|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:00, 15 Maj 2011 Temat postu: Ból [M] [BO] SPOJLERY |
|
|
Haha, i znowu wróciłam, żeby was trochę pognębić i zabrać wasz cenny czas na pisanie ile błędów narobiłam. Nic więcej nie napiszę. Czytajcie.
Zweryfikowane przez Vic
UWAGA! SPOJLERY 7x21 i 7x22!
Dlaczego to zrobił?
Hm, dobre pytanie.
Nie chciał okazać słabości? Wstydził się? Czy może bał się że za kradzież CS-804 trafi za kraty?
Sam nie wiedział.
Najpierw był ból. Okropny ból, zjadający resztki jego człowieczeństwa. To przez ból sięgnął po leki, i to przez Vicodin opuściła go osoba którą najbardziej kochał.
Jedyna osoba którą kochał.
Chciał żeby to już się skończyło. Nie chciał już cierpieć. Chciał pozostać człowiekiem.
Człowiekiem, którym nigdy nie był.
Na początku zastrzyki nie dawały efektu. Robił wszystko tak jak trzeba. Pił dużo wody, ćwiczył nogę.
Nienawidził czekać.
Zniecierpliwił się. Wrócił do Vicodinu i wrzucił ten cudowny środek tam gdzie jego miejsce. Do kosza.
Ale potem go wyjął.
Dopiero po jakimś czasie zaczęło działać. Nie bolało. Chodził prawie normalnie. Co zrobił?
Znowu dał sobie w żyłę.
Potem dowiedział się o śmierci szczurów. Przeraził się. Naprawdę się przeraził.
Chociaż prawie nigdy się nie bał.
Zrobił rezonans. Nowotwory. W jego nodze. Ile miał czasu?
Niedużo
Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Dosłownie. Zamiast zgłosić się do szpitala, sam zrobił operację.
Nie powinien.
Ból. Powrócił ze zdwojoną siłą. House krzyczał, klął, chciał umrzeć. Płakał. Płakał z bólu.
Kiedy on ostatnio płakał?
Oczywiście, jak to on musiał coś schrzanić. Potrzebował pomocy. Chwycił telefon. Pierwszy numer na liście kontaktów. C jak Cuddy.
Kocha ją.
Mogła zignorować jego telefon. Mogła odrzucić połączenie. Mogła zadzwonić po karetkę.
Ale przyjechała.
Spóźniłaś się Cuddy. Uratowałaś to gówno, które ludzie nazywają życiem, ale jak mam teraz żyć?
Westchnął i spojrzał na świeżo zasklepiony kikut. Przynajmniej nie bolało.
Coś czego nie ma, nie ma prawa boleć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicodinka dnia Pon 20:51, 16 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Adó
Pacjent
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gualdo Tadino Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:45, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Końcówka mnie tak rozwaliła, że przez dwie minuty siedziałam cicho a potem wyrwało mi się "O kurczę" więc pomyślałam, że muszę to napisać. Fajne te twoje cos bo trzyma w napięciu aż do końca i choć odcinek oglądałam to musze przyznać, że fajnie go zinterpretowałaś. Koniec z kikutem rozwala.
Pozdro, Adó.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:14, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Heh, dzięki
Powinnam chyba dodać jeszcze dopisek, że fick powstał przed premierą odcinka, żeby nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|