|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:11, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 14:14, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
[No nie mogłam - błagam, jeśli ktoś ma chociaż odrobinę przyzwoitości, to niech to zmieni...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:16, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał ją w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martuusia dnia Pią 14:16, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 14:18, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:20, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martuusia dnia Pią 14:20, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 14:24, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam "i wlał jej trochę do jajeczka".. mało nie udusiłam się naleśnikiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
W.
Gastroenterolog
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:25, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Narenika napisał: | Przeczytałam "i wlał jej trochę do jajeczka".. mało nie udusiłam się naleśnikiem |
Kod: | Ostatnio zmieniony przez martuusia dnia Pią 15:20, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Mogło tak być, zwarzając na datę edycji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:27, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
dodawałam słówko "ją" ... hehhe dobre z tym jajeczkiem. szkoda, że sama na to nie wpadłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pit Lane :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:36, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
/house/md/ napisał: | No ok... będę pisał dramatyczną cześć w osobnym topicku a ten zmienie na 13 i Czekoladowy kangur, oki? | /house/md/ nic Ci nie pasuje....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
W.
Gastroenterolog
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:44, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
lolok25 napisał: | /house/md/ napisał: | No ok... będę pisał dramatyczną cześć w osobnym topicku a ten zmienie na 13 i Czekoladowy kangur, oki? | /house/md/ nic Ci nie pasuje.... |
Pasuje pasuje, fajny ten topick. A wersje "na serio" możesz ocenić w topicku "Badanie..." .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:44, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, dlaczego? To na moją "prośbę" poszedł na rękę i zostawił nam fantazje o czekoladowym kangurze .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
W.
Gastroenterolog
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:44, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje, że te dwie linijki, które dopisałem nie zepsuły zabawy.
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W. dnia Pią 15:46, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pit Lane :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:49, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Em. napisał: | Nie, dlaczego? To na moją "prośbę" poszedł na rękę i zostawił nam fantazje o czekoladowym kangurze . | oj...czekoladowy kangur (można się po dywanie tarzać ze śmiechu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Pią 16:00, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarneło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:05, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Pią 16:12, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:05, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Ale Cuddy okazała się bardzo przebiegła. Gdy tylko zauważyła podkradającą się 13 wyjęła swoją najgroźniejszą broń : szczotkę do włosów. Nieświadoma niebezpieczeństwa 13 kroczyła dalej. Ku śmierci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
W.
Gastroenterolog
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:42, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Ale Cuddy okazała się bardzo przebiegła. Gdy tylko zauważyła podkradającą się 13 wyjęła swoją najgroźniejszą broń : szczotkę do włosów. Nieświadoma niebezpieczeństwa 13 kroczyła dalej. Ku śmierci.
Gdy nagle ku ratunkowi Thirteen skoczył Dr. Taub...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 19:14, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Ale Cuddy okazała się bardzo przebiegła. Gdy tylko zauważyła podkradającą się 13 wyjęła swoją najgroźniejszą broń : szczotkę do włosów. Nieświadoma niebezpieczeństwa 13 kroczyła dalej. Ku śmierci.
Gdy nagle ku ratunkowi Thirteen skoczył Dr. Taub...
Który, jak się okazało, sam chciał przeprowadzić zamach na jej życie. Nikt nie wie, jak to się zaczęło, za to koniec był niezwykle spektakularny. Administratorka zabiła swoich dwóch lekarzy z powodu próby kradzieży jej majtek. Krążyły nawet plotki, że Taub chciał sobie z nich zrobić ołtarzyk. A może to tylko kolejna bzdura, która powstała nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie. Więc jeśli ty wiesz, skontaktuj się z nami, z policją, lub przyjdź do programu "Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie". Nie pozwól, by zapomniano o stringach dr Cuddy. Ktoś wciąż może czyhać na nie w ciemności...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Pią 19:20, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Ale Cuddy okazała się bardzo przebiegła. Gdy tylko zauważyła podkradającą się 13 wyjęła swoją najgroźniejszą broń : szczotkę do włosów. Nieświadoma niebezpieczeństwa 13 kroczyła dalej. Ku śmierci.
Gdy nagle ku ratunkowi Thirteen skoczył Dr. Taub...
Który, jak się okazało, sam chciał przeprowadzić zamach na jej życie. Nikt nie wie, jak to się zaczęło, za to koniec był niezwykle spektakularny. Administratorka zabiła swoich dwóch lekarzy z powodu próby kradzieży jej majtek. Krążyły nawet plotki, że Taub chciał sobie z nich zrobić ołtarzyk. A może to tylko kolejna bzdura, która powstała nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie. Więc jeśli ty wiesz, skontaktuj się z nami, z policją, lub przyjdź do programu "Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie". Nie pozwól, by zapomniano o stringach dr Cuddy. Ktoś wciąż może czyhać na nie w ciemności...
Na trop stringów Cuddy ruszył także czekoladowy kangur. Nikt nie wie dlaczego. Czekoladowe kangury mają swoją logikę i własne cele. CIA podejrzewa jednak, że kangur chce zdobyć stringi, by przy ich pomocy zawładnąć światem. A może po prostu kangury lubią chodzić w czerwonych stringach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 19:40, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
ofwca, genialne zakończenie .
Bo to było zakończenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Pią 19:58, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie to tak poziom absurdu osiągnął u mnie stan krytyczny i mogłoby się to źle skończyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
W.
Gastroenterolog
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:59, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Ale Cuddy okazała się bardzo przebiegła. Gdy tylko zauważyła podkradającą się 13 wyjęła swoją najgroźniejszą broń : szczotkę do włosów. Nieświadoma niebezpieczeństwa 13 kroczyła dalej. Ku śmierci.
Gdy nagle ku ratunkowi Thirteen skoczył Dr. Taub...
Który, jak się okazało, sam chciał przeprowadzić zamach na jej życie. Nikt nie wie, jak to się zaczęło, za to koniec był niezwykle spektakularny. Administratorka zabiła swoich dwóch lekarzy z powodu próby kradzieży jej majtek. Krążyły nawet plotki, że Taub chciał sobie z nich zrobić ołtarzyk. A może to tylko kolejna bzdura, która powstała nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie. Więc jeśli ty wiesz, skontaktuj się z nami, z policją, lub przyjdź do programu "Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie". Nie pozwól, by zapomniano o stringach dr Cuddy. Ktoś wciąż może czyhać na nie w ciemności...
Na trop stringów Cuddy ruszył także czekoladowy kangur. Nikt nie wie dlaczego. Czekoladowe kangury mają swoją logikę i własne cele. CIA podejrzewa jednak, że kangur chce zdobyć stringi, by przy ich pomocy zawładnąć światem. A może po prostu kangury lubią chodzić w czerwonych stringach.
Czekoladowy Kangur, poszedł prosto do Cuddy i zaoferował jej że spełni jej marzenie o jej własnym dziecku wzamian za...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:22, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Thirteen zapukała do drzwi apartamentu House'a, myśląc tylko o jednym aby go spytać o to, co myśli o przeszczepie włosów.
Ale w rzeczywistości chciała się też dowiedzieć czy przypadkiem House przed wyrzuceniem wyników jej badań nie przeczytał ich, bo jednak chciała się dowiedzieć czy nie choruje na to co jej matka, ale bardzo się bała o to spytać, więc...
- O, dobrze że jesteś - powiedział House na jej widok - Strasznie mi przykro...
- Jak mogłeś otworzyć kopertę z wynikami moich badań?!
- Co? Och, nie o to chodzi. Wiesz, że raczej twoja śmierć mnie przestała obchodzić. Umieraj samotnie i w niewiedzy. Chodzi o to, że cię zwalniam. Znalazłem kogoś na twoje miejsce - powiedział, a oczom 13 ukazał się czekoladowy kangur.
Ale to nie był zwykły czekoladowy kangur. Tak naprawdę był tu super tajny szpieg, który miał przeniknąć do grupy House'a i sprawdzić czy naprawdę House jest wszechmocny.
Szpieg miał zadziwiająco długie i smukłe nogi, którymi odwracał uwagę od swojej prawdziwej tożsamości. House, za każdym razem, gdy spoglądał na nie, nie mógł się oprzeć myśli "Łydka, ach cóż za pięknie wysklepiona łydka.." Myśli była tak obsesyjna, że zgadzał się na wszystko, a gdy łydki poruszały się rytmicznie, wpadał w prawdziwy trans hipnotyczny.
- Ach to tak?! - krzyknęła Trzynastka. - Wystarczy, że ktoś pokaże nogi? Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja też mam co pokazać!
I podciągnęła spódnicę. House nie wiedział gdzie patrzeć. Krzyknął:
- Nie wiem kogo mam wybrać. Walczcie o mnie.
I rzucił chusteczkę na znak rozpoczęcie bitwy...
Po chwili szpieg i 13 tarzali się w czekoladzie, a House nie mogąc się powstrzymać wskoczył między nich.
- Więc naprawdę jesteś słodki - powiedział do Szpiega, wycierając jego twarz z czekolady.
13 wpadła po tych słowach w prawdziwy szał. Rzuciła się na kangura, odpychając House'a na bok, i odgryzła mu lewe ucho.
- Hm, faktycznie - rzuciła zdziwiona, przeżuwając kawałek czekolady - Nawet niezła.
W tym momencie na miejscu odgryzionego ucha pojawiła się butelka białoruskiej wódki...
Widząc butelkę dobrze znanego mu napoju House rzucił się i porwał w swoje ramiona.
- Kangurze podobasz mi się coraz bardziej. - House puścił do niego oczko.
- Nienawidzę oczek w pończochchach - prychnął Kangur i zniknął.
Trzynastka stała bezradnie wpatrzona w House'a pochłaniającego jednym ciagiem zawartość butelki. - A ja? - zapytała z nadzieją.
- Nie dostaniesz. To moje.
- Ale to ja odgryzłam mu to ucho. - 13 była bliska płaczu.
- Dobra masz trochę. - House wlał jej odrobinę do koreczka.
- Tak mało?
- Tylko tyle zostało...
13 i House'a ogarnęło dziwne uczucie. Nie wiedzieli, że czekoladowy kangur zatruł białoruską wódkę! Po chwili obydwoje zaczęli się zmieniać. Urosły im uszy i ogony a ciała stały się czekoladowe. Tak! Obydwoje zmieniali się w czekoladowe kangury...
House popatrzał na kangurową 13 i ułamał jedno z jej uszu.
- Ała! Czemu to zrobiłeś?! - spytała z pretensją w głosie.
- Mam ochotę na więcej tej białoruskiej wódki. Nawet jeśli skończy się zbiorową orgią, jak kiedyś...
- Zbiorowa orgia? Nigdy nie słyszałam tej historii.
- Bo została zatajona. Po otrzeźwieniu nadszedł czas wstydu. Ciągnie się do teraz. Przełammy nasz strach! - krzyknął diagnosta i wyskoczył z czekoladowej powłoki, która okazała się być przebraniem.
13 poszła w ślady House i porzuciła swoje czekoladowe przebranie. Jednak myśl o orgi i białoruskiej wódce nie dawała jej spokoju. Postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się więcej. W przeszłości, o czym nikt nie wiedział była agentką wywiadu, czuła, że teraz wyrusza na kolejną misję. Musiała się dowiedzieć więcej o przeszłości House'a. Pierwszą osobą, którą planowała przepytać była dr. Lisa Cuddy...
Ale Cuddy okazała się bardzo przebiegła. Gdy tylko zauważyła podkradającą się 13 wyjęła swoją najgroźniejszą broń : szczotkę do włosów. Nieświadoma niebezpieczeństwa 13 kroczyła dalej. Ku śmierci.
Gdy nagle ku ratunkowi Thirteen skoczył Dr. Taub...
Który, jak się okazało, sam chciał przeprowadzić zamach na jej życie. Nikt nie wie, jak to się zaczęło, za to koniec był niezwykle spektakularny. Administratorka zabiła swoich dwóch lekarzy z powodu próby kradzieży jej majtek. Krążyły nawet plotki, że Taub chciał sobie z nich zrobić ołtarzyk. A może to tylko kolejna bzdura, która powstała nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie. Więc jeśli ty wiesz, skontaktuj się z nami, z policją, lub przyjdź do programu "Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie". Nie pozwól, by zapomniano o stringach dr Cuddy. Ktoś wciąż może czyhać na nie w ciemności...
Na trop stringów Cuddy ruszył także czekoladowy kangur. Nikt nie wie dlaczego. Czekoladowe kangury mają swoją logikę i własne cele. CIA podejrzewa jednak, że kangur chce zdobyć stringi, by przy ich pomocy zawładnąć światem. A może po prostu kangury lubią chodzić w czerwonych stringach.
Czekoladowy Kangur, poszedł prosto do Cuddy i zaoferował jej że spełni jej marzenie o jej własnym dziecku wzamian za ukochaną piłeczkę House'a.
Cuddy udawała przez chwilę ,że się zastanawia, następnie spojrzała prosto w brązowe oczy Czekoladowego Kangura i powiedziała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 20:52, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie chcę być nietaktowna, ale... JUŻ BYŁ KONIEC!
Chyba, że to jakiś sequel o którym nie wiem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|