Studia medyczne-Prawdy i mity

joasui

... a nazw części ciała i rozpoznań (często na zajęciach klinicznych wypisujemy karty pacjentów) uczysz się ostatecznie na pamięć. Na stomie dużo tego nie ma (na lekarskim pewnie więcej, ale nie wiem, czy studenci są zaangażowani w tę część pracy lekarzy

). Głównie pulpitis, gangaena pulpae, caries superficialis/media/profunda/atypica/secundaria, do tego facies masticatoria/mesialis/distalis/buccalis lub labialis, palatina lub lingualis...

Ja się łaciny w liceum uczyłam troszkę, potem poszłam na poziom podstawowy tego języka na studiach i chociaż do zaliczenia przedmiotu już posiadana wiedza była pomocna, jednak niekonieczna.

Avarie

Hej!
Jestem studentką drugiego już roku na łódzkim woj-leku, podobnie jak elliott

Studia uważam za fantastyczne i z perspektywy całego roku (w tym poprawki z anatomii) uważam, że strasznie nie jest

Można znaleźć czas na wszystko, a moje życie prywatne kwitnie

Nie ma się czego bać, chociaż dyscyplina i mnóóóóóóstwo pokory się na tym kierunku przyda.
Pierwszy rok stoi pod znakiem anatomii, chociaż chemia, biologia i biofizyka też dają w kość. W tym roku dorzucili nam jeszcze parazytologię do pełni szczęścia.
Drugi rok... no tego się boję

Fizjologia i hitologia są do przeżycia, ale szczerze obawiam się biochemii i masy wzorów do wkucia. A farma w przyszłości... brrr!
Potwierdza się też fakt, że z przedmiotów licealnych najbardziej opłaca się przyłożyć do chemii, która na studiach się przewija przez prawie wszystkie lata (w zróżnicowanej formie, ale jednak).

No i polecam studiowanie na woj-leku

Wbrew pozorom kierunek lekarski jak każdy inny i bzdurne są opinie o jego niższym poziomie czy niepełnowartościwości, a daje dużo satysfakcji uczenie się przedmiotów wojskowych, które umilają czas i urozmaicają przyswajaną wiedzę

Na pewno nikomu strzelectwo czy topografia wojskowa krzywdy nie zrobiły jeszcze.

Mistrustful

Mam pytanie do tych, którzy studiują ratownictwo medyczne. W informatorze na przyszły 2010 wyczytałam, że poza dobrze zdaną maturą, trzeba zaliczyć test sprawnościowy. Stąd też moje pytanie - jak taki test wygląda? W jaki sposób się najlepiej do niego przygotować? Czy osoba, która nie ma samych 5 z wf da sobie radę? Myślałam też o fizjoterapii, lecz było zaznaczone w wymaganiach, że oprócz podstawowego testu, jest też pływanie. Ja właśnie pływać nie umiem, boję się wody głębszej niż 1,5 i w ogóle. Czy to mnie skreśla jako teoretycznego przyszłego ratownika?

Planuję iść na ŚUM w Katowicach, więc najbardziej zależałoby mi na odpowiedzi osób tam się uczących

ale pewnie wymogi na wszystkie uczelnie medyczne są podobne.

Massai

Ja ratownictwa nie studiuję, za moich czasów to nawet tego nie było, ale pracuję z ratownikami.
Te testy sprawnościowe, czy na ratownika czy na fizjoterapeutę - mają głęboki sens. Po prostu jest w pracy znacznie łatwiej, jak człowiek ma jako taką wydolność fizyczną.
Ja nie narzekam, potrafię stać przy stole 12 godzin non-stop i żyję, ale ostatnio mnie jedna fizjoterapeutka na rękę połozyła ;-)

Morfeusz

Testy mają sens jak najbardziej - jak patrzę na ex sanitariuszy po szkołach ratowniczych, którzy po wejściu na 3 piętro maja zadyszkę i potrzebują tlenu to mnie skręca ;]

Mistrustful

Ok, aż tak źle ze mną nie ma, trenuję regularnie, biegam codziennie itp. Chodzi mi raczej o to, jak taki test może wyglądać i czy to przeklęte pływanie jest naprawdę do czegoś potrzebne.

truskawka

pływanie jest bo sa zajęcia z ratownictwa wodnego, a tam to już trzeba miec troche siły sprawności i wytrzymałości, test sprawnościowy nie jest trudny do przejścia jeśli jesteś osoba względnie wysportowaną, nie ma się czego bać, kazda uczelnia powinna podawać jak wygląda test sprawnościowy

lukasz86

Przeczytałem cały temat i widać po części niektórzy łapią jakby "bakcyla" na medycynę w trakcie oglądania House'a. Muszę przyznać, że sam należę do tej grupy osób. Co prawda jestem po licencjacie z typowo humanistycznego kierunku (Europeistyka), ale od dwóch dni rozmyślam sobie czy nie zrobić czegoś szalonego i spróbować pójść w kierunku medycyny. Ze szpitalami etc. miałem dużo do czynienia, najwięcej z Centrum Zdrowia Dziecka w Wa-wie. Przebywałem tam kilka razy na turnusach rehabilitacyjnych i naoglądałem się różnych rzeczy. Ale było to dobrych kilka lat temu... Czasami ludzie odnajdują powołanie do zawodu po fakcie, tzn. po zrobieniu innych studiów (robionych tylko i wyłącznie dla papierku, żeby mieć wyższą pensję). Na pewno medycyna jest bardzo ciekawym kierunkiem i należy (wydaje mi się) do tych kierunków z wyższej półki, wymagających absolutnego zaangażowania i oddania.
Muszę pomyśleć i może rzeczywiście wezmę się za naukę biologii, chemii i fizyki, bo to na pewno ciekawe przedmioty, tylko wiadomo jakie się ma do tego podejście w liceum;)

m90

Zawsze możesz zrobić maturę tylko z chemii i fizyki, okroisz sobie pole wyboru, ale mniej do opanowania materiału.

Ja uważam, że na marzenia zawsze jest czas, tylko marzenie zrodzone w wyniku serialu radziłabym jeszcze sto razy przemyśleć.

Wolfram2

Witam!
Chodzę do liceum do profilu biol-chem i bardzo chciałbym zostać lekarzem...
Jestem z Krakowa i intersuje mnie jakie progi ma UJ w porównaniu z innymi?? A i czy informacja w jednym z wcześniejszych postów o tym, że nie trzeba zdawać fizyki (tylko podstawową matematykę) na UJ jest prawdziwa??

anya89m

ja nie wiem ale wiem że gdyby ja musiała zdawać matematykę na maturze to do tej pory bym ją poprawiała

ale tez mogę mieć przypuszczenia że to nie kłamstwo zawsze UJ chce mieć kosmiczne wymagania a matematyka podst to kosmos galaktyka taurona czy kiego innego

honey

witam.

jestem uczennicą liceum, klasy humanistycznej.
od zawsze interesuję się medycyną i różnymi ciekawostkami związanymi z tym zawodem. na maturze zamierzam zdawać biologią i chemię ( od 1 klasy już zaczynam nauką w zakresie rozszerzonym )
Do tej pory zastanawiam się dlaczego wybrałam klasę humanistyczną i co mnie podkusiło. Mam nadzieje, że ktoś mi pomoże czy dam radę dobrze zdać maturę i dostać się na kierunek lekarski lub farmację no i czy później powinnam dać radę. Czekam na odpowiedź

iwko

kamisiaaa95

Myślę nad pójściem dalej w kierunku medycyny. Uwielbaim Housa i podoba mi się to co robi. Interesuje mnie czy studia medyczne są ciężkie.? Jakie oceny mieliście w liceum i gimnazjum ze jakoś dajecie sobie radę.? Jestem strasznie ciekawa

iwko

marysiaaa

Morfeusz

Ryjek

A ja mam inne pytanie.

Czy na studiach medycznych jest dużo fizyki? To znaczy, czy jest taka fizyka jak w szkole, tzn. z rozwiązywaniem zadań, itd.? Czy trzeba mieć do tego ścisły umysł, albo wielki łeb, żeby tą fizykę jakoś zrozumieć? Czy jest bardziej pamięciowo?

Delikatnie mówiąc, za fizyką nie przepadam i stąd moje pytanie

Czekam na odpowiedź.

kamisiaaa95

I co z tego że mam 14 lat.? Czy to w tym przypadku ma jakieś znaczenie.? ja myśle ze nie. A chciałabym zostać lekarzem nie ze względu na Housa. To nie ma z tym nic wspólnego. Po prostu chciałabym baaardzo. Interesuje mnie czy cieżko jesy po prostu

lukasz86

iwko

kamisiaaa95

Słyszałam ale chcvę wiedziec jak trudne. Czy ktoś mądry- naprawdę mądry- mógłby mi odpowiedzieć na to pytanie.? A nie ciągle tylko jakieś durne komentarze. Polska to rzeczywiście głupi kraj , ciemnota skoro wiek ma znaczenie nawet na forum !

lukasz86

kamisiaaa95

Ja.? Ja po prostu chcę wiedzieć. To oni jakieś dziwne komentarze piszą. Nie chodzi mi tu konkretnie o to czy są trudne. Chodzi mi o to jakie trzeba mieć oceny żeby móc w ogóle studiować żeby się dostać do jakiejś uczelni. I co jeżeli ktoś się nie dostanie.? Czy musimy sie tu naprawdę kłócic...?

Ave

To czy miałaś 3 czy 5 z biologii czy tam chemii w gimnazjum czy liceum nie ma żadnego znaczenia. Przy rekrutacji liczy się wynik matury.
Poza tym w każdej szkole inaczej nauczają danego przedmiotu. W jednej nie trzeba się przemęczać i np. z łatwością można uzyskać 5, a w innych cisną i mają większe wymagania i np. 3 można uznać za duży sukces.Ocena ocenie jest nierówna.
Popatrz sobie na strony Akademii czy Uniwersytetów Medycznych - tam na pewno jest opisany cały proces rekrutacji. Być może są podane jakieś progi punktowe, itp.