|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan_K
Rezydent
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:04, 14 Sie 2009 Temat postu: Mononucleosis infectiosa |
|
|
Innymi słowy - monolukleoza zakaźna.
Czy są na forum osoby które miały taką chorobę?
Ja sama przez nią przechodziłam,ale czytając różne wypowiedzi wnioskuje,że każdy przechodził to podobnie,aczkolwiek inaczej.
Jak było w waszym przypadku..?
Sama też się chętnie wypowiem,po przeczytaniu waszych wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megan_K dnia Sob 16:35, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:38, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Było, było, ale się wyleczyło.
Zaraziłam się od koleżanki, wykluwało mi się przez wrzesień w 2009 roku i w październiku zaatakowało. Przez 3 tygodnie leczyli mnie na anginę antybiotykami, dobrze, że nie wykitowałam. Myślałam, że się uduszę, już nie wspominając o bólu. W końcu jakaś mądra, szpitalna pani lekarz powiedziała, że to mono. No to do szpitala na 9 dni (bardzo krótko) i się wyzdrowiało. Za to jakie zaległości w szkole.
Ogólnie nie uszkodziło mi to paskudztwo ani śledziony, ani wątroby, więc miałam fuksa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ramzes
Internista
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:01, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
jak przeczytałam kiedyś że Hugh miał to jak był na studiach to o mało co ze śmiechu nie umarłam, to znaczy nie żeby ta choroba mnie śmieszyła bo jest okropna ale fakt że ja na nią chorowałam i Hugh też mnie rozśmieszył bo to nie jedno co mam z nim wspólnego ;p
no to u mnie było tak: uczyłam się spałam po 3 czasem 4 godziny i znowu się uczyłam i tak w kółko przez cały rok aż mój organizm nie wytrzymał... to było jak chodziłam do 2 liceum, przed zimowymi feriami zaraz. Byłam masakrycznie zmęczona ale myślałam że to od tej nauki i nie spania no i w ogóle zimno było wiec myślałam że przeziębienie zwykłe...aż zemdlałam...leżałam sobie tak przez jakieś pool godziny nie przytomna, potem 40 stopni gorączki, pojechałam na ostry dyżur i nie chcieli mnie przyjąć, w końcu przyjęli, zbadali zrobili milion różnych badań i testów i co?i nico....powiedzieli że nie mają pojęcia co mi jest...i że zostanę 1 dzień na obserwacji. Po tym jednym dniu stwierdzili że zostanę w szpitalu jeszcze cały tydzień bo nadal nie wiedzą co mi jest... W końcu wpadli na ten genialny pomysł że to mono. Leżałam w szpitalu jakieś 10 dni i potem jeszcze 2 tygodnie w domu bo się wypisałam na własne życzenia. Ogólnie dostawałam 20 kroplówek na dobę, obrzęk wątroby, spuchnięte gardło, uczuci e senności i zmęczenia ciągle, masa antybiotyków i ketonalu...i hepatilu oczywiście ;p
u mnie generalnie przebiegała ta choroba masakrycznie i długo się z niej wyleczyć nie mogłam, zazwyczaj przebiega ona łagodnie ale u mnie było jak było ponieważ ja byłam skrajnie przemęczona i w ogóle i dlatego tak ciężko było to świństwo wyleczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|