"Gun Seller" - książka by Hugh Laurie

Em.

Mogę tylko pozazdrościć wam, orientującym się w języku - najprawdopodobniej ta książka NIGDY nie zostanie przetłumaczona na polski...

estrella

Dżuczek

Ok, dzięki

Szkoda tylko, ze mam tak mało czasu i kłopoty ze wzrokiem... Widział ktoś tu dobrego lekarza? :wink:

kasiat88

Jeśli ktoś nie chce ściągac całego ebooka, a tylko zobaczyć w jakim stylu ta książka jest napisana to [link widoczny dla zalogowanych] można przeczytać pierwszy rozdział. Przejrzałam już kawałek i spodobało mi się

Marty

Jak napisał enjoy na shoutboxie, książka została przetłumaczona i w marcu będzie w księgarniach: [link widoczny dla zalogowanych]

(wklejam, co by news 'nie uciekł' z sb

)

Em.

O TAK! Wreszcie będę miała namacalny dowód, że Hugh Laurie napisał książkę

(bo wcześniej miałam tylko e-booka).

vicoden

Bedzie tlumaczona bedzie! w wydawnictwie W.A.B. link

ja czytalam bardzo meska ksiazka widac pisana przez faceta bo jest krotka i bez rozwleklych opisow to jej duzy plus.. podoba mi sie choc moze tylko dlatego ze Hugh jest autorem

a tu dla tych ktorzy zciagaja torrenty:[link widoczny dla zalogowanych]

Kasia917

O czym w ogóle jest ta książka?

Gatha

wrzuć na

i będziesz wiedziała

polski tytuł to sprzedawca broni, jak łatwo sie domyślić

kasiat88 · Wysłany: Śro 14:52, 12 Mar 2008 Temat postu:

Przęglądałam nowego Newsweeka i co znalazłam? Notkę o "Sprzedawcy broni". Zeskanowałam ją:

Najbardziej podba mi się kawałek o "wysokim przygłupie"

Dostał 4 kropki na 5. Chyba jednak zaszaleję i go kupię, bo nie ma jeszcze tej książki w Wrocławskich bibliotekach

kmyhair · Gość

ja SPRZEDAWCĘ BRONI właśnie wylicytowałam na allegro - czekam na przesyłkę

Marau Apricot · Wysłany: Śro 18:21, 12 Mar 2008 Temat postu:

Hahaha, a ja sobie już kupiłam "Sprzedawcę Broni", a raczej dostałam na dzień kobiet

Książka niesamowicie mi się podoba. Dawkuję sobie radość z czytania, bo rodzicielka zagania mnie do nauki i jak na razie jestem na 60 stronie...
Perełek nie brak. Jak na razie moją ulubioną jest: "A wsadź se pan w dupę uchwyt od lampy" ;D

Becia · Wysłany: Śro 18:52, 12 Mar 2008 Temat postu:

weszłam tutaj aby oznajmić że od dzisiaj jestem szczęśliwą posiadaczką książki Hugh

już się zabieram do czytania

Em. · Wysłany: Czw 15:08, 13 Mar 2008 Temat postu:

Marau Apricot · Wysłany: Czw 18:22, 13 Mar 2008 Temat postu:

Narenika · Wysłany: Czw 18:30, 13 Mar 2008 Temat postu:

Podoba mi się bardzo ze względu na abstrakcyjne skojarzenia, krytykę Hameryki i cechy House'a, które odnajduję w Langu.

"Jej ojciec wziął kochankę. Nie wyjaśniła dokąd."

Em, ja ciągle mam ochotę coś cytować z tej książki, ale ze względu na Ciebie się powstrzymuję. Daj mi znać, kiedy już będę mogła pisać, ok?

Becia · Wysłany: Czw 18:44, 13 Mar 2008 Temat postu:

ja dzisiaj czytałam sprzedawcę broni w pociągu i współczuję ludziom którzy siedzieli obok mnie bo nie mogli w spokoju spędzić tej podróży bo cały czas się na głos śmiałam

mika · Wysłany: Czw 19:27, 13 Mar 2008 Temat postu:

Przyznam się, że po przezcytaniu waszych kuszących wypowiedzi naszła mnie ogrooomna ochota na zakup tej książki, i co z tego ze będę głodowac przez miesiac( biedne życie studenta), ale nie odmówie sobie przyjemności posiadania sprzedawcy broni w swojej skromnej biblioteczce.

Dr Tramal · Wysłany: Czw 20:25, 13 Mar 2008 Temat postu:

Łącze się z tobą w cierpieniu i walcz, ja osobiście jestem ciekaw czy Hugh zdetronizuje mojego mistrza inteligentnego dowcipu czyli Jerremiego Clarksona

joasui · Wysłany: Czw 21:16, 13 Mar 2008 Temat postu:

Dużo toto kosztuje i czy można toto dostać w Empiku? Chyba moje plany zakupu laptopa oddalą się o kilkadziesiąt złotych...

Becia · Wysłany: Czw 22:07, 13 Mar 2008 Temat postu:

ja kupiłam w empiku za 39,90

joasui · Wysłany: Czw 22:11, 13 Mar 2008 Temat postu:

No to się jeszcze zastanowię. Dzięki

Em. · Wysłany: Czw 22:21, 13 Mar 2008 Temat postu:

Po świętach, kiedy już przeczytam

.

joasui · Wysłany: Pią 17:23, 14 Mar 2008 Temat postu:

Jednak wydałam te 40 zł. W ciągu pół godziny czytania zaliczyłam 38 stron i jeszcze więcej ataków chichotu (głośny śmiech to nie był tylko z powodu przebywania w miejscu publicznym). Mój ulubiony humor - gra słów ("[...] utkwiła we mnie mnie parę szarych oczu. Mam na myśli j e j parę oczu, nie byle jaką parę. Nie wyciągnęła z szuflady pary cudzych oczu i nie spojrzała nimi na mnie. [itd., itp...]), kupa ironii i zaskakujących stwierdzeń.
Tym samym wielki szacun [joł!]
dla Hugh - znajdźcie jakąś cechę, za którą można go nie lubić, bo tyle powodów uwielbienia zaczyna być niezdrowe

dla tłumacza - można spieprzyć cudną książkę beznadziejnym tłumaczeniem, można powieść przełożyć na polski tak, żeby dało się odczuć klimat oryginału - i po tych 38 stronach czuję, że się panu Jackowi Koniecznemu udało.
Nawet podziękowania są śmieszne.

kmyhair · Gość

Po co ja głupia wchodzę na ten wątek? Raz - wkurzam się - bo jeszcze książki mi nie przysłali

, dwa - czytam Wasze cytaty z książki i psuję sobie całą przyjemność. House pewnie by mnie już wyzwał od idiotki

No to do zobaczenia (napisania) w tym wątku po przeczytaniu przeze mnie ganselera