|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:27, 11 Kwi 2010 Temat postu: Kurs pierwszej pomocy przedmedycznej. |
|
|
Ciekawi mnie, czy ktoś z Was ma taki kurs skończony?
Jak Wasze kursy wyglądały?
Macie takie specjalne oświadczenia?
A, i ile Wasz kurs trwał?
Pozdrawiam, marguerite.
Ja na takim kursie byłam wczoraj, a druga część czeka mnie w następną sobotę.
Kurs bardzo ciekawy, przydatna rzecz, naprawdę. Kto nigdy na czymś podobnym nie był, naprawdę polecam...
Mój kurs trwał 12 godzin...
A oświadczenie dostanę w sobotę.
Nie piszemy posta pod postem. Złączyłam 2 w 1./ Ave
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lena_no
Pacjent
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Norwegia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:09, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie na kursie nie byłam, ale rok byłam tu u mnie w technikum na profilu zdrowie i przedmioty socjalne, a drugi rok na pielęgniarstwie środowiskowym i pierwszą pomoc mieliśmy obowiązkową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomeczqu
Pacjent
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warmia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:27, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Szalenie się cieszę każdą osobą, która kończy taki kurs. Brawo! Zwiększa to nasze bezpieczeństwo...
Sam często takie kursy prowadzę: od 4 do 15 godzinnych.
Housomaniacy - warto! Jeśli ktoś jeszcze nie ma w ręku zaświadczenia (i co ważniejsze, umiejętności udzialania I pomocy), zapisujcie sie na kursy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Sob 22:05, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Na pierwszym roku chodziłam na wykład (jeden z wielu do wyboru ogólnowydziałowych), który zwał się "Pierwsza pomoc przedmedyczna". Ostatecznie do zapisania się przekonało mnie kilka czynników (m.in. prowadzący lekarz wojskowy, ubrany w stylu House'a, a jego mottem było hasło: Kto umarł, ten nie żyje ("Psy", bodajże) , bardzo w porządku facet ogólnie ) a przede wszystkim ten, że pod koniec semestru mieliśmy sprawdzić tę całą teorię w praktyce. I nie wiem nawet dlaczego, ale plan nie został wykonany.
Zaliczyłam więc ów wykład na czwórkę po napisaniu testu, ale niczego nie przećwiczyłam, a wydaje mi się, że kilka takich zajęć praktycznych właśnie miałoby większy pożytek.
Przy sprzyjających okolicznościach, chętnie więc zapiszę się na taki kurs, na którym mogłabym faktycznie tych umiejętności do niesienia pierwszej pomocy, nabyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|