|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 22:00, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja sądzę, że tak było jak jest napisane, że ona zasnęła . Dlatego tak mnie rozbawiło, że się tak wkurzył przez to .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 22:40, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cicho, ja właśnie się przełamuję! Ok, już sobie pokrzyczałam.
Można sobie podpiąć pod Cameron [nie zabiłam jej!]/Cuddy
Kochała na niego patrzeć. Kiedy podejmował rzucone przez nią wyzwanie. Kiedy przewracał oczami i robił głupie miny. Kiedy intensywnie myślał, najczęściej o tym, jak ją zirytować. Kiedy się kłócił. Kiedy się uśmiechał. Do niej. Kiedy zwymyślał wszystkich dookoła od idiotów. Kiedy kradł Wilsonowi jedzenie. Kiedy bawił się swoją piłką. Kiedy miał w ręce markery i bronił prawa do nich jak niepodległości. Kiedy jeździł motorem. Kiedy w jego oczach widziała swoje odbicie.
Dzień za dniem obserwowała go kiedy sądziła, że nie patrzy. Ale doskonale zdawał sobie z tego, co ona robi. To sprawiało, że stawał się jeszcze bardziej ironiczny, złośliwy i irytujący. A ona coraz częściej łapała się na myśli, że może jednak warto spróbować...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Pią 22:49, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:47, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie nadążam komentować
Em, litra Kubusia Ci stawiam za tak elastycznego Drabbla
kmy, też lubię earl greya najbardziej zielonego
Ogólnie - w drabblach najbardziej lubię.. że są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 22:49, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Narenika, od razu mogą być dwa, bo sklep mi już zamknęli, a mam ochotę wielką .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Pią 22:51, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
ja wolę czarnego... Nar
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Pią 22:53, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Em., jak to się mówi - "pierwsze koty za płoty". Drabble fajne są, ale mam nadzieję ze po przetłumaczeniu tego, co sobie zamierzyłaś, zajmiesz się jakimś przynajmniej kilkuodcinkowym własnego autorstwa fikiem. Ty masz zawsze ciekawe rzeczy do powiedzenia - chętnie bym to poczytała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 23:02, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, nie jestem taka pewna, aczkolwiek miło usłyszeć . A teraz wszystkie Huddystki [Huddzinki] mnie zlinczują, bo w przypływie euforii [obiecany kubuś itd.] zaczęłam pisać o Hameronie. Nie wiem, czy to drabble będzie, czy fik, ale dobrze się bawię. Pewnie i tak nikomu nie dam do przeczytania, więc wybaczcie. Powinnam sama sobie coś zrobić .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 23:07, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Em, wiesz, że Cię znajdę? z tymi 4 litrami Kubusia?
Czekam na Hameronkowego fika, może być na PW, ale nie możesz mi go nie pokazać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 23:15, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Niewiele napisałam. Zostawię i jutro stwierdzę, że beznadziejne . A fika raczej nigdy nie napiszę, nie chce mi się . Ja bym specjalnie nie żałowała .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:03, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
eee co do ficów "łał" - wiem ze malo wymowne ale po tych litrach piwa ktore dzisiaj wypilam i zmeczeniu nie stac mnie na wiecej
Em. dlaczego Hameronkowy?? jak mozesz...
Key... bede miala 'złe' sny przez Ciebie ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:30, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Widzę, że nocne życie kwitnie... Naprawdę, nie można pójśc spać, bo człowieka tyle rzeczy omija Dziewczyny, świetne teksty
Kmyhair, ten "szef w domu" jest bezbłędny. Chyba ja naiwnie podeszłam do sprawy myśląc, że on da się jej zdominować na każdej płaszczyźnie... ;-)
Em., to naprawdę jest debiut? Wierzyć się nie chce... W życiu bym nie umiała tak pokazać emocji. Chapeau bas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 10:55, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak jakoś wyszło... Dzięki wielkie, czuję się dowartościowana przez was .
A Hameronowy, bo to może być coś nowego .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:58, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
ale to bedzie Hameronowa tragedia Em.??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 11:13, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jeszcze. vajoj. Uśmiercić jej nijak nie mogę, bo by mnie Narenika i Seraf uśmiercili, ale postaram się wpleść gdzieś tam jeszcze trochę Cuddy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:19, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
dobra, ale i tak przeczytam nawet jakniebedzie zabijania [a moze jednak jakis zamach?? czytam własnie "drogi Osamo"] w ogole musze te Hameronowe fici poczytac kiedys- jestem masochistka emocjonalna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 11:25, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
vajoj, jeśli masz jakiś pomysł na akcję, to jestem otwarta na propozycje - przyda się "świeże" spojrzenie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:30, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
tak spojrzenie z moja wada wzroku jak skoncze czytac ksiazke to zobaczymy co mi przyjdzie do głowy moze jakas kraksa w ktorej bedzie Cam i Greg zobaczymy... bo gdyby ich porwali to mysle ze Greg wykonczylby terrorystow ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:34, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ponieważ ja jestm monotematyczna, dla odmiany Huddy :
To ([link widoczny dla zalogowanych])
- Jest małe.
- Daj mu szansę.
- I ruchliwe. Powinno być ruchliwe? Myślałem, że powinno być spokojne.
- Nie upuść go.
- Nie zamierzam go upuścić. Jestem lekarzem. Nie jestem całkiem niekompetentny. Ostatecznie wyleczyłem niektórych pacjentów.
- Cały czas musisz odpracować dyżur w przychodni.
- Nienawidzę cię.
- O, niezły przykład.
- Co? Nieważne.
- Uważaj na nie.
- Uważam! – Pauza. – Powinno być takie pomarszczone?
- Dlaczego mnie pytasz? Chyba już takie wcześniej widziałeś.
- Nie z tak bliska.
- Jestem pewna, że widziałeś.
- Czytasz w myślach?
- Jesteś dupkiem.
- Zobacz, kto teraz daje przykład.
- Zabiję cię.
- Wcześniej ci się to nie udało.
- Byłam zajęta czymś innym.
- Na przykład łamaniem mi ręki?
- Nie, to był tylko bonus.
- Nie będę wstawać w środku nocy.
- Ależ będziesz.
- W każdym razie, nie przez osiem tygodni.
- Będziesz, jeśli nie chcesz, żeby te osiem tygodni się wydłużyło.
- To jest przekupstwo! I mogę wstawać… ale tylko po to, żeby przynieść je do ciebie.
- Jesteś taki przewidywalny.
- Co? Cały czas twierdzę, że zasady, które ostatnio ustaliłaś, niedwuznacznie pachną… Co to?
- Sygnał dla ciebie, że musisz ją zmienić.
- Nie sądzę.
- Zasady to zasady.
- Masz sadystyczne zamiłowania. Mam tylko nadzieję, że będą się ujawniać w sypialni częściej.
- Kopnę cię w zadek, jeśli zaraz nie przejdziesz do rzeczy.
- Przynajmniej nie nasikało na mnie.
- Daj mu czas.
- Boże. To jest gorsze niż myślałem.
- Przygotuj się, doktorze House.
- Komu potrzebna broń jądrowa, skoro mamy taką broń masowego rażenia?
- Przesadzasz.
- Cały czas jesteś na prochach. Gdzie mam to teraz wyrzucić?
- Do kosza. Nie! Nie tak!
- Przyda ci się poczucie humoru.
- Siadaj i przestań zachowywać się jak dziecko.
- W porządku. Ale uznajmy to za wypełnienie jednego z moich obowiązków.
- Przed tobą jeszcze długa droga, zanim odpokutujesz.
- Odpokutuję co? Nie tylko ja brałem w tym udział.
- Byłeś z pewnością bardzo chętnym uczestnikiem.
Pauza.
- Byłaś niezła, Dr Cuddy. Ze wszystkich przedstawień, które widziałem, ty najmniej się zbłaźniłaś.
- Cóż, ty pomagałeś przy przesłuchaniach.
- Chciałbym myśleć, że dałem niezły spektakl.
- Mogę cię zapewnić, że dostałeś owację na stojąco.
- Ja może nie, ale ktoś na pewno.
- Dosyć gadania o seksie. Nie musimy zaczynać kuracji tak wcześnie.
- Nie ma pojęcia, o czym rozmawiamy. Moglibyśmy mówić o czymkolwiek, a ono nadal by na mnie patrzyło.
Ziewnięcie.
- Prześpij się, zanim leki przestaną działać. Szkoda. Wiedziałem, że moje szczęście kiedyś się wyczerpie.
- Dupek.
Greg House popatrzył na małego chłopca w swoich rękach. Był malutki, ale udowodnił swoją siłę wcześniej, wrzaskiem, przez który prawie pękały bębenki w uszach.
- Mamy dużo do omówienia. Wiesz, ile musi się zmienić przez twoje przybycie? Najbardziej martwi mnie zero seksu przez osiem tygodni. Polecenie twojej mamy. To okropna wada jej charakteru.
Rzucił okiem na śpiącą już Cuddy. Później z powrotem spuścił wzrok na małego chłopca.
- Nie mów jej, że to powiedziałem… Ale na swój sposób jesteś słodki.
Nie otwierając oczu, Cuddy uśmiechnęła się.
---------------
Em., niezależnie od moich sympatii, Hameron przełamie monotematyczność naszej twórczości tutaj. Pisz, pisz, mogę obiecać, że przeczytam (nawet jeśli jej nie uśmiercisz...) ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:31, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Komu potrzebna broń jądrowa, skoro mamy taką broń masowego rażenia?
muahahahah uwielbiam forme dialogu moglabymczytac i czytac bez onca forever, podoba mnie sie veri veri
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:04, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ło, Bosh... Kto pisze takie rzeczy (mam na myśli to, co przetłumaczyła Annie) :?: To porusza wyobraźnie nawet takiej zaprzysiężonej Hilsonki jak ja Pięęęękne... A najlepsze, że mimo wszystko House is House
Annie, cudne tłumaczenia I gratuluję gustu (*biegnie szukać czegoś podobnego, Hilsonowego *)
Cytat: | - W porządku, o czym chciałaś rozmawiać?
- O dzieciach.
- Śmierdzą. Dobranoc! | Zgadzam się z Gregiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:07, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tylko jedno słowo przychodzi mi na myśl: BOSKIE!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:13, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
aa jakby bylo cos Hilsonowatego to ja chce pzreczytac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ofwca
Internista
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd
|
Wysłany: Sob 13:26, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jejku jejku to jest ŚLICZNE jak dla mnie taki dialog mógłby się z powodzeniem w serialu ukazać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:44, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No dokładnie, dialogi są doskonałe . Zupełnie w stylu House'a i Cuddy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:19, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ktoś ma niezłą wyobraźnię, rzeczywiście Ja tu jestem tylko rzemieślnikiem - wyrażam cudze myśli... Ale to zabrzmiało dramatycznie To macie teraz moje myśli, troszkę w innym stylu. Tak mnie natchnęło pod wpływem ukochanej piosenki ;-):
„There’s a rose
Upon our pillow
Staring us in the face
Telling us to do something
Before it gets too late”
Patrzyła na róże leżące na stoliku między nimi. Pierwszy raz, odkąd go znała, przyniósł jej kwiaty. Co to ma znaczyć?
- Muszę wyjechać.
Jak to wyjechać? Tak po prostu zostawić to wszystko… Zostawić mnie?! Nie pomyślałeś, co ja czuję?! To się nie liczy?!
- Jedź. Nie będę cię zatrzymywać.
- Muszę. Naprawdę nie chcę.
Nigdy nic nie musiałeś. Teraz nagle zamierzasz podporządkować się czyimś poleceniom? Moje zawsze traktowałeś jako luźną sugestię.
- Na jak długo?
- Nie mam pojęcia.
Cóż za wyczerpująca odpowiedź. Od kiedy jesteś taki rozmowny? Co takiego ważnego się stało, do cholery?! Nie, nie będę krzyczeć. Nie dam ci tej satysfakcji.
- Dlaczego tak nagle i bez uprzedzenia?
Patrzyła na niego wyczekująco. Nawet sama przed sobą nie przyznałaby się, że jej na nim zależy… Że go kocha.
- Moja mama jest chora.
O, cholera. Chyba się wygłupiłam z tą zazdrością. Ale tego nigdy bym się nie domyśliła. No dobrze, a kwiaty? To nie w twoim stylu.
- Przyszedłem, bo… chcę ci coś powiedzieć przed wyjazdem.
Na chwilę przymknął oczy.
- Kocham cię.
„Tell me, will you come back?
Oh dearest, I must go away.
Every time we hold each other
This could be our final day”
Siedzieli na jej kanapie, przytuleni do siebie.
- Ale wrócisz, prawda? – Lisa przerwała ciszę.
- Oczywiście. Ale naprawdę nie potrafię powiedzieć, kiedy.
- Greg…
- Tak?
- Dlaczego tak długo czekałeś, żeby mi to powiedzieć.
- Sam dowiedziałem się wczoraj.
- Nie to… - roześmiała się. – Nie o chorobie twojej mamy. O tym, że mnie kochasz.
Westchnął.
- Nawet nie wiesz, jakie to trudne. Zwłaszcza przy moim charakterze.
Uśmiechnęła się leciutko.
Wiem. I to nawet lepiej, niż myślisz…
----------------
Dzisiaj jeszcze Was pozamęczam, bo od jutra znikam na trochę, odpoczniecie ode mnie ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|