Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Historia Anny Czyli Wariacje Na Temat Housea [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alexon
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:02, 06 Lis 2010    Temat postu: Historia Anny Czyli Wariacje Na Temat Housea [M]

A wiec... jest to mój pierwszy fik. I nie biorę go ani troche na poważnie. To akurat chyba oczywiste. Napisałam TO pod wpłyem impulsu, w nocy, na gg z kolezanką i tak jakoś przeglądając z nudow internet uznalam ze nic sie nie stanie jak to gdzies wstawie. Moze znajdzie sie ktoś kto odważy sie to przeczytać a jesli nie to trudno ;D


Historia Anny Czyli Wariacje Na Temat Housea

Anna włąsnie wyjaśniała wyjątkowo upartemu klientowi linni lotniczych "Kot" w których pracowała już od 2 miesięcy, że niestety nie może zabrać swojego bernardyna w bagażu podręcznym, gdy w całym budynku rozległ się głośny dziki krzyk. Spojrzała w stronę budki w informacyjnej, w której pracowała jej koleżanka. Zza szyby, oddzielającej pomieszczenie od hali wejsciowej lotniska dojrzała jedynie wystraszoną dziewczynę stojącą pod ścianą. Reszta personelu zbagatelizowała sprawę, jednak krzyki się powtórzyły. Trudno było zrozumiec co dokladnie one znaczą, jednak Anna słyszala w nim wyrażne naloty z afryki połódniowej. Zauważając ze nikt nie zainteresowal sie zaistniałą sytuacją postanowiła sama to sprawdzic. Przeprosiła szybko klienta, ktory dalej mówił o swoim bernardynie probójąc wmowic jej ze to jego zona i poszła do budki informacyjnej
Otwierając drzwi zderzyla sie z wybiegajacą koleżanką, która juz dzwoniła po ochronę. Po chwili z tych samych drzwi wybiegł murzyn w przymałych slipkach w panterkę, z pończochą na głowie i prowincjonalną maczugą z polowy kija od mopa i pudełka po płatkach sniadaniowych. Zaskoczona zeskoczyła murzynowi z drogi ułatwiając mu tymsamym gonienie Kate po plycie lotniska ze spiewem w jakimś egzotycznym języku-j ak przypuszcząła- śpiewem godowym. Pracowała tu jak juz wspominałam od paru lat jednak nigdy czegoś podobnego nie widziała."Trzeba było zająć sie medycyną tak jak mówil tata!"- zaczeła rozmyslać- "Zawsze marzylam żeby być w zespole jakiegoś sławnego diagnosty ale zamiast przyjąć posadę w PPTH ktora mi proponowano, u boku znanego i sznowanego dr. G.Housea poszłam za impulsem i skończyłam na obrzeżach New Jearsey z tym Lucasem który nie potrafił sam na siebie zarobić i marną posadą w informacji lotniska! A mogłam mieć spokojne życie!" Szybko otrząsnela się jednak i uznała ze musi powstrzymac szaleńca deorganizującego porządek na lotnisku. Weszła do budki w celu zawiadomienia ochrony i na wszelki wypadek ośrodka psychiatrycznego.Ruszyla do telefonu gdy nagle usłyszął dziwne warczenie. Spojrzała w górę skąd, jak jej sie wydawało, dochodził niezidentyfikowany dzwięk i zamarla. "To już przesada! Naprawdę muszę poszukać czegoś innego!". Pod sufitem, na jednej ze znienawidzonych przez nią jarzeniówek wisiała w miare młoda dziewczyna, wysmarowana czarną farbą, skompym bikini w zebrę. Nagle zeskoczyła centralnie przed biedną Anna. Dopiero wtedy dziewczyna odnotowala że osobniczka przed nią ma na brzuchu wytatuowane czerwona farba "13". Zdezorientowona Anna sięgnała szybko po telefon jednak 13- jak ją nazywała w myslach Anna- momentalnie rzuciła sie na nią i brudzac ją jednoczesnie farbą. Nie widomo co chciała dokładnie zrobić bo na dzwiek zawolania jej kolegi "Mudzina" szybko wybiegla z pomieszczenia. Gdy Anna otrząsneła sie z szkou jaki doznała postanowiła spardzić gdzie udała się ta, delikatnie mówiąc, dziwna para. Gdy wyszla z budki ujrzała, już nie pierwszy tego dnia, niecodzienny widok. Wspomniny cześniej Mudzin biegał w kółko po hali, z 13 na plecach. W pewnej chwili Mudzin wskoczyl na jedne ze słopów poddtrzymujacy wysoki sufit i wspią się na wysokość 1 piętra. W tej samej chwili na lotnisko szybkim krokiem wmaszerowła wysoki, niezbyt przyjaznie wygladający na ok. 40letni facet z laską w ręce. Druga ręką obejmował w tali niższą od siebie, niewiele mlodszą ale ewidentnie napaloną brunetkę. Anna zdążyyła zauważyc że mężczyzna ma niezapięty rozporek a spódnica kobiety niebezpiecznie podciągnięta, natomist jej bluzka troche za bardzo spadla na i tak już za duzym dekolcie gdy została zdzielona czarną, drewnianą laską z rysunkiem plomieni prosto w głowę. Zachwiął sie i upadła na podłogę.Pochwili usłyszła nad sobą krzyk, tym razem juz nie w tym dziwnm języku którego sie już dzis nasłuchała, "Foreman, dzikusie! Ile razy ci mowiłem! Żadnych rytualnych orgi w miejscach publicznych!". Byl to byl mężczyzna z laską... która tym razem wyladowala na jej stopie w chwili gdy próbowała sie podnieść. Zamując się bolem stopy zapomniała o głowie po czym wstala na wlasne nogi. Zobaczyła ze na lotnisko wchodzi kolejna, na pozór normalna para. Jednak w oparciu o ostatnie zdarzenia uznała ze moze sie po nich wszystkiego spodziewać. Była to dla odmiany niewysoka brunetka i nawet przystojny, choć z dziwną fryzurą blondyn. Jakiś kawalek za nimi zauważyła tez trochę starszego bruneta. Para blondynów stanela obok brunetki natomist trzeci meżczyzna podszedl do człowieka z laską.
-Spóżnilismy się?- zapytał.
-Nie Wilson, jak narazie mamy zaczczyt ogladac etap godów na drzewie- Po chwili mężczyzna z laska spojrzął ponad ramię kolegi -jak go nazwął- Wilsona i zawołał
-Cześć Amber!- po czym znów zwrócił sie do bruneta
-Musisz ją wszędzie zabierac, nawet po smierci?- Anna spojrzal za meżczyznę jednk nikogo tam nie widzia. W pewniej chwili do grupy podszedł sef ochrony
-Przepraszam bardzo, czy znają państwo może tych... emmm...ludzi?
-Niestety tak a co?- odezwła sie mężczyzna z laską.
-Emm... moze mogli by nam państwo pomóc sciągnąc ich na dół?-
-Bardzo przepraszmy, to nasi znajomi..."-Odezwała sie brunetka jednak niezdazyła dokonczyć bo wcią jej się ten od laski
-Mów za siebie, ja z nimi tylko pracuje! Zresztą czarnego juz dawno chciałem zwolnic!
Brunetka zignorowala mężczyzne i zwrocila sie spowrotem do szefa ochrony
0Widzi pan...
-Niech pan nam wybaczy ale nasza przyjaciółka, Remy jest bardzo chora! Nieuleczalnie chora! Nic już jej nie może pomóc! Jakie zycie jest niesprawiedliwe! Tak samo te biedne szczeniaczki! Na ulicach! TYLE ZŁEGO SIĘ IM DZIEJE!!!- tym razem przerwała jej blondynka która wybuchal po chwili płaczem
-Prosze wybaczyc, żona jet trochę chora. Chodzi na terapie i bierze leki ale to wymaga czasu- wyjaśnił blondyn gdy kobieta zanosila sie głośnym, załosnym płaczem.Wtedy brunetka spróbowala znowu cos powiedziec
-Bo chodzi o to że ona postanowiął zaszalec na koniec życia i wyjeżdza ze swoim chłopakiem...
-No Mudzin zabiera swoją młódke spowrotem do buszu uprawiac dziki sex na łonie natury i tyle.- przerwał jej meżczyzna z laską
W tej chwili "Wilson"odszedl na bok z szefen ochrony porozmawiac z nim na spokojnie ponieważ ten niewiele zrozumial z tej wymiany zdań z wariatami. W tedy napalona brunetka mineła blondyna uspokajajacego zonę i rzuciał sie na mężczyzne z laską. Ten zachwił sie i wymachiwla rękami próbujac odzyskac równowagę i udeżył anne prosto w brzuch. Oszołomiona Anna zatoczyla się pod ścianę i ruszyla przed siebie byle jak najdalej od tych wariatów.
Doszła do lazienki i zabnarykadowała sie w jednej z kabin. Gdy chwilę odpoczeła i odreagowała wszystkie zdarzenia z mijajacego dnia wyjeła z kieszeni telefon i wybrała numer PPTH."Może mają jeszcze wolną posadę! To już koniec! Nigdy wiecej tu nie wrócę! Bedę pracowac z szanowanym lekarzem, wśród poważnych ludzi, bedę KIMŚ!"

Ciąg Dalszy Być Moze Kiedys Nastapi Chociaż Nie Jest To Chyba Dobry Pomysł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alexon dnia Sob 15:06, 06 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 14:33, 26 Gru 2010    Temat postu:

Dziewczyno.
To jest prowokacja? Bo trudno mi znaleźć inne wyjaśnienie.
Chyba że impuls, pod wpływem którego pisałaś, był wyjatkowo mocnym towarem i wzięłaś go wystarczająco dużo.
Wybacz, ale 'nie brać na poważnie' to można leciutkiego, fluffowego ficzka, gdzie wszyscy pachną fiołkami, siedzą przy stole i uśmiechają się urzekająco. A czymś takim należy się przejąć. Na przykład, zastanowić się, co chciałaś osiągnąć, wstawiając to tutaj.
Bo to jest tylko wariacka wizja świata, coś, co można wymyślać sobie dla zabawy, ale niekoniecznie publikować. Może chciałaś, żeby inni, czytając to, ubawili się tak, jak Ty podczas pisania. Ups, nie wyszło.
Jedyne, co jako tako trzyma się kupy, to główny zamysł. Czyli kobieta, widząca House'a gdzieś tam, bez świadomości, że to House i pod wpływem tego decydująca się na 'spokojną pracę u szanowanego lekarza'. Z tego mogłoby coś wyjść, ale niestety, nie w ten sposób.
Pomijając już treść - BŁĘDY. Same błędy. I to podstawowe.

Cytat:
probójąc wmowic jej

Kto 'uje' kreskuje, ten dostaje dwóje.
Borze zielony, kiedy tego uczyli? W drugiej klasie podstawówki?...

Cytat:
z pończochą na głowie i prowincjonalną maczugą

Chyba nie o to słowo Ci chodziło, moja droga.

Cytat:
wyrażne naloty z afryki połódniowej

Naprawdę?...

No i widzisz, opublikowałaś to i nic się nie stało. Straciłam tylko trochę czasu na Ciebie, ale spokojnie, nie robiłabym tego, gdybym nie miała go dużo.
A co do ciągu dalszego... Jeśli ma być w tym samym stylu, to 'Zdecydowanie Nie Jest To Dobry Pomysł'.

Pozdrawiam,
Tygrys


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:54, 03 Maj 2011    Temat postu:

o tam, o tam. pofantazjować zaaawsze można

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Śro 22:27, 04 Maj 2011    Temat postu:

Fantazjować owszem, ale w dobrym, nie w takim stylu.
Niektóre fantazje może warto zostawić dla siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:45, 05 Maj 2011    Temat postu:

faktycznie, zgodzę się, że z ortografią i gramatyką trochę jest na bakier, a opowiadanie kompletnie wyssane z palca, nie każdemu się to musi podobać, ale jeśli naprawdę tak Ci się nie podoba, to nie musisz tego komentować ani nawet czytać . bez urazy )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:43, 10 Maj 2011    Temat postu:

Z góry chciałam przeprosić Moderatorów za ten offtop - można mój post skasować, oczywiście.

Droga anuśko, to forum to nie jest blog. Staramy się tutaj trzymać zasady konstruktywnego krytycyzmu, co oznacza, że zasada "nie podoba się to nie czytaj" nie funkcjonuje. Wręcz przeciwnie - nie podoba się, napisz, co dokładnie ci się nie podoba. W ten sposób można się uczyć i w ten sposób to robimy. Dlatego na upartego Horumowicze będą - mam nadzieję - komentować złe fiki i wytykać wszystkie błędy. To jest ewolucja. Tego nie zatrzymasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:19, 13 Maj 2011    Temat postu:

wobec tego, przepraszam najmocniej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin