Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:51, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy wchodzidzałam by zszyli mi rękę (wybiłam szybę) te zielone ściany i to wszystko sterylne...Br...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aleksandra
Stażysta
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sława Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:45, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jestem okazem zdrowia Jeszcze nigdy nie byłam w szpitalu No, chyba że przy urodzeniu. Miałam tylko prześwietlenie ręki, bo podejrzewali opóźniony wiek kostny u mnie.
Kiedy byłam odwiedzić dziadka w szpitalu we Wschowie, to byłam przerażona. To podobno najgorszy szpital w okolicy. Kilka pacjentów pościskanych w pokoikach wielkości składzika na miotły, posiłki okropne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:34, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze to:
Poszłam na kontrolę szwów na Hipoteczną.
Gdy już w końcu weszliśmy do gabinetu pani obejrzała powiedziała że to się ładnie goi,niedługo przyjdziemy na zdejmowanie a żeby się jeszcze ładniej goiło proszę to polewać....SPIRYTUSEM?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ejnsofi
Pacjent
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:37, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jak miałam 10 lat pożyczyłam rower od kolegi a ten mnie nie poinformował ,żeby nie ufać hamulcom. Brzydziłam się wtedy krwi i wszystkiego co czerwone. Siedzę więc na kozetce w szpitalu...nie wiem co się dzieje (wstrząs mózgu), obok mnie całe szczeście siedzi moja pani pediatra. W pewnym momencie wchodzi pielęgniarka która mogłaby walczyć w zapasach i mieć w tym całkiem niezłe osiągnięcia. Podchodzi do mnie szykuje wenflon i mówi: "Nie bój się dziecko, nie jesteś ostatnią która tu trafiła, dam ci środek uspokajający jak będę wbijała to może trochę boleć, masz takie chude łapska...Potem cię zawieziemy na -1 (pracownia radiologiczna, prosektorium i labolatorium) i obejrzymy główkę...będę musiała cię trochę unieruchomić ale nie bój się jak się nie będziesz wierzgać to pasy cię nie poranią. A potem na jeden dzień trafisz do izolatki, tak na wszelki wypadek...". Jak uciekłam to wstrząs mózgu był mi niestraszny. w windzie kliknęłam na pierwszy lepszy przycist i trafiłam na chirurgię. Wchodzę na oddział a tam taki starszy pan z bandażem na ręcę a na bandaży krew. a potem chyba zemdlałam bo nic nie pamiętam . Następnego dnia było EEG (mój comiesięczny koszmar z dzieciństwa), RTG, badanie reakcji, obowiązkowy spacer, odwiedziny a jak już chciałam zasnać to się niemowlęta rozryczały. Ale dostałam takie woskowe zatyczki do uszu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Tooth Fairy
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wonderland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:44, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A dlaczego uciekłaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anya89m
Pacjent
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:03, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
niechciałbyś dostać znieczulenia po porodzie, kiedy zszywają tam uhuhu kobiety......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ejnsofi
Pacjent
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:47, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Gdybyś zobaczyła tę pielęgniarkę, była w szoku, usłyszała ,że cię przywiążą, wsadzą do izolatki i miałabyś 10 lat też bys uciekała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:11, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie niewiele razy, na szczęście, byłam w szpitalu Ale na każdym oddziale, jakim byłam, były cudowne panie pielęgniarki, mili lekarze (szczególnie mój ostatni lekarz *_*) i bardzo fajna atmosfera. Chociaż, do tej pory przebywałam wyłącznie na młodzieżowych, więc... ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jane
Student Medycyny
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:39, 23 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam, jak odwiedzałam ciocię w szpitalu. Spała, chciałam się zapytać lekarza, czy wiadomo, co z nią właściwie jest. Idę do dyżurki, tam mi mówią, że mam poczekać na lekarza dyżurnego. Czekam, czekam... W końcu idę do pokoju lekarskiego. Wychodzi lekarka, nawet przyjaźnie wyglądała. Ja pytam "Przepraszam, czy mogłaby mi pani powiedzieć, co jest z...?" czy coś takiego - liczyłam, że mają tam jakieś akta czy kartę pacjenta, z której ja nic nie rozumiem, a ona może. Lekarka odpowiada "Pani musi zapytać lekarza dyżurnego". Ja, zaskoczona "A kto jest tym lekarzem dyżurnym?". Ona idzie do rozpiski i z zaskoczeniem "Wychodzi, że ja..."
A oprócz tego odwiedziny u koleżanki, która parę dobrych lat tuła się po szpitalach, ma robioną masę badań i podejrzewają u niej SM. A ona... gdybym ją zobaczyła na ulicy czy w szkole w życiu bym nie pomyślała, że jest chora. Trzyma się naprawdę dzielnie, chociaż nie może już sama wychodzić na ulicę, tak ma zawężone pole widzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Tooth Fairy
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wonderland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:00, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jane napisał: | Lekarka odpowiada "Pani musi zapytać lekarza dyżurnego". Ja, zaskoczona "A kto jest tym lekarzem dyżurnym?". Ona idzie do rozpiski i z zaskoczeniem "Wychodzi, że ja..."
|
Świetna historia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimrod
Pacjent
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od RSL'a ;P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:57, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
to igła do biopsji. hmm... ta do pobierania szpiku. ból pamiętam do dziś. branie okropnych sterydów. A dwa lata temu jak dziadek umarł moja mama poszła do pani ordynator i dowiedziała się( od pani ordynator właśnie), że nigdy nie przyjechała odwiedzić dziadka. Ostatnio kuzyn chciał skoczyć przez barierkę od schodów po śrubokręt rozwalił sobie pół twarzy. A i nigdy, PRZENIGDY nie jedźcie do Kartuz do szpitala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
321akrew
Pacjent
Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:24, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam jak leżałam na sali z 10 miesięczną dziewczynką (bez rodziców) pielęgniarka zakładała jej sonde i nie chciała spokojnie leżeć, więc ta podnosiła jej głowe na jakieś 5cm i gwałtownie przyciskała do poduszki (żeby nie powiedzieć rąbała nią o poduszkę) I pamiętam jak pielęgniarka omało nie wstrzyknęła mi bombli powietrza do żyły (musiałam ją o niej poinformować bo nie zauważyła)
Wiem też, że szpital na szpitalnej w poznaniu (ten w którym byłam) przeprowadza operacje z wadliwymi zastawkami i żadko która się przyjmuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 321akrew dnia Śro 16:17, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
=BP=
Pacjent
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łobez Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:53, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam pytanie takie. Widzę że są osoby które wiążą przyszłość z medycyną. Ile zarabia przeciętnie lekarz. Czy to zależy od specjalności? I poza tym medycyna to ciężki kawałek chleba ponoć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimrod
Pacjent
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od RSL'a ;P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:04, 08 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Onkolog i hematolog coś koło 7 tysięcy miesięcznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Ratownik Medyczny
Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 2:59, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | I pamiętam jak pielęgniarka omało nie wstrzyknęła mi bombli powietrza do żyły (musiałam ją o niej poinformować bo nie zauważyła) |
taka ilość powietrza nie zabija ;]
Cytat: | Ile zarabia przeciętnie lekarz. Czy to zależy od specjalności? |
Nie tylko. Zależy to też od tego czy ktoś pracuje na etat czy na kontrakcie, jakie ma doświadczenie itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka11133
Rezydent
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:42, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zawsze biorę leki nad ranem i raz wkurzyłam pewną pielęgniarkę i gdy podawała mi leki rano to była jedna dodatkowa tabletka, gdy spytałam jej co to za tabletka powiedziała że lekarz to przepisał. Następnego dnia wstałam (ledwie), ubrałam się i idąc do łazienki trzymałam się barierek bo usypiałam na stojąco. Lekarka nie chciała mi uwierzyć gdy jej mówiłam że jakąś tabletkę dodatkową mi dodano, na następny dzień wszystko było już ok. Ale tego pobytu w szpitalu nigdy nie zapomnę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:05, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz mi się przypomniało
Będę to pamiętać do końca życia. Neurologia, ja ze wstrząśnieniem mózgu. Na przeciwko mojej sali- chłopiec z porażeniem mózgowym. Zaintubowany, podłączony do wszelkich automatów, których piszczenie tak często budziło mnie w nocy. Ja szczęśliwa, bo po kroplówce, zaraz ma mnie odwiedzić Karolina (przyjaciółka). Czas typowo poobiedni, więc niektórzy w salach z kroplówkami lub odwiedzinami, niektórzy na badaniach jakiś, ale większość siedziała w świetlicy i oglądała Ojca Mateusza. Ja wyszłam na korytarz popatrzeć przez okno i trochę pogdybać. W tedy z sali rozległo się piszczenie. Zignorowałam to bo często tak piszczało, a po 4 dniach już się przyzwyczaiłam. Jednak to piszczało tak jakoś dziwnie, wyjątkowo głośno i w jakiś dziwny rytm... Odwróciłam się w doskonałym momencie. Kilka pielęgniarek leci do sali, jedna do magazynku coś wyjmuje (epinefryna?). Kobiety krzyczą ,,pani Renato, prędzej!" i poganiają dzieciaki które wyszły na korytarz żeby się odsunęły. Najwyraźniej mnie nie zauważyły, lub nie chciało im się lecieć do okna. Po krótkiej chwili się uspokoiło. Weszłam do świetlicy.
-Co... co się działo z tym dzieckiem?- spytała się mnie jedna dziewczyna
-Nie wiem... na pewno nic dobrego-odpowiedziałam.
Po pewnym czasie przyszła Karolina. Opowiedziałam jej wszystko, trochę pogadałyśmy poszłyśmy do sali. I wtedy...
pip pip piiiiiiiiiiiiiIIIIIIIIIIIIIiP!!!!!
Znowu. Tym razem nawet nie próbowałam wychodzić z sali. Wystarczy mi widoków na jeden dzień. Chwilkę potem zabrano z oddziału. Łóżko wróciło puste. I tak się cały czas zastanawiałam, gdy sprzątano jego salę. Czy ten chłopiec przeżył? Dlaczego miał takie problemy? Czy miał jakiś bliskich? Jeśli tak, to jak zareaguje jego matka?
Coś się we mnie zmieniło po tym wydarzeniu. Jakoś tak... BARDZIEJ żyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Love.From
Pacjent
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: najbliżej Housa! Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:27, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nigdy jeszcze nie byłam pacjentką szpitala, mimo że- uwierzcie mi, zawsze chciałam się tam dostać. I nadal czekam na jakąś chorobę. Chociaż patrząc na moje zachowanie do będzie cos psychicznego np. Münchausen ;D
Anyway, mój ojciec jest anestezjologiem i szczerze mówiąc nigdy za nim [ za ojcem ] nie przepadałam. Dopiero 2 lata temu kiedy zainteresowałam się medycyną zaczęłam go odwiedzać w pracy itd. itd. I pewnego dnia, po odwiedzeniu go wysiadały mi nogi no i powiedziałam mamie żebyśmy pojechały windą. Pojechałyśmy. Jedno piętro. Zaraz potem zrobiło się zamieszanie, wyrzucili nas a do środka wjechał jakiś ok. 5 letni mężczyzna w łózku, z dosłownie całym sztabem lekarzy przy nim. I właśnie nie pamiętam czy go reanimowali czy co ale sie tym podnieciłam xD
I wiem, że kiedyś ja będę pracowała w szpitalu. Na 100%!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmina
Pacjent
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Pon 9:58, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mężczyznę po amputacji nogi i problemach gastrycznych, który spadl z łóżka i nikomu nie spieszyło się, by mu pomóc, choć krzyczał niemiłosiernie z bólu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lofek
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:38, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
To i ja coś dodam. Dwa lata temu byłam w szpitalu jakieś dwa tygodnie, bo rozpoznali u mnie cukrzycę. No i wszystko niby fajnie. Najpierw w jednym szpitalu miejscowym prawie mnie zabili, o transporcie do szpitala wojewódzkiego który się zajmował tym wszystkim nie wspomnę. Jak tam pielęgniarki zauważyły że sobie siedzę z dużą strzykawką z insuliną w ręce to tylko oczy duże zrobiły i się zapytały kto mi to dał. Ja im mówię że ratownik, ten z karetki. Akurat moja mama poszła załatwiać jakieś papiery związane z przyjęciem. Odczepiły mi to i stwierdziły że sprawdzą wenflony czy działają. Jeden działał więc podłączyły mi taki fajny kurek i zamiast dwóch wenflonów miałam jeden i też szła i kroplówka i insulina. Najlepsze było jak wyciągały ten zgięty, jak mi chlusnęły krwią na piżamkę i ja takie oczy zrobiłam i mówię że to nowa piżama. One szybko popatrzyły na moją groźną minę i mi to czymś takim zmyły. Ogólnie było fajnie, jak mnie już odłączyły od tego wszystkiego bo mogłam chodzić po szpitalu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmina
Pacjent
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Wto 17:31, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja, gdy obudzilam się po drugiej operacji, zaczęłam wrzeszczeć, kopać i drapać (nie wiem co było tego powodem...) wszystkie pielęgniarki wokół. Do tego wyrwałam sobie z dłoni wenflon, zachlapałam pościel....to właśnie wiem od lekarza, bo w trakcie tego "ataku" dostałam jakiś zastrzyk i na moment usnęłam... Może ktoś wie, czemu tak zareagowałam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|