Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:42, 08 Kwi 2008 Temat postu: Fic: Dreaming [u] |
|
|
FIK:TV
Zweryfikowane przez Richie117
Mój pierwszy własny fik - dziękuję bardzo Richie117 za słowa otuchy. I pamiętacie, drodzy czytelnicy; "komentarz jest pokarmem wena"
Część I
"Riders on a Storm"
- A niech ich szlag. O trzeciej w nocy wzywać mnie do szpitala! - ziewnął House, po raz kolejny w czasie jazdy uderzając otwartą dłonią w kierownicę. - Mógłbym potrzymać rękę na klaksonie, uzewnętrzniając swoją wściekłość, a przy okazji okazać swoje niebywałe skurwysyństwo...
O maskę samochodu zaczęły rozbijać się coraz większe krople deszczu, a w oddali niebo przeszyła srebrzysta błyskawica.
- Cholera, co za paskudna pogoda... Wilson, powiedz coś konstruktywnego, a nie... - House spojrzał na siedzenie pasażera. Onkolog chrapał w najlepsze, opierając głowę na ramieniu. House burknął z niechęcią i mocno wcisnął klakson, obserwując zachowanie przyjaciela. Wedle jego założenia przerażony Wilson podskoczył, patrząc na niego ze wściekłością.
- House, czyś ty postradał rozum?! - mężczyzna przetarł oczy, ziewając szeroko. - Wystarczyło mnie szturchnąć... psiakrew, co za okropna pogoda...
- Szturchnąć? A może od razu molestować? - prychnął House, czując, że rwący ból w nodze zaraz spowoduje wypadek. - Nie odbieraj mi małych przyjemności, facet.
- Facet, o mało nie miałem zawału.
- Nie bądź taki drętwy, Wilson. - House z cichym piskiem zaparkował samochód dla miejscu dla niepełnosprawnych. - Chodźmy skopać parę tyłków. - dodał, połykając dwie vicodiny.
***
- Pacjentka nie może oddychać. - Chase od razu zaatakował House'a, gdy ten tylko dokuśtykał do gabinetu diagnostycznego.
- To ją zmuś. - odburknął House, zawieszając laskę na białej tablicy i biorąc do ręki flamaster. - Cameron, zaskocz mnie.
- Ma słuch siedemdziesięcioletniej osoby. Pogorszył się z dnia na dzień.
House zmarszczył brwi, i oddalił się trochę od tablicy, by spojrzeć na symptomy, które przed chwilą zapisał.
- Foreman, dlaczego pacjentka tutaj trafiła?
- Problemy z przewodem pokarmowym.
- I sprawa jasna. - powiedział House, biorąc do ręki laskę i kierując się do wyjścia.
- Jak to? - zapytał zdziwiony Chase, nadal patrząc na białą tablicę.
- Przy poważnych problemach z przewodem pokarmowym dobry państwowy lekarz zatrzyma pacjenta w szpitalu i da mu antybiotyk zwany neomecyną, który niszczy bakterie w przewodzie pokarmowym. A kto mi powie, jak może zaszkodzić neomecyna?
Cała trójka zastanawiała się nad odpowiedzią na jego pytanie. Taka godzina nie sprzyjała myśleniu.
- Cameron, zaskocz mnie.
- Neomecynę podaje się doustnie... bo jest zbyt toksyczna na podawanie jej w zastrzykach. Tak podana powoduje poważne uszkodzenia w obrębie słuchu i nerek. A to znaczy, że...
- ... że na oddziale mamy jakąś głupią, niedouczoną pielęgniarkę. - House wychylił się na korytarz i krzyknął donośnie: - Hej Wilson! Głupia i niedouczona pielęgniarka! Spałeś z taką?
- Skoro nieprawidłowo podana neomecyna uszkadza nerki i słuch, to dlaczego pacjentka nie może oddychać? - zapytał Chase.
- Sprawdźcie szczelność rurki z tlenem. Igła mogła ją przedziurawić. Hej Wilson! - dodał House, znów wychylając się na korytarz. - "Girls Gone Wild" stygną w odtwarzaczu DVD!
Zwrócił się znów w kierunku trójki lekarzy.
- Wilsona zobaczycie o dziewiątej. Ja żegnam się do lunchu.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Marau Apricot dnia Wto 21:59, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pit Lane :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:46, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny, Marau Apricot możesz mi napisać jaki shipper będzie zawierał ten fik?? House/Wilson???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Asia
Chirurg plastyczny
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 17:48, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wow genialny debiut
tylko "uszkodzenia w obrębie słuchu" to takie trochę nie medyczne określenie, ale poza tym fantastyczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:51, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo fajny początek
ale jaki to będzie shipper? czy bezshipperowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:57, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie liczcie, że Apricotka wam coś zdradzi... Nawet mnie nie chce powiedzieć
A na temat - jak już mówiłam: Świetne Pliiiisss... More House/Wilson...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:04, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czekam na odpowiedź czego mam sie spodziewać - jaki shipper
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huragius
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: oddział zamknięty
|
Wysłany: Wto 18:18, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
iiiik xD Początek jest absolutnie przecudowny! Zachowanie House'a rozwala.
I, powtarzając za całą resztą towarzystwa, jaki to będzie shipper, skoro fik jest w "innych"?!
A mi House stygnie w odtwarzaczu DVD yeah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:44, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim zakładam jeszcze parę części... a shipper będzie, bez obaw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 21:18, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne teksty Dostajesz ode mnie pochwałę
Na Hameronka nie liczę, ale "Cameron, zaskocz mnie" trafia do moich ulubionych haseł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:26, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tacy jesteście kochani, że... aż nie mogłam się powstrzymać
Część II
"Alabama Song (Whisky Bar)"
- House! Telefon! Sprzątnę tylko te butelki, bo...
- Ciii. - głowa Grega House'a pękała od każdego najmniejszego szmeru, nie mówiąc już o jaskrawym słońcu lub brzęczącym telefonie. Wyświetlacz wskazywał jakieś niezrozumiałe o tej godzinie znaczki. Zielona słuchawka? Czerwona słuchawka? Niech ich piekło pochłonie...
- Lepiej, żeby to było ważne.
- Myliłeś się. - głos Cameron był teraz wysoki i piskliwy, choć pewnie w rzeczywistości brzmiał tak jak zwykle. - Neomecyna nie mogła tego spowodować, ponieważ nie została nawet podana. Rurka z tlenem, owszem, uszkodzona...
- Która godzina?
- Między śniadaniem a lunchem. Jesteś tu potrzebny, z dziewczyną jest źle.
House miał wielką trudność z trafieniem w czerwoną słuchawkę, lecz po długich staraniach udało mu się tego dokonać. Być może pospałby jeszcze trochę, gdyby nie to, że nad nim stał Wilson i bacznie mu się przyglądał.
- Ogoliłem się po pijaku? - zapytał House, naciągając koc na głowę.
Wilson zaśmiał się cicho i postawił na stoliku kubek z parującym napojem.
- To ci pomoże. Postaraj się dojść do siebie w pół godziny, bo wtedy jadę do szpitala. I nie dam ci prowadzić w tym stanie! - krzyknął z głową schowaną w lodówce.
House nie podziękował za napój - wziął ufnie kubek i przecierając oczy, upił trochę. To co miał w ustach, natychmiast wypluł na podłogę.
- Do jasnej cholery, co to za świństwo?!
Wilson niemalże dusił się ze śmiechu. Starał się jednak nie obnosić ze swoją wesołością i radością zemszczenia się za nocną złośliwość w samochodzie.
- Ziele dziurawe bardzo pomaga na zatrucia alkoholem. Ja po prostu dbam o twoją wątrobę, facet. - powiedział Wilson spokojnie, wyjmując z lodówki jakieś kanapki. - Może cukru?
House już obmyślał plan zemsty. Lecz nawet najlepszy plan zemsty nie mógł zastąpić mu kawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Asia
Chirurg plastyczny
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 13:29, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Marau Apricot napisał: |
House nie podziękował za napój - wziął ufnie kubek i przecierając oczy, upił trochę. To co miał w ustach, natychmiast wypluł na podłogę.
- Do jasnej cholery, co to za świństwo?!
Wilson niemalże dusił się ze śmiechu. Starał się jednak nie obnosić ze swoją wesołością i radością zemszczenia się za nocną złośliwość w samochodzie.
- Ziele dziurawe bardzo pomaga na zatrucia alkoholem. Ja po prostu dbam o twoją wątrobę, facet. - powiedział Wilson spokojnie, wyjmując z lodówki jakieś kanapki. - Może cukru?
House już obmyślał plan zemsty. Lecz nawet najlepszy plan zemsty nie mógł zastąpić mu kawy. |
ale jesteś złaaa Już się zemsty House'a nie mogę doczekać świetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huragius
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: oddział zamknięty
|
Wysłany: Śro 14:07, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne strasznie mi się podoba, duet Wilsona z Housem jest kochany! Naprawdę fajny fik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:08, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No, dokładnie, dr_Asiu... Ja też się nie mogę doczekać, co knuje House (i Apricotka :wink: )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 14:26, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ziele dziurawe? super
Uwielbiam szalone fiki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pit Lane :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:35, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ciekawe jaka będzie ZEMSTA......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:59, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
zemsta jest zawsze słodka xD a w wykonaniu House'a? prawdziwy majstersztyk!
coraz bardziej mi się podoba, oby tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:09, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hah. Akacje godne Housa i Wilsona.^^ Już czekam na zemste a`la. Greg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:39, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Ogoliłem się po pijaku? - zapytał House, naciągając koc na głowę.
buhehhe - tu się pośmiałam na całego - dalej już było jeszcze lepiej Widzę, że kontynuujesz czasy kiedy to Wilson i House mieszkali razem - swoją drogą PIĘKNE czasy . I te ich przeboje !! Czekam z niecierpliwością - jakiego teraz House joke'a wymyśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Czw 8:19, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
obydwie części zabójcze :!: Duet House/Wilson znowu w natarciu skoro House planuje zemste, nikt nie może byc pewny jutra Marau Apricot mam nadzieję, że nie dasz nam zbyt długo czekać na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:38, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Świetnie ^^ super napisane,zabawne, dobrze się czyta i brak słów ^^ czekam na więcej tylko nie zepsuj tego miłosnym shiperem Hilsona. niech zostaną w przyjaźni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:48, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Czemu niby wszystkie fiki mają być shipperami? Weźcie się ludzie opanujcie
Marau Apricot (czy Twój nick ma coś wspólnego z kotami?), bardzo fajne, czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 18:39, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oni są tacy słodcy a Twój fik jest genialny więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:13, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Część III
"Light My Fire"
część I
Przez całą drogę do szpitala milczeli, każdy pogrążony w swoich własnych sprawach. Choć skutki ulewnego deszczu w nocy było bardzo dobrze widoczne, a słońce ledwo co jaśniało zza chmur, House miał na nosie swoje coolerskie czarne okulary. Stwierdził, że po dużej kawie i trzech vicodinach będzie miał siłę je zdjąć i przystąpić do pracy.
- Myliłeś się. - zaatakowała go Cameron, gdy tylko otworzyły się drzwi windy. - Musimy zająć się badaniem nowych symptomów, bo inaczej... czy ty mnie słuchasz?
- Oczywiście. Tylko nie wszystko do mnie trafia. - House pchnął drzwi do gabinetu diagnostycznego i od razu ruszył w kierunku szafki z kawą. Jego czerwony kubek jakby już na niego czekał. Gdy nastawił wodę i wsypał sobie kawę do naczynia, spojrzał krytycznym okiem na gabinet diagnostyczny i swym lekko zaspanym wzrokiem zdołał w nim zarejestrować jedynie Cameron.
- A gdzie Foreman i Chase?
- W laboratorium. Robią badania.
- Kto ich tam wysłał?
Cameron skrzyżowała ręce na piersiach, przyjmując tym samym pozycję obronną. House spodziewał się już odpowiedzi.
- Ja.
Mężczyzna zmarszczył brwi, poprawiając spadające mu z nosa okulary i łyknął trochę kawy.
- A więc teraz niech wrócą, a ty, jako mój pracownik pójdziesz zrobić... - House myślał nad jakimś bezsensownym zajęciem, które zajęłoby Cameron większość dnia. Łyknął jeszcze kawy i poczuł się na siłach, by zdjąć okulary. Gdy odstawił kubek i znów spojrzał na Cameron, zauważył, że kobieta wierzchem dłoni wyciera oczy. Bardzo załzawione oczy.
- Płaczesz? - zapytał z nutką sarkazmu i niedowierzania.
- Nie. - odpowiedziała mechanicznie, dzielnie patrząc mu prosto w oczy. Kłamała. Wszystkie kłamią. Odwróciła się i lekko pchnęła drzwi gabinetu diagnostycznego.
- Gdzie idziesz?
- Do laboratorium. - odburknęła, nie patrząc w jego stronę. Gdy stukot obcasów ucichł, House'a napadła niewymowna ochota dowiedzenia się, co doprowadziło panią immunolog do łez. Przestawiwszy chorą nogę przez murek na balkonie, szturchnął końcem laski o drzwi gabinetu Wilsona. Onkolog, jak na razie pozbawiony pacjentów, wyszedł na balkon i spojrzał na przyjaciela ze zdziwieniem.
- Ukrywasz się przed Cuddy?
- Nie przyszedłbym do ciebie, ukrywałbym się w dyżurce. - burknął House, opierając się o balustradę. - Nie wiesz, co może doprowadzić do łez panią immunolog?
- Cameron płacze? - Wilson uniósł brwi. - Doprowadziłeś ją do płaczu?
- Czemu ja? Płakała zanim przyszedłem... chyba, że była to reakcja na mój widok. Jak ja też działam na te kobiety...
House'owi przez moment wydawało się, że Wilson się uśmiechnął. Tak rzadko miał okazję widzieć swojego przyjaciela w dobrym humorze, że każdy moment z radosnym grymasem na ustach chciał oprawić w ramkę.
Niespodziewanie na balkonie pojawił się Foreman.
- House, mamy coś.
House rzucił ostatnie spojrzenie na Wilsona.
- Czas pobawić się w lekarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 16:03, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Heheh Cam płacze, fajnie ciekawe o co jej poszło
Lubię Doorsów i lubię tego fika, coraz bardziej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:08, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Czas pobawić się w lekarzy. |
To ja już wolę "W LEKARZA"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|