biologii praktycznie jeszcze nie wiem nic, tylko jako-takie podstawy znam, choc przyznam, ze bardzo mnie ciagnie do tych scislych przedmiotow
Jako, ze w przyszlym roku bede musiala wybierac profil w liceum, juz teraz zastanawiam sie czy bycie lekarzem, to naprawde to, co chce w zyciu robic.
Jak na razie to odstrasza mnie ilosc nauki, choc jestem raczej z tych osob, ktore zapamietuja informacje od razu, raz przeczytane lub raz uslyszane.
Ale jednoczesnie 'czuje' powolanie, chcialabym pomagac ludziom, nie obrzydza mnie widok krwi, dlatego chcialabym zostac chrirgiem.
Ewentualnie neurologiem, neurochirurgiem lub neuropsychologiem.
I mam pytanie do osob studiujacych medycyne- czy zalujecie swojej decyzji?
Czy miewacie takie momenty w ktorych chcecie rzucic studia i juz nie wracac do nich?
I co sadzicie o polskich uczelniach medycznych? Ja raczej nie wiaze swojej przyszlosci z Polska, totez studia chcialabym rozpoczac poza granicami kraju, prawdopodobnie w niemczech lub austrii. Wiecie moze gdzie jest lepiej?
Dziekuje za uwage i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spice
Pacjent
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Pią 12:06, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sarah napisał: | Witam
Jestem dopiero w gimnazjum, ale juz od kilku lat mam ambicje na zostanie lekarzem. O fizyce, chemii i biologii praktycznie jeszcze nie wiem nic, tylko jako-takie podstawy znam, choc przyznam, ze bardzo mnie ciagnie do tych scislych przedmiotow
Jako, ze w przyszlym roku bede musiala wybierac profil w liceum, juz teraz zastanawiam sie czy bycie lekarzem, to naprawde to, co chce w zyciu robic.
Jak na razie to odstrasza mnie ilosc nauki, choc jestem raczej z tych osob, ktore zapamietuja informacje od razu, raz przeczytane lub raz uslyszane.
Ale jednoczesnie 'czuje' powolanie, chcialabym pomagac ludziom, nie obrzydza mnie widok krwi, dlatego chcialabym zostac chrirgiem.
Ewentualnie neurologiem, neurochirurgiem lub neuropsychologiem.
I mam pytanie do osob studiujacych medycyne- czy zalujecie swojej decyzji?
Czy miewacie takie momenty w ktorych chcecie rzucic studia i juz nie wracac do nich?
I co sadzicie o polskich uczelniach medycznych? Ja raczej nie wiaze swojej przyszlosci z Polska, totez studia chcialabym rozpoczac poza granicami kraju, prawdopodobnie w niemczech lub austrii. Wiecie moze gdzie jest lepiej?
Dziekuje za uwage i pozdrawiam |
1. 90% idących na studia medyczne chce być chirurgami, w trakcie studiów to się zmienia kilka razy :wink:
2. Ja nie żałuję, że poszedłem na medycynę, wahałem się mdz AWFem a Akademią, ale wiem, że podjąłem dobrą decyzję, nigdy nie chciałem ich rzucić
3. Polskie uczelnie nie są złe, może niektóre uczelnie mają nie za bardzo nowe oddziały i sprzęt, ale da się przeżyć. O studiach w Austrii nie słyszałem nic, ale o niemieckich uczelniach to za wiele dobrego znajomi mi nie mówili (pod względem dydaktycznym oczywiście, bo jak ktoś chce "odpoczywać" całe studia to może tam jechać). Ja osobiście wybieram się w przyszłym roku na Erasmusa do Hiszpanii i tam być może będzie moja przyszłość
pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarah
Pacjent
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:33, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dziekuje bardzo, Spice
Po przeczytaniu tego tematu mam juz nieco bardziej realne wyobrazaenia dotyczace medycyny. W przyblizeniu wiem co moze mnie czekac i jak to wszytsko moze wygladac
Slyszalam wielkorotnie, ze polskie uczelnie sa bardzo dobre i o wiele bardziej oplaca sie studowanie w Polsce i wyjechanie po ukonceniu studiow niz na odwrot.
Na studia za granica najbardziej namanwia mnie mama, ktora sama skonczyla swoje w Niemczech.
Ale coz, mam jeszcze czas
Dzxiekuje bardzo za odpowiedz i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:47, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sarah napisał: |
Slyszalam wielkorotnie, ze polskie uczelnie sa bardzo dobre i o wiele bardziej oplaca sie studowanie w Polsce i wyjechanie po ukonceniu studiow niz na odwrot.
|
Już nie mówiąc o tym, że w Polsce studiować byłoby Ci dużooo łatwiej.
Ale też słyszałam, że Polskie uczelnie są baaardzo dobre, ale też słyszałam, że mogą być lepsze tylko jak wiadomo w Polsce zawsze może być lepiej
AHA Ja kurde wiąże swoją przyszłość z Polską i kurcze za nic nie chciałabym wyjechać z kraju, a w zawodzie lekarza to raczej nie ma przyszłości w Polsce tzn jest na pewno, ale wiadomo, że służba zdrowia w Polsce kuleję
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justykacz dnia Pią 13:52, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:34, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o studia, to polskie uczelnie nie mają się czego wstydzić. Polscy lekarze są bardzo chętnie przyjmowani do pracy za granicą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Medical Student
Pacjent
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot/ Kraków
|
Wysłany: Pią 16:30, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
joasui napisał: | Jeśli chodzi o studia, to polskie uczelnie nie mają się czego wstydzić. Polscy lekarze są bardzo chętnie przyjmowani do pracy za granicą. |
Też tak słyszałam Ja po studiach, może już na staż, wybieram się do UK.
Studia medyczne polecam w ojczystym języku. Słownictwo medyczne nie należy do najłatwiejszych, czego dowodem są moje koleżanki z roku, które są polkami z pochodzenia, ale wychowały się od małego w Niemczech. Niby mówią dobrze po polsku, ale kiedy przychodzi do wypowiedzi na zajęciach- leżą. Rozwiązywanie testów i pisanie esejów idzie im bardzo słabo, bo min. potrzebują więcej czasu, żeby przeczytać treść pytań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yustyne3ka
Pacjent
Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:16, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Medical Student napisał: | Ogólnie jestem bardzo zadowolona Kierunek zdecydowanie właściwy, uczelnia też- co z tego, że muszę przejechać całą Polskę, żeby być w domu? Uważam, że warto
Kraków jest pięknym miastem i przystępnym dla studentów. Uczelnia wg większości rankingów najlepsza w kraju i cudowni ludzie. Oczywiście są wyjątki, ale to tak jak wszędzie i jeszcze niepowtarzalne imprezy juwenaliowe oraz sławne, wiosenne gille na misteczku AGH..
Same zajęcia w większości są bardzo ciekawe i dobrze prowadzone. Podoba mi się też rozkład przedmiotów na poszczególnych latach.
Anatomia i histologia +embriologia na pierwszym roku to było zderzenie z rzeczywistością studiów medycznych, ale szybko się przystosowałam i jakoś poszło Teraz, na drugim roku fizjologia i biochemia+ historia medycyny i genetyka- bardzo ciekawe przedmioty i jak dla mnie bardziej przystępne.
Ostatnio miałam wykłady z fizjologii układu pokarmowego z samym ojcem fizjologii, żyjącą legendą- prof. Konturkiem. Warunki nauki są w większości bardzo dobre- nowo wyremontowana katedra anatomii, większość szpitali. Te budynki, które nie są nowe, mają swój niepowtarzalny klimat, np. katerda fizjologii, która wygląda tak samo jak za czasów prof. Cybulskiego (wielki fizjolog, odkrywca adernaliny)
Oczywiście trzeba się duzo uczyć, ale to kwestia przyzwyczajenia i "wyrobienia". Ja już odczuwam zbliżającą się sesję. Za tydzień ostatnie kolokwium, a za 2 tyg pierwsze zaliczenie... Czas zabrać się poważnie za naukę Dla pocieszenia powiem, że do tej pory uczyłam się dłużej niż do północy tylko kilka razy |
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedz Widac,że kochasz medycyne :wink: ,to wspaniale .Też marzą mi się studia w Krakowie -robic cokolwiek,byle by tam .Kraków to niesamowite miasto,nie ma drugiego takiego .Napewno musisz byc bardzo zdolna,skoro studiujesz w Krakowie i to jeszcze medycyne(UJ jak się domyślam ),bo podobno dostac się tam to marzenie wielu(w większości niespełnione). Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alvaro
Pacjent
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:00, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
witam, jestem nowy na tym forum i mam kilka pytan do przyszlychlekarzy ktorzy sa "w temacie"
W tym roku pisalem mature, zdawalem wszystko na poziomie podtsawowym. Do nauki sienie przykladalem doslownie cale liceum nie zrobilem NIC! Przychodzilem po szkole do domu rzucalem torbe i zajmowalem sie wszystkimi glupoitami jakie mi przyszly do glowy. MAury ustne zdalem dobrze wrecz b dobrze. PRobne tez nie poszly najgorzej. Od malego chcialem byc lekarzem. Dopiero teraz po maturze "oczy mi sie otworzyly" I chcialbym dokonac rzeczy niemozliwej tj. Zaczac studiowac medycyne. Wiem ze obecny system rekrutacji (branie pod uwage mature) jest chory, ale tegonie da sie zminic. Mam do was takie pytanie: Czy biorac sie ostro do roboty jestem w stanie nadrobic zaleglosci z fizyki biologi i chemi w ciagu roku? (rodzicie by mi pomogli finansowo) czy moze jest jakis inny sposob by dostac sie na wymarzone studia? Jezeli jest to jaki?
A i czy jest jakis sposob zeby osoby z nowa matura mogly przystąpic do egzaminu takiego jak osoby ze stara?
Z gory dzieki wszystkim za ewentualne odpowiedzi i pozdrawiam.
Sorry za double post, ale pomylilem okna....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|