O, mowi diabeł, Luizjana [12, Z+EPILOG]

Eithne

Czekamy, czekamy. Mnie też strasznie intryguje to, że House'a nikt nie szuka. Ostatnio stwierdziłam, że pewnie nieźle "coś nabroił" i już "nikt go nie kocha"

Nowy, z wymazaną przeszłością House może być wielką zagadką

ginger_42

Ależ wszyscy go kochają!

Tylko nie chcą się do tego przyznać.

Nawet nie próbuję wymyślać, co, jak i dlaczego... Poczekam, aż się samo okaże

Nadal jednak nie mogę się przyzwyczaić do odmienionego House'a. Chociaż tak naprawdę nie mam zielonego pojęcia o tym, jak zachowują się osoby w amnezji, to coś we mnie mówi mi, że jednak Ian powinien mieć pewne odruchy, np. zamykania się w sobie - tak jak automatycznie potrafił wypowiadać się bez zająknięcia w kwestiach medycznych. Może być bardziej miły (jest ciekawie

), ale nie przypomina mi House'a z językiem ostrym jak brzytwa

Fajnie, że można poczytać o odmienionym doktorku i to w innych niż PPTH okolicznościach

Wyczekuję ciągu dalszego i w szczególności rozwikłania zagadek! Oraz życzę weny XD

nefrytowakotka

Ginger, miałam okazję spotkać się z osobą z tego typu amnezją (po wypadku). Osobę tę znałam przed wypadkiem i to dobrze. W czasie trwania amnezji... (prawie rok) to był inny człowiek. Nieprzewidywalny z lekka, jakby to określić... pamięć rzeczy wyuczonych została, ale część zachowań społecznych zniknęła.
Jak będzie dalej to jeszcze nawet mój wen nie wie

ginger_42

A już żywiłam nadzieję, że to kolejna część.

Ciekawe... Też chciałabym spotkać takiego kogoś (ale nie życzę nikomu wypadku). Trudno jest się przyzwyczaić do Iana. Tak jak wcześniej napisała Eithne, nie odbieramy bohatera jako House'a, ale inną osobę.
Musiało się stać coś poważnego, skoro nikt nie znalazł jeszcze doktorka. Ech.

nefrytowakotka

Aż mnie klawiatura zaswędziała, żeby coś zdradzić, ale się powstrzymałam nadludzkim wysiłkiem woli

Mam nadzieję, że dzisiaj i jutro będzie spokojny dzień to coś napiszę

Eithne

*łaskocze klawiaturę, żeby trochę poswędziała i żeby Nefrytowa zdradziła więcej szczegółów*

nefrytowakotka

co ja bym mogła zdradzić...
*myśli gorączkowo*
No..., że Sara okaże się być kimś więcej niż zdradziła

a Wilson pokaże klasę

Eithne

Dobra, dobra... Tylko zaostrzasz apetyt

Pisz spokojnie kolejną część, czekamy!

BuTtErfly...?.!

No i gdzie ta kolejna część??? Coś miało zostać zdradzone??!
Chyba okazjonalność Ci weszła w nawyk

Pisz

*patrzy błagalnym wzrokiem*

nefrytowakotka

Wen wyjechał bez pozostawienia adresu

Szukam go, ale jak na razie, bez powodzenia...

BuTtErfly...?.!

zgłoś to na policje... niech szukają go wszyscy! Bo się doczekać nie umiem, chyba jak większość

.
Poczekamy do póki nie wróci dobrowolnie ale miejmy nadzieje, że szybko to nastąpi.

eigle

Dlaczego dopiero teraz wpadłąm na ten fik!
Świetny!
House, marzenie. Sara heroina.

Nefrytowa,
odkrywasz swoimi tekstami zainteresowania i wiedzę. Poza wysmakowanym Corellim i Vollenweiderem, przywiązaniem do archeologii, lubisz klasyczne kryminały. Także te od naszego Joe Alexa.

Pasujesz mi, Nefrytowa, bardzo.

nefrytowakotka

Eigle, dzięki

Archeologia to moja pasja od lat. I parę innych rzeczy. Dlatego usiłuję pisać o tym co znam, żeby się nie wygłupić. O, tak klasyczne kryminały, zwłaszcza te "noir" bardzo mi pasują. I jeszcze Agatka oczywiście. Tak, Alexa znam na pamięć prawie. Przez niego i jego tytuły przeczytałam te nieszczęsne "Eumenidy" a "Gdzie przykazań brak dziesięciu" skierowało moją uwagę ku Kiplingowi

eigle

Cichym ścigałam go lotem.
To mnie przekonało, choć cytaty z greckich tragedii utwierdziły mnie w tym.

Z archeologii preferuję tę związaną z Rzymem i Grecją. Niestety o Dalekim Wschodzie mam żadne pojęcie i brak zainteresowania. Poza epoką szogunów oraz cudownego wiatru kamikadze. A Chiny, za Chiny nul.

nefrytowakotka

No tu się nasze zainteresowania z lekka rozchodzą

nie cierpię Rzymu

Natomiast Grecja tak, Kartagina, Persja, Egipt bardzo, bardzo, Inkowie Majowie oraz Japonia i Chiny

W Japonii byłam, niezapomniane przeżycie... A w Chinach nie

Trochę o Chinach, grobowcu cesarza Qui i terakotowej armii oraz chińskich brązach będzie dalej, ale tylko troszkę coby nie zanudzić

A najśmieszniejsze, że mam zaczęty fik alternatywny spotkania House'a i Sary... taki sf bez mała momentami:D

eigle

To puszczaj tego fika, niezwłocznie.

A o Chinach, Inkach poczytam u ciebie. Czegoś się nowego dowiem.
Kartagina tak, szczególnie okresu mojego ulubionego Hannibala.

Wizyty w Japonii zazdroszczę.
Jak twierdził mój znajomy Japończyk częstując mnie rosołkiem z tranu, nasza historia i nasza mentalność bardzo podobne są. Dlatego jakoby się lubimy i szanujemy. To było ciekawe i argumentacja. A kiedy zjazdł z mlaskiem mój bigosik i pogłaskał brzuszek po wchłonięciu szarlotki pomyślałam, że może ma rację. Choć jego rosołek był błeeee.

nefrytowakotka

Na razie fik powstaje w mękach z powodu braku wena

Japończycy sa... dziwni. Pomijając ich uprzejmość, tak naprawdę nie lubią gaijin. A już zwłaszcza Amerykanów

Natomiast ku mojemu zaskoczeniu lubią Polaków, kochają naszego Szopena, a polska orkiestra symfoniczna została poproszona o nagranie muzyki do jednej z najlepszych i bardziej popularnych gier RPG czyli Suikoden II.
Jadłam u nich dziwne rzeczy... i wole nie wiedzieć co to było... ale ich suszi jest boskie

eigle

Wiesz, że na twojego wena czekamy z utęsknieniem. Nawet jeśli przy Hałsie nie będzie Cam, a jakaś Beth lub Sara. Byle nie, wiesz, kto.

Ja jadłam jeszcze ich wodorosty oceaniczne. A raczej żułam. Potem musiałam się kryć w tolacie, żeby gość nie widział co wypluwam.

ginger_42

Buuu... Bolesne czekanie

Czyżby wen złapał wirusa grypy i pił gorącą herbatkę, obłożnie chory?
Tęsknię za tym fikiem

minnie

Nadrobiłam i jestem pod gigantycznym wrażeniem

Oj tak suszi jest cudne

Japonie i Chiny kocham!!

Czekam na cd i mam nadzieję, że wen szybko wróci

nefrytowakotka

No ok... pod presją

przyrzekam ze jutro będzie następna część... nie taka jak miałam nadzieję....ale lepsze to niż nic

eigle

Czekamy i trzymamy za słowo...

minnie

Oj tak trzymamy i oczekujemy kolejnej części jutro...

joasui

nefrytowakotka

Ekhem....
Pisze się

Jak dam radę, wrzucę dzisiaj. Jeśli nie, to będzie jutro z rana... zawsze wrzucam a potem są pawie jak te aligatory