|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 12:52, 11 Cze 2008 Temat postu: Big Plans [T, u] |
|
|
FIK:T
Klasyfikacja fiku zgodnie z podaną przez jego autora.
[link widoczny dla zalogowanych]
Fik jest przeznaczony dla osób o wypaczonej psychice. W moim pokręconym mniemaniu jest idealny na dzisiejszą okazję - urodziny dr House'a
*** Happy Birthday Dr House! ***
Big Plans
- Co robisz?
- Nic.
Foreman opuścił gazetę i spojrzał na mężczyznę, który przyglądał mu się znad swojego czerwonego kubka. House powoli poruszył brwiami, co wywołało u Foremana odruch przewrócenia oczami. Jeszcze chwila, a wypadłyby z oczodołów.
- Co robisz? - zapytał ponownie, składając gazetę.
- Nic, - House wzruszył ramionami i pociągnął duży łyk kawy.
- Przestań się gapić.
- Czy Foreman się bo-bo-boi?
Foreman, z wahaniem, przyjrzał się uważnie szefowi.
- Nie.
House wstał, stuknął kubkiem i sięgnął po laskę.
- Wiesz, jak mówią, - przekuśtykał wzdłuż stołu konferencyjnego i minął Foremana. - Raz złapiesz laskę, jesteś zdany na jej łaskę.
*** Happy Birthday Dr House! ***
- Morderczyni. Tutaj.
Trzynastka łypnęła okiem znad mikroskopu i dostrzegła kawałek papieru w jego dłoni.
- To bilet.
- Poprawka. To twój bilet.
- Co?! - odchyliła się do tyłu i wyrwała mu z rąk sporny kwitek. - Zabrałeś mój samochód?!
- Zostawiłaś kluczyki na wierzchu, w portmonetce.
- W mojej szafce!
House wzruszył ramionami i zaczął wychodzić z laboratorium.
- Trzeba zapłacić do wtorku. Tylko gotówka.
- Nie zapłacę za to. W rubryczce jest twoje nazwisko!
- Albo zapłacisz, albo powiem wszystkim, dlaczego szukałaś kolczyków przy moich nogach, chociaż nawet nie masz przekłutych uszu.
*** Happy Birthday Dr House! ***
- Jesteś wybrykiem natury.
- To dyskusyjne.
House podniósł pół kanapki Kutnera ze stolika, przy którym Kutner samotnie spożywał lunch.
- Nie, jednak uważam, że to ty jesteś paskudnym wybrykiem natury. Rozchmurz się. Mam wolny piątek, jeżeli chcesz spróbować czegoś nowego i potencjalnie śmiertelnego.
- Nie mówisz poważnie, prawda? - zaczął Kutner.
- To dyskusyjne, - House z uśmieszkiem zaczął się oddalać.
- House! - Kutner oblizał usta i kiwnął głową. - Wolna sobota też może być ci potrzebna!
*** Happy Birthday Dr House! ***
- Robisz plany z męskimi dziwkami?
- Nie martw się. Jesteś moim ulubieńcem.
Wilson nabił na widelec buraczka i wycelował nim w House'a.
- Czegokolwiek nauczysz się od Kutnera, nie zamierzam tego robić. Wolałbym nie stracić żadnej części ciała, włosów, czucia, czy tlenu.
- Jesteś taki prostolinijny.
- Taa... wolę zachować przytomność w trakcie seksu. Co za nieudacznik.
- Nadal jesteśmy umówieni na dzisiaj?
- Myślę, że tak.
- Myślisz, że tak?
- Cuddy chciała... - Wilson spojrzał na zegarek.
- Pieprz Cuddy!
- Już to zrobiłem.
*** Happy Birthday Dr House! ***
- Wampirzyco! Musisz się dziś wieczorem urwać.
Cuddy nawet nie oderwała wzroku od komputera.
- Posługujesz się nim, żeby się dobrać do mnie.
Parsknęła śmiechem i nareszcie odchyliła się na krześle, odrywając się od komputera.
- Taa, twoje kalekie ciało to ostatni krzyk mody.
- Popyt i podaż, - wzruszył ramionami, przysiadając na krawędzi jej biurka i częściowo opierając się na lasce. - To twój szczęśliwy dzień.
Cuddy pochyliła się do przodu, oparła łokcie na biurku, dzięki czemu jej bluzka rozchyliła się jeszcze bardziej, otwierając mu widok na wnętrze jej dekoltu. Dostrzegła jego uśmiech i przechyliła głowę.
- Sama nie wiem, House. Z tą laską raczej nie jesteś aż tak oszałamiający, jak ci się wydaje.
- Instruktaż numer dwa, - odparł House i dał jej znak, żeby zasunęła żaluzje.
*** Happy Birthday Dr House! ***
- House.
- Greg.
Sprawdził, że jego zespół w pokoju konferencyjnym jest ciężko zajęty nie robieniem niczego i rozsiadł się wygodniej w fotelu.
- To coś nowego.
Stacy zachichotała po drugiej stronie linii.
- Zastanawiałam się, czy masz dziś wieczorem trochę wolnego czasu?
- Co się stało z Markiem? - zapytał House po małej pauzie.
- Och, nic, - zaśmiała się i w końcu zorientował się, że nie była sama. - Właściwie, to z jego powodu dzwonię.
Usłyszał szepty i zmarszczył brwi, gdy na linii zabrzmiał głos Marka.
- Mówią, że seks z nienawiści jest drugi na liście najlepszych, zaraz po seksie na rozstanie. A trójkąty są lepsze niż pary.
- Właściwie, to dopiero czworo- i więcej-kąty nadają życiu smak.
*** Happy Birthday Dr House! ***
Drzwi windy otworzyły się i zobaczył Cameron opartą o reling. Wchodząc do środka, obserwował, jak walczyła z uśmiechem rozkwitającym na twarzy. Drzwi się zamknęły i poczuł dłoń chwytającą go za lewy pośladek.
- Twojemu chłopakowi może się to nie spodobać.
Cameron wepchnęła go w róg i przylgnęła do niego całym ciałem.
- Mamy jakieś dwadzieścia sekund, a ty chcesz rozmawiać o Chasie?
House parsknął śmiechem, ale drzwi znowu się otworzyły i rozdzielili się, gdy starsza kobieta weszła do środka.
- Doktor Cameron, ma pani dzisiaj nocną zmianę?
- Cóż, doktorze House, zaplanowałam dziś nader rozrywkowy wieczór.
Drzwi otworzyły się po raz trzeci i wyszli razem.
- Nie zapomnij vicodinu, - szepnęła uwodzicielsko, zanim rozeszli się w swoje strony.
*** Happy Birthday Dr House! ***
- Wezwałeś mnie na pejdżer?
- Godzinę temu. Teraz mam operację. - Chase nie przerywał szorowania rąk.
- Byłem zajęty, wiesz? Ratowaniem życia? - House przewrócił oczami.
- Pieprzeniem Cuddy? i Foremana?!
- Szzzz! Nie tak głośno, Kangurku.
- Pieszczotliwe przezwisko nie da ci forów.
Chase zaczął podnosić ręce.
- Ty pieprzysz Cameron.
- Ty pieprzysz pół szpitala.
- Posłuchaj, - westchnął House, obserwując, jak Chase wyciera dłonie ręcznikiem. - Co powiesz, żebyśmy dziś wieczorem spróbowali czegoś nowego?
Chase podejrzliwie zmrużył oczy.
- Jak nowego?
*** Happy Birthday Dr House! ***
- Jeszcze nawet nie ma piątej.
- Wiem. Po prostu pomyślałem, że moglibyśmy porozmawiać o sprawach służbowych.
- Ty mnie nie lubisz. Ja cię nienawidzę. Koniec.
- Masz w sobie tę całą nutkę dominy. To seksowne.
Pielęgniarka Brenda spojrzała znad sterty dokumentów.
- Jesteś kaleką.
- Umiem się zaadaptować.
- Jesteś dupkiem.
- Co nie znaczy, że nie chciałabyś dać mi klapsa.
- Nie jestem zdesperowana.
- Ja też nie.
*** Happy Birthday Dr House! ***
Taub wyszedł ze szpitala ze zwieszoną głową, po całym dniu wypełnionym obowiązkami. Wszyscy wydawali się z czegoś cieszyć, poza nim. Nawet Brenda wydawała się mniej diaboliczna niż rano. Wsiadł do samochodu, nie przejmując się zapaleniem silnika, aż do chwili, gdy usłyszał stukanie w szybę. Włożył kluczyki do stacyjki i uchylił okno, przy którym stał House.
- Co tym razem, House?
- Potrzebuję podwózki. Mój samochód nie odpali, a już późno.
- Nie będziesz próbował mnie zabić?
- Nie.
- Ani śpiewać?
- Nie-e.
- Ani żartować na temat mojej żony?
- E-e.
Taub westchnął i spojrzał przez szybę.
- A wiesz może czemu wszyscy są dziś tacy radośni?
House spojrzał w dół na swoją laskę, zanim ponownie popatrzył na Tauba.
- Mogę ci pokazać. Wygląda na to, że zostajesz zaproszony na przyjęcie. Acha, po drodze wstąpimy po Amber.
*** Happy Birthday Dr House! ***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:04, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W tym fiku każdy znajdzie coś dla siebie. Jest nawet Brenda . Zabrakło tylko Debbie z księgowości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 13:16, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Przy Brendzie zaczęłam się tak śmiać, że nie mogłam przestać A jak Taub upewniał się, że House go nie zabije, przypomniałam sobie polowanie z łukiem na Tauba. Debbie z księgowości nie ma, bo to urodziny House'a, a nie Wilsona
Zastanawiam się, kto byłby w stanie zrobić opis samej imprezy i wychodzi mi, że tylko Eriss miałaby szansę sprostać temu wyzwaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:22, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Może fik o wdzięcznym tytule Orgia jest dalszą częścią wydarzeń.
Na Eriss zawsze można liczyć. Ona z pewnością wymyśli coś odpowiednio ZUEGO.
Brak Debbie mi absolutnie nie przeszkadza, i tak będzie tłoczno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vajoj
Marker House'a
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:17, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Idealny fik pobudzajacy Eris rzeczywiscie jest jedyna ktopra moze podołac zadaniu chociaz... moze mały konkursik
jak przeczytalam -to nie znaczy, ze nie chcialabys dac mi klapsa- moj smiech zamienił sie w zabi rechot
juz widze to w tle "all day long i think about sex and...." albo inny ambitny text
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriss
Queen of the Szafa
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:28, 11 Cze 2008 Temat postu: Re: Big Plans [T, u] |
|
|
Narenika napisał: | Fik jest przeznaczony dla osób o wypaczonej psychice. |
wypaczonej? pfff. XD
tekst na medal:
- Właściwie, to dopiero czworo- i więcej-kąty nadają życiu smak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lolicita
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 5602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:32, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
dobre, taki urodzinowy fick
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:47, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Może fik o wdzięcznym tytule Orgia jest dalszą częścią wydarzeń. Wink |
Na to się chyba zapowiada Świetny fik, w niektórych momentach niewiele brakowało, a spadła bym z krzesła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Pit Lane :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:55, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To jest więcej niż boskie.
Może napiszesz ciąg dalszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:11, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Pieprz Cuddy!
- Już to zrobiłem. | tu padłam
i przy
super całość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 16:30, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie tylko intryguje, jaki udział w calości ma laska House'a...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:58, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Pieprz Cuddy!
- Już to zrobiłem.
hahha, padłam
Pielęgniarka Brenda spojrzała znad sterty dokumentów.
i nawet Brenda została zaproszona
świetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:22, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
O matko świetne xD
- Pieprz Cuddy!
- Już to zrobiłem.
-Ty pieprzysz Cameron
-Ty pieprzysz pół szpitala
XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:26, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Czytałam to już jakiś czas temu, ale za bardzo zakręciło mi się w głowie, żeby sklecić jakiś komentarz...
Cóż, niby urodzinowy fik, a więc wszystko wolno, ale House ze wszystkimi po kolei... :smt078
Ofkors wątek Hilsonowy bezbłędny :smt055
I tłumaczonko całkiem zgrabnie wyszło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Czw 10:26, 19 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:29, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
House z każdym po kolei mmm :smt112
I to mi się podoba :smt016 :smt016
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|