|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scribo
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:52, 04 Sty 2010 Temat postu: Ćma [M] |
|
|
Napad weny i co zrobić?
Napisałam, wklejam i zaraz uciekam uczyć się bioli i robić matmę. Miłego czytania
Małe studium charakteru. Pewnie szybko zgadniecie czyjego
Zweryfikowane przez autorkę.
"Ćma"
Ćmy – grupa motyli prowadząca nocny tryb życia.
Nie chodziło o to, że nie lubiła dni, bo były całkiem w porządku. Ciekawa praca, nietuzinkowi ludzie wokoło – dość delikatne określenie na House’a – opalanie się na urlopie, sport, chodzenie po sklepach.
Lubiła delikatne promienie słońca liżące jej skórę, nadające jej ciemniejszą barwę. Lubiła też dni pochmurne, kiedy delikatne kropelki deszczu znaczyły jej skórę.
I mimo, że nie miała nic przeciwko dniom, to noc była jej prawdziwym żywiołem.
Uwielbiała nocne kluby – te chwile szaleństwa, kiedy nie liczyło się nic, delikatne otumanienie alkoholem, od czasu do czasu coś mocniejszego, tak dla spróbowania, dla zabawy – w końcu wiedziała ile i czego jej wolno.
Kochała nocne spacery w świetle księżyca. Niewyraźne, zamazane kontury rzeczy, inne niż w świetle dnia. Nocą każdy, nawet najzwyklejszy przedmiot miał w sobie jakąś nutkę tajemniczości.
Noc pozwalała oddać się namiętności, pożądaniu, ujawnić skrywane pragnienia. Wtedy wszystko było łatwiejsze, bo skryte w ciemnościach.
Noc… noc była też samotnością i ukrywaniem się. Łatwiej schować się w mroku niż przy świetle dnia.
Nie wiedziała czemu, ale zawsze wyobrażała sobie, że umrze w nocy – odejdzie w ciemność, spowijana unoszącą się w powietrzu niezwykłą aurą.
Wiele gatunków motyli dziennych posiada jaskrawo ubarwione skrzydła. Skrzydła ciem są często w odcieniach brązu, szarości, bieli lub czerni.
Nigdy nie przepadała za kolorowymi, mocno nasyconymi barwami ubrań, mebli, niczego. Wolała raczej stonowane kolory, uspakajające, delikatne.
Miało to chyba coś wspólnego z jej zamiłowaniem do nocy.
Może stanowiło to dla niej rodzaj obrony przed wszystkimi wokół – nie była pewna. Kolory jej ubrań raczej nie przyciągały wzroku, krój też nie. Starała się wtopić w tłum stosując swego rodzaju kamuflaż.
Ćmy lecą w stronę światła – do dziś naukowcy nie są zgodni co do przyczyn tego zjawiska.
Mimo swojej miłości do nocy, ciemności, spokoju, ciągle szukała ośrodka światłą wokół siebie.
Jakiegoś powodu, który wyciągnąłby ją z mroku, pokazał zalety życia w miejscach jasno oświetlonych, pełnych życia, wigoru, energii.
Czasami miała wrażenie, że zbyt szybko trzepie skrzydłami, że miota się jak zamknięta w słoiku, odbijając od jego ścianek.
Pozwoliła się schwytać w siła strachu i choroby, ale…
Powoli wychyliła się z jedwabnego kokonu i pozwoliła pociągnąć się dalej, poza ciemność.
Czy żałowała?
Nie była pewna. Noc to cudowne zjawisko, ale życie pośród innych, z jakimś powodem dawało coś, czego nie mogło dać nic innego – nadzieję.
Zresztą, niezależnie od tej nadziei czy jej braku, nieuchronnie zbliżało się do niej odejście w ciemność – zapewne po dotknięciu światła i chwili najwyższego spełnienia życiowego – bo w końcu była ćmą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:44, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Czyżby 13?
Z niecierpliwością wypatruję Twoich nowych fików no i jest.
Doczekałam się.
Trafne porównanie, moim zdaniem.
Podobało mi się
Pozdrawiam
PS: Będę marudzić. Porzuciłaś już " Świat niewidziany"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:12, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się porównanie do ćmy, ale sama charakerystyka postaci wydaje się trochę płytka, nie wiem jak to określić.
Kwestia tego, że wiem, że stać cię na więcej (żyrafka) - i chociaż to ładny kawałek opowiadania, mogłaś uczynić go znacznie lepszym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 3:23, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, intrygujące porównanie
Udaje Ci się oddać magię nocy. Niektóre fragmenty przemawiają wprost do mojego serca... Też jestem chyba taką ćmą... [Spójrz na godzinę wysłania tego posta ]
Pietruszka pisze, że czegoś brakuje... Muszę przyznać, że ja także mam poczucie pewnego niedosytu. Nie zrozum mnie źle. Po prostu czuję, że tę genialną metaforę, jaką tu stworzyłaś, dałoby się jeszcze bardziej zgłębić, pobawić się dłużej pewnymi motywami, poszukać kolejnych ukrytych znaczeń... Bo to piękny temat. Ale jednocześnie zaznaczyć trzeba, że zasadność porównania bohaterki do nocnego owada udało Ci się w pełni udowodnić.
Niektóre zdania są jednak tak piękne, że grzechem byłoby narzekać... Po prostu chciałoby się więcej!
Na przykład:
"Niewyraźne, zamazane kontury rzeczy, inne niż w świetle dnia. Nocą każdy, nawet najzwyklejszy przedmiot miał w sobie jakąś nutkę tajemniczości.
Noc pozwalała oddać się namiętności, pożądaniu, ujawnić skrywane pragnienia. Wtedy wszystko było łatwiejsze, bo skryte w ciemnościach.
Noc… noc była też samotnością i ukrywaniem się. Łatwiej schować się w mroku niż przy świetle dnia"
"Czasami miała wrażenie, że zbyt szybko trzepie skrzydłami, że miota się jak zamknięta w słoiku, odbijając od jego ścianek".
"Powoli wychyliła się z jedwabnego kokonu i pozwoliła pociągnąć się dalej, poza ciemność".
Niezwykła jest także jej wizja własnej śmierci. Oraz końcówka - o nadziei...
P.S. Tam w pierwszym akapicie jest dwa razy powtórzone "jej skórę", co chyba nie brzmi najzgrabniej. Ale wiem, że u siebie samego takich rzeczy, jakimś dziwnym trafem, pomimo setnego przeczytania, czasem się po prostu nie zauważa... A w przedostatnim zdaniu jest napisane "z jakimś powodem' - czy nie chodził Ci przypadkiem o "z jakiegoś powodu...?".
Dziękuję za wszystkie piękne zdania, pozdrawiam i jeszcze wielu tak ciekawych wenów życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Nie 8:54, 10 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:30, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajne. Jakiś czas temu czytałam książkę '' Osobowość ćmy'' i tam chyba było napisane|( nie pamiętam już dokładnie) że wszyscy są jak ćmy. Błądzimy w ciemnościach by na chwile być szczęśliwym przy świetle, i później umrzeć. To właśnie pasuje do trzynastki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|