Podwójne dno [BO, Z] [16/16]

Agusss

Ej jak to?! Ja tu przyszłam z nadzieją a Ty ją uśmiercasz

Jak możesz! Jesteś brutalna!!

Chciałam to tego Klubu się zapisać, ale mi nie wyskakuje obrazek...

IloveNelo

Nelo, słuchaj!
Z czym do ludzi?
Co ty reprezentujesz tym fikiem?!
Nie popieram koleżanek.
Cieszę się, że z nim skończyłaś. bo niedobrze mi się robi, jak sobie o tym czymś pomyślę.
Z poważaniem,
Nelo.

marysiaaa

ty masz rzeczywiście jakieś problemy ze zdrowiem psychicznym... rozdwojenie osobowości?

Agusss

Nelo!
Widzę, że przeprowadzasz bardzo podobne rozmowy jak ja

Jestem ucieszona, ze nie jestem sama! xD

lisek

No przecież IloveNelo to dwa w jednym

IloveNelo i Nelo

Co nie zmienia faktu, że przegiełaś i to na całej lini

Wiesz, gdybym ja miała takie podejście musiałabym zawiesić wszystkie swoje fiki, bo jak już to zwykle podoba mi się tylko pierwsza część, a potem to już...

Ale u Ciebie jest zupełnie inaczej

Fik jest boski i cudo i w ogóle

Mam focha

Zły Nelo i zły IloveNelo, nie wiem na kogo mam się gniewać więc jestem zła na obie

Co było w pudełku?????

Lisek wierzy, że wen przemyśli sprawę i wszystko będzie ok.
Czekam i błagam nie wieszaj się. Odwieś

Przynajmniej będzie nadzieja

Agusss i jej rozmyślania, oby doprowadziły do czegoś twórczego w sensie pisanego w sensie Huddy najlepiej

Pamiętasz, że masz u nas niedokończonego fika ja pamiętam

marysiaaa

WIESZ CO NELO?! ZAWIESZAM GÓRSKĄ PRZEPOWIEDNIE... BO PRZECIEŻ, POMIMO TEGO, ŻE MI MÓWIĄ, ŻE ŚWIETNE, TO I TAK UWAŻAM ŻE TO DO CHRZANU

i co Ty na to?

IloveNelo

Uwaga, uwaga, Nelo przemawia:

Tak więc.
Ludzie, opamiętajcie się! Apeluję do Was!
Dlaczego nikt nie czyta the Psychiatrist?
Dam Wam kilka linków. Macie się z tekstami zapoznać i skomentować, a jeżeli nadal po ich przeczytaniu będziecie chcieli czytać moje nędzne wypodziny, przemyślę sprawę.
Kapewu?

No, to teraz linki:

1) Blog naszego kochanego Tygryska i jej koleżanki Mereth.
Trzy opowiadania.

[link widoczny dla zalogowanych]

2) Zobaczcie sami.

http://www.housemd.fora.pl/inne,23/one-day-d,6774.html

3) Również zobaczcie sami.

http://www.housemd.fora.pl/inne,23/the-psychiatrist-25-walka,6382.html

marysiaaa

Boże drogi, co Ty, Nelo masz w głowie...

IloveNelo

Sieczke

dlatego tez zaprzestalam pisania

anna lee.

jeśli nie to...

LICZĘ NA TO ŻE POJAWI SIĘ COŚ RÓWNIE PIĘKNEGO. WYPEŁZNIE SPOD TWOJEGO PIÓRA I DA NAM TROSZKĘ RADOŚCI W ZIMOWE WIECZORY.

(caps lock nie włączył się przypadkiem

)

Agusss

IloveNelo

Rozdział XIII

- Charlie...? Jednak wróciłeś... – uśmiechnął się Simon, chociaż mówienie przychodziło mu z wielkim trudem.
Jego brat natychmiast znalazł się obok.
Ich ostatnia rozmowa nie dawała mu spokoju przez dziesięć lat.
Dziesięć lat...
Tyle niepotrzebnych, raniących słów. Tyle żalu i nienawiści.
Stali się obcymi sobie ludźmi.
Aż do teraz.
To nie było tak, że nagle, w obliczu śmierci wróciła dawniej łącząca ich więź. Nie, ale to, co było, stało się nieważne. Zawarli niemy pakt – na wypominanie wydarzeń sprzed lat nie było czasu.
- Bardzo ze mną... źle, prawda?
Nie odpowiedział.
Bardziej, niż myślisz.
- Muszę ci o czymś powiedzieć... To ważne...

***

A podobno zimna woda otrzeźwia. Bardzo nieprecyzyjne określenie.
James Wilson stał nad umywalką, ochlapując twarz lodowatą wręcz wodą już od ponad dwudziestu minut.
Co miał jej powiedzieć?
Okłamać ją?
Nie chciał. Musiał powiedzieć prawdę.
Pozostawało mieć nadzieję, że jest silna.
Być może go zrozumie.
A co jeśli nie?
„Przestań się oszukiwać” – pomyślał – „co ty byś zrobił w jej sytuacji, tchórzu?”

***

Nie było go bardzo długo.
Rachel miała złe przeczucia. Przez chwilę chciała nawet zostawić to wszystko i uciec, ale dała sobie spokój. Tyle wytrzymała, musi doprowadzić to do końca.
James wrócił i usiadł koło niej.
- Nie chcę, żebyś pomyślała, że cię okłamywałem. – taki początek nie wróżył nic dobrego... – Ale...
Po prostu to powiedz.
- Lisa i Greg... nie są... nie byli twoimi biologicznymi rodzicami.
I co teraz?
Rachel poczuła się nagle bardzo stara. Jakby całe jej życie już minęło i właśnie się kończyło.
Była zmęczona.
Nie miała siły na płacz.
Nie miała siły, żeby udźwignąć słowa.
Jej bezwładne ciało osunęło się w dół i wpadło w przepaść.
A przynajmniej tak się jej zdawało.

***

No nie! Zemdlała!
- Rachel! Rachel! – onkolog w panice usiłował ją ocucić – Co ja najlepszego zrobiłem...
- Prze...praszam... – wymamrotała, próbując wziąć się w garść – Chyba coś mi się przyśniło...
- Nie przyśniło ci się.
Wdech, wydech.
Raz, dwa, trzy...
- Może... opowiedz mi jeszcze raz, wszystko od początku...

marysiaaa

NELO WSTAWIŁA TEN PIĘKNY ROZDZIAŁ

OLA336

Tak, Nelo wstawiła część i ja mam z tego powodu gigantyczną radochę

(dziękuję

dzięki topie oderwałam się od 9 razu oglądania koncertu

) I jak jeszcze raz zaczniesz wątpić w swój talent to ja zacznę w swój

I nie, to nie jest szantaż

Po prostu skoro uważasz, że piszesz nudno, to na moje pisanie nawet słowa nie ma bo nudno to za mało powiedziane. Tak więc od dzisiaj wiary w swoje umiejętności! Bo skoro jedna, druga, trzecia, czwarta… osoba mówi ci, że to jest piękne, wzruszające, śliczne i zapierające dech w piersiach, to znakiem tego, że coś w tym musi być

Od dzisiaj pozytywne myślenie sobie nastaw

Czekam na więcej

Agusss

Już Neluś, już spokojnie!

No! I co Ty mi tu gadasz, że to bezsensowne czy coś?! To jest wspaniałe! Wciaz tak wspaniałe jak było na początku!! Nie wiem czego sie czepiasz!
Jeżeli jeszcze raz powiesz kiedys taką głupotę... To Cię zabiję!

Tym razem własnoręcznie! I mnie nikt nie powstrzyma! Pojadę tam do Ciebie i zakatrupię!!

Weny

dr Tygrysolka

Działalność Klubu tymczasowo zawieszona. Nelo się odfochała.

...Ty obłudnico!!!
Ty tylko czekałaś na te pochlebne komentarze, na te osoby, które sądzą, że pięknie piszesz! Chciałaś pochwał! Nawet nie zamierzałaś porzucać tego fika!!!

Ja to wiem!!!

I co linki do mojego (w połowie, bo w połowie, ale zawsze

) bloga wstawiasz, hę? Pozwoliłam?!

Jutro porozmawiamy.
O tak.

Pozdrawiam,
Tygrys i mała Mucha

P.S. I tak Cię kocham!!!

IloveNelo

Kochany Tygrysku!

Nie mogłam nie odpisać, choć ryzykuję kolejnym szlabanem, co jest z mojej strony skrajną głupotą, zważywszy na to, jaki jutro dzień

Teoria godna House'a,

chociaż niestety problem nie leży w mózgu

Próbuj dalej

Jak słusznie zauważyłaś, w połowie

Do jutra

IloveNelo

dr Tygrysolka

RESERVED!

EDIT:

Kocham Cię!
*Tygrys wyje do księżyca, którego nie ma, bo zasłoniły go chmury*

Ślicznie!

Happy New Year, kochana!

Tygrys

marysiaaa

Nelo, ajlowju, jednak już mam żona, więc ajlowju jako siostrę

dziękuję Ci za dedyk

Wilson mój biedaczek

czyżby mieli otwierać pudełeczko?

'
lowjułanmortajm

Serina

Kiedy to pudełeczko zostanie wreszcie otworzone, no

! Ciągle trzymasz w niepewności, brawo

!

Szczerze powiedziawszy, bardzo liczę na spotkanie Rachel z Simonem. Tak jakoś ^^.

Weny

! I szybkiego dodania nowej części!

OLA336

Ale super!!!!! Tu jest tak jak w pierwszym odcinku 6 sezonu „Broken”

W twoim opowiadaniu też jest tytuł zawarty w późniejszych wydarzeniach

I nie potrafię dokładnie sprecyzować „dlaczego?” ale bardzo mi się ten fakt podoba

I Rachel niech się nie smuci

Ja na przykład chyba wolałabym nie mieć rodziców

A ona i tak sobie poradziła i wyrosła na świetną dziewczynę!

O i kluczyk do pudełeczka!

Czekam na więcej!

Agusss

Hmm... Neluś!

Ja to nie wiem! Jak Ty to robisz? Mówisz, że cos beznadziejnie[w co nie wierzyłam] a tu takie coś!

Porwałaś mnie. Ten nastrój Rachel mi sie udzielił... I biedny James... Mogę go pocieszyć? xD

Weny!

Zuu

Ciekawa historia

podoba mi się i czekam na ciąg dalszy. Mam tylko jedną uwagę : dlaczego Rachel szuka Lisy i Housa skoro oni nie są jej prawdziwymi rrodzicami? Ps. I tak życzę powodzenia i weny twórczej

Czerwono-Zielona

Genialne, absolutnie genialne... Przeczytałam jednym tchem, choć od godziny powinnam była wyjść z psem na spacer...

Jak Ty to robisz? No cóż, to nie Twoja zasługa, Ty po prostu masz talent!

[żeby nie było wątpliwości - pierwsza część tego zdania to żart, druga to oczywiście prawda, której pod żadnym pozorem nie waż się zaprzeczać!]

Czyta się Twoją opowieść tak "gładko", tak przyjemnie, po prostu płynie się przez zdania, chłonie się je...
Oddajesz emocje.
No i wzruszasz. A to nie łatwe. Przez trzy czwarte opowiadania łzy spływały mi po policzkach... I jak zauważyłam - nie jestem jedyną, na którą Twoje słowa tak podziałały...

W związku z powyższym jest mi niezwykle miło, że ktoś, kto posiada takie umiejętności, napisał dobre słowo o moim tekście [to to coś pt. "Nie-rozsądna"]. Pozwolisz, że tu Ci podziękuję za ciepły komentarz. Dodałaś mi skrzydeł

Niech wen Cię nie opuszcza, byśmy nadal mogli rozkoszować się owocami Twojej bogatej wyobraźni, wartkim stylem i przejmującymi opisami...
Pozdrawiam

I czekam na ciąg dalszy!