|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chocoholic
Pacjent
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:03, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Otworzy - nie otworzy - otworzy - nie otworzy...
A może jednak?
taak, bardzo mi się podoba to nawiązanie do tytułu i jego symbolika, świetne!
czyli Jimmy strajkuje?
Oj niedobry on!
To w takim razie wena w różowych gaciach na promenadzie życzę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:05, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To jeden z moich ulubionych fików- naprawdę świetne ale...
Ja chcę więcej!!!! Proszę dokończ bo już nie mogę się doczekać następnych. czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:32, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mówią, że jeśli coś się zaczęło, trzeba to skończyć. Właśnie robię pierwszy krok w tym kierunku. Wen mnie potraktował okrutnie, zniszczył, zdeptał i opuścił, i to akurat wtedy, gdy go najbardziej potrzebowałam. Żyję nadzieją, że kiedyś wróci, a tymczasem wydusiłam z siebie to. Mdłe, puste i bez wyrazu, ale… pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy...
Zuu, Czerwono-Zielona, szczerze i z całego serca dziękuję za miłe, niezasłużone zresztą słowa.
Bez dedykacji, bo tekst musi sobie zasłużyć na to, aby go komuś zadedykować. |
Rozdział XV
Rachel,
Nie ma słów, które byłyby zdolne opisać, co teraz czuję. Na pewno nie jest to spokój, ani tym bardziej poczucie spełnienia. Wybrałam w życiu złą drogę, drogę kariery i zbyt późno zawróciłam.
Zostawiam Ci tu tyle, ile mogę , prawie nic, ale mam nadzieję, że odzyskasz dzięki temu choć niewielki fragment wewnętrznej równowagi, dostaniesz częściową odpowiedź na to, kim jesteś.
Kocham Cię, córeczko,
Lisa.
Drżącą ręką wyciągnęła z pudełka pierwsze z wierzchu zdjęcie. Przeczytała podpis na odwrocie – Simon Stevens, Twój ojciec.
Szok, jakiego doznała chwilę później sprawił, że odskoczyła do tyłu, jednocześnie strącając z półki szklany wazonik, który roztrzaskał się z głośnym hukiem na milion drobnych kawałeczków.
- James! – zawołała.
Pojawił się obok niej niemal natychmiast, nadal dręczony wyrzutami sumienia i zaniepokojony hałasem. Bez słowa wskazała na fotografię, z której spoglądały na nich niebieskie oczy jasnowłosego mężczyzny, widzianego jakiś czas wcześniej na onkologii.
***
Leżał już tylko, nic nie mówiąc, pod półprzymkniętymi powiekami niespokojne tęczówki wędrowały to w jedną, to w drugą stronę.
Charlie wiedział, że zbliża się koniec. Siedział obok i patrzył na torturowane chorobą ciało brata, który podobno nie mógł już dostać więcej leków przeciwbólowych.
Patrzył i cierpiał razem z nim.
***
- Widziałam go na twoim oddziale.
- Rachel, ja…
- Wiedziałeś! Ufałam ci! Jak mogłeś mi to zrobić?!
- Naprawdę…
Rozpłakała się, szlochając narzuciła na siebie płaszcz i włożyła buty. Wybiegła z domu i biegła przez zasypany śniegiem chodnik, dopóki całkowicie nie opadła z sił. Zorientowała się wówczas, że podświadomie kierowała się w stronę szpitala. Zwolniła, bo zatrzymywał się koło niej właśnie samochód.
Samochód Jimmiego.
Otworzył drzwi, a ona wsiadła. Jechali w milczeniu, które dopiero na parkingu zdecydowała się przełamać Rachel.
- Przepraszam – szepnęła.
Uśmiechnął się z ulgą.
- Chodźmy.
***
- Godzina zgonu?
- 10:57.
Pielęgniarka białym prześcieradłem przykryła twarz Simona, po czym wyszła, zostawiając szlochającego na fotelu w kącie mężczyznę sam na sam z osobistą tragedią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Pon 18:27, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Śro 20:47, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nelo!
Jej!
Jak to?! On umarł? Jak ona się dowiedziała?
Jej biedna Rachel! Prawie odzyskała równowagę a tu?
Oj!
Świetnie!
Kocham Twój Wen
You too
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw 17:41, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nelusiu,
Osobiście przysięgam Ci, że Cię strzelę, jeśli Cię złapię. Kiedy Cię złapię. Bo jak się Ciebie pytałam, czy coś napisałaś, to "nic"! Więc zaraz przestudiuję ten tekst i znajdę Ci jakiś błąd...
*chwila ciszy i skupienia*
MAM!
Cytat: | - Przepraszam. – szepnęła. |
Bez kropki!
- Przepraszam - szepnęła. <= O tak powinno być!
Wracaj więc do Tygrysa na kolanach i daj mu choć przez chwilę poczuć, że jest niezastąpiony. No wracaj, no!
A, i pozwalam Ci wstawić dedykację dla mnie Nie poczuję się obrażona
Kocham Cię, przyjaciółko
Tygrys
P.S. Z tym Twoim wracaniem to nie żartowałam, tata dostał rachunek za mój telefon. Za te smsy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:18, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle ładne i barwne opisy. Ale ratunku !! Przy takiej kumulacji nieszczęść w ostatnim odcinku pobije się z james' em na topory!! I będzie teksańska masakra piłą mechaniczną...
Mimo to uśmiechniętego wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:29, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dziękuję nielicznym, którzy tu jeszcze zaglądają.
Agusss, I love you
Tygrysku, nie warto. Naprawdę nie miałam. Jesteś niezastąpiona. Kocham
Zuu, nieszczęście to moje drugie imię. Gdzie ja, tam i nieszczęścia.
Część ostatnia. Epilogu nie przewiduję. |
Rozdział XVI
Uniósł wzrok i przez ułamek sekundy miał wrażenie, że śni. Zza szyby zarysom postaci przykrytej prześcieradłem przyglądał się ktoś, kto powinien się pod nim znajdować.
Po chwili zauważył, że twarz, tak złudnie podobną do twarzy jego brata, oplatają piękne, długie, ciemne loki, a rysy są wyraźnie dziewczęce.
Dało się z niej wyczytać tylko jedno.
Zagubienie.
***
Tego James obawiał się najbardziej. Obawiał się, że śmierć Simona będzie, o ironio, gwoździem do trumny dla Rachel.
Boże, ile jeszcze nieszczęść ześlesz na to biedne dziecko?
Podeszła do niego wolnym krokiem.
- Nie żyje.
Powiedziała to tonem wyrażającym niemalże czyste zdumienie.
Przytulił ją wtedy i obiecał sobie, że zastąpi jej rodziców. Będzie dla niej wsparciem i będzie mogła na niego liczyć w każdej sytuacji.
Tyle mógł dla niej zrobić.
***
Marsz żałobny. Długa przemowa, jakim to był wspaniałym człowiekiem. Ludzie, których Rachel nigdy w życiu nie widziała, a którzy byli jej najbliższą rodziną.
To był zły pomysł, żeby przychodzić na pogrzeb.
Stała z tyłu, razem z Jamesem, a potem oddalili się na tyle szybko, że nikt ich nie zaczepiał.
Nie była gotowa na spotkanie z krewnymi. Jeszcze nie teraz. Może kiedyś, kiedy ułoży sobie życie, upora się z tym wszystkim.
Jimmy załatwił formalności, zapisał ją do miejscowej szkoły i zorganizował wszystko tak, by mogła z nim zamieszkać. Była mu wdzięczna i była wdzięczna Bogu, jeżeli istniał, że zesłał jej tego człowieka.
Wciągnęła głęboko powietrze i zamknęła bramę cmentarza.
Zaczyna nowe życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pon 19:41, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nikt nie jest niezastąpiony Nelusiu, taka bolesna prawda Nawet ja.
To, co dawałaś nam czytać przez tak długi (!) czas, to czego doświadczaliśmy z Twoimi bohaterami... To było naprawdę niesamowite, żałuję, że już się kończy.
Wiesz, że nie poznałabyśmy się tak dobrze, gdyby nie ten fik? Przez to darzę go szczególnym sentymentem
Ty wiesz, co ja sądzę o tym tekście, wiesz, co sądzę o Twoich umiejętnościach pisarskich.
Więc kończąc...
Czekam na coś jeszcze. Unbedingt
Pozdrawiam,
Tygrys
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 20:22, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Neluś
To takie smutne, ale jakże piękne i głębokie!
Rachel biedna... Ale ma szczęście, że trafił jej sie taki Jimmy!
Jej uwielbiam ten tekst! Twój wspaniały styl!
Coś wspaniałego
Love
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:46, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
bardzo ładne. Naprawdę cieszę się, że tworzysz
powiedziałaś, że masz znajomości z panem nieszczęście- oby takie nieszczęścia przytrafiały się wszystkim
Dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:50, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Tygrysku!
Dziękuję Ci bardzo
Za betowanie, za doradzanie i wogóle za wszystko
Agusss!
Dzięki, że wytrwałaś jako jedna z nielicznych do samego końca. I gratuluję tej wytrwałości.
Zuu!
A ja się cieszę, że Ci się podobało. Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 18:37, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aaaaa! Pokolorowałaś Tygryska na tygryskowo! Kocham Cię, siostro
Za co Ty mi niby dziękujesz... *drapie się po głowie*
Za 'grupową mogiłę', zabijanie Wilsona i namiętny brak gragmencików?...
No tak, jest za co
A ja Ci dziękuję za wzruszające przecinki, urocze myślniki i cudowną kursywę!
I za to, że jesteś
Tygrys
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dr Tygrysolka dnia Nie 18:38, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:22, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ojeju jakie to jest prześliczne ! Czytałam to z zapartym tchem, równocześnie przezywając to co Rachel.Widać przysłowie "Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą'' przydało by się tu.To był taki piękny fik.Nie umiem tego dalej opisać bo to nie do opisania.Życzę Wena !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:35, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Tygrysku!
To była zbiorowa mogiła! Jak możesz nie pamiętać?!
No tak zabijanie Wilsona. A wiesz, że już zapomniałam?
piłeczka Haus'a!
Dziękuję i bardzo się cieszę, że się podobało. W sumie masz rację, bardzo lubię ten wiersz i rzeczywiście by tu pasował. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|