|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TheDangerous
Pacjent
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:32, 27 Lut 2011 Temat postu: Czego House nie widzi, to go nie zaboli... |
|
|
Ah... pierwszy Fik. Cudowne uczucie Myślę, że spodoba wam się ta historia, a przynajmniej mam taką nadzieje.
- Młodzież w waszym wieku przechodzi bardzo trudny okres. Zmierzacie się z nowymi wyzwaniami, zaczynacie patrzeć na świat pod innym kontem, wchodzicie w dorosłe życie. Od decyzji którą niedługo podejmiecie zależeć będzie cała wasza przyszłość. I właśnie po to się tu dziś zebraliśmy. Żeby wam pomóc w tak ciężkim dla was wyborze...
- Ale przynudza – szepnąłem do Wilsona. Ten uśmiechnął się tylko pobłażliwie i zaczął dalej słuchać jakże wspaniałej przemowy faceta z siwą bródką.
- Nie no, jaja sobie robisz – zaśmiałem się cicho – na prawdą cię to interesuje?
- Wierz lub nie, ale tak – mruknął nawet nie patrząc na mnie – to, co mówi ten koleś jest naprawdę ciekawe. Za dwa miesiące wakacje, trzeba zastanowić się jaki kierunek zawodowy obrać, w końcu...
- Myślę – przerwałem mu - że z dnia na dzień stajesz się coraz bardziej sztywny i gburowaty, a twoje psychologiczne wywody przyprawiają mnie o ból głowy. A tak przy okazji... oddawaj.
- Ale co? - zdziwił się brunet.
- Kluczyk od fortepianu – powiedziałem z lekką wyższością.
- Ja... e... skąd wiesz? - spytał oszołomiony. Zachciało mi się śmiać, ale utrzymywałem kamienny wyraz twarzy.
- Mam szósty zmysł – bąknąłem z zadziorną miną – oddasz, czy mam cię to tego zmusić?
- Jutro ci...
- Dlaczego nie dziś – zapytałem czując jak powoli ogarnia mnie złość.
- Bo mam go w domu – odszepnął mi śmiejąc się za razem.
- … I właśnie dlatego napiszecie za tydzień Test Predyspozycji Zawodowych, który miejmy nadzieję wam pomoże. Możecie już iść – tymi oto słowami mężczyzna zakończył swój pół godzinny wykład i zszedł z podestu. Wszyscy natychmiast złapali za plecaki i ruszyli do drzwi. Wszyscy oprócz mnie.
- Nie idziesz? - zdziwił się James.
- Mam pytanie – szepnąłem patrząc na swoje buty – mogę u ciebie przenocować?
- Znowu on?
- Znowu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TheDangerous dnia Nie 11:08, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:54, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze tekst jest za krótki, żeby coś konkretnego o nim powiedzieć.
Po drugie i najważniejsze: zainwestuj w betę. Błędy ortograficzne są niedopuszczalne a po myślniku powinna być spacja.
Pytanie: masz na myśli pianino czy tez fortepian? Bo to są dwie różne rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:24, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Witam w gronie fikopisarzy. Dawno mnie nie było, ale zauważyłam, że powstało wiele nowych tforów Poczytam i skomentuję, a potem zajmę się swoim opowiadankiem.
Droga TheDangerous, zacznę od tego, że brakuje ramki wiekowej, którą należałoby wstawić: http://www.housemd.fora.pl/inne,23/font-color-green-uwagi-organizacyjne,7937.html
Ciekawa jestem też jaki to gatunek ficka, ale to zapewne okaże się w trakcie dalszego czytania.
Nie wiem też, czy ma być OOC, bo jak mi wiadomo House i Wilson nie studiowali razem.
Co do samej fabuły, na razie nie wiele wiadomo, przedstawiłaś nam jedno, krótkie wydarzenie, które niewiele nam mówi, ale na końcu zawarłaś przynajmniej (bardzo lubiany przeze mnie) moment zaciekawienia, nieścisłość.
Błędów jest sporo, najczęściej wynika to po prostu z nie czytania tekstu po jego napisaniu. Jeśli masz problemy z ortografią, interpunkcją czy stylistyką - proponuję znaleźć betę: http://www.housemd.fora.pl/sprawy-organizacyjne,35/font-color-red-bank-bet,3634.html
Jeśli chodzi o moją opinię, to za mało było opisów, sali, jegomościa z bródką, ogólnie nie rozwinęłaś tej części tekstu tak mocno i nie przedstawiłaś jej tak barwnie, jak można było. Aha, i najważniejsze. Piszesz w narracji pierwszoosobowej - odważna. Mam nadzieję, że miałaś już z nią do czynienia, bo to nie łatwa rzecz.
Pozdrawiam i weny życzę,
Nitka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|