|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lacida
Jazda Próbna
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:34, 22 Maj 2012 Temat postu: Bez zgody House'a [Z] |
|
|
Zweryfikowane przez Lacidę
Bez zgody House'a
Postacie: House, Wilson, Chase i Cameron.
Uwagi: Spoilery do 5x24, SF.
Opis: A gdyby medycyna dysponowała znacznie lepszymi możliwościami od obecnych, czy da się uratować zniszczonego narkotykiem House'a i czy można to zrobić bez jego zgody?
[/b]
Obudził się. Pierwsze wrażenie - nie czuł bólu, który towarzyszył mu tak długo, że wydawałoby się, jakby od zawsze. Nie mógł się jednak poruszyć - sprawdził, że ma czucie w prawej ręce i w lewej, i w nogach, ale jest mu jakoś inaczej - czuł dziwny ciężar w brzuchu.
Początkowo nie mógł mówić, więc postarał się zasnąć, jednak gdy się znów zbudził odzyskał głos po kilku minutach, które zdawały się godzinami.
- Co ze mną zrobiliście? - zapytał gdy dostrzegł Wilsona.
- House nie mieliśmy wyjścia. Musieliśmy przeszczepić twój mózg. - powiedział niemal jąkając się onkolog.
- Co? - szok starszego męzczyzny był ogromny, nawet większy niż Mont Everest gdyby zmierzyć zdziwienie wysokością gór.
- Twoja wątroba umierała, serce było w nie najlepszym stanie, zresztą nerki też, no, i noga. - odpowiedział Wilson.
- Ale to bylo moje ciało. - House nadal był wściekły i zdezorientowany.
- Nie było wyjścia. Umarłbyś bez tego, żadna komisja nie zgodziłaby się na przeszczep wątroby u ciebie, wiesz to. - onkolog starał się przekonać przyjaciela, być może już byłego. - Nawet dla pacjentów spełniajacych kryteria brakuje narzadów, a ty ich nie spełniałeś. - nie ustępował młodszy lekarz. - Masz nowe ciało i kolejną szansę możesz skorzystać z tego. - dodał.
- Nie zamknął cię za to? - House zapytał Wilsona.
- To zalezy od ciebie, ten eksperyment byłby legalny z twoją zgodą. - odparł onkolog i stwierdził. - Dla mnie najważniejsze jest, że ciebie uratowałem, teraz mogę iść siedzieć. - Pacjent był pod wrażeniem - nigdy się nie spodziewał po nim takiego poświęcania, kupowanie jedzenia - tak, nawet współudział w eutanazji i okłamywanie policjanta, ale to było coś więcej niż mógłby chcieć - Wilson złamał dla niego nie tylko prawo, ale i swoje zasady.
- Czyje mam ciało? - House chciał wiedzieć czyja rodzina była tak szalona, by oddać bliskiego na ten zwariowany eksperyment.
- Cameron. - Odrzekł szybko Wilson.
- Jak? - zdziwił się diagnosta.
- Miała wypadek samochodowy, po nim wylew, doszło do komplikacji i jej mózg umarł. Odeszła mając prawie całkowicie zdrowe ciało. - Wilson spojrzał teraz na House'a z nadzieją, że przyjaciel go zrozumie.
- Chase się na to zgodził? - zdziwił się pacjent. Pamiętał, że mąż Allison był normalny i bardzo zazdrosny o niego, nawet praca u niego tego nie zmieniła.
- Nie i nie musiał, bo zanim umarła zgodziła się być dawcą ciała
dla ciebie, byłaby dawcą organów, ale wystąpił problem - była w ciąży. Wilson pochwycił zaskoczone spojrzenie diagnosty.
- Obiecałem jej że za wszelką cenę spróbuję uratować dziecko
- O Boże! Wilson niech cię szlag. - wrzeszczał na niego starszy mężczyzna.
- Zasłabłeś w dniu wypadku, zbadałem cię i umierałeś, a ona
wiedziała, że może wkrótce umrzeć. Powiedziałem jej o tobie i
zgodziła się być dawcą gdyby jej mózg umarł, znała dr. Hammersona - jego zespół przeprowadził operację. Ona tego chciała bo w tym ciele szansę jej dziecka rosną.
- Płodu. - odruchowo poprawił go House. - Ja jestem w ciąży? Słowa onkologa docierały do niego powoli, wciąż był w szoku.
- Aha, jeszcze jedna sprawa nie możesz usunąć ciąży, to był
warunek Cameron i ja się na niego zgodziłem, sfałszowałem twój
podpis na dokumentach.
- Jestem kobietą i w ciąży przez ciebie ty sukinsynu! - krzyk diagnosty było słychać chyba w połowie stanu, a raczej na całym Wschodnim Wybrzeżu.
- I masz dziecko z Chasem. - dodał Wilson.
Dni mijały, stan Grega się poprawiał, mógł chodzić, najpierw o lasce, a później bez niej, dziecko rosło w nim, chronione przed złymi nawykami House'a przez Wilsona, Chase bowiem nie chciał go widzieć, choć od śmierci Cameron minęły cztery miesiące to ten widok wydawał mu się nie do zniesienia. Tak upłynęło osiem tygodni do czasu wyznaczonego terminu porodu małej Mary.
House urodził przez cesarkę, z dzieckiem wszystko było dobrze - otrzymała dziesięć punktów, z mamą- Housem zresztą też. Onkolog podał Chase'owi jego nowonarodzoną córeczkę mówiąc:
- House nadal jest wściekły, że to zrobiłem. - Chirurg jednak go nie słuchał, myślał teraz tylko o swym dziecku.
- Co teraz zrobisz? - onkolog zapytał ojca małej Mary Jane.
- Wilson wyjeżdżam z New Jersey gdy tylko będę mógł zabrać córkę. Nie mogę być blisko tego miejsca to zbyt boli, zbyt przypomina mi chwile szczęścia z Allie.
- Nie porozmawiasz z Housem? - spytał onkolog.
- Nie mogę, on zbyt ją przypomina. - odparł zapytany.
Wtedy Chase odszedł z Mary na oddział noworodków. Jej imię wybierał razem z żoną, to ona wybrała Jane po jej ulubionej bohaterce powieści.
Onkolog powrócił do swego być może już byłego przyjaciela, gdy ten go zobaczył spojrzał na niego i rzekł:
- Wilson to było niemoralne, nieetyczne i nielegalne - jestem z ciebie dumny. Zrobiłeś to co ja bym zrobił dla ciebie, ale jesteś draniem. Wybaczam ci. - Uściskali się. Wilson cieszył się, że Greg mu przebaczył, choć nigdy nie żałował sposobu w jaki uratował przyjaciela to poczuł jakby zdjęto z niego niewidzialny ciężar.
Kilka dni później mała Mary dostała wypis, i jej ojciec ją zabrał. Pojechali do jego teściów, by mała poznała dziadków.
Patrząc w twarz córeczki Chase widział jej matkę, co go cieszyło i smuciło zarazem, bo choć Allison odeszła to jej cząstka żyje w Mary.
Każde spojrzenie w twarz dziewczynki przypominało mu, że jej matki nie ma wśród żywych. Wilson miał rację wolałby aby Mary uratowano bez przeszczepu mózgu w ciało jego ukochanej, nie ze względu na to, że życzył źle diagnoście, po prostu ciężko mu było znieść myśl, że twarz ukochanej należy teraz do innego, o wiele łatwiej byłoby oddać tylko narządy.
Odchodził trzymając w ramionach córeczkę, dziecko które pokochał już od pierwszej chwili gdy dowiedział się o jego istnieniu, jaki był wtedy szczęśliwy, jacy byli wtedy szczęśliwi. Teraz zostały mu tylko wspomnienia ukochanej i owoc ich miłości.
Kochał Mary Jane najbardziej na świecie i za nią był wdzięczny Allison i House'owi.
Tymczasem Wilson odzyskał swoją stara przyjaźń - House'a w prawdzie w innym ciele, ale to nie było dla niego ważne.
- Kocham cię Greg. - powiedział gdy przyszedł do niego.
- Ja ciebie też. - odpowiedział diagnosta i uśmiechnął się do onkologa.
Gregory zrozumiał, że Wilson kocha go jak przyjaciel, który go uratuje nawet wbrew niemu. Czyż mógł mu nie wybaczyć ratowania siebie bez swojej zgody? "Oczywiście, że nie." - pomyślał House, on wszystko przebacza Wilsonowi, a onkolog jemu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lacida dnia Czw 16:37, 07 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ania20s
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Paź 2011
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:01, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dziwne... Zbyt dziwne jak dla mnie. Czytałam książkę z identycznym motywem. Nie przekonuje mnie.
Za dużo kombinacji, ale zgrabnie napisane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lacida
Jazda Próbna
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:34, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ta książka to "Biohazard" Konrada Fialkowskiego?
Ona była moją inspiracją, wiem, że to dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
foldare
Pacjent
Dołączył: 04 Lis 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:59, 04 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, to dokładnie Biohazard Fiakowskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarek33
Pacjent
Dołączył: 23 Gru 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:46, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
super !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mati_kowa
Pacjent
Dołączył: 02 Sty 2017
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:38, 02 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|